Witam
temat już był, ale moim zdaniem nie został w pełni wyczerpany, ani nie
znalazly się tam jakieś konrketniejsze odpowiedzi.
Moj bas wykonany z jesionu bagiennego stwierdzil, ze potrzebuje nowych
przetwornikow.
W zwiazku z wielkoscia dziur potrzebuje humbuckery ( nie chce zadnych plytek
maskujacych )
i teraz pytanie: jakie? polecono mi bartolini, ale to co przeczytalem w tym
temacie w kilku postach
https://basoofka.net/forum/2326,przetworniki-emg-vs-bartolini-ktore-lepsze/ nie bardzo mowi do
mnie jeśli chodzi o to co gram
gram muzykę w okolicach funku, soulu, ale uzywam tez dużo tappingu i
flażoletów i zalezy mi na tym, żeby ten dźwiek był bardzo klarowny.
ciepły w dole, ale jednoczesnie selektwyny i nie mulący. nie uzywam prwaie w
ogole slapu.
POMOCY 🙂
Jakie pickupy polecacie do basu wykonanego z jesionu bagiennego i grającego muzykę funk i soul, ale także używającego dużo tappingu i flażoletów?
Jaka jest najlepsza opcja pickupów dla basisty, któremu zależy na jasnym, klarownym dźwięku, ale również na cieple w dole?
Jakie humbuckery polecacie dla mojego basu grającego w stylu funk i soulu oraz z dużą ilością tappingu i flażoletów?
Czy ktoś może polecić mi konkretne pickupy dla mojego basu z jesionu bagiennego?
Jakie pickupy do basu będą najlepsze dla mnie, biorąc pod uwagę styl, w jakim gram, jak też preferencje tonalne?
Jaki producent pickupów będzie najlepszy dla mojego basu w celu osiągnięcia jasnego, ale ciepłego dźwięku?
Czy ktoś może polecić mi humbuckery dla basisty, który gra głównie funk i soul z dużą ilością tappingu i flażoletów?
Jakie humbuckery będą najlepsze dla mojego basu z jesionu bagiennego, aby osiągnąć klarowny, selektywny dźwięk?
Jakie pickupy do basu poleciłabyś dla gracza muzyki funk i soulu z zamiłowaniem do tappingu i flażoletów?
Czy ktoś może doradzić mi w kwestii wyboru najlepszych pickupów humbucker dla mojego basu?
Nordstrand.
W ogóle to ciepłego brzmienia z jesionu bagiennego nie wyciągniesz.
cóz ja mogę. nie stac mnie na wymiane gitary wiec wymienie chociaz
pickupy. dlatego proszę o pomoc
Sprawdź sobie na youtube filmiki z jazzbassem na Nordstrandach, może akurat
Ci się spodoba, moim zdaniem do funka się taki sound nadaje :).
mile.
w ogole to mam problem z tym czego chce od basu, bo podoba mi się brzmienie
jazz bassa, kena smitha i fodery ;]
a jak zauwazyles, z mojego drewna się za dużo nie da wyciagnac. a boje się
kupowac coś w ciemno. bo chyba bartolini jednak nie za bardzo? emg tez odpada ?
Bartolini bardziej, niż EMG. Ale dobre pickupy potrafią sporo kosztować.
Zastanów się, czy nie lepiej odłożyć kasę na nowy bas :).
Pochwal się w ogóle, jaki masz bas. Ja bym się zastanowił nad zamówieniem
singli w obudowach humbackerowych.
Nordstrany to taki Neo-klasyk. Klasyczne brzmienie, ale ulepszone i bez takch
brumów, a Bartolini grają bardzo płasko i są wyrównane w paśmie, mają
mało góry, ale dużo niiiskiego środka. Mi się bartolini nie podobają –
trzeba to lubić.
Moim zdaniem ciężko słowami opisać brzmienie, na które przecież w
przypadku gitary basowej nie mają wpływu tylko i wyłącznie przystawki. To
tak jakby komuś opisywać smak lub zapach czegoś czego nigdy nie jadł. Do
tego dochodzi rodzaj drewna, marka gitary i wychodzi na to, że szczere chęci
pomocy i wszelkie propozycje dla autora wątku skończą się jego frustracją
bo oto wybierze pickupy, które teoretycznie powinny spisywać się tak jak
sobie wykombinował ale w jego gitarze odzywają się inaczej niż np w jednej
ze stu gitar Mroka… Rozwiązaniem idealnym byłoby coś takiego jak
internetowa wypożyczalnia pickupów. Gość płaci jakieś tam grosze,
wypożycza dany model na tydzień – sprawdza w swoim sprzęcie i odsyła a
przynajmniej ma jakąś tam wiedzę praktyczną na temat soundu. Wiem, że to
marzenia ściętej głowy, ale jakby ktoś się tym zajął to ja mogę na ten
charytatywny cel poświęcić moje pickupy ze Stagga. 🙂 Oczywiście za
free.
A jeśli chodzi o autora wątku – szuka klarownego, selektywnego brzmienia ale
z dużym naciskiem na ekonomię. Skoro facet pisze, że nie stać go na nową
gitarę nie sądzę żeby stać go było np na te Nordstrandy. Myślę, że
najważniejsza w jego wypadku jest relacja między jakością a ceną. Moim
zdaniem w tym wypadku najlepiej sprawdziłyby się Merliny. Dość tanie a
zapewne „czystsze” brzmienie niż te, które ma w tym jesionowym bagnie 🙂 Na
stronie Merlina masz próbki brzmień wszystkich produkowanych tam
przystawek.
nie ukrywam, ze jestem w stanie wydac na to już z wymiana około 1000 – wiec
nie wiem czy to dużo czy to malo. po prostu tyle jestem w stanie wydac
moja gitara to Epiphone embassy standard 4, , który właśnie dzis wraca od
lutnika.
sądze,ze z 1000zł to nowego basu nie kupie 😉 takiego,żeby gadal – a nie
ukrywam, ze ten mój mi dosyc przyjemnie w rekach siedzi
zły nie będę na nikogo, ani rozdrazniony tez – z pelną odpoweidzialnoscia
temat zalozylem.
a wypozyczalnia bylaby spełnieniem marzen 🙂
1000zł na wymianę pickupów to już dosyć sporo kasy. Podejrzewam, że
nie ma pickupów, których byś za te pieniądze nie kupił.
Z drugiej strony, ktoś na wd wymieniał w takim samym basie pickupy, i
chociaż na początku był zadowolony to później żałował swojej
decyzji.
Dlaczego? Bo lepiej sprzedać ten bas, dołożyć te 1000zł i kupić coś
lepszego. Brzmienie basu nie leży tylko w pickupach, a w całości
instrumentu.
Ze swojego doświadczenia, radze ci pochodzić po sklepach, poszukać co ci
pasuje. Następnie udać się na allegro, względnie ebay, sprzedać stary bas
i kupić inny, używany.
Rzecz jasna nikt ci nie będzie bronił wymieniać pickupy ale bądź
ostrzeżony.
Niechętnie bo niechętnie ale muszę się zgodzić z sernikiem. Ja mam Stagga,
za którego zapłaciłem 700, wymieniam w nim pickupy za kolejne 400 i do
tej pory zastanawiam się czy nie jestem szalony. Ty zaś masz gitarę, która
nowa kosztuje 1000 i dokładnie drugie tyle chcesz wydać na nowe
pickupy?! Gdybym był na Twoim miejscu i napisałbym tu coś takiego
pewnie dostałbym bana na wieczność… 🙂 Jedynym rozsądnym rozwiązaniem
jest sprzedanie tego EES nawet za połowę ceny – dokładając tą kasę
przygotowaną na przystawki masz już 1500. A za taką kasę znajdziesz taką
używkę, że stwierdzisz że ten Twój Epiphone wcale Ci w łapie dobrze nie
leżał. A przy odrobinie zachodu ogrywając te używki na miejscu sam
odnajdziesz brzmienie, którego szukasz i nie będziesz musiał tu pytać co
jak pachnie i smakuje…
Możliwe nawet, że w tej cenie znajdziesz to czego szukasz w fabrycznie nowej
gitarze.
Dobra – to i ja się podepnę do tematu. Dwa pytania:
a). PRAKTYCZNE: Zamierzam kupić pikap typu precel. Im bardziej basowe, a nawet
basowo-matowo-głuche brzmienie – tym lepiej. Takie lubię i już. Nie pytajcie
na co mi to, bo i tak nie odpowiem (nie chcę zostać zjedzony na surowo). A
zatem dane techniczne przewidywanego zakupu:
1) pikap typu „precision bass” (dzielony)
2) pasyw
3) jak największa oporność
4) cena do 200zł (im taniej tym lepiej, bo za resztę można zakup opić 😉
[nie śmiać się: zakupy nieopite zazwyczaj okazują się nieudane]
jak na razie znalazłem dwa takie: merlin i giovanni artec. Ale może słabo
szukałem i może coś w tej cenie jest lepszego?
B) TEORETYCZNO-CIEKAWOSTKOWE. Szukając powyższego pikapa na stronie Arteca
znalazłem przystawki w opakowaniu drewnianym. Zatem pytanie: czy to ma wpływ
na brzmienie czy tylko na cenę i wygląd [to drugie mnie przyszłościowo
bardzo interesi, bo moja docelowa Basia będzie musiała mieć wszystko z
drzewa (w najgorszym wypadku okleiny) – łącznie z pickguardem i gałkami
potków. No może prawie wszystko, choć jeśli trafię na odpowiednio
wytrzymałe mostek i klucze z drewna, to wtedy metalowe pozostaną wyłącznie
struny [tu już fizyki nie przeskoczysz ;]. Taki mam kaprys.
chłopaku, puścisz tego epi za 500 na spokojnie. Masz już 1,5k. Kup sobie za
tyle jakiegoś japończyka z lat 80 i będziesz miał już całkiem kokosowy
sprzęcior. 🙂 (oczywiście z ograniem i tak dalej – nie ma co w ciemno
kupować). Takie jest moje zdanie. A n/t pickupów się nie wypowiem, bo się
tym nie interesuję. 🙂
Futrzaku, wstrzymaj się z zakupem jeszcze parę dni. Tak się dziwnie składa,
że wkrótce będę posiadaczem obu wymienionych przez Ciebie przystawek. Ten
precision od Giovanniego będę miał już w sobotę, Merliny trochę później
(mam je już w Polsce ale nie opłaca mi się wysyłać samych przystawek więc
czekam aż się uzbiera więcej do wsyłania). Gitarę mam podobnej jakości co
Ty więc wieści na temat ewentualnych zmian brzmienia będziesz miał z
pierwszej ręki.
Jeśli zaś chcesz mieć wszystko z drewna w swojej Adeli to podczas zbierania
tych kluczy, gałek, pickupów nie zapomnij o wymianie korpusu i gryfu…
hehe
z tą wymianą: dobre choć wtórne (już to gdzieś niedawno czytałem :P). Na
dodatek:
– nigdzie nie napisałem, że to Ada będzie móją docelową Basią
– co do korpusu masz rację (body Ad. to trociny – co mnie osobiście cieszy,
bo powiększanie otworków będzie łatwiejsze niż w litym drewnie), gryf i
podstrunnica jednakowoż są z drewna
Za ewentualne przyszłe informacje z góry dziękuję
Futrzak, używane:
-bartolini
-emg
Jak się myle to niech mnie ktoś poprawi:]
o EMG słyszałem nieciekawe opinie. Bartolini:
1) cena od 550 w górę. Wątpię aby ktokolwiek o zdrowych zmysłach spuścił
za używkę 2/3 ceny
2) to jest za dobry przetwornik do moich celów [argumentu: wykręcisz ,
sprzedasz – nie przyjmuję. Już chyba gdzieś napisałem, że taki jestem
zimny drań, iż gdy coś kupię to – ku rozpaczy policji domowej – zachowuję
(nawet gdy nie jest mi to aktualnie potrzebne, a nawet zupełnie
niepotrzebne)]
3) a już zupełnie zniechęciło mnie to. Szukając tego Barteliniego
znalazłem taki element ceny:
Koszt gospodarowania odpadami (wliczony w cenę) 0. 21zł
co to ma, perkusista twoja mać, być???. Ja na ((—)autocenzura wewnętrzna)
ekoterrorystów grosza nie dam złamanego, a tym bardziej 21 groszy. Jak będę
chciał zrobić odpad z tej przystawki to sam to zrobię bez „kosztów
gospodarowania”.
Jak bas jest z jesionu bagiennego, to najpewniej trzeba mu wymienić korpus
;P
Jeśli ma za mało dołu naturalnie.
futrzak słyszałeś opinie i to jest problem bo słyszałeś opinie a nie
przystawki.
nie powiem nic nowego że brałbym emg ale sprzedaj wiosło i kup jakąś
dobrą używke i na pewno będzie lepiej gadać niż ten epi.
romeokamil.
Fakt, słyszałem opinie. Ale o pozostałych przystawkach też słyszałem
tylko opinie. Oczywiście mógłbym się udać do jakiegoś sklepu muzycznego i
ograć. Tyle, że nie ma gwarancji, że to co brzmi w sklepie genialnie, u mnie
w domu zabrzmiałoby kiepsko. I na odwrót.
Na temat rady: „sprzedaj wiosło i kup używkę” już się wypowiadałem. Z
pewnych względów (i to bynajmniej nie finansowych) – jest to u mnie obecnie
niemożliwe. Chyba , że uda mi się pchnąć jakieś gitarki z już posiadanej
ósemki (np. praktycznie nieużywany klasyk 3/4 Hohnera kupiony dla dzieciaka,
który jednak poszedł w klawisze. Nota bene klawisz też bym pchnął, bo
Casio CPS720 przestaje już gówniarzowi wystarczać, a dwa takie meble to
trochę za dużo na moje mieszkanie 😉
Autor mógłby w sumie zmienić temat trochę, bo coś czuje, że później
będą problemy przy wyszukiwaniu.
Sernik – jakby ludzie używali wyszukiwarki 😛 i tak to my dajemy „młodzieży”
basowej linki do tematów 😀
haa 😉 ja szukalem 😉 jaka nazwe dac?
podsumowujac:
najlepsze beda nordstrand albo bartollini – chociaz najlepiej to wymienic
wiosło.
Emg się nie za bardzo nadają do muzyki takiej jaką ja lubię 🙂
a teraz jeszcze takie pytanie: jak patrze na strone bartoliniego, to oni
wiekszosc przetwornikow opisuja tak samo – mam przez to rozumeic, ze dźwiek
jest z nich identyczny i róznia się tylko rozmiarami????
p.s.
właśnie wczoraj dsotalem informacje, ze znajomy za 150 funtow, kupil w szkocji
prawie nie używanego jazz bassa ( liczac przelot z duzym wyprzedzeniem na 30
funtów, to można kupić gitarę za na prawde smieszne pieniadze )