Witam! Przedstawiam taką sprawę: Mam wzmacniacz Warwick Sweet 15 (150 Watt).
Gitara Cort Aktywna, nie wiem jaki model. Kupowałem ją z 3 lata temu gdy
dopiero się wdrażałem w bass’ówkę. Nie zapytałem poprzedniego
właściciela o dokładny model. Może jak zamieszczę fotki ktoś pomoże mi
ustalić model gitary?
A teraz sprawa główna: Z tego co widziałem na koncertach i próbach u kumpli
piecyki Warwick bardzo fajnie i mocno grają. Ustawiony z prawej strony sceny
(przy ustawieniu Gain: 6 i Volume: 6) wyraźnie wzmacniał bass przy kolumnie
najbliżej niego (chodzi o kolumnę z przodów. Wyglądało to tak że stały
sobie przody a zaraz obok nich był ustawiony basista). Po lewej stronie stał
gitarzysta ze swoim piecem i tego efektu nie było. Mój piecyk na próbach
przy ustawieniu Gain: 1 – 1,5 Volume: 5 – 7 ma problem przebić się przez
ogólny hałas w próbowni. Mianowicie gitarzyści rozkręcają swoje piece na
tyle żeby przebić się przez perkusję. Ja rozkręcam swój piec żeby
przebić się trochę ponad nich. Niby wszystko ok, ale efekt końcowy jest
taki, że mój bas strasznie „zamula”. Gdy gram sobie riffy w domciu po
cichutku jest ok, ale na próbie te same riffy brzmią zupełnie inaczej. Nie
wiem nawet czy sam problem pochodzi od mocy pieca. Wydaje mi się, że moja
technika gry jest na średnim poziomie (tzn. Nie walę w struny jak oszalały;
nie łapię dźwięku w połowie progów;) pobierałem lekcje gry na basie,
więc takie typowe błędy techniczne nauczyciel pomógł mi wyeliminować. Gdy
na próbie przestanę na chwilę grać w trakcie kawałka, np. gdy pauzuję, bo
gitarzysta gra jakiegoś riff’a sam nagle wszystko staje się takie przejrzyste
i miłe dla ucha. Gdy wchodzę z basem znowu zaczyna „zamulać”. Nie wiem do
końca jak to opisać, chodzi o to, że jakby oprócz tego co gram cały czas z
basu idzie w tle taki niski wydźwięk. Myślałem że to wina akustyki, ale w
różnych salach, garażach a nawet i scenach pojawiał mi się ten sam
problem. Na nagraniach tego nie ma. Proszę o pomoc. Wiem że nie
sprecyzowałem problemu dokładnie. Naprawdę ciężko mi to opisać, trzeba
usłyszeć, żeby wiedzieć o co mi chodzi. Mimo to liczę, że może ktoś
miał podobny problem i udało mu się go jakoś rozwiązać. Czekam na
odpowiedzi:) Z góry dzięki.
Jakie problemy mam z zamuleniem Warwick Sweet 15 i jak mogę je rozwiązać, grając na basie?
Czy ktoś może pomóc mi ustalić model mojej gitary Cort Aktywnej?
Jak ustawiać piec Warwick, by uzyskać mocny bas i przebić się ponad ogólny hałas na praktykach?
Co robić, żeby mój bas nie zamulał na praktykach, choć w domu brzmi dobrze?
Jak poprawić swoją technikę gry na basie, żeby uniknąć błędów?
Dlaczego na praktykach słyszę niski tłem z basu, choć na nagraniach tego nie ma?
Czy ktoś miał podobny problem z zamulaniem Warwick Sweet 15 i jak go rozwiązał?
W jaki sposób ustawić piec Warwick, by uzyskać klarowny i przejrzysty dźwięk na praktykach?
Czy moja technika gry na basie wpływa na problem z zamulaniem w Warwick Sweet 15?
Jakie ustawienia na Warwick Sweet 15 pomogą mi uzyskać mocny bas, nie zamulając przy tym na praktykach?
mozliwe ze akustyka salki jest zwalona 😛 u mnie w mdk mamy wygluszony pokoj i
wszystko ladnie selektywnie jest (na 15″), w drugiej salce nie mam w ogóle
wygluszenia i zamiast muzyki robi się jeden wielki halas (na 4×10″) 😛
Załóż świeże struny, graj mocniej i bliżej mostka i zobacz czy będzie
lepiej. Ewentualnie oprzyj go na tej tylnej nóżce, miałem kiedyś ten piec i
jest dość cichy, nie przeskoczysz pewnych rzeczy.
może się czestotliwosci nakladaja ?
czasem tak mamy ze jak gram podklad a w tym czasie kumpel solowke to niektorych
dźwięków nie slychac
i faktycznie warto postawic na nóżce 🙂
____________________________________
Ibanez SR400Pb + Warwick Sweet 15.2
See you in hell Cliff…
Panowie jest jeden malutki problem… Mój Warwick nie ma nóżki z tyłu, nie
ma też potencjometra z tyłu. W innych piecach Warwick Sweet 15 się z tym nie
spotkałem, może mam jakiś „dupiatszy” model Sweet 15?;) Co do akustyki sali,
jak mówiłem wcześniej grałem w kilku i naprawdę dziwnym zbiegiem
okoliczności byłoby, jakby we wszystkich była tak samo dupiata;) więc
myślę że to odpada. Co do tych częstotliwości, to czasami się tak zdarza,
wiem o czym mówisz. Jednak moje „zamulanie” to coś innego. Po porostu jakbym
oprócz dźwięków generował jakieś… jakby to nazwać… buczenie, echo,
jakiś super reverb? Nie wiem… brzmi to tak jakby jakiś pogłos, jakby na
piec była zarzucona jakaś gruba kotara, a jednocześnie coś się
wydostawało i odbijało się od ścian po 1000-kroć tworząc właśnie
„zamulanie”. Co do strun to nówki, czy używane już trochę – efekt podobny.
Z tym że na nowych słychać, że brzmi nieco żywiej. Mimo to efekt
„zamulania” zostaje. Tylko błagam nie piszcie mi odpowiedzi w stylu: Jak się
muli to kup se nowy piec:P Wg mnie jak muli to muli przez coś, jak się dowiem
przez co to zastanowię się co z tym dalej zrobić;)
ravook, owszem, może być, macie wygluszenie w postaci jakichs
wydmuszek/materacow/wełny szklanej albo chociaz kocy?
Probowales grać na takiej głosnosci bez innych instrumentów? Jak masz
ustawiony EQ? Mój mag muli strasznie w okolicy 200Hz, nawet na niskich
głośnościach.
Słuchaj, miałem podobnie w sali prób.
Warwicki czasami tak mają. Może to kwestia akustyki, może wzmacniacza.
Kiedyś znajomy wysnuł teorię, że to wina wielkości combo – według
niego
wpływ na tu dudnienie miał rozmiar wzmacniacza (że niby za dużą d*pę
miał
ten wzmacniacz i pietnastka strasznie dudniła, nie wiem o co chodziło :P)
W każdym razie muszę przyznać, że miałem podobne odczucia.
Grałem na LDMie w salce tej samej, i nie było tego problemu.
Poeksperymentuj może trochę z ustawieniami equalizera. Podbić nieco środek,
obciąć basu i zobaczyć jak będzie. Czasem trzeba pójść na kompromis.
A może to wszystko tylko kwestia położenia pieca w salce.
Bardzo prawdopodobne z tym położeniem. Czasem przydaje się coś wstawić
do salki i się potrafi zupełnie akustyka pomieszczenia zmienić ;o
Tak: Co do ustawienia pieca w salce. Podkreślam! Ten sam problem występował
na tym piecu w różnych salkach i na scenie również. Grałem na nim w
profesjonalnej próbowni, grałem w garażu, grałem w pokoju, grałem w
miejscach gdzie na 2 metrach kwadratowych była mega graciarnia i ja z piecem,
grałem w pomieszczeniu totalnie pustym. Krótko mówiąc owo „zamulanie” było
zawsze i wszędzie;) dosłownie jakby było częścią mojego basu. Co do EQ.
Ten piec nie ma 8 stopniowego equalizera, który mają Sweet 15.2, ma za to 4
potencjometry odpowiedzialne kolejno za: Bas; Mid Low; Mid High; Treble.
Starałem się zrzucić nieco basu i nie dawać mu tych Low i High Boostów
jednak mimo moich starań nie udało się zneutralizować tego efektu „koca na
piecu”. Zresztą w moim odczuciu, te potencjometry do EQ naprawdę niewiele
dają, bo przy dużych głośnościach (np. ustawienie na próbie) barwa
starannie ukręcona w ciszy zupełnie się traci. Obawiam się, że
Aqualopetaq7 ma rację mówiąc z tym że Warwicki tak mają:( Słyszałem o
nich bardzo dobre opiniię z pierwszej ręki. Mówili o nich przeważnie jacyś
Bluesowcy; Mniej lub bardziej rozwinięci Jazzmani tyle że oni grali raczej
cicho, w porównaniu z tym co ja na tym piecu wyprawiam. Gram Hard Rocka i
czasami (wiem że to może w ogóle nie profesjonalne;) ) lubię zagrać
trochę głośniej. A ten piecyk chyba po prostu nie jest za bardzo do tego
stworzony:( Może jeszcze ktoś wpadnie na jakiś pomysł. Mogę zamieścić
fotki pieca i gitary, jeśliby komuś mogłoby to pomóc w rozwiązaniu mojego
problemu. Wystarczy tylko rzucić hasłem i zaraz to zrobię.
a może by tak zatkać otwór bas reflex wata na próbe ?ten z przodu obok
głośnika
głośnik z częstotliwościa rezonansowa podejdzie trochę wyżej,będzie
twardszy czyli dostanie kopa.oto chodzi ?proste sposoby na zmianę
charakterystyki kolumn.w regulacji barwy do basu dodaj więcej niskiego środka
w Worwicku jest to ok.125 Hz LOW MID.to wszystko.
zakładam, że nie skręcasz tone na 0 🙂 nie wiem co jeszcze można poradzić.
inne wiosła podpinałeś?
Jeżeli tego jeszcze nie robiłeś, to jak już inni wspomnieli, koniecznie
podepnij inne wiosło. Mogła paść elektronika w Corcie.
Jak długo masz ten piec? W sumie z wypowiedzi wynika, że już jakiś czas,
więc powinien być już rozegrany.. U mnie w innym piecu był taki efekt, ale
się jakoś to rozegrało po kilku próbach.
Modelu corta można poszukać tu.
http://www.cort.co.kr/english/products/common/list.asp?category=Basses
Szczęśliwego Nowego Roku 🙂
ja bym obstawial takie rzeczy:
1 akustyka sali
2 polozenie piecow – nie tyle twojego co wszytkich.. żeby nie nachodzily się
dźwięki..
3 najwazniejsza sprawa o ktorej się na scenie i beznadziejnej salce bez
akustyki dopiero przekonalem..a mianowicie equalizer.. jest coś takiego ze
każdy ustawia sobie swoje brzmienie i wydaje mu się , że jest super.. ale każdy
ustawia to brzmienie samotnie.. pozniej może się okazac ze jak zaczna grac 2
lub 3 istrumenty to okazuje się ze nachodza na siebie czestotliwosci.. mój
wioslarz ma Messe w ktorej jest masakrycznie dużo srodka.. i jeżeli ja ustawie
dużo srodka to jest sieczka i jedno wielkie buczenie..muszę sciagnac srodek,
dodac wysokich i ew niskich..ustawienie eq zalezy tez od stanu strun.. pozatym
Twoj Warwick a raczej jego głośnik ma swoja charkterystyke w danych
czestotiwosciach.. i może się okazac ze tylko ja trzeba zmnijeszyc by było
ok…np paczki wca 211 maja dużo 250Hz i ta czestotliwosc jak ma się eq
najlepiej sciagnac do zera a wtedy reszta można balansowac bez
ogranicznien..
podam jeszcze przyklad Korna…tam pojedyncze inst brzmia beznadziejnie…no
ale w calosci brzmia już ok..niestety każdy musi isc na jakiś kompromis by to
brzmialo ladnie..
Ravook wg mnie robisz błąd, który każdy z nas zrobił przynajmniej raz w
życiu. Porównujesz brzmienie basu solo (bez instrumentów) z występem w
zespole. Jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby brzmienie ustawione w domu (mam
lampową głowę) było odpowiednie na próbie, czy też koncercie.
Poza tym to nie jest takie proste uzyskać selektywność na jednym 15″
głośniku. Często, te montowane w combach są pewnym kompromisem pomiędzy
jakością głośnika (sprawnością dynamiczną), jego ceną, oraz
objętością comba. A to wszystko, by combo było mobilne, nie ważyło tony i
nie kosztowało równowartości średniej klasy samochodu. Dlatego wymyślono i
montuje się w combach tweeter wysokotonowy. Sprawdź, czy Twój tak ma.
Na Harmony-Central to combo dostaje dość przyzwoite oceny, chociaż 10
opiniujących to nie jest jakiś imponujący wynik.
Wg mnie:
1. Nie masz tweetera i brzmienie zawsze będzie z tego combo mulaste, lub też
jest on źle ustawiony. Dla ustawienia daj sobie odrobinę czasu i
cierpliwości, próbuj aż znajdziesz to optymalne ustawienie.
2. Głośnik w combo jest przeciętny (jego sprawność dynamiczna ok 95 dB).
Trudno jest uzyskać selektywne brzmienie na jednym 15″ głośniku. One po
pierwsze potrzebują dużo powietrza. Czy combo, którego używasz ma bass
relfexy (one poprawiają wymianę powietrza)? Kolejnym problemem może być
wyrobiony głośnik. Tak bywa, zwłaszcza jeśli przedtem zamontowano głośnik
standardowej serii. Tutaj zabiegiem, może odrobinę kosztownym, ale dość
skutecznym byłaby wymiana głośnika (o sprawności min 98dB).
3. Na czym stoi combo, tj, czy ma małe gumowe nóżki, czy też kółeczka,
czy też nie ma tego w ogóle. Jeśli dolna ściana combo styka się
bezpośrednio z podłogą, to wielce prawdopodobne jest, że zamiast
mięsistego brzmienia będzie nudne mulaste dudnienie. Postaw combo na np.
krześle. Oddal się kilka metrów i spróbuj teraz poszukać brzmienia. Wychyl
combo tak np. o 45 stopni.
4. Jesteście źle ustawieni, i / lub źle ustawione są głośności. Ja
bardzo często stykam się z gitarzystami, którzy bez sensu ustawiają
brzmienie na zasadzie im głośniej tym lepiej. Spróbuj dostosować
głośność swojego combo do perkusji. Później niech to samo zrobi
gitarzysta. Najlepiej niech to posłucha ktoś lekko oddalony (kilka metrów
czyni cuda) i skoryguje jeśli potrzeba. I żelazna zasada – nie kręcimy
podczas grania.
Ważnym czynnikiem jest również rozmieszczenie. Spróbujcie trochę
pochodzić z nagłośnieniem w sali prób.
5. combo tranzystorowe nie lubią zbyt wydajnej pracy, mam tu na myśli
ustawiania pokręteł vol i gain na wysokich pozycjach. Lampy uwielbiają takie
pozycje, tranzystory nie. 150W na tranzystorze to nie jest wiele, może po
prostu combo nie wyrabia i wchodzi w nieoptymalny zakres pracy
(głośność/wydajność/częstotliwości).
6. Sam bas, jakość przystawek, elektroniki (jeśli ma aktywną wymień
baterię od razu), struny. Tak jak radzili przedmówcy, podepnij pod combo
innego basa i sprawdź, czy jest różnica czy też nie. Czasem nawet
wysokość strun nad przystawką powoduje, że brzmienie nie zadowoli.
Często pakę, czy combo na 15″ głośniku wspomagane jest przez drugą pakę,
np 4×10″, to wszystko by oprócz dołu dostać jeszcze inne zakresy i sprawić,
że bas jest bardziej selektywny.
I tak pewnie nie wymieniłem wszystkich możliwych powodów zamulonego
brzmienia. Jest tego zbyt wiele.
I ostatnie, chyba najważniejsze. Jeśli gracie jakiś koncert, gdzie jest
akustyk pogadaj z nim; poproś o pomoc w ustawieniu brzmienia. Taka wiedza bywa
bezcenna.
—————————————————–
sprzedam trochę sprzętu basowego!
Po pierwsze: Starannie ukręcone brzmienie po cichu, jest starannie ukręconym
brzmieniem do grania po cichu.
Po drugie: pobaw się EQ, raczej trzymając się blisko ustawień
neutralnych.
Po trzecie: nie bój się dać więcej gainu, chyba, że kontrolka clip zaczyna
wariować
„Racja jest jak d*pa, każdy ma własną.”
@ Lobi… Sweet 15 ma gwizdek.
Po czwarte sprawdź czy masz włączony gwizdek. Z tyłu jest taki przycisk
horn off. Spróbuj go włączyć, jeśli jest wyłączony.
a może to kwestia aktywnego układu basu? ja mam Corta B4 i na Boxie taurusie
się nie dało grać jak włączałem aktywny układ… zatykał się generował
dodatkowe buczenie i przesterowywał bo miał za mocny sygnał…
jedyne co mogę Ci radzic, ale to już wspomniane było, żeby skręcić basy w
piecu i może na gitarze mniej basu mniej środka jeśli masz equalizer w
wiośle bo nie napisałeś co masz za bass
Gwizdek ma Sweet 15.2, pierwszy Sweet czyli sama „piętnastka” był bez
gwizdka. 😉
Pewnie, że ma 15.1 ma gwizdek. :> Sam mam i nieźle daje po uszach.
:>
Cidzie drogi… Kidy Ci ten mój Warwick mulił? :> Jak zagrałem na ldmie
to mnie odstraszyło. :>
A co do poziomu wejściowego… Ja na moim basie mam volume na jakieś 2/10 bo
już zaczyna clip szaleć. :>
Nikt nie wspomniał o zużytym (być może) resorze/zawieszeniu głośnika w
tym Warwick;u.
„Wyhuśtany” , miękki głośnik właśnie tak dupowato gra. Więcej buczenia
niż grania.
Fachmani od głośników robią z tym porządek. Impregnują górne
zawieszenie
i dolny resor swoimi specyfikami ( każdy ma swoją unikalną recepturę ,
czyli
specyfik jest produkowany jedynie przy pełni księżyca , trzynastego w
piątek :))
Tak czy owak , głośnikowi po takich zabiegach wraca dynamiczne ,
„sprężyste” brzmienie.
Sprawdzono empirycznie wielokrotnie.