Witam. Posiadam bas Spector rebop. Dziś pierwszy raz w tym basie chciałem wyregulować krzywiznę gryfu. Gdy wkładam imbus do śruby, by nią pokręcić, śruba nie reaguje, nie kręci się, nie chcę kręcić na siłę. Co robić? Spróbować użyć trochę więcej siły?? PS. bas był u lutnika dwa lata temu i był regulowany gryf, więc dziwne, bas nie spadł, nie był uderzony.
Jak sobie poradzić z problemem pręta regulacyjnego w moim Spectror rebopie?
Co robić, gdy śruba nie chce kręcić się podczas regulacji krzywizny gryfu?
Czy miał ktoś podobny problem z regulacją pręta w Spectror rebopie?
Jakiej siły powinienem użyć podczas regulacji pręta w moim basie?
Czy ktoś zna dobre rozwiązanie problemu, gdy śruba nie reaguje podczas regulacji gryfu?
Czy potrzebuję specjalnej wiedzy, aby poprawnie wyregulować pręt w moim Spectror rebopie?
Co warto zrobić, gdy bas był regulowany u lutnika, a teraz podczas regulacji pręta pojawia się problem?
Czy ktoś podejrzewa, że przyczyną problemu z regulacją pręta może być coś innego niż uszkodzenie samego pręta?
Czy istnieją jakieś specjalne poradniki dotyczące regulacji pręta w basach Spector?
Czy jest jakaś metoda na naprawę uszkodzonego pręta regulacyjnego w moim Spectror rebopie?
Kiedy pręt jest przekręcony mocno w którąś stronę może stawiać trochę oporu. Czasem trzeba użyć odrobinę siły (oczywiście bez przesady).
kup wd 40 i oliwe techniczna czy taka jak do maszyn do szycia. popsikaj sowicie do srodka i zalej oliwą postaw bas pionowo zeby ci sie nie wylało. Po 1-2h spróboj najpierw WYKRĘCIĆ nakrętke całkowicie, daj jakiegoś smaru do nakrętki.Oczywiście zdejmujesz do tego struny.
To będzie pewnie nakrętka m4 albo m5 najlepiej jakbyś znalazł taką śrubę i nakręcił na nakretke sprawdził czy gwint jest ok i policzył ile obrotów robisz kiedy śruba wkręca się do końca nakrętki. I jest to np 10 obrotów.
Potem bierzesz nakrętke i przykręcasz spowrotem na pręt (bas dalej bez strun). Liczysz sobie obroty bo może być tak że skończył się gwint na nakrętce i dalsze kręcenie spowoduje zerwanie pręta.
Obserwujesz co dzieje się z gryfem bez strun jak wygina się do tyłu to dobrze. Czasem może być dość spory opór, ale jak nie dajesz rady jedną ręką tylko musisz sobie pomóc drugą to bym spasowal i pojechal do lutnika.
Problem kręcenia rozwiązany, troszkę siły musiałem włożyć więcej, ale z umiarem. Pojawił się drugi problem. Pręt odkręcałem, żeby zrobić „łódkę”, bo gryf jest albo, prosty, albo wygięty w tył,odkręciłem już ponad pół obrotu (w dwóch podejsciach), a różnicy dalej nie widać, może minimalną 0,01. Co jest grane?
kręć dalej, od odkręcania nic nie zepsujesz
Dobra. Pojawiła się lekka łódeczka, na ósmym progu struny E, A D jest 0,10, ale kolejny problem polega na tym, że na strunie G nie przechodzi blaszka nawet 0,05. Obawiam się, że to może być coś poważniejszego..
raczej nie, odkęć nakrętke tyle ile sie da bo ja tam nie wiem czy w spectorach da sie całą wyciagnąć.
moze byc tak ze gitara z napiętym prętem leżała długi czas bez strun.
wtedy można odkręcić nakrętke do zera, załozyć struny i nastroić ton wyżej żeby gryf zlapał łódkę i obserwować, czasem na drugi dzień jest ok, czsem trzeba więcej czasu, a czasem trzeba pomóc temperaturą.
To nie jest jakaś duża wada, po prostu gryf sie uleżał, ale pewnie trzeba bedzie zrobic szlif progów.
A jeśli wszędzie mam 0,10, tylko na G 0,05. Celowo chcę ustawić gryf na prawie prosty, gdyż chcę mieć fretbuzz. Czy nie możnaby tego olać, jak na strunie G wszystkie dźwięki wybrzmiewają, jak należy? Czy jednak coś, o czym nie wiem, będzie jednak nie tak? I drugie pytanie: dobrze ustawiam krzywiznę, pod fretbuzz? Czy nie ma na to łatwej odp i wszystko zależy od basu?
Zaraz zaraz. To w końcu łódkę robisz czy prostujesz? Bo to dwie zupełnie odwrotne operacje.
rzadko sie zdarza gryf gdzie jest idealnie taka sama łódka z kazdej strony co do 0,05mm nie przesadzaj z tym szczelinomierzem. jak chcesz fretbuzz to ustaw 0,2mm czy to bedzie 0,15 czy 0,25 powinno dac się dobrze ustawić.
Tapchan :Lekki fretbuzz, prawie prosty. 0,10 to nie łudkopodobne?
prawidlowy relief to ok 0,3mm i bedzie fretbuzz
Ok, narazie mam 0,15 na E, akcja strun 1,8 mm, niżej nie zejdę, a już na 10, 11 i 12stym progu na strunie E, (tylko), jest zbyt duży fretbuzz,, tzn brzęczy i lekko tłumi sustain, jak podniosę do 2mm, to jest sens bawić się w fretbuzz dalej?
nie wiem kolego ja na basówce z akcja 2,3mm nie mam problemu z tym ze mi fajnie rzęziło. Na spectorze mozna toche nizej bo jest plaski gryf ale 1,8mm to juz troche przesada chyba ze masz perfekt gryf po jakims pleku i co tydzien bedziesz robic korekty przy pręcie.
https://www.youtube.com/watch?v=vw-Cg8s27Cw tu akcja 2,4mm
Znaczy się, że 1,8 to nisko? Na ostatnim mam 2,4.
mowie o wysokosci na 12 progu
Tak. Ja też. 1,8 na 12 stym, a dodałem, że 2,4 na ostatnim, co moim zdaniem trochę za dużo w porównaniu do 12stego.
[quote=Jasonn]Tak. Ja też. 1,8 na 12 stym, a dodałem, że 2,4 na ostatnim, co moim zdaniem trochę za dużo w porównaniu do 12stego.[/quote]
Na moje, to masz ogólnie sporo za nisko żeby to sensownie grało.
Mazdah: z tego co czytałem, to lubisz mieć akcję koło 3mm. Moim zdaniem, subiektywnie się wyrażając, to jest dużo.
Ja lubię ciut wyżej, przede wszystkim dlatego, że gram na cienkich strunach, ale Mateusz ustawia naprawdę bardzo dobrze. I bardzo nisko.
Jak pragniesz w dół to struna traci miejsce na rezonans.
Właśnie straciła, sytuacja dotyczy tylko struny E. Otóż: zmieniłem sznurki na nieco grubsze. Z reliefu 0,05 ustawiłem na 0,15 i powstał owy problem : musiałem podnieść akcję na E z wspomnianego wcześniej 1,8mm na 2,4, ponieważ na progu 12,13 i 14 stym owej struny zero sustainu i patologiczny freetbuz, w każdej innej części gryfu, jest ok. Czemu doszło do takiej sytuacji po zmianie grubości strun i przecież niewielkiej zmiany krzywizny?
Bo struna drga inaczej, do tego operujesz w graniach dziesiatych części milimetra- tu nawet wilgotność powietrza ma bardzo duży wpływ na to czy będzie tylko brzęczeć czy brzęczeć na poziome uniemożliwiającym granie.
To znaczy, że w moim przypadku ustawiając krzywiznę na „łódkę” nie pogram poniżej akcji 2,5mm? Wnioskując po tym, że przy prostym gryfie owego problemu nie było? Dodam, że bas był już kiedyś u lutnika, miał szlifowane chyba dwa progi w okolicach 19 progu, bo nie dało się zejść poniżej 3mm, ale wtedy ustawił mi gryf na prawie prosty i to było na secie cieńszym 45-105, akcja wtedy wynosiła nie więcej, niż 2mm i problemu nie było. Pojawił się teraz na 50-110 i przy małej łódce. Strój c dropp, jak i wtedy.
Czyli gówno to da, jak wrócę do prostego gryfu? Czy poprostu większą łódkę robić? Obecnie mam 0,3 i problem pozostał. Krzywić gryf dalej?
Grubsze struny = większa amplituda ich drgań = większe prawdopodobieństwo fretbuzzu.
Dlatego przy grubszym secie instrument może wymagać większego reliefu.
Pogubiłem się, nie wiem o co Ci chodzi. Wydaje mi się, że za bardzo się przejmujesz milimetrami, a nie kwestią brzmienia i komfortu gry.
Ja ustawiam gryf tak:
1 naciskam strunę na pierwszym i ostatnim progu na raz i patrzę pod światło
2 staram się ustawić gryf tak, żeby w okolicy 7 progu był mikro prześwit
3 reguluję wysokości poszczególnych strun
jeżeli struny zbyt brzęczą:
4 na całym gryfie -> struny są za nisko
5 w okolicach pierwszych progów, a dalej jest już ok -> gryf trzeba poluzować
6 na dalszych progach (a na pierwszych jest ok) -> pręt należy napiąć
ważne, żeby ustawić bas pod siebie, kluczowe są 2 informacje;
– do jakiego brzmienia dążymy -nisko struny więcej fretbuzzu, bardziej agresywne brzmienie, ale mniej intensywny bas
– jakim atakiem gramy, jeżeli gramy bardzo mocno to może warto trochę podnieść struny, żeby nie gasić zbytnio instrumentu.
jak gramy lekko, szybkie przebiegi, albo dużo slapujemy to może być łatwiej przy niższej akcji strun
Coś Ty się tak przyspawał do tych milimetrów i szczelinomierza ? Nikt odpowiedzialny nie powie Ci autorytatywnie jaka ma być szczelina w Twojej gitarze nie znając instrumentu. Na efekt, który chcesz osiągnąć ma wpływ między innymi głębokości napiłowania rowków w siodełku, stan progów, itp. Wielkość szczeliny między struną, a progiem jest, z reguły, parametrem wynikowym, a nie założeniem efektu regulacji wiosła.
Piszesz, że na strunie G brak szczeliny. A nie pomyślałeś, że z gryfu może zrobił się korkociąg ? Lutnik szlifował Ci próg 19-ty, a ocenił stan progów realnie użytkowych (2-12) ?
Moja propozycja jest taka: kup komplet nowych strun, udaj się do kumatego lutnika i powiedz mu co chcesz osiągnąć. On Ci wyreguluje gitarę tak jak tego oczekujesz (niewykluczone mogą okazać się jakieś wcześniejsze zabiegi lutnicze wobec gitary). Po uzyskaniu efektu, który Cię subiektywnie zadowoli – możesz sobie zmierzyć szczelinę, do której tak często nawiązujesz we wcześniejszych postach.
BTW: podaję link, pod którym znajdziesz doskonały opis regulacji gitary w warunkach domowych:
https://basoofka.net/forum/46786,regulacja-basu/
grubsze struny – mniejsza amplituda drgan, a kolega musi chyba zrobic szlif progów w gitarze.
Raczej tak będzie trzeba zrobić. Pozwolę sobie przedstawić finalny efekt moich daremnyvh prób ustawienia wiosła. Sytuacja wygląda następująco: akcja strun 2,5mm i: na strunie E brzęczenie i niewybrzmiewanie, a nawet pokusilbym się o nazwanie tego brakiem dźwięku na progach 11, 12, 13, 14. Na strunie A próg 12 i 13sty. Na strunie D próg 14 sty. Struna G w miarę ok. Na basie W MIARĘ dałoby się grać w tych pozycjach, gdybym podwyższył akcję do okolo 3mm. Problem występował w każdej krzywiźnie, od 0,05,do 0,4 mm. Dalej nie kręcę. Reasumując, stwierdzam, że to nie moja nieporadność, a wina gryfu. Dodam, że nie satysfakcjonuje mnie akcja 3mm, gra mi się ciężko.
Odkopię trochę. Przestroiłem się do standardu i problem prawie zniknął. Przy akcji 2mm jest problem tylko na 12-13sym progu struny D. Czy to znaczy, że nie pogram w dropp C na strunach 50-110 w tym wiośle? Już zdurniałem..jakieś rady?
Najpierw oblicz sobie naprężenie dla swojego setu strun w danym strojeniu (w obrębie strun danego typu od jednego producenta znajdziesz sobie jakiś konsensus i mniej więcej zrozumiesz, jak dobrać grubość struny w dropie): Nic więcej tutaj nie osiągniesz – jedynie dobrze dobierając grubości sznurków, pod dany typ stroju… 😉 Np z setem nilkowych d’Addario całkiem optymalnie wychodzi rozmiarówka 45-60-80-120 do stroju drop C przy skali 34″.
Omson, a to set dobrany z piątki, czy jest taki do czwórki?