Precel a PJ

Tak się dziś zastanowiłem – skoro PJ różni się od precla jedynie
dodatkowym pickupem, to czym brzmieniowo różni się precel od PJ z
wyciszonym pickupem przy moście?

28 komentarzy

  1. Gurf

    jako posiadacz precla pj – niczym.

  2. healfwer

    jakaś roznica na pewno jest – masz np druga dziure w korpuse i przerwana
    strukture drewna oraz inna elektrownie. To, ze masz wyciszony Vol nie znaczy ze
    tam prad nie plynie.

    Ale to raczej drobne niuanse brzmieniowe. Roznicy normalny czlowiek nie
    uslyszy.

  3. zakwas

    Jednakże na forum jest paru wariatów 😀

  4. erhcp

    special bass Fender (pj) zajebiscie nadaje się do kostkowania w
    hard/punk/stoner rocku i nawet z wyciszonym pickupem przy mostku , a na zwyklym
    preclu raczej miecha nie ukrecisz (pomijam precla Stevea Harrisa) 😛

  5. healfwer

    zakwas – jest mniej więcej jeden wariat na 1000 uzyszkodnikow. wiec to się nie
    liczy 🙂

  6. sernik

    Przepraszam bardzo ale profanować precla takimi wynalazkami… no proszę
    panów, jak to wtedy wygląda?

  7. Peccator

    Dla mnie precel bez jazza przy moście to profanacja 😛 Tylko jeden
    przetwornik, PHI

  8. krolik

    a jak to jest z odlegloscia pickupu od mostka w P, a jak w PJ?

  9. mroku

    teoretycznie cału układ może być troszeczke bardziej obciążony przez
    dodatkową masę i pikap i mieć nieco mniej góry, tak samo jak ekranowanie
    basu teoretycznie góry nieco zabiera, ale to teoria i w praktyce malo
    zauwazalne.

  10. kovaln

    NO … ja bym się pisał do grona użytkowników precla … bez J 🙂

  11. erhcp

    ja jeżeli miałbym wybierac miedzy jakimś pj z kosmosu a zwyklym pretzlem to
    zdecydowanie bralbym pretzla, ale gdyby w gre wchodzil jazz special Fender to
    bez zastanowienia wzialbym go

    jazz special + kosta = raj

  12. Basoofka_NET

    Zależy jaka jest odległość od gryfu jak ktoś wspomniał. W moim Squierze
    precision jest koło środka a w innym basie na którym gram (pj), precision
    jest bliżej gryfu.Wtedy jest różnica w brzmieniu

  13. svenson

    No sorry ale układ P+J w preclu to tak jakby dokleić spojler do klasycznej
    Wołgi…

  14. cropec

    jak byłeś mały to straszono cie czarnym preclem ? 😛

    raczej bym powiedziałze to doklejanie spoilera do jeepa ale kit z tym

  15. Szergiel

    Svenson MA czarnego precla i nim straszy 😀

    Troszkę bez przesadyzmu z tym demonizowaniem dodatkowego singla. Akurat mam
    takie coś w domu teraz i powiem tak: oba pikapy na ustawione na full nie
    brzmią za dobrze – robi się muł, po prostu tak się pasma układają (czy
    coś)… Jak gram na PJ, to P nieco ściszam, żeby ładnie uzupełniał J w
    dole i dodawał tego warkotu. Dla mnie ten układ pikapów jednak bazuje na
    singlu uzupełnianym P, albo przełączaniem między pikapami, zależnie od
    tego, co potrzebne.

  16. witt

    a ja mam pj i wcale nie słyszę warkotu precla tylko muł, ale zgodzę się
    że razem nie brzmią za dobrze, na słuchawkach dobrze mi się słucha precla
    nawet ale przez combo już nie

  17. byniek

    Jeszce może być różnica (teroretycznie) ponieważ struny drgają w polu
    magnetycznym dwóch pikapów a nie jednego, czyli w polu silniejszym.

    Sens to ma, a czy to słychać? Nie wiem bo mam zwykłe P, a przedtem miałem
    PJ trochę innej konstrukcji więc brzmiało inaczej.

    A w ogóle traktyjąc bas klasycznie, to do funkcji którą ma on spełniać w
    zespole samo P zupełnie wystarcza. I u Steve Wondera i w Deftonesach.

  18. Dante Morius

    byniek, to w takim razie nigdy nie usłyszymy brzmienia singla, bo zwykle są
    dwa? 😀

  19. byniek

    Miałem na myśli oczywiście róznicę w brzmieniu pomiędzy P a P+J ze
    sciszonym J.

    A w ogóle to naklepałem to bo rozbawiło mnie stwierdzenie Peccatora „jeden
    przetwornik? PHI.”

    Leo Fender w takiej postaci wymyślił gitarę basówą i to działa. Potem
    wymyślił Jazza, oczywiście to też działa, i to pięknie, ale to materiał
    na osobną dyskusję.

    Sting Ray też ma jedem pikap, to jakaś tania lipa musi być:)

  20. Peccator

    Wolę mieć dwa po prostu, większy wachlarz brzmieniowy.

  21. mroku

    co do stingraya to można powiedziec ze ma 3 single w sumie

  22. Elv

    A ja się podepnę…

    Jak się ma układ p+humb do p+j?

    edit: humb rozłączany oczywiście.

  23. tapchan

    P+J jest bardziej nosowy, agresywny. Bardzo mocno określony punkt. Można taki
    charakterystyczny growl ukręcić, coś alla Illusion.

    P+H jest ciemniejszy – ma bardziej wyeksponowany niski środek i lejący się
    dół, w porównaniu do J zauważalnie mniej growluje. Za to ma mocniejszy
    sygnał.

    W P+J singiel zmienia charakter precla, w P+H humb go podkreśla.

    Osobiście preferuję P+J, ale to już całkowicie subiektywna sprawa.

  24. Elv

    Czyli w zasadzie, zakładając, iż używamy obu przystawek, to są dwa
    całkiem inne brzmieniowo wiosła…

    Dwa lata siedzę już na pj, czas spróbować ph 🙂

    Dzięki.

  25. mroku

    wiesz to jeszcze zalezy czy humb jest w pozycji MMowskiej, G&Lowskiej albo
    ejszcze innej. Ja bym powiedział, co do growlu jeśli będzie to humbucker z
    cewkami rownolegle to zdecydowanie więcej growlu niż samo J:) jeśli będzie
    szeregowo dojdzie jeszcze sporo góry i kontrastu. Kolejna sprawa to też
    łączenie J/MM z P też może być szeregowo i równolegle.

  26. Elv

    Humb koło mostka, P mniej więcej gryfowo. Niedawno ogrywałem Sandberga w tej
    konfiguracji, brzmiał cudnie, mięsiście i ciemno, ale nie miałem niestety
    czasu jakoś się tym dłużej pobawić, stąd pytania.

    Co do łączenia cewek: mi się zawsze wydawało (podkreślam), że humb jest
    taki mocno ciemny, nie wyobrażam sobie humba growlującego.

    A jak będzie brzmiał humb rozłączony na singla? Nie tak, jak prawdziwy
    singiel, ale… No właśnie, jak?

  27. tapchan

    mroku:

    Z tego co się orientuję, cewki w humbach standardowo są łączone
    równolegle, a w przypadku łączenia szeregowego podkreśla się w
    specyfikacji, że tak właśnie jest to zrobione. O ile się nie mylę,
    standardowo przetworniki są łączone równolegle (tu mogę się mylić, bo
    jestem noga z elektroniki). Ponieważ pytanie było bardzo ogólne, uznałem
    że dotyczy najprostszego możliwego przypadku.

    Sprawę znam z doświadczenia, nie z teorii, bo mam gitarę z rozłączanym
    humbem przy mostku i preclem przy gryfie. Efekty są takie jak opisałem w
    poprzednim poście. Singiel growluje, humb basuje.

    @elviElViedor: A jak będzie brzmiał humb rozłączony na singla? Nie tak, jak prawdziwy singiel, ale… No właśnie, jak?

    Ja tam różnicy nie słyszę, ale w końcu jestem tylko zwykłym
    śmiertelnikiem 😉 Ten sam „nos”, to samo brumienie.

  28. Elv

    Może tej różnicy wcale nie ma, ja mam swoje manie i potrafię sobie
    ubzdurać różne dziwne rzeczy 🙂

Inni czytali również