Zastanawiam się czy połączenie: preamp basowy + estradowa końcówka mocy +
kolumna basowa będą jakoś w miarę brzmiały? Jedynym elementem kaszaniącym
może być końcówka mocy nie dedykowana specjalnie dla basu. Czy ktoś z was
używa/używał takiego zestawu?
3 komentarze
Możliwość komentowania została wyłączona.
@Szlejot
Raczej najbardziej wpływającym na kaszaniastość bądź wspaniałość
brzmienia ma preamp.
To on w decydującej mierze odpowiada za dynamikę , klarowność i tzw
miodność brzmienia.
Końcówka może być dowolna ( byle dobra ) a nie 1000W muzycznej a 10W RMS
:),
czyli nadaje się każda sensowna do PA.
Paczka to osobny temat ( i bardzo rozległy ).
Taki zestaw ( preamp -> koniec -> paczka ) moim zdaniem jest bardziej
przyszłościowy
i bezpieczniejszy w użytkowaniu ( jak np padnie koniec , to można pożyczyć
od kogoś
zastępczy ) a także ( o ile preamp na to pozwala ) pobawienie się w
bi-amping
w przypadku końcówki stereofonicznej. Np sygnał clean na efektywny basowy
zestaw głośników , a drive na paczę gitarową. Brzmienie nie do
wyjeb…
Wszystko pasuje oprócz ceny i nieco większej “pierdologii” w
podłączaniu.
Tak, ja mam, używam i chwalę sobie. Jedyny ewentualny problem to taki, że
preamp trudniej sprzedać niż głowę. Nie będę się powtarzał, poszukaj
moich postów, poruszałem temat kilka razy. Tutaj jak i na WoobieDoobie.
Igorro bardzo trafnie Ci odpowiedział. Najważniejszy jest preamp, on
kształtuje brzmienie. Wzmacniacz w uogólnieniu powinien być “przezroczysty”.
Należy tylko kupić jakąś dobrą końcówkę z odpowiednim zapasem mocy.
Żadne holly.., dap.., i niskie modele omni…
Jakby co mam 2x200W na sprzedaż 😉
Masz jakiś preamp? Pytaj o konkrety, podpowiem 😉
25-go gramy w Warszawie w MetalCave. Możesz przybyć, posłuchasz. Za
miesiąc, 29-go gramy w Radomsku, też zapraszam.
Po prostu mam plan w jakimś najbliższym czasie kupić w końcu porządne
nagłośnienie i zastanawiam się nad różnymi opcjami 🙂