Witam wszystkich forumowiczów. Posiadam wzmacniacz lampowy Peavey PA 400.
Wzmacniacz co prawda działa ale nie tak jak powinien a mianowicie po
podłączeniu jakiegokolwiek sprzętu i nie chodzi tu tylko o bas, po prostu
strasznie buczy, bądź wydaję dźwięki jak gdyby na przesterze:( Pytanie czy
ma ktoś jakieś pomysły czym może to być spowodowane. Sprawa o tyle
istotna, że nie stać mnie na kupno wzmacniacza czy comba przynajmniej na
razie a skoro już posiadam coś takiego to obstawiam, że lepiej grać na tym
niż na wieży:( Liczę na pomoc lub kontakt do osoby, która podjęłaby się
naprawy sprzętu. Szkoda mi go po prostu tym bardziej, że podejrzewam, że nie
jest to najgorszy sprzęt.
Czy ktoś mógłby mi pomóc z moim wzmacniaczem Peavey PA 400, który nie działa poprawnie?
Czy macie jakieś pomysły, co może powodować szumienie w moim wzmacniaczu Peavey PA 400?
Czy zdarzyło wam się mieć podobny problem z wzmacniaczem Peavey PA 400?
Czy ktoś jest w stanie pomóc mi naprawić mój wzmacniacz Peavey PA 400?
Czy ktoś ma doświadczenie w naprawianiu wzmacniaczy i mógłby pomóc mi z Peavey PA 400?
Czy wiecie, co może być przyczyną zniekształceń dźwięku w moim wzmacniaczu Peavey PA 400?
Czy znacie kogoś, kto mógłby pomóc mi z moim problemem z Peavey PA 400?
Czy ktoś z was posiada podobny wzmacniacz do Peavey PA 400? Jakie macie doświadczenia z nim?
Czy może mi ktoś polecić serwis, gdzie mógłbym naprawić mój wzmacniacz Peavey PA 400?
Czy wiecie, co zrobić, aby wyeliminować szumy i zniekształcenia dźwięku w moim wzmacniaczu Peavey PA 400?
Daj zdjęcie tego wynalazku. Najlepiej ze zdjęta tylną ścianką.
PEAVEY PA 400 to nie był tranzystorowy Powermixer?
Edit. To nie to?
http://www.trioda.nazwa.pl/trioda/forum/viewtopic.php?f=19&t=15978&start=0
Edit II. Szumy? zgaduję. Niesparowane lampy? Elektrolityczne kondensatory do
wymiany?
Wygląda tak samo. Pytanie teraz czy sens jest jeszcze coś z tego zrobić czy
dać sobie spokój. Ja się na tym nie znam ale jeśli można z tego zrobić
wzmacniacz to chętnie usłyszę jak. Jak będę miał chwile czasu to wrzucę
fotki, ale wygląda na to że rzeczywiście tylko kasta oryginalna:(
Bez obrazy, ale jak się na tym nie znasz (co sam przyznałeś) to się nie
bierz. Lampiaki potrafią zabić. Po anodach lata kilkaset Volt (w niektórych
do 600).
Nie no spoko ja ogarniam o co chodzi tylko powiem tak jeśli ma ktoś namiar na
osoby, które ogarniają temat to chętnie usłyszę co i jak. Poza tym mój
ojciec jest elektrykiem więc sam się bym za to nie brał:) Tylko potrzebuję
konkretów. Wskazówek co można z tego wyjąć albo jak to naprawić, bo w
gruncie rzeczy szkoda sprzętu.
Ale tak trochę trudno w ciemno i na odległośc diagnozować.
Pierwsze pytanei – gra? tzn. Gra i buczy czy tylko buczy?
Jeżeli to pierwsze to bym się zainteresował lampami (najlepiej nowe – jak nie
masz możliwości sprawdzenia) – trochę boli bo wyjdzie drogo. Nastepnie bym
powymieniał elektrolity. Ja prawie zawsze tak robię w nowym starym nabytku. A
może ekrany na lampy przedwzmacniacza (są?)
P.s. prtoponuję Forum Fonaru – kącik gitarowy. Tam na prawdę są
fachowcy.
http://www.trioda.com/forum/index.php
Daleko mmieszkasz od Łowicza?
No mieszkam w okolicach Poznania:)Wzmacniasz gra i buczy. Słychać tak jakbyś
grał na przesterze. Lampy są sprawne, bo wszystkie świecą:) Napewno
potencjometry do wymiany. Ok dzięki za pomoc poszukam jeszcze na forum o
którym mówiłeś:) Jakby ktoś miał jaką wiedzę wszelkie sugestie mile
widziane.
To, ze świecą to nie znaczy, ze są na pewno dobre.
A te małe lampy przedwzmacniacza są w jakiś sposób ekranowane?
Daj zdjęcie środka bez obudowy.
Edit. Jeżeli masz taki sam jak na podesłanym wcześniej linku to są
ekranowane.
powinno pomóc : wymiana elektrolitów , sprawdzenie obwodu żarzenia i
anodowego , wspólne punkty masy a jeśli to nie pomorze
lampy
Zachodnie czy Wschodnie? 😀
Podstawa, to ile czasu lampy są używane. Ja zacząłbym od wymiany lamp.
Potem, układ zasilania żarzenia lamp. To może powodować buczenie. Jak
Koledzy pisali wcześniej – mogą być wyschnięte kondensatory
elektrolityczne. I w tym momencie nie tylko w żarzeniu, ale i w całej reszcie
zasilacza. Trzeba zdawać sobie sprawę, że we wzmacniaczach lampowych
elementy pasywne pracują w dość ekstremalnych warunkach (wysokie napięcia,
wysokie temperatury) i czasem zwykły rezystor, który stracił z biegiem czasu
swoje nominalne parametry, może powodować nieprawidłową pracę
urządzenia.
Pozdrawiam