Hej.
Właśnie rozpocząłem “kompletowanie pedalboardu”. Nic wielkiego, dwa efekty
na krzyż (+ looper w drodze, a planuję jeszcze tuner, może jakiś przeter
albo waha), zasilacz z rozgałęźnikiem, złączki… Głowa boli od nadmiaru
kabli i konieczności podłączania wszystkiego. Przydałby się jakiś
pedalboard.
No właśnie. Ale czego szukać? Na co zwracać uwagę? Czy polecacie jakieś
konkretne rozwiązania albo produkty?
Mój poprzedni gitarzysta używał pealboarda w formie ciężkiej skrzyni
wielkości futerału do basu. Mało poręczne rozwiązanie jak na moje
potrzeby. Mój obecny gitarzysta używa czegoś w stylu “torby do laptopa”, w
której siedzi jakby metalowa podpórka do efektów. Zakwas z kolei sprzedawał
niedawno pedalboard w postaci “torby do laptopa” bez niczego w środku.
Z tego co wiem, nawet najprostsze pedalboardy potrafią kosztować po kilkaset
złotych. Co za nimi przemawia? W czym są lepsze od prawdziwej torby do
laptopa z przymocowanymi rzepami?
Jakie efekty powinienem dodać do mojego pedalboardu?
Co to jest pedalboard i jak powinien wyglądać?
Czy potrzebuję zasilacza z rozgałęźnikiem do mojego pedalboardu?
Jakie są korzyści z posiadania pedalboardu?
Jak mogę znaleźć najlepszy pedalboard dla moich potrzeb?
Jakie są wady i zalety posiadania ciężkiej skrzyni pedalboardowej?
Jak mogę zrobić mój pedalboard bardziej poręcznym?
Czy istnieją tańsze alternatywy do pedalboardów?
Jaką funkcję pełnią złączki na pedalboardzie?
Czy cena pedalboardów jest uzasadniona?
Cześć, używam pedaltraina z zasilaczem przygwożdżonym od spodu.
Wygodne to to i lekkie. Szkoda że nie wpadłem na pomysł z torbą z lapsa,
byłoby o kilka stówek taniej.
pozdr
Wczoraj trochę pogooglałem i okazuje się, że sporo ludzi robi pedalboardy
np. ze starych walizek. A pedaltrainy robią z podstawek pod laptopa z Ikei
😛
@kopadorzyci: Napisz jak się w praktyce sprawuje ten pedaltrain i dlaczego
zdecydowałeś się akurat na niego. Czy ta szyna jest bardzo istotna, czy
dałoby też radę bez niej?
Czołem
Używam Warwick ROCKCASE RC 23000 B, kupiłem za niecałe 200zł. Z tymi
case’ami jest tak – jak się trafi na dobrze zrobiony egzemplarz, to jest ok.
Przy czym zamki za solidne nie są. Mnie się taki typ deski waginosceptyka
podoba, pasuje i jestem zadowolony.
Pzdrw
RS
BTW, na basscity jest specjalny wątek o pedalboardach.
Ten Warwick wygląda fajnie, ale chyba będę jednak celował coś w stylu
torby do laptopa (waga się liczy – komunikacja miejska itp.). Albo przerobię
torbę do laptopa.
Z pedaltraina jestem zadowolony. Jest dość lekki z efektami i zasilaczem
waży około 5kg. Ta szyna to w zasadzie cały pedalboard. Schowany w
dołączonej torbie, jest wygodny w przenoszeniu. Podczas grania wyciągam go z
torby.
Jak dla mnie główną zaletą jest to, że zasilacz mam przymocowany od spodu
i nie zajmuje miejsca w pedalboadrzie.
Wadą jest słaba ochrona efektów, trzeba uważać żeby nie przygnieść
czymś ciężkim podczas transportu.
Wracając jeszcze do szyny, dzięki niej masz efekty podniesione pod skosem
lekko do góry i możesz schować zasilacz pod spodem. Wrzucę foty jak ogarnę
jak.
Można spróbować wyłożyć torbę z lapsa wykładziną lub czymś do czego
łapie się rzep i zobaczyć jak działa, ewentualnie spróbować czymś
usztywnić.
Walizka po sztućcach rządzi.
hehehe, tez mam taki plan wykorzystania walizki po sztućcach tylko naklejkę
imitującą drewno muszę wywalić
Ja użyłem walizki z castoramy + deska przycięta na wymiar:
https://basoofka.net/galeria/19683,skonczylem-pedalboard/
Obecnie się zmieniło, zasilacz Yankee wymieniłem na Cioksa i schowałem pod spód dodając z przodu nóżki. Kabelki też
ukryłem pod spodem.
Trochę zabawy było, ale warto 🙂
Bardzo fajny patent 🙂
Znajomy radzi mi wymierzyć wnętrze torby od laptopa, wybrać się do
Castoramy / Obi / Praktikera, poprosić o wycięcie płyty MDF (podobno to jest
lekkie i taki rozmiar będzie kosztował około 3 złote) i załatwione.
@stahoo Chcę zrobić coś podobnego, ale nie widziałem tej skrzynki od tyłu.
Da się tam wymienić zawiasy na odczepiane i w części zamykającej skrzynkę
(góra), zrobić podłogę taką, jak na pedalboard przystało, czy jednak
lepiej wyjdzie z taką deską wkładaną do środka, jak zrobiłeś to Ty?
Mam tak, sprawdza się. Mam niestety dość grubą sklejkę zamiast cienkiego
MDFu (użyłem co było pod ręką) i przez to troszkę waży, ale poza tym bez
zarzutu. Wchodzi mi tuner, preamp i 3 przeciętne kostki.
U mnie jedyny wydatek to była walizka, taka jak można dostać w każdym
Leroyu czy Castoramie. Płyty MDF miałem, resztki koca kolumnowego też
miałem (bardzo dobrze trzymają się tego rzepy). Zrobiony na wymiar idealnie
pasuje do walizki. Nachylenie dobierałem już doświadczalnie ;). Całość
kosztowała mnie
70zł walizka (64x32x15cm)
3zł rzepy
Czas: robiłem to na raty. Niestety, ale nie miałem kiedy przysiąść na
dłużej. Łącznie z obiciem, podmalowaniem 4-5h.
Od spodu są podkładki antypoślizgowe (przy zakładaniu rzepów na efekty,
zostały mi w ilościach hurtowych). Zasilacz też schowałem pod spód, a sam
przewód wyprowadziłem przez specjalnie zrobiony otwór.
Gdy tylko będę w salce to mogę parę zdjęć zrobić.
O, czyli jednak to dobry pomysł. Jestem pozytywnie zaskoczony, że
większość ludzi tutaj jednak ma pedalboardy “kombinowane” niż kupione w
sklepie za kilkaset złotych.
Pewnie, wrzuć jakieś 🙂
Myślałem o rozczepianych zawiasach, ale w końcu zrobiłem tak że deska z
efektami nie wchodzi na sam spód walizki, tylko opiera się na podpórkach po
bokach (z twardej gąbki/pianki) – dzięki czemu pod spodem mam dodatkowe
miejsce na kable – dwa w jednym. Jak chcesz podrzucę ci foty na PW.
EDIT: a jakbyś chciał zrobić coś w rodzaju Pedaltraina, tutaj opisuje
dokładnie swoją domową konstrukcję jeden z kolegów gitarników: link
U mnie deska z efektami, z przyczepionymi tapicerskim spinaczem paskami
zwykłych pasmanteryjnych rzepów, wchodzi na sam spód walizki od sztućców.
Aby umożliwić jej wyciąganie z walichy, przykręciłem do deski uszko, takie
z jakiegoś brico do zawieszenia kłódki.
Co do patentu z walizką na sztućce – nie jest problemem podniesienie podstawy
w stosunku do podłogi? Depta się to naturalnie? Krawędź walizki nie wadzi?
Wadzi, dlatego efekty są na desce wkładanej do walizki (wykorzystałem
jakąś cienką sklejkę), wyciąganie i wkładanie deski umożliwia
zamontowany na desce uchwyt w postaci takiego uszka:
Do grania wyciągam deske z efektami z walichy.
No widzisz, dzięki. To tutaj wygrywa zwykła torba na laptopa, bo ma podobne
gabaryty (może minimalnie mniejsze) a nie dość, że zyskuję pasek na ramię
to mam miękkie krawędzie po których mogę deptać bez wyjmowania kompletu.
Poprosiłbym te fotki, co do pedaltraina, to nie moja bajka 😉
Akurat nie miałem wolnej torby na laptopa, alichę po sztućcach tak 😉
Torba na laptopa praktyczniejsza, ale za to walicha, z tymi zamkami na szyfr ma
stajla.
No tak, w sumie pasowałaby do mojego futra z ocelota i kapelusza z piórkiem
😀
A ja mam pedalboard zrobiony z 3mm blachy. Wycięte dziury na kable dodatkowo
odciążają konstrukcję, ostatnie 2cm zagięte pod kątem 90 stopni, dzięki
czemu mam pod spodem miejsce na puszczenie przewodów, a całość chowam do
pokrowca podobnego do torby na laptopa który znalazłem na strychu.
Koszt wykonania: 12zł (mała puszka czarnej farby olejnej)
A ja z boku skrzynki na efekty przykręciłem dodatkową listwę zasilającą z
trzema gniazdami 230V i dodatkowym gniazdem typu IEC (“komputerowym”). Wśród
kabli gitarowych zawsze mam dodatkowy “komputerowy” kabel zasilający i w ten
sposób rozwiązuję czasem problem małej ilości punktów zasilających –
podpinam się do jednego i mam trzy dodatkowe:)
Tuner na końcu???
A czy to ma jakieś znaczenie? Jak zazwyczaj stroję gitarę to i tak wszystkie
efekty mam powyłączane tzn w true bypassie.
Z zasady tuner jest na początku, żeby wszelkie wahy i inne szajsy nie
wpływały na wysokość dźwięku. Ale jeżeli się sprawdza tak jak masz, to
spoko 🙂
Tę blachę to sam wygiąłeś i powycinałeś, czy taką kupiłeś? I jak sam
wyginałeś i ciąłeś, to w jaki sposób?
Blachę wyciął mój Ojciec na wypalarce plazmowej.
To proponuję doliczyć to do wykonania i zaprezentować nam realny koszt :D.
Wrzuciłem fotki tutaj:
http://www.pokazywarka.pl/7oosjb-2/
Jestem zauroczony starannością wykonania, szczególnie upięciem kabli od
dołu 🙂 Wygląda świetnie i pewnie tak samo się sprawdza.
Darkglass
Takie pytanie trochę z innej beczki.
Sam robiłeś kable do łączenia efektów czy kupiłeś w całości?
Jeśli sam to gdzie dostałeś takie fajne wtyki?
Quote:
Z kablami różnie:
– część wykorzystałem tych co były w komplecie z zasilaczem (te “chudsze”)
– stąd poupinane wstęgi makaronu 🙂 bo nie chciałem ich ciąć, a były za
długie;
– pozostałe tworzyłem sam w zależności od potrzeb (te “grubsze”).
Wtyczki ze sklepu elektronicznego (groszowa sprawa), np.:
Wygląda tak jak wygląda, najważniejsze że działa i nic się nie majta 🙂
Mój jest skromniutki, ale za to obecnie są w nim (oprócz tunera i zasilacza)
same własne wypusty (Wah całkowicie przerobiony wewnątrz). Skrzynkę udało
mi się kupić na alledrogo za 69zł jeśli dobrze pamiętam:
Ja zrobiłem sobie z płyty mdf bodajże 5 mm(płytę naszceście miałem) , do
tego dwa zamki za chyba coś 3 zl , rączka 5 zl , kątowniki aluminiowe do
wzmocnienia i spięcia wszystkiego( jakieś 10zł – sa na kg), zasilacz
przymocowany na stałe , do obudowy przytwierdzone gniazda. Jak będę
później w domu to zapodam zdjęcia.
Gdzie kupowałeś cały osprzęt w postaci zamków, rączek i kątowników?
Witam wszystkich. Jestem początkującym basistą. Kupiłem sobie parę (5 szt)
kostek efektów i zastanawiam się nad kupieniem zasilacza, który obsłużył
by ta wszystkie efekty. Będę budował sobie pedalboard. Co możecie polecić,
coś nie drogiego a wystarczającego.
tańszym rozwiązaniem są baterie o ile w efektach masz sloty wyjdzie jakieś 50zł
Czy ja wiem czy trzeba wydać aż tyle na zasilacz? Jadę na Warwicku za 20zł
i na rozgałęźniku za 8zł.
Zależy też, ile się ma efektów i ile potrzebują prądu 😛
No właśnie, to czemu ludzie płacą 300- 400zł za zasilacz np. Tomanek. Z
tego co się dowiedziałem to zasilacz musi być stabilizowany, wtedy jest
mniej zakłóceń. A co z “mA”, czy jeden zasilacz obsłuży pięć kostek. Nie
znam się na tym kompletnie. Czy zechciał by mi ktoś wytłumaczyć,
poradzić.
Każdy efekt pobiera ileś miliamperów (mA) – w instrukcjach/na
opakowaniach/przy wtykach podana jest wartość szczytowa – rzędu 100-300mA w
standardowych efektach. Zasada w doborze zasilacza jest taka, żeby miał
więcej miliamperów niż suma podłączonych jednocześnie efektów. To ile
dany efekt ciągnie w czasie pracy to zwykle mniejsza wartość, więc nieraz
zdarzy się tak, że podłączysz 3-4 efekty po 200mA do zasilacza na 500mA i
też pograsz. Zwłaszcza, że pewnie nie wszystkie efekty używasz
jednocześnie. Standardowe zasilaczyki z rozgałęzieniem na 8 efektów mają
zwykle 1500-2000mA i to już jest spoko ilość na parę efektów. Nie musisz
oczywiście trafiać idealnie, zasilacz może mieć zapas 🙂
Ok, to jest zrozumiałe dzięki. Więc rozumiem że ten co polecił/a mi
Adrawde będzie najodpowiedniejszy.
http://www.fabrykadzwieku.pl/product-pol-40870-Visual-Sound-VS-1-SPOT-COMBO-PACK.html
5 kostek po 200 mA,chociaż nie widzę danych o mA.
To chyba ten sam, tylko bez ekstra wtyków –
http://www.fabrykadzwieku.pl/product-pol-40869-Visual-Sound-VS-1-SPOT.html Co
znaczy, że ma 1700mA. Do 5 kostek powinno spokojnie starczyć.