Witam!
To mój pierwszy post na tym forum, mam nadzieję, że nie będzie zbyt okropny
😉
Poszukuję właśnie 5-strunowego, pasywnego wiosła, które będzie dobrze
gadać w agresywnej muzyce i będzie przynajmniej tak ładny jak Ibanez SDGR
(sportowa sylwetka, smukła główka) ;). Cena na razie jako taka nie gra roli,
chciałbym się ogólnie dowiedzieć w jakim kierunku się rozglądać, bo w
rodzimym sklepie muzycznym proponowano mi jedynie aktywne wiosła.
Tak więc zapytuję się ludu zgromadzonego tutaj – ktoś zna? ktoś
widział?
Dodam, że obecnie śmigam na pasywnym, 8-letnim Ibanezie SDGR 305, fajnie to
to gada, ale może coś gada lepiej 😉
loofciam! xoxoxo
Czy znacie jakieś dobre modele pasywnych gitar basowych z pięcioma strunami?
Która gitara basowa z pięcioma strunami byłaby odpowiednia do agresywnego stylu gry?
Czy ktoś mógłby polecić gitary basowe z pięcioma strunami na wyższej półce?
Jaki jest najlepszy model pasywnej gitary basowej z pięcioma strunami dla mnie?
Czy cena powinna mieć wpływ na wybór pasywnej gitary basowej z pięcioma strunami?
Czy ktoś ma doświadczenie z pasywnymi gitarami basowymi z pięcioma strunami?
Który model pasywnej gitary basowej z pięcioma strunami ma sportową sylwetkę i smukłą główkę?
Czy warto szukać pasywnej gitary basowej z pięcioma strunami, która przewyższa możliwości mojego aktualnego Ibaneza?
Czy ktoś widział w sklepach muzycznych pasywne gitary basowe z pięcioma strunami?
Jaka jest wasza opinia na temat pasywnych gitar basowych z pięcioma strunami do agresywnej muzyki?
Kierowanie się wyglądem to prawdopodobnie najgorsza motywacja do zakupu
danego wiosła :]
@Dropper
Bardzo, Baaardzo możliwe jest to co mówisz, ale ja po prostu nie wyobrażam
sobie grania na czymś co ma wielką, toporną główkę i klucze niczym u
kontrabasu ala Fender, z całym szacunkiem do jego brzmienia i fanów 😉
Ibanez SR5005 🙂
Przecież to aktyw, nazwa tematu mówi sama za siebie.
Czego słuchasz uchens? Powiedz jakim brzmieniem chcesz się kierować, to
myślę że będziemy w stanie celnie ci doradzić.
A no faktycznie ja się zasugerowałem tym co napisane było, że w sklepie
podsuwali mu same aktywne wiosła i mi się pozajączkowało 🙂 Ibanez chyba
nie robi pasywów z wyższej półki
ED:
Istnieje jeszcze opcja kupić aktywa i wypruć z niego flaki 😀 Ewentualnie
jakiś lutnik pewnie zrobi gitarę taką jaką chcesz w szczególności, że
cena nie gra roli 🙂
Może jakiś Warwick Streamer albo Thumb? Jednak Wary są specyficzne i nie
każdemu się podobają.
No i fakt, lutnik to niegłupi pomysł jeśli wiesz czego oczekujesz od basu.
No to już.
Co gram:
http://www.myspace.com/emanacja
Czego słucham: rock, metal, np, A perfect Circle (brzmienie basu w kawałku
„The Package” z płyty Thirteenth Step przyprawia mnie o ciarki na plecach),
Dream Theater (głównie płyty Train of Thought tam brzmienie basu też jest
miodne), All That Remains, Protest The Hero, Killswitch Engage, Atreyu, Seasons
After, Slipknot, Trivium i wiele innych i innych gatunków, ale te najbliżej
opisują poszukiwane przeze mnie brzmienie. A jeśli chodzi o móją technikę
grania, to są to zarówno palce jak i kostka, klang oraz tapping.
Co prawda nie grałem, ale z parametrów gryfu wydaje mi się że Mayones Be
exotic/gothic to też sportowa maszynka. A przy tym ma fajnie wyprofilowany
kształt dechy. Seryjnie jest na aktywach, ale zawsze pozostaje zamówienie
wersji customowej pod siebie.
Może coś Polskiego np. GMR, Mayones. Albo rzeczywiście lutnik. Za jakieś
3,5k będziesz miał bezkompromisowe wiosło robione pod ciebie a nie pod
masy.
Może do gustu przypadnie ci jakiś LTD (nie ESP LTD) chociaż mało z nich
jest pasywnych.
Chyba można zamówić u Mayonesa (nie wiem jak z GMR) kopie wioseł od
światowych producentów. Wiem, że kilka osób na forum ma lub miało takie
coś. Zawsze można przecież zmodyfikować nieco parametry takiego cuda.
warwick streamer stage 2 w wersji pasywnej – jak już kupisz to daj znac…
FENDER ROSCOE BECK V (np z Pau Ferro na podstrunnic) używka w okolicach 4k na
rynku europejskim, nówka w PL sklepie 7-8k
np taki:
https://www.youtube.com/watch?v=uUej2tC9ZsY
ja osobiście gram na modelu 4 strunowym (
https://www.youtube.com/watch?v=vfEXBpz620U ), tyle, że kolor mam ładniejszy
(honeyburst)i mocno polecam do grania muzyki od metalu do Leonarda Cohena (u
niego gra R.Beck 🙂
2 pikapy, pełen pasyw, dużo możliwości modyfikacji brzmienia…
Gdybym preferował V kupiłbym taką wersję –
http://www.bassemporium.com/item.php?sku=SZ4096403
sam polecam Warwicka corvette pasyw. Ale w ogóle to zastanów się czy na pewno
chcesz pasywne wiosło:) Ibanezy do ciężkiej muzy są dobre, te z bartkami
grają wręcz fantastycznie:)
Spector, pełen pasyw na solidnych pickupach. Czego chcieć więcej?
jeśli znajdę fajnie gadające pasywne to nie będę się długo zastanawiał.
To są bezobsługowe wiosła – wykręcam volume na pickupie, tone i wiosło
już gada. Z aktywami to trzeba kręcić 2-, a czasem i nawet 4-stopniowym
Equalizerem. Poza tym w przedziale 2-4 tysięcy nie słyszałem jeszcze ani
jednego ciekawego aktywnego wiosła. Stąd moje pytanie o pasywy. Za 6k to już
w zasadzie wszystko dobrze gada 😉
Aktywne Spectory to jest klasa. Nawet te budżetowe Spectory. Niby budżetowe a
klasą stoją bardzo wysoko względem innych producentów. Za te 4k spokojnie
wyrwiesz świetnego czeskiego Spectora z serii Euro. I będzie to naprawdę
udany zakup.
Spectora Euro za 4k? Chyba od ruskich z kradzieży albo po jakiejś ostrej
znajomości 😛
Ja prawie nówkę Legend Kustom 5 z casem dorwałem za 1800zł w przeliczeniu.
Więc wszystko jest możliwe. Trzeba czatować na dobrą okazję.
Kumpel dał 3500 za swojego Euro :] Wcześniej wiosło należało do
forumowicza, a jeszcze wcześniej najprawdopodobniej do basisty Samaela.
Cierpliwość popłaca. No chyba że ma się cholernego farta, i trafia się
często na okazje.
Na WD pea pisał że do byłego bassmana Nile…
A może faktycznie Nile. Dla mnie to jeden ch* 😉
Niestety do GSRów też już wsadzili bateryjki także nie do końca 😉 Ale
generalnie te z wysokich półek miażdżą 🙂
miałem na myśli bartolini joł
Czy ja wiem… Sam mam Ibanez BTB 556, ma tam w sobie pasywne Bartolini i
mulący preamp, o ile po wywaleniu preampu jako tako dawało radę.. to jednak
teraz inwestuję w EMG (aktywne). Wtedy ten Ibanez zamieni się w istnego
rzeźnika (;
Więc może szukaj wiosła z pasywnymi EMG pickupami (chyba parę
propozycji powyżej było)
offer/13/7847/review/ibanez_pib_1_bk.html
hmm chciałeś wygląd ibaneza, i przy okazji nie mieć dużo pokręteł 😛 to
bardzo proszę 🙂
edit: teraz dopiero na stronie Ibanez zauważyłem,że gitara ma bateryjkę :/
Teraz z pasywami jest nielichy problem. Coraz więcej Basów jest aktywne. Z
pasywów zostają klasyczne konstrukcje, których nie lubisz (ja też nie
lubię Fenderów za wygląd). No to masz problem :] A może trafisz dobrze i
wyrwiesz Gibsona Thunderbirda? Sygnatura Nikkiego Sixxa nie ma pokręteł,
tylko 3-pozycyjny przełącznik, czyli coś dla ciebie.
Skoro mówimy, że cena nie gra roli…
Jakiś ładny Wal. Pedulla Thunderbolt – bardzo uniwersalne, tylko to aktyw
(chyba można przełączać na pasyw). Podobnie customowy Modulus Quantum.
Fender Roscoe Beck też fajna zabawka. Ja bym sam wybrał wiosło Mike Lull ala
Brian Beller.
Warwick Streamer $$ jest aktywny, ale ma bypass. No i kosztuje 7k 😛
@ajuishkur
Nie powiem, ciekawy ten Ibanez i nawet wizja samych aktywnych przystawek nie
przeraża mnie aż tak bardzo, jak np. pasywne + nieszczęsny EQ, ale brakuje
mi tam jednego pokrętła. Z tego co widzę to jest tam pokrętło 2in1 czyli
pewnie volume i wybór przystawki. A gdzie tone? 😛
Po prostu idź do lutnika. Zrobi ci bas który będzie wyglądał jak chcesz,
który będzie miał takie brzmienie jak chcesz, który będzie miał tyle
pokręteł ile chcesz. Trudno będzie ci znaleźć jakiegoś pasywa z
wyścigowym wyglądem. Teraz na rynku jest spory popyt na aktywy, czy komuś
się to podoba czy nie.
ostatecznie pewnie tak zrobię, myślałem po prostu, że na rynku są jakieś
modele i będę mógł je ograć/osłuchać.
Cóż, u lutnika nie płacisz za znaczek znanej firmy, więc za tą samą cenę
kupisz u niego sprzęt kilka półek wyżej niż u światowego producenta. No i
ta duma, że masz jedyny egzemplarz danego wiosła na całym świecie.
I sprzedasz go ze znacznie większą stratą i do samego odbioru nie masz
pojęcia jak całość zabrzmi 😉
Żeby nie było – wybór wiosła lutniczego to znakomity wybór, ale jak się
wie czego chce i chce się wiosło na resztę życia.
Chyba, że zamówi się kopię jakiegoś wiosła wprowadzając tylko małe
modyfikacje (np pasywna elektronika) Wydaje mi się, że wtedy sprzeda się to
z mniejszą stratą niż w przypadku 100% robionego pod siebie.
W tym momencie już sporo zależy od nazwiska lutnika – Nexusa z pewnością,
Pana X z miejscowości Y, który choćby nie wiem jak wspaniałe instrumenty
robił ludzie obdarzą mniejszym zaufaniem 🙂 I jak wiadomo, napis na główce
to spory procent brzmienia. Przy sprzedaży daje to o sobie bezlitośnie znać.