Witam, po długich namysłach i szperaniach zawęziłem roboczo wybór do 4
gitar (mój pierwszy bas):
Używany Tanglewood Rebel 4K 500zł
Używany Cort Curbow V 1k
Nowy Cort C4H 1k
Nowy Washburn XB 125 1k
a) Tanglewooda mogę kupić od znajomego muzyka, wziąć do domu, poptrzytulać
i zapoznać, przesłać kasę dopiero jak się zdecyduję. W sumie to
tanioszka, ale ma niezłę recenzje. Na początek?
b) CC V ma basoofkowicz z krk gdzie również mieszkam, więc mogę ograć
itd.
c) Cort CH4 to najtańsza nieagathisowa (mahoń a jakże!) wersja Corta
dostępna w Rock’n’Rollu. Z opisu wynika że ma bardzo przyzwoite
parametry.
d) W XB 125 jest w sklepie trochę poniżej 1K, wiem że wielu basoofkowiczów
zaczynało od tego i nie natknąłem się na złe słowo na ten temat.
Na chwilę obecną najchętniej wziąłbym Tanglewooda i spokojnie dokupił
sobie resztę sprzętu. Przy gitarze za 1K będę się kopał z
rzeczywistością żeby uzbierać na combo, case, kable, pasek etc.
Żeby skonkretyzować pytania:
1. Przy całej ułomności Tanglewooda w stosunku do reszty, będzie robił na
początek? Tak na 3-4 miesiące, żeby świeża jeszcze basowa zajawka
zastygła i się ugruntowała. Myślicie że będę w stanie go ew. pchnąć np
za 400zł? Czy definitywnie brać od początku dobrą markę?
2. Jeśli nie Tanglewood, to który z 3 pozostałych?
Czy warto zaczynać swoją przygodę z basem od Tanglewood Rebel 4K?
Czy warto kupić używanego Corta Curbow V czy lepiej postawić na nową Cort CH4 lub Washburn XB 125?
Jakie parametry ma Cort CH4 w porównaniu do innych modeli w tej cenie?
Czy warto kupić Washburn XB 125, jako początkujący basista?
Czy warto zainwestować w droższy bas na początku swojej dzięki temu, że będzie lepszy?
Czy Tanglewood Rebel 4K będzie wystarczającym wyborem dla początkującego basisty?
Czy jest sens dokładać do zakupu Tanglewood Rebel 4K, czy lepiej dopłacić do droższego modelu?
Czy Tanglewood Rebel 4K będzie łatwy w obsłudze dla początkujących basistów?
Czy warto kupić używany sprzęt od muzyka, którego nie znasz?
Czy istnieje ryzyko, że Tanglewood Rebel 4K nie spełni moich oczekiwań jako początkującego basisty?
Ludzie (w Ameryce) mówią, że niezły ten Tanglewood. 7/10 to raczej niezła
ocena dla basu w tej cenie.
Jaki kolor? W necie znalazłem ciemnoczerwony i malachitowy i oba wyglądają
świetnie.
Miałem dwóch nauczycieli, którzy bardzo chwalili mojego Tanglewooda. W tej
klasie cenowej to naprawdę przyzwoite wiosło. Lepiej poświęć kasę na
niego, skoro nie wiesz jeszcze czy to to. I sprzedasz go w podobnej cenie jak
kupiłem, jeśli nie w takiej samej. Na tak krótki okres jest naprawdę ok. I
lepiej kup lepszy piec, znam to po sobie. Kupiłem najpierw gównianego
15-watowego Line6 i już na drugą próbę z moim zespołem przyszedłem z
porządnym, 100-watowym Gallienem Kruegerem.
Mam do wzięcia Cort C4H za 700zł + pokrowiec i kable używany opłaca się ??
1. na sam początek każde basiwo jest dobre
Sm zaczynałem na zapożyczonym SkkyWay-u i nie narzekam
Nawet narodził się u mnie sentyment do tego SkyWaya tak samo jak u kumpla od
którego go pożyczyłem i nawet dzisiaj jeszcze chętnie na nim gram pomimo
przepalonego przewodu aktywnego xP
I spokojnie będziesz mógł go opylić za 400zł
2.A z pozostałych basiw polecam Corta C4H
Solidne wiosło i na początek jest w pełni wystarczające
Washburn owszem ma tradycje i robi dobre wiosła ale za tą cenę możesz mieć
kupe lepsze
Ale jak chcesz jeszcze jakąś propozycje to sobie obejrzyj LTD B-50 za cenę
ok 800zł
Też solidna gitara i na razie jedyną którą posiadam xD
I nawet bez pieca jest dosyć głośna by móc na niej ćwiczyć 😉
Na prawdę polecam
Jeśli tak, to to bardzo ponure świadectwo. :P:P
A te C4H to nie miały czegoś dziwnego ze słojami na gryfie przypadkiem co
niektóre ? Czy to nie tutaj mi się o oczy/uszy obiło ?
Wielkie dzięki, myślałem że mnie zrugacie za tego Tanglewooda, ale jeśli
nawet umiarkowanie chwalicie to chyba go wezmę.
Pozdrawiam!
Weź go, Tanglewoodów jest naprawdę mało, przynajmniej na Basoofce.
Będziemy tworzyć razem elitarne grono :]
Ja powiedziałem SPOKOJNIE za 400zł
a cena może iść jeszcze w górę jak się uprze 😉