Witam
Czy ktoś z Was miał możliwość porównania tych 25 watowych komb. Szukam
czegoś niewielkiego do nauki gry w mieszkaniu. Początkowo rozglądałem się
za czymś miniaturowym ale strasznie pierdziały te piecyki. Grałem na
powyższym Ampegu i wydawała mi się całkiem ok, ale nie wiem jak wypada przy
nim Orange. A może ktoś ma mozliwość porównania w jakimś sklepie obydwu
piecy na jednej gitarze?
Czy miałeś/aś szansę porównać Orange CRUSH 25BX i Ampeg BA 108?
Czy testowałeś/aś te 25-watowe kolumny basowe?
Czy używałeś/aś jakiegoś z tych modeli w swoim domu, aby uczyć się gry na basie?
Czy miałaś/aś problem z zakupem małego piecyka do ćwiczeń?
Czy grałeś/aś na Ampeg BA 108 i uważasz, że jest całkiem niezły?
Czy wiesz, jak Orange CRUSH 25BX wypada w porównaniu do Ampeg BA 108?
Czy ktoś może polecić najlepszy model kolumny basowej na początek nauki gry?
Czy ktoś ma wiedzę na temat różnic między piecykami basowymi Orange i Ampeg?
Czy można porównać oba modele w sklepie muzycznym?
Czy chciałbyś/chciałabyś usłyszeć opinie innych basistów na temat tych dwóch kolumn basowych?
W miarę możliwości rozglądnij się za czymś z głośnikiem 10 albo i nawet
12 cali. Ósemki jednak są trochę za małe aby poprawnie przenieść basowe
częstotliwości.
Drooper, dopóki nie pograłem na BA 108 też tak sądziłem :] Polecam Ampega.
Chyba że na 10″ Peavey Max 110 lub Hiwatt B 20.10
Nie mam szczególnie pozytywnych doświadczeń z Line6 LowDown LD15 na
8-calowym głośniku i dlatego poleciłem koledze coś większego. Przesiadka
na 12 była diametralnie pozytywnym przeskokiem w górę.
Ogrywałem Fender Rumble 15 i Ampega BA 108. Wyraźnie na korzyść ampega.
Jestem ciekaw jak ten Orange i Peavey wypada przy Ampegu. Peavey ma 20W i 10″
Tak długo jak gra się na czterostrunowym basie w standardowym stroju, nie
zrozumiem czego ludziom brakuje w ośmiocalowych combach do domowego użytku,
szczerze. Chyba, że ktoś akurat mieszka w Carnegie Hall…
To właściwie się już zdecydowałem. Porównywałem jeszcze z Ampegiem BA
110 na 10 calowym i szczerze mówiąc nie widzę sensu dokładania prawie 300
zł do piecyka który będzie mi służył do ćwiczeń w domu.
A ktoś z Was grał na Orange Crashu i Ampegu?
Też niedawno stanąłem przed tym wyborem i decyzja padła na Ampega. W
Krakowskim Składzie muzycznym ograłem w wyciszonym pomieszczeniu te dwa
piecie.
Fender Rumble brzmiał całkiem ładnie ale brakowało mu dołu.
Po Orange spodziewałem się znacznie więcej. Może wskiekłopomarańczowy
kolor jest ciekawy i przyciąga ale nie można tego powiedzieć o brzmieniu.
Combo grało naprawdę cicho i ciężko było coś porządnego ukręcić.
Dość łatwo się przesterowywało. Ogólnie zawiodłem się – liczyłem na
więcej.
Ampeg jest totalnym zaskoczeniem. Nie chce się wierzyć, że w tej małej
bestii siedzi tylko 8 calowy głośnik. Radzi sobie naprawdę dobrze i nie
brakuje mu basu. No, oczywiście nie będzie to brzmiało jak wielka paczka ale
do grania w domu, nawet z gitarzystą wystarczy.
W tej klasie Ampeg jest bezkonkurencyjny. Chyba nie znajdziesz lepszego Comba.
Głośnik 8″ radzi sobie naprawdę zaskakująco dobrze. Nie ma sensu wydawać
kilkaset złotych na troszkę więcej mocy i większy głośnik. Gorąco
polecam Ampega 😀
Ja mam takie ważne pytanie, czy ten przester to taki fajny przester czy
bardziej buczenie?
Ciężko mi powiedzieć bo nie rozkręcałem zbyt gałki GAIN. Jak dla mnie to
jest po prostu pierdzenie. Ale być może komuś takie brzmienie się podoba,
to kwestia gustu. Wzmacniacz po pierwsze powienien dawać dobry czysty sygnał.
Jeśli zależy Ci na przesterze to kup Ampega i dopal to sobie jakąś kostką.
Na allegro jest dużo używanym okazji.
Propo brzmienia orange. Posłuchaj tego. Może Ci się spodoba, jak już
mówiłem to kwestia gustu. 2:35
https://www.youtube.com/watch?v=wNUjLXnEpTU
Potwierdzam. To combo naprawdę może zadziwić brzmieniem na tym 8″ głośniku
do urządzeń elektronicznych