witam
ostatni trochę mi pieniążków wpadło do portfela i pomyślalem ze dobrze by
było zrobić onej gitarze tuning i jakaś może lepsza elektronike wsadzic,
jestem szczesliwym posiadaczek washbourna xb125, gram ciezka muzykę i zalezalo
by mi na chlodnym, ale wynioslym brzmieniu,
może ktoś mnie poratowac,
pozdrawiam
hmm chłodne i wzniosłe coś jak soundtrack do gozilli 😀 a może lepiej
zacząć od nagłośnienia które wyciągnie z tego wiosła coś
pozytywnrgo
Standardowa odpowiedź: zastanów się, czy na prawdę jest sens pakować w to
wiosło kasę, czy nie lepiej sięgnąć po coś innego – porządne
nagłośnienie lub wręcz inny bas.
tak się zastanowilem, i generalnie wiosło jest bardzo wygodne dlatego chce go
rozwijac pod wzgledem elektroniki, a naglosnienie tez jest niczego sobie
(peavey tour i paka Ashdown ), a jak już będę musial wiosło zmienic to za 2,3
lata już wezme coś z naprawdę wysokiej półki 🙂
Ostatnio tez się zastanawiam nad takim manewrem, czy nie kupić przystawek
nowych na przyklad zamiast kupowac inny bas. Mysle, ze jak teraz nie masz tak
jak w moim przypadku dużo kasy, żeby już kupić wiosło z wyzszej polki, a poza
tym wygodnie ci się gra na Washburnie to raczej warto zainwestowac w nowe
pickupy.
A ja powiem tak – sprawdź, czy będą pasować Ci standardowe przystawki
Merlina. Świetna polska firma, chwalę na wszystkich odpustach. Ostatnio
wstawiłem pod mostek JB merlinowskiego i mruczy pięknie. Przystawki są
stosunkowo tanie, raczej nic rozłącznocewkowego nie znajdziesz w kategorii
cenowej do 250zł za sztukę. Poza tym jak się pobawisz cewkami to
możesz osiągnąć naprawdę fajne brzmienie.
Jeżeli szukasz preampu za małe pieniądze, to polecam Jean-Paulowskie.
Aktualnie czekam na zamówiony trójpunktowy preamp. Pytałem znajomych o
zdanie na temat produktów tej firmy – żaden nie narzekał.
Moim zdaniem zmiany w basie mają sens do połowy ceny zasadniczej basu.
Osobiście – inwestuję w mój, bo po zmianie głównego instrumentu z
podstrunnicy polecą progi na zatracenie. Więc pomruk będzie potrzebny
niezły.
Jeżeli chcesz poprawić brzmienie instrumentu to wątpie żeby kupowanie
nowych przystawek naprawdę wiele pomogło. Jeżeli kupisz np: EMG humbuckery to
wiosło zamuli ci sporym potężnym dołem i plastikową górką, ale za to
ukryje słabe brzmienie z dechy. To może coś da. IMO lepiej uzbbierać te
2kzł na lepszy basik. Albo kupić jakiś fajny preamp np: Sansampa, który
poprawi Ci brzmienie doda mięcha i będzie zakupem już po wsze czasy.
gregOOs, pickupy nie pomogły peavey-owi?
Zgadzam się z Tobą, jak z dechy nie gra, to elektronika tylko może dodać od
siebie całą masę nienaturalnego brzmienia. Oczywiście w tej klasie
cenowej.
wernyhora, zauważ, że wyższy model Twojego producenta to już inne drewno i
inne przystawki. Gdyby to wiosło co masz miało na tyle dobry surowiec,
dostałoby nową elektrownię i zyskałoby nową nazwę albo wyższy
numer…
Moim zdaniem nie warto, przy odsprzedaży nie odzyskasz włożonej kasy, ba
nawet potencjalny kupujący będzie się zastanawiał czy aby coś nie jest
przekombinowane.