Witam! Natrafiłem na wiosło lutnicze, nazwa brzmiała jakoś tak jak w tytule. Podzielicie się Państwo jaką ynformacyją?
64 komentarzy
kapselleek
Filmików niestety nie ma, zdjęć też jak na lekarstwo.
A co doinstrumentów, to dla rozwiania wątpliwości, prowadzący imprezę, czyli ja, grałem na swoim nietypowym Epiphone ala Strat. Jurek Hudyma (ten w czarnej czapeczce) grał na Peaveyu, Michał na Corleyu, a Marek drugi basista początkowo na akustycznym basie Yamaha, a pod koniec na Corleyu Precision Bass z EMG.
Witajcie….sorry za opieszałość ale nie widziałem ze temat o Oleszkinie ma już dwie strony i na drugiej stronie jest prośba o moje fotki
Oto one, jakość mizerna, ale czuć klimat miejsca i muzyki, i widać osoby hehee
Ps. Myślałem ze mam ich więcej ale okazało się , że jest tylko 5. Jeszcze przelece telefon może coś się znajdzie. Mam jeszcze dwa filmiki ale niemogę ich załączyć do załączników bo za dużo zajmują, niewiecie jak mogę to wrzucić tutaj na forum
kapselleek
Dzięki!!
seba em
Przesyłem dwa filmiki z tejże imprezy, jakość nie zaspecjalna, bo nagrywane z tel komórkowego.
a ja mam takie pytanie….czy wie ktoś ile wogle wszystkich gitar wyszło z rąk Oleszkina??. Chociaż tak orientacyjnie, bo pewnie dokładnej liczby nikt niejest w stanie podać. I drugie pytanie czy Oleszkin tworzył tylko gitary elektryczne? czy może i tzw pudła też?
glatzman
No ja w każdym bądź razie akustyka nie widziałem, ani o takim nie słyszałem.
seba em
No ja też o akustyku niesłyszałem, to już chyba jest wyższa szkoła jazdy zrobić „pudło”. No dobra, a ile sztuk mógł zrobić Oleszkin?
glatzman
Obawiam się, że się nie dojdzie. Wie się tylko o gitarach znajomych, a ile poszło do tzw. „chałturników” nieznanych?
seba em
„chałturników” czyli mniej profesjonalnych graczy, tak?? heheeee…..to wiem, ze gitary były tworzone „dla wszystkich” no ale pi razy oko ile ich mogło być wszystkich. Dla „chałturników” i nie tylko.
yoorba
wspomniałem tu kiedyś, o mojej slicznej corley`ce-wisience
smuty, że nie zajrzałem potem i przegapiłem ten jam w Skierniewicach,
Do dnia dzisiejszego posiadam gitarę Krzysztofa Oleszkina. Już jest po drobnych przeróbkach i remontach, ale szczerze powiem, że nie miałem nigdy lepiej brzmiącego wiosła. Jest jednorazowa, niepowtarzalna, rewelacyjna zarówno na scenie jak i w studio. Szkoda, że Krzysztofa już nie ma…
Filmików niestety nie ma, zdjęć też jak na lekarstwo.
A co doinstrumentów, to dla rozwiania wątpliwości, prowadzący imprezę,
czyli ja, grałem na swoim nietypowym Epiphone ala Strat. Jurek Hudyma (ten w
czarnej czapeczce) grał na Peaveyu, Michał na Corleyu, a Marek drugi basista
początkowo na akustycznym basie Yamaha, a pod koniec na Corleyu Precision Bass
z EMG.
http://www.img838.imageshack.us/img838/5135/estetzg1119601.jpgUploaded with ImageShack.us
To czy mógłbym je zobaczyć?? Proszę!!
Witajcie….sorry za opieszałość ale nie widziałem ze temat o Oleszkinie ma
już dwie strony i na drugiej stronie jest prośba o moje fotki
Oto one, jakość mizerna, ale czuć klimat miejsca i muzyki, i widać osoby
hehee
Ps. Myślałem ze mam ich więcej ale okazało się , że jest tylko 5. Jeszcze
przelece telefon może coś się znajdzie. Mam jeszcze dwa filmiki ale niemogę
ich załączyć do załączników bo za dużo zajmują, niewiecie jak mogę to
wrzucić tutaj na forum
Dzięki!!
Przesyłem dwa filmiki z tejże imprezy, jakość nie zaspecjalna, bo nagrywane
z tel komórkowego.
Pozdrawiam
https://www.youtube.com/watch?v=Iybo9rbTfek
https://www.youtube.com/watch?v=aQNKsL4XT4I
Dzięki raz jeszcze!! Jest dokument!!
O! Kapsel. Widzę, że przeżyłeś ostatnią sobotę:D
Mam cały film z całej łowickiej imprezy.
a ja mam takie pytanie….czy wie ktoś ile wogle wszystkich gitar wyszło z
rąk Oleszkina??. Chociaż tak orientacyjnie, bo pewnie dokładnej liczby nikt
niejest w stanie podać. I drugie pytanie czy Oleszkin tworzył tylko gitary
elektryczne? czy może i tzw pudła też?
No ja w każdym bądź razie akustyka nie widziałem, ani o takim nie
słyszałem.
No ja też o akustyku niesłyszałem, to już chyba jest wyższa szkoła jazdy
zrobić „pudło”. No dobra, a ile sztuk mógł zrobić Oleszkin?
Obawiam się, że się nie dojdzie. Wie się tylko o gitarach znajomych, a ile
poszło do tzw. „chałturników” nieznanych?
„chałturników” czyli mniej profesjonalnych graczy, tak?? heheeee…..to wiem,
ze gitary były tworzone „dla wszystkich” no ale pi razy oko ile ich mogło
być wszystkich. Dla „chałturników” i nie tylko.
wspomniałem tu kiedyś, o mojej slicznej corley`ce-wisience
smuty, że nie zajrzałem potem i przegapiłem ten jam w Skierniewicach,
właśnie wystawiłem ją na allegro, w lutniczych
———————————————-
allegro.pl/unikat-lp-made-by-krzysztof-oleszkin-i2208423893.html
Do dnia dzisiejszego posiadam gitarę Krzysztofa Oleszkina. Już jest po
drobnych przeróbkach i remontach, ale szczerze powiem, że nie miałem nigdy
lepiej brzmiącego wiosła. Jest jednorazowa, niepowtarzalna, rewelacyjna
zarówno na scenie jak i w studio. Szkoda, że Krzysztofa już nie ma…