Odtwarzanie Wielosciezkowe

odtwarzanie wielościeżkowe

Witam , mam pytanie może ktoś jest rozeznany w temacie.

Przypuścmy ,że chcemy podczas koncertu puścic klawisz na przody dodatkowo
ten sam klawisz z metronomem dla perkusisty. Jakie są opcje aby wykonać takie
zadanie ??

Niestey jestem kompletnie zielony w tym temacie – Co jedynie przychodzi mi do
glowy to jakiś interfejs na usb z dwoma wyjściami i laptop. Ale wtedy nie
wiem czy jest opcja puścić inne ścieżki na dwa kanały.

Jak mogę odtwarzać dwa klawisze jednocześnie podczas koncertu, jeden na przodu i drugi z metronomem dla perkusisty?
Czy ktoś zna opcje na podłączenie dwóch klawiszy do odtwarzania na koncercie?
Jakie interfejsy na USB są odpowiednie do odtwarzania wielościeżkowego podczas koncertu?
Czy istnieją sposoby na odtwarzanie wielościeżkowych plików na dwóch kanałach podczas koncertu?
Jakie są najlepsze sposoby na odtwarzanie dźwięku klawisza i metronomu podczas koncertu?
Jak mogę podłączyć dwa klawisze do odtwarzania na koncercie, aby każdy z nich miał oddzielny kanał dźwiękowy?
Jaka jest najlepsza opcja dla początkujących, aby odtwarzać wielościeżkowe pliki podczas koncertu?
Czy jest jakiś interfejs na USB, który umożliwi mi odtwarzanie dźwięku z klawisza i metronomu na dwóch kanałach?
Jakie programy do odtwarzania wielościeżkowego są najlepsze?
Czy ktoś ma jakieś wskazówki na temat odtwarzania wielościeżkowego, aby dwa klawisze mogły być odtwarzane jednocześnie na koncercie?

Podziel się swoją opinią

14 komentarzy

  1. Przez co wychodzą klawisze? Przez przewody midi do sterownika, czy już kablem
    audio?

    Jeśli pierwsza opcja i sterownik ma dwa wyjścia to problem sam się
    rozwiązuje (więc zakładam, że nie taka sytuacja ma tutaj miejsce). Jeśli
    druga – można kupić splitter sygnału – wchodzi jeden kabelek, wychodzą dwa.

  2. Nie nie…może to nie do konca jasno napisałem. mazdach perkusista ma
    metronom :). Chodzi mi o techniczne rozwiązanie jakie można zastosować. Np.
    mamy zespół i nie mam klawiszowca tylko klawisze z pliku wav lub tam mp3. I
    chcemy zagrac dany utwor na scenie. Jeśli puścimy dany pliczek przez co
    kolwiek pewnie to rozjedzie się z reszta zespołu w trakcie. Najlepiej by
    było wtedy mieć jakby dwa sygnały . Jeden klawisz sam na przody plus drugi
    dla perkusisty klawisz i metronom. A ,że się nie znam pytam w jaki sposób
    rozwiązuje się taka sytuacje.

  3. Takie nagranie musi iść przez mikser, żeby dobrać głośności z resztą. Z
    miksera idą odsłuchy i tam sobie perkusista życzy głośniej klawisze. To
    aż takie proste, czy czegoś nie rozumiem?

  4. Z tego co zrozumiałem, chodzi o to, że mają być przygotowane dwie
    ścieżki. Jedna sam klawisz, druga klawisz + metronom. Albo tylko klawisz +
    metronom, z tym że na przodach ma nie być słychać metronomu, a perkusista
    ma już to mieć, tak?

  5. Składniki:

    – jeden odtwarzacz mp3 (może być telefon, nie zapomnij przełączyć w tryb
    lotniczy)

    – jedna przejściówka jack stereo na dwa jacki mono (
    http://www.megascena.pl/hosa/hosa-cmp-153-kable-breakout-przej-ci-wka-12606.html
    )

    – jeden mikser dwukanałowy z wyjściem słuchawkowym (
    http://www.muzyczny.pl/116157_Behringer-Xenyx-802-mikser.html )

    – słuchawki

    Przepis:

    – Przygotowujemy mp3 w taki sposób, żeby ścieżka klawisza była na jednym
    kanale stereo a ścieżka metronomu na drugim. Umówmy się, że klawisz w
    kanale R, metronom w L. Pamiętaj, że ścieżka metronomu musi uwzględnić
    rozbieg przed numerem.

    – Wrzucamy ten szajs na odtwarzacz i podpinamy go kabelkiem do dwóch
    odrębnych kanałów miksera. Kanał R do kanału 1, kanał L do kanału 2.

    – Ustawiamy balans kanału 1 na środek, balans kanału 2 na lewo. Jeśli
    perkusista nie chce mieć klawiszy w słuchawkach można dać kanał 1
    całkowicie na prawo.

    – Dajemy akustykowi na przody sygnał z prawego wyjścia Master, perkusiście
    dajemy słuchawki podpięte do wyjścia słuchawkowego.

    Minus takiego rozwiązania to klawisz w mono i metronom tylko w lewej
    słuchawce.

    Plusy to niska cena komponentów i możliwość regulowania na bieżąco
    głośności metronomu względem klawisza (ale po nagłośnieniu używacie już
    tylko regulacji na kanale metronomu żeby akustykowi głośności klawisza nie
    zmienić).

    Nie przychodzi mi do głowy tańsze rozwiązanie mające szansę sprawdzić
    się w praktyce.

    Oczywista oczywistość – dla higieny pracy całe to oprzyrządowanie powinno
    leżeć przy perkusiście i on powinien to obsługiwać.

  6. Dante Morius nie nie, chodzi dokładnie o to co pisze
    mzmudek . Może nie potrafię dobrze tego wyjaśnić :/

    tapchan właśnie o takie rozwiązanie mi chodziło, dzięki
    !!! . A jeśli chodzi o bardziej „profesjonalne” rozwiązanie to jakie są
    opcje ??

  7. Jakiś laptop, karta dźwiękowa USB do home recordingu, sterowniki ASIO
    potrafiące obsługiwać więcej kart na raz (np. ASIO4ALL), program DAW –
    zazwyczaj jakąś okrojoną wersję dają do karty dźwiękowej. Nie wiem jak w
    innych programach, ale w Abletonie da się dla każdego “śladu” skonfigurować
    na jakie wyjście ma lecieć. Wadą jest koszt i złożoność rozwiązania
    oraz konieczność opanowania podstaw programu, ale zyskujesz potencjalnie
    sporo nowych możliwości, np. ścieżki midi z syntezatorami wirtualnymi,
    możliwość nakładania efektów na jakieś sygnały wejściowe (uwaga na
    opóźnienie), itp.

  8. @Piniu: Jakiś laptop, karta dźwiękowa USB do home recordingu, sterowniki ASIO potrafiące obsługiwać więcej kart na raz (np. ASIO4ALL), program DAW – zazwyczaj jakąś okrojoną wersję dają do karty dźwiękowej. Nie wiem jak w innych programach, ale w Abletonie da się dla każdego “śladu” skonfigurować na jakie wyjście ma lecieć. Wadą jest koszt i złożoność rozwiązania oraz konieczność opanowania podstaw programu, ale zyskujesz potencjalnie sporo nowych możliwości, np. ścieżki midi z syntezatorami wirtualnymi, możliwość nakładania efektów na jakieś sygnały wejściowe (uwaga na opóźnienie), itp.

    IMO największą wadą nie jest koszt ale potencjalna zawodność takiego
    rozwiązania. 100 razy zadziała ekstra ale na 101 koncercie wykrzaczy się
    tak, że nie zagra kompletnie. Gotowe materiały np na odtwarzaczach
    zmniejszają ryzyko kaszany.

  9. Pytano o bardziej pro rozwiązanie, to podsuwam swoją propozycję 🙂 Kolejnym
    levelem będzie zachęcenie kolegi z zespołu do podwojenia setupu i zyskanie
    backupu. Jak to robią całkiem pro, korzystający z różnych playbacków i
    muszący to synchronizować z zespołem to nie wiem. Syntezatory wirtualne w
    postaci wtyczek bywają zawodne, fakt, ale to wszystko zawsze można
    renderować do audio. W Abletonie jest nawet odwracalna opcja freeze, gdzie
    można sobie takiego midi tracka z syntezatorem sprowadzić tymczasowo do
    audio, żeby odciążyć procesor. W użyciu scenicznym pewnie najlepiej mieć
    jedną czy dwie ścieżki audio (miks do nagłośnienia/odsłuch z
    synchronizacją), żeby maksymalnie sprawę upraszczać i tylko wyzwalać
    potrzebne rzeczy z kontrolera (np. jakiś Launchpad mini). W takim wypadku
    powinien to uciągnąć nawet netbook, czyli małe, tanie i mobilne kompuetry.

  10. Piniu o takim rozwiązaniu też się zastanawiałem czy to
    zadziała – nie dysponuje niestety taką kartą do home recordingu.
    Aczkolwiek właśnie tak jak pisze Dante Morius to
    rozwiązanie może w szybkim czasie okazać się bardzo problematyczne w
    użytku. Jak na razie wydaje mi się najbardziej sensowne rozwiązanie ,które
    przedstawił tapczan.

    Dwie ścieżki audio to ok ,tylko właśnie jak to później odtwarzać Jeszcze
    chodzi mi po głowie jakiś np. rejestrator cyfrowy który miałby kilka
    wyjść audio na które można by przekierować odpowiednie odtwarzane naraz
    ścieżki audio (rozwiązanie właściwie takie jak mówił
    Piniu tylko odpadają nam systemy operacyjne , komputry i inne
    mogące zawieść urządzenia).

  11. Podstawową cechą rozwiązań profesjonalnych na scenie jest ich
    niezawodność i prostota obsługi. Prawa Murphy’ego nigdzie nie sprawdzają
    się lepiej. Postawienie laptopa w zasięgu ręki perkusisty na koncercie to
    proszenie się o kłopoty.

    Jeśli ma być całkiem pro naciągacie perkusistę na np. Rolanda SPD-SX i w
    zasadzie robicie dokładnie to samo co opisałem powyżej, z tym że nie
    potrzebujecie już dodatkowego miksera ani przejściówek. Wideo
    instruktażowe:
    https://www.youtube.com/watch?v=wkB0GNw9Yns

    A już całkiem pro byłoby znalezienie klawiszowca 🙂

  12. Nie ma co demonizować awaryjności, połowa sceny elektronicznej gra z
    laptopów, a spora część z nich wyposażona jest w Abletona. DJ’e też coraz
    częściej korzystają z laptopa i kontrolerów midi. I tak, piszę o
    profesjonalistach, na wielotysięcznych festiwalach. Oczywiście specjalizowane
    urządzenie, z maksymalnie uproszczoną obsługą w tym wypadku by było
    lepsze.

Możliwość komentowania została wyłączona.