Obniżanie strun przez lutnika, jaki koszt???

Wybralem się dzis do lutnika, chciałem obnizyc struny… Okazalo się ze pan
Lutnik krzyknal mi 350zł. Jak wam się wydaje czy to rozsadna cena???

Ile kosztuje obniżenie strun przez lutnika?
Czy poszłaś/kolegaś do lutnika, żeby obniżyć struny i ile cię to kosztowało?
Jaki jest koszt obniżenia strun u lutnika?
Czy wybrałbyś się do lutnika, żeby obniżyć struny?
Czy cena 350zł za obniżenie strun przez lutnika jest odpowiednia?
Ile lutnik bierze za obniżenie strun?
Czy wiesz, ile kosztuje obniżenie strun przez lutnika?
Czy zastanawiałeś/-aś się nad obniżeniem strun u lutnika i jaka jest cena?
Jakie są ceny za obniżenie strun przez lutnika?
Czy możesz polecić jakiegoś lutnika, który oferuje taniej obniżanie strun?

56 komentarzy

  1. ziel00ny

    Jak dla mnie „TROSZECZKE” za dużo zawołał…

    Niezbyt często korzystam z usług lutniczych, ale taka operacja nie powinna
    być droższa niż 100zł… tak mi się wydaje…

    —————————————–

    „to ich marzenia ha!ha! urojenia!!”

  2. andy_06

    tylko ze on tez mowi ze to nie ma sensu jak on nie zrobi „konfiguracji
    instrumentu” czy czegoś w tym stylu

  3. Kumiro

    Właśnie. Jak byłem ostatnio u lutnika to mi powiedział, że góra 25zł.
    Nie wiem co to za lutnika tam masz. No chyba, że masz jakiś specyficzny model
    gitary co trzeba sprowadzić specjalnego lutnika xD

  4. andy_06

    obawiam się ze w moim miescie nie ma innego. No on powiedzial ze ten instrument
    jest nowy ale ze nawet jak on ustawi te struny to to nie ma sensu bo coś tam…
    i ze on tego nie będzie robil bez konfiguracji instrumentu… i takie tam
    gadanie… no i za bardzo nie wiem co robic.

  5. bart77

    Jakbys mieszkal blisko mnie to bym Ci to za dwa wina zrobil :mrgreen:

  6. Basoofka_NET

    Ja bym ci to za darmo wyregulował tylko bilet by cię trochę wyniósł… Nie
    rozumiem jak z takim czymś do lutnika można latać. Ja swojego J&D (!!!!)
    wyregulowałem tak, że struny mam niziutko i nic nie brzęczy. Struny
    obniżyłem na mostku, pokręciłem prętem w gryfie, wyregulowałem menzurę i
    gra się z*ebiście. A że lakier też wymieniłem to ludziom szczęka opada
    jak mówie, że to J&D 😀 Tyle, że brzmienie kiepskie 🙂

  7. andy_06

    eh… no teraz to sam nie wiem co myslec…

  8. bart77

    IMO: poszperaj po internecie, łyknij trochę teorii i zrob to sam! Za pierwszym
    razem może nie wyjdzie idealnie, ale pamietaj ze praktyka czyni mistrza 🙂 sam
    pamietam jaka miałem schize jak pierwszy raz gryf regulowalem 😛

    edit: pamietaj ze lekka regulacja, chocby menzury jest konieczna po kazdej
    zmianie strun, przy zmianie grubosci strun dochodzi regulacja wysokosci strun i
    regulacja gryfu, chcesz za kazdym razem gdy wymieniasz struny chodzic do
    lutnika?

  9. andy_06

    no w sumie nie… ale ja wyzej napisalem ze on chce tez przy okazji
    „skonfikurowac ta gitarę” czy ktoś mi wyjasni co to znaczy???

  10. mazdah

    –> Generalnie w najgorszym wypadku to sprawa wygląda tak

    – prostowanie gryfu 90- 100zł

    – regulacja gryfu ok 50zł

    – regulacja mostu – około 30zł

    To przypadek ekstremalny 😉

  11. bart77

    Ustawi wysokosc strun, menzure i wyreguluje gryf.

    Czyli coś co i tak trzeba co jakiś czas przy basiwie zrobić (zwlaszcza wyskosc
    strun i ustawienei menzury, gryfu się za czesto nie rusza).

  12. andy_06

    czyli rozumiem ze taka konfiguracja nie jest warta 350zł.. dodajmy do tego ze
    gitara jest nowa i nie jest z najwyzszej polki

  13. Kapral

    Paranoja jakaś 😀

    Przecież serwisy czy lutniki to za pełen setup gitary biorą 50- 100zł
    😀

  14. bart77

    Pomijajac fakt, ze skoro gitara jest nowa, to setup (przynajmniej pierwszy)
    powinien zrobić ze frajer pracownik sklepu ;]

  15. Kaytek

    Ile? Ja to zrobiłem imbusem w 15 minut sam.

    Przy okazji: trochę samodzielności, ludzieee. :/

  16. Toffik

    Z tą samodzielnością to popieram, obeznanie z instrumentem to też poznanie
    jego budowy i wszelakiej konserwacji, nie tylko granie na nim.

  17. andy_06

    hm… dzienx. dobrze ze zapytalem o to bo bylem gotow się nabrac i wybulic ta
    kase. A tak to sam najwyzej z kolega z dluzszy, starzem w grze sam sobie
    zalatwie te struny;D dzięki wielkie. dobrze , że jest coś takiego jak to forum

  18. Baybus

    Mozesz napisać może jak się nazywa ten „lutnik” ze tyle siana chciał? Myśle
    ze sobie sam poradzisz z obnizeniem strun bo to nie jest jakiś wielki problem.
    Powodzenia.

  19. andy_06

    Leszek Głuch, z Radomia… Mówi że on jest czołówka lutnicza w polsce i ze
    i tak dużo nie bierze…

  20. Baybus

    No to ładnie…

  21. McGregor

    @andy_06: Leszek Głuch, z Radomia… Mówi że on jest czołówka lutnicza w polsce i ze i tak dużo nie bierze…

    Czołówka – bez wątpienia… ale zdzierców 😀

  22. Mewcios

    Skromny ten lutnik…:P za 350zł to powinien 4 gitary wyregulować

    Także radzę spróbować samemu to zrobić, tylko wcześniej poczytaj jak
    wyregulować gitarę żeby czegoś nie spieprzyć lub nie pogorszyć sytuacji.
    Na forum już kilka razy był poruszany temat regulacji zarówno
    mostka(menzury, wysokości strun) jak i gryfu (tu trudniej, ale też do
    zrobienia samemu)

    Pozdrawiam

  23. hennoh

    miałem podobny problem a kasy trochę szkoda….

    pomógł mi ten link>
    http://www.szkola.mayones.com/artyk.html?nid=148

  24. Maciux

    Pan lutnik zdzierca chciał sobie zarobić na Tobie. Pogadaj z nim powiedz, że
    sobie jaja robi. Do branży muzycznej to nazwisko ma niezłe…

    Fogle to teras zauwarzyuem, rze jest sprawcanie pisofni. wczesniei nie
    widziauem bo nie robie buenduf 😛

  25. mich

    @andy_06: Wybralem się dzis do lutnika, chciałem obnizyc struny… Okazalo się ze pan Lutnik krzyknal mi 350zł. Jak wam się wydaje czy to rozsadna cena???

    rozumiem, że pisząc „obniżenie strun” masz na myśli operację regulacji
    mostka…bo jeśli tak to trochę przesadzona ta cena. Ale jeśli trzeba tam
    zrobić coś więcej to myślę że nie należy spieszyć się z pochopnymi
    oskarżeniami…napisz coś więcej o tej basówce…co się dzieje itd.

    Mówisz że ona nowa…to oddaj ją do serwisu-to wstyd sprzedawać gitarę nie
    przygotowaną do gry…

  26. Such O Dolsky

    nawet jeśli chodzi o coś więcej niż regulacja mostka, to i tak za dużo…
    wysokość na mostku + menzura + regulacja pręta w gryfie = nie więcej niż
    stówka…

    spróbuj sam, tylko jeśli chodzi o pręt – użyj dokładnie takiego
    narzędzia, jakie powinno być, bo zjedziesz nakrętkę i nic już nie
    wyregulujesz… i rób to po trochu, np po ćwierć obrotu i sprawdzaj
    efekty…

  27. Cytryn

    Nikt nie pomyślał o tym, że może potrzebna jest ingerencja w deche? Może
    jakieś szlifowanie/wycinanie coby mostek niżej usadowić? Mich dobrze
    prawi-co to za bas?

  28. weasel

    @bart77: …gryfu się za czesto nie rusza…

    Oj na początku baardzo czesto.

  29. kububasek

    Cytryn ma rację może chodzi o wymianę pręta?? albo jakieś poważne
    schorzenie korpusu?? w każdym razie nie w porządku się ten pan zachował że
    Ci nie powiedział dokładnie co jest źle boby mógł zedrzec z Ciebie ile mu
    się podoba…

  30. andy_06

    dobra, zalatwilem już sprawe sam… UStawilem wszystko i jest cacy… i nie
    wiem za co tu brac 350zł;/

  31. weasel

    Nie wiem czy 35zł to by nie było lekkie zdzierstwo

  32. dessann

    Mój lutnik za ustawienie gryfu, strun, czyszczenie podstrunnicy i naprawę
    potencjometrów wziął tyle ile na dwa piwa

  33. samek

    Witam.Pan Leszek z Radomia bardzo ale to bardzo miły człowiek w kontacie i
    mimo ,że z opowieści można by przyjąc ,że doskonały lutnik to nawet nie
    biorąc wysokości usług a są rzeczywiście dużo za duże to dziś bedąc
    osobistym przykładem niech chłopina dobrze sobie żyje ale reguluje
    narzędzia ogrodnicze a nie gitary.To cały komentarz.

  34. Bejlej

    B & B

    Stary. Kup zestaw imbusów w sklepie rowerowym i sam wyreguluj. Zapłacisz ok 5
    zł a z regulowania sama przyjemność ^^

  35. morwin

    @Bejlej: B & B

    Stary. Kup zestaw imbusów w sklepie rowerowym i sam wyreguluj. Zapłacisz ok 5 zł a z regulowania sama przyjemność ^^

    Chyba, że masz bass, który przenigdy nie będzie stroił. :> Można tak do
    usranej śmierci i nie widać tu żadnej przyjemności.

    I oczywiście zgadzam się z przedmówcami – najlepiej samemu. Wiesz
    przynajmniej co się z Twoim wiosłem dzieje, a za kasę na lutnika możesz
    nowe druty kupić. 🙂

  36. michu.bass

    Mnie lutnik zawołał 45 za regulacje całego sprzętu 😉

  37. Guardbass

    Co do pana Leszka Głucha to powiem , ze ja u niego bass regulowałem i robi to
    naprawdę perfekcyjnie. Fakt ze można odnieść wrażenie ze kolo jest trochę
    arogancki i zdzierusowaty ale wierzcie mi ze wiosło po takim zabiegu naprawdę
    jest o niebo lepsze niż przed.

    Po zatym trzeba trochę z nim pogadać i pochodzić do niego żeby cena była
    niższa :).Gwarantuję ze „regulacja” własna basidła (jeśli ktoś robił to
    kilka razy) nie umywa się do takiej regulacji profesionala lutnika.

    Szkoda jedynie ze w Radomiu niema konkurencji bo siłą rzeczy cena była by
    niższa.

    Ogolnie myślę , że warto ja wybuliłem 400zł w 2008r

    (Nie wiem ile teraz sobie życzy)

  38. Raff_

    350zł za regulację basu? 400? Bosz. Dziwi mnie już nie tyle bezczelność
    lutnika, ale fakt, że ktoś może dać się na to nabrać. Wystarczy chwycić
    parę imbusów i śrubokręt i wyregulować krzywiznę gryfu, wysokość strun
    i menzurę. To naprawdę nie jest trudne i z takimi rzeczami IMO nie warto
    latać do lutnika.

    350zł za regulację basu…o ludzie…sam szatan wytrzeszczu by dostał.

  39. Kąpot

    @Guardbass:
    Gwarantuję ze „regulacja” własna basidła (jeśli ktoś robił to kilka razy) nie umywa się do takiej regulacji profesionala lutnika.

    Po pierwsze – A niby dla czego? Masz inne ręce/on ma magiczną moc/czy jesteś
    głuchy,ślepy żeby nie móc tego samemu dobrze zrobić?

    @Guardbass:
    Ogolnie myślę , że warto ja wybuliłem 400zł w 2008r
    (Nie wiem ile teraz sobie życzy)

    Po drugie – frajer. Nawet za frezowanie dechy żeby mostek obniżyć nie
    powinno być więcej jak 100- 150zł

    Po trzecie – był o tym chyba dobry i wyczerpujacy artykul na basoofce, o to
    chodzi chyba –

    ___________________________

    Charlie, dont surf!

  40. Nihilist

    Jak tak czytam Wasze wypowiedzi, to mnie normalnie niszczą te sumy, które
    podajecie… Jak już kiedyś wspominałem mam kumpla, który już ładne
    naście latek łoi na gitarze i basie, więc podrzuciłem mu mój bas do
    regulacji, razem z sześciopakiem Pilsenera i mam wszystko ustawione,
    wyregulowane i strojące jak złoto za jakieś 20zł. A na upartego mogłem
    przyjść z pustymi rękami i też miałbym wszystko załatwione. Jakbym miał
    wydać na regulację basu połowę sumy, za jaką go kupiłem, to chyba bym
    zrezygnował z grania 🙂

  41. krolik

    Guardbass – w kielcach jest dużo tanszy lutnik, Kazimierz Lisowski (na stronie
    zpal.pl znajdziesz).

    W mojej opinii jest ok.

    Jak mi za mala rzecz w kontrabasie Gluch powiedzial 600- 800zł, a w kielcach
    150, to wolalem się 2 razy do kielc autem przejechac… i mam tak samo dobrze
    zrobione.

    Lejek az tak genialny nie jest, nie wiem, ile miales wspolnego z innymi
    lutnikami, ale np. w lodzi za robote tej samej klasy placi się normalne
    pieniadze (kilku lutnikow – konkurencja?), a Gluch nagada, jakim to on mistrzem
    nie jest, jaki to artystyczny fach, bo to sztuka, a nie rzemieslnicza robota…
    matko, już samo to gadanie mnie zabija i zniecheca. Wiadomo, nie każdy potrafi
    skleic gitarę, ale tak samo nie każdy potrafi ukladac parkiety, czy robic szlif
    w silnikach samochodowych…

    Kiedys trafil do niego mój stary basik, wrocil z wyszczerbiona podstrunnica…
    no 3mm dziura! w okolicach 20 progu… No coz…

  42. braQweny

    400zł za regulacje bassu LOL, a ja myslalem ze nexus zdziera 😀

  43. darks

    Hmm, jeśli w cenie „regulacji” było odpowiednie osadzenie gryfu, dopracowanie
    frezu pod mostkiem, lekki szlif progów itd, to jeszcze te 400zł rozumiem. W
    innym wypadku – wielki, donośny LOL. Lutnik przy regulacji ma taką przewagę,
    że zwykle zajmuje mu to mniej czasu 🙂 Swoje wiosła zawsze umiałem ustawić,
    czasem tylko mordowałem się z przyniesionymi przez znajomych (musiałem np. 3
    razy gryf korygować).

  44. Guardbass

    krolik dzięx za inf o tym Kaziku, na pewno rozważę tą propozycje bo za
    jakiś czas nie długi planuję oddać Basię

    na taki zabieg. Tzn co do cen za regulacje to i mi szczena opadła jak
    powiedział 400zł,ale po dziś dzień komfort gry jest naprawdę ok. Ostatnio
    słyszałem ze podobno pan Lechu krzyknął 1000zł. I to jest dla mnie
    przesada 😀 Lecz z drugiej strony doszły mnie słuchy,ze pan Witkowski bierze
    grubo ponad tałzena 😉

    Darks – zrobił te rzeczy które wymieniłeś i coś tam z elektroniką się
    bawił,także można powiedziec a nawet usłyszec ,że brzmienie tez mi
    podrasował. No nie wiem ja byłem zadowolony ale mimo wszystko 400zł to jest
    4 komplety strun 😉

    Teraz postaram się sprawdzic innego lootnika

    Pzdr

  45. Guardbass

    Aaaa panie Kąpot, chodzi mi po prostu o to, że takie rzeczy czasem lepiej
    powierzyć osobą które mają o tym o wiele większe pojęcie niż
    większość z nas a nie kombinować samemu w chacie.

    To podobnie jak z lekarzami niby wiesz ze jesteś chory ale sam sobie z tym nie
    zawsze poradzisz…heh

  46. kosa

    Mi ostatnio Kania robił regulacje gryfu ( 2 pręty bo to szóstka ), szlif
    progów, i akcja strun.

    Nie ten instrument 🙂 Jestem bardzo zadowolony. Koszt 100zł

    Polecam

    http://www.hasiok.art.pl

    http://www.emcustom.eu – Profesjonalna elektronika dla muzyków

  47. romeokamil

    Guardbass chyba żarty robisz sobie, jakby ci powiedział, że progi wymienił
    i nową podstrunnice przykleił też byś dał wiare. 400zł to by musiał ci
    nowe przystawki/elektrownie wrzucić żeby to tyle wyszło, może jeszcze
    pomalował wiosło. jakbym dostał w łapy lutnika który by mi powiedział że
    350- 400zł za obniżenie akcji strun przy moim basie to zaraz bym go zbeształ
    i koleś by robił ludziom za frajer takie rzeczy. ja płaciłem za regulacje
    mostka menzury gryfu, obniżenie i polerke 25zł w bydgowskim riffie, bas
    poszedł w drugie ręce i nadal się nic nie rozstraja pomimo zdjęcia strun
    odkręcenie gryfu i ponowne złożenie 🙂

    Ps. Może warto zrobić czarną liste lutników ?

  48. Satil Devan

    Łomatko… Dla różnicy: pan Fatyga z Lublina – pojechałem z myślą, że
    muszę wymienić nakrętkę na gryfie, bo nie mogłem jej złapać swoim
    kluczem, okazało się, że klucz lutnika radzi sobie bez problemu. Za wizytę
    nie zapłaciłem grosza, a w dodatku dostałem ten działający klucz za
    darmo.

  49. Barabas

    Troche pokory nikomu jeszcze nie zaszkodzilo, skoro za wysoka cena zmusila do
    nauczenia się wreszcie czegoś pozytecznego. Ja swoje basy od lat sam ustawiam,
    sam lutuje kable i elektronike. Poswiecam temu 2-3 godziny mniej więcej raz na
    2-3 lata i nie mam zadnych problemow z akcja strun, czy krzywizna szyi. Grubsze
    sprawy i tak idą do lutnika.

    Co do Leszka z Radomia, to będę go na tym forum bronil, bo jest wysokiej klasy
    specem od instrumentow akustycznych. Widac miał inna robote i kolega Andy miał
    po prostu pecha uslyszec cenę „zaporowa”. Normalny biznes, ale nie jest to
    powod, żeby wrzucac go na czarna liste, choc cena – przyznaję – bardzo
    wysoka.

    Jest na szczescie wolny rynek i każdy może sobie znaleźć takiego lutnika, , który
    mu odpowiada lub na jakiego go stac.

    Z drugiej strony – nie znam lutnika, , który pracujac z prawdziwa pasja i
    mistrzostwem, nie bylby trochę dziwakiem. Jeden gada do drewna palonego w
    kominku, drugi nerwowo puka w stol podczas wizyt u cioci i slucha, czy aby
    decha dobrze stroi. Kazdy klient jest dla nich kolejnym „doswiadczeniem”, wiec
    albo Cie „zleją”, albo obdarują – chocby kluczem.

    To tyle na niedziele.

  50. Muzz

    Odgrzeje. Też będę bronił Leszka ile wlezie.

    Gość robił mi już dwa instrumenty.Starego stagga tak odpierdzielił, że
    nie poznałem tego instrumentu. Nie mówie już o tym, ze siedział przy tym 2
    dni i wział naprawdę mało.

    Jak dorwał Gibsona myslałem, że się rozpłacze, tak go rozdupcył. Facet
    jest na tyle dokładny ze poprawiał po fabryce.Gdzies tam na końcu
    podstrunnicy źle ucieli, jakieś tam setne milimetra i on nadkładał
    dosłownie drzazge bo mu się nie zgadzało.Jednym słowem świr. Szczerze u
    takiego lutnika jeszcze nie byłem, a kilku już w zanadrzu jest.(nie mówię
    już o jego własnym basie który powalił mnie na łopaty).

    Ktos mi goscia kiedyś polecił i pojechałem specjalnie z Wro. Opłacało się.A
    to, że facet daje zaporowe ceny wiem, po prostu czasem ma za dużo roboty i
    nie ma czasu na pierdoły.

    Reszta jak wyzej.

Inni czytali również