Szerszy (i szorstki „od spodu”) pasek – zwłaszcza na ramieniu i/lub zmiana umiejscowienia „gryfowego” zaczepu?
Próbowałbym zacząć od tego.
Jeżeli przez poważne rozumiesz takie, które dobrze działa i jednocześnie nie powoduje oszpecenia gitary / ingerencji w jej konstrukcję, to zasmucę Cię: nie ma takiego, ta gitara pod tym względem ma wadliwą konstrukcję.
Jeżeli szukasz rozwiązania, które jako-tako działa i nie wiąże się z ingerencją w konstrukcję, to konkretny, szeroki pasek, jak radzi Kolega Ulek.
A jeżeli chcesz pokombinować, to gugluj „how to fix sg neck dive”.
EDIT: Tutaj porada naszego forumowego Kolegi Medawca:
Ja kupiłem najszerszy pasek do sg, ale kolega wziął 25g ciężarek i tez pomogło:)
Mam EB3 Epiphone’a. Zoperowałem dziada w ten sposób, że z tyłu korpusu wstawiłem trzy mosiężne walce. Pomogło, ale tak czy owak sprzedaję go (w stanie sklepowym, futerał w cenie) bo kupiłem precla od Mroka i na tamtym już nie gram. 🙂
Szerszy (i szorstki „od spodu”) pasek – zwłaszcza na ramieniu i/lub zmiana
umiejscowienia „gryfowego” zaczepu?
Próbowałbym zacząć od tego.
Jeżeli przez poważne rozumiesz takie, które dobrze działa i jednocześnie
nie powoduje oszpecenia gitary / ingerencji w jej konstrukcję, to zasmucę
Cię: nie ma takiego, ta gitara pod tym względem ma wadliwą konstrukcję.
Jeżeli szukasz rozwiązania, które jako-tako działa i nie wiąże się z
ingerencją w konstrukcję, to konkretny, szeroki pasek, jak radzi Kolega
Ulek.
A jeżeli chcesz pokombinować, to gugluj „how to fix sg neck dive”.
EDIT: Tutaj porada naszego forumowego Kolegi Medawca:
Ja kupiłem najszerszy pasek do sg, ale kolega wziął 25g ciężarek i tez
pomogło:)
Mam EB3 Epiphone’a. Zoperowałem dziada w ten sposób, że z tyłu korpusu
wstawiłem trzy mosiężne walce. Pomogło, ale tak czy owak sprzedaję go (w
stanie sklepowym, futerał w cenie) bo kupiłem precla od Mroka i na tamtym
już nie gram. 🙂