[nie]znośna lekkość/ciężkość basu i jeszcze inne…rzeczy

Hej dawno tu nie byłem (chyba nie było takiego tematu jeszcze).

Zamierzam zmienić bas, byłem ostatnio w sklepach i trzymałem w łapach
różne basy, ale żaden jakoś mi nie leżał rękach.

Były jakieś takie lekkie i za małe, miały też dosyć cienki gryf.

Mój bas (kopia lutnicza Mayonesa, chyba?)jest raczej ciężki, ma około 5,5
kilo i wydaje się większy od tych co oglądałem, no i gryf jest grubszy.

Tak więc jak go trzymam, to czuje, że mam w ryncach coś konkretnego, a nie
jakąś drzazgę, czy listewkę;-)

Możliwe też, że mam zły nawyk, albo się przyzwyczaiłem.

A jak tam u was jest z tymi sprawami????

Czy ktoś jeszcze odczuwa nieznośną lekkość/ciężkość basu i ma problemy ze znalezieniem odpowiedniego instrumentu?
Chciałbym zmienić bas, ale wszystkie te, które trzymałem w łapach, wydają mi się za lekkie i małe. Jakie macie doświadczenia w tym temacie?
Czy ktokolwiek jeszcze ma problem z wyborem basu, który byłby dla niego idealny?
Zastanawiam się nad kupnem nowego basu, ale nie mogę znaleźć takiego, który byłby dla mnie odpowiedni. Czy jest ktoś, kto miał podobny problem i znalazł rozwiązanie?
Mam obecnie ciężki bas, ale nie wiem, czy to dobry wybór. Co myślicie o takich instrumentach?
Czy ktoś jeszcze preferuje cięższe i większe basy? Dlaczego?
Czy ktoś ma jakieś rady, jakie cechy powinien mieć dobry bas?
Czego szukacie w basie? Jakie są wasze priorytety?
Czy macie wrażenie, że ciężki bas jest bardziej solidny i trwały niż lżejsze modele?
Jak długo trwało wasze poszukiwanie idealnego basu? Jakie modele polecacie?

Podziel się swoją opinią

21 komentarzy

  1. no moim zdaniem to zly nawyk jak po zmianie jolany disco bass na hohnera
    miałem wrażenie ze hohner jest mały ale za to cięższy od jolany ale z
    biegiem czasu mi to przeszło naprzyklład przy porównaniu dziwięku hohnera
    do jolany zapomina się o starej gitarze;)

  2. Szczerze nie mam pojęcia co za gitary miałeś w rękach, bo mój meksykański
    Fender waży ok. 4,5-5kg i nie podejrzewam, żeby był jakoś specjalnie
    cięższy od innych gitar basowych z normalnego drewna. A gryf to sprawa
    indywidualna, kup sobie Precisiona to będziesz miał gruby gryf ewentualnie
    zrób sobie bas lutniczy.

    Dobra gitara musi swoje ważyć i koniec.

  3. Kup sobie Fender P albo Ibanez Roadstara – lekkie nie są, gryfy jak to w
    P-basach grube i szerokie 😀

  4. @svenson:

    Dobra gitara musi swoje ważyć i koniec.

    A panowie na necie twierdzą, że pewne gitary są dobre i tanie a nie ważą
    dużo..:)

    Toż to herezje głosisz..

  5. Odpowiedź jest jedna. Fender Precision 🙂

    —–

    Pobłażliwość wobec userów jest niedopuszczalna, gotowi sobie pomyśleć,
    że MY tu jesteśmy DLA NICH.

  6. Miałem precla kiedyś, tyle że marki Hohner – lekkie to to nie jest, to fakt
    … Ale i tak chyba nic nie przebije Jazz Bassa z jesionu bagiennego.

  7. @Pea: Ale i tak chyba nic nie przebije Jazz Bassa z jesionu bagiennego.

    Jak bagienny, to cięższy tylko jest Jozik z Bazin 🙂 Sorry za ot, nie mogłem
    się powstrzymać!!

  8. Kiedy przerzuciłem się ze SkyWaya na Ibanez BTB 555, nie mogłem się
    przyzwyczaić do wagi tej bestii 😀 Teraz już nie wyobrażam sobie grać na
    czymś lżejszym i mniejszym…

  9. @svenson: Szczerze nie mam pojęcia co za gitary miałeś w rękach, bo mój meksykański Fender waży ok. 4,5-5kg i nie podejrzewam, żeby był jakoś specjalnie cięższy od innych gitar basowych z normalnego drewna. A gryf to sprawa indywidualna, kup sobie Precisiona to będziesz miał gruby gryf ewentualnie zrób sobie bas lutniczy.

    Dobra gitara musi swoje ważyć i koniec.

    mierzyłem w coś taniego, patrzyłem washborna xb 100, corta z którejś tam
    serii, olpa (ten trochę cięższy był i grubszy gryf miał), jakiegoś Fender
    J fretlesa też luknołem, ale cinko, leciutki był i cienki gryf

  10. Jak bass za lekki a gryf za cienki, to jakiś P-Bass (nie jazz – jazzy sa
    mniejsze, lżejsze i maja węższe i cieńsze gryfy) + łańcuch zamiast paska
    i po sprawie 😀

  11. Jak rok temu kupowałem bas to nie byłem do niego przekonany bo wydawał się
    być za ciężki ale teraz jak ide do sklepu muzycznego i biore bas a on ma
    ledwo 2 kg to już wiem że dobre wisło musisz czuć na ramieniu a nie jak bys
    sobie telefon na smyczy na szyi powiesił… Takie jest moje zdanie, mie lekkie
    basy nie pasują:/

  12. Wiecie, nie zawsze jest tak ze dobry bas musi dużo ważyć żeby dobrze
    wybrziewał itepe. Zalezy od konstrukcji, niektórzy, ci najlepsi, lutnicy
    potrafia tak zrobić enp: Jonas Hellborg – Savitri „Good People in Times of
    Evil”by gitara dużo nie wazyla a brzmiała jak ciezka i to jest sztuka
    :>

    PS. zgadnijcie o jakim lutniku myśle? :>

  13. Ja tam wolę cięższe gitary i być garbaty. Poza tym przy grze na stojąco z
    lekkim basem to klang wygląda tak, że zamiast strune podrywać popem to cały
    bas się podrywa (chyba że lewa ręka służy do siłowej stabilizacji gitary
    a nie do gry). Testowałem na SkyWay-u 🙂

  14. Przy poppingu ja mam tak, ze prawa ręka, mimo, ze podrywa strune, to i przy
    okazji dociska deche do brzucha…

    A nie lubię zbyt lekkich basów… Lekkie niech sobie elektryki będą… Bass
    muszę czuć w łapie i w ogóle na całyum ciele… A to, ze ciężko się
    nosi, to już niestety uroki bycia basistą jak dla mnie. Ale nie narzekajcie..
    Co to jest te max 10 kg w łapie… Ludzie… W końcu bas to instrument..
    Każdy instrument musi ważyć.

Możliwość komentowania została wyłączona.