Nadszedl czas , aby sie pozegnac…

Panowie i Panie to jest mój ostatni post…

Cierpie na chroniczny brak czasu. Od kilku miesiecy nie miałem instrumentu w
reku.W pracowni lezy około 25 zaczetych basów , których chyba już nie skoncze.
Brak mi również już do tego checi.Mam coraz więcej wiosel , , które walaja się po
domu bezuzytecznie. Nie ma sensu kontynuowac farsy pod tytulem „Bass
Guitar”.

Zegnam , było mi z Wami fajnie , zycze sukcesow …

Pozdrawki

Zenek Spawacz

Czy nadeszła pora, aby się pożegnać?
Czy pan i pani to są moje ostatnie wpisy?
Czy cierpię na chroniczny brak czasu?
Czy miałem instrument w rękach od kilku miesięcy?
Czy w mojej pracowni leży około 25 zaczętych basów, których chyba już nie skończę?
Czy brakuje mi chęci do gry na basie?
Czy mam coraz więcej wioseł, które walają się po domu bezużytecznie?
Czy nie ma sensu kontynuować farsy pod tytułem Bass Guitar?
Czy żegnam się, życząc sukcesów?
Czy pozdrawiam i życzę wszystkim sukcesów?

Podziel się swoją opinią
Basoofka_NET
Basoofka_NET
Artykuły: 3402

9 komentarzy

  1. Stary nie rób tego! Odsapnij rok. Odłóż wszystko. Wyjedź gdzieś na
    tydzień, dwa, a może i miecha… Praca to nie wszystko… Krew mnie zalewa
    jak widzę, ile osób teraz dla pracy, rodziny zostawia swoje wielkie pasje.
    Mówię Ci, nie mów, że kończysz z tym, tylko po prostu odpocznij od tego.
    Chęci same wrócą! Poczekasz rok, dwa, pięć dokładnie przemyślisz czy
    warto i wtedy ewentualnie pierdolniesz basowanie/lutniczenie raz na zawsze.
    Naprawdę szkoda twojego talentu, wiedzy i umiejętnośći! Przerwa i
    spojrzenie na to z perspektywy czasu może twoje priorytety zmienić o 180
    stopni. Zastanów się czy chcesz się wmieszać w tłum i być szarym ludkiem,
    z pracą, żoną i dzieckiem, czy może chcesz mieć też wielką pasję.
    Ludzie mają rodziny, dzieci, i obok tego też i swoją pasję. Podejrzewam,
    że masz z*ebiście płatną pracę i to jeden z głównych powodów
    rezygnacji, ale na lutniczeniu przeca możesz zbijać kokosy!

    Naprawdę gorąco namawiam, abyś to jeszcze raz, dwa, pięć, dziesięć,
    pińćsetstodziwińćset razy to przemyślał i przedyskutował. Nie dziś, ale
    za jakiś czas! NIGDY NIE MÓW NIGDY! Chęci wrócą! Zobaczysz!

    Stary – nie warto nigdy rezygnować całkowicie z czegoś… Nie wiem, może
    masz inną pasję, ale z tego co widziałem i słyszałem to jesteś cholernie
    utalentowanym lutnikiem… Mało tego! Nie dość, że lutnikiem, to jeszcze
    ARTYSTĄ!

    Cholernie wierzę, że jednak zmienisz zdanie! Pieniądze to nie wszystko!

    Co się k*rwa dzieje z Wami ludzie?????? :/

    Co raz to dowiaduję się, że ktoś kończy z jakąś swoją wielką pasją…
    I to nie kończą przecientniaki i słabe beztalencia ( jak ja 😛 ) tylko
    naprawdę utalentowani ludzie! Ogarnijcie się! Przecież można zrobić
    pauzę, która jak wiem z doświadczenia k*ewsko często pomaga spojrzeć
    inaczej… lepiej na tę kwestię!

    Zenek – trzymam kciuki, że jednak nie podejmiesz teraz decyzji raz na
    zawsze!

    Pzdr.!

  2. No dokladnie. Popieram Ibaneza. Nie warto zostawiać pasji, szczególnie jeśli
    byleś w tym dobry. Tak czy siak nie warto. Szkoda Ciebie i tych wioseł. Minie
    trochę czasu, przejdzie Ci i nadal będziesz chciał grac, bawic się w lutnika
    itp. A w ogole byłeś przykładem dla ludzi na forum ze można samemu zrobić
    zajebiste wiosło! 3m się!

  3. Bassmanem się nie zostaje ani nie przestaje być. Bassmanem się jest 🙂

    Więc zrób sobie przerwę- sam kiedyś do tego wrócisz.

    Powodzenia!

  4. Popieram przedmówców. Troche przerwy, przemyślenia, być może ułożenia
    się pewnych spraw, które wpłynęły na Twoją decyzję. Sam jakiś czas temu
    z powodu choroby miałem odstawić instrument, ale jakoś przetrzymałem i teraz
    na każdej próbie mam zajebistą frajdę z grania. Powodzenia Zenku i mam
    nadzieję, że to nie twój ostatni post 🙂

  5. Znam ludzi którzy rzucali wszystko- sprzedawali gitary, wyrzucali nuty na
    śmieci a po pięciiu latach wracali do muzyki bo nie można bez tego żyć jak
    się już zacznie- jak narkotyk…

    Będzie płacz za kilka lat albo nawet za kilka miesięcy…

  6. No i wszyscy macie racje!!!!

    Sam miałem przerwę ponad 3 lata nawet nie spojrzałem na basie,więcej,
    sprzedałem swojego ukochanego jazza ( do dziś żałuje!!!! ) piec poszedł
    też w cholere, a wszystko to …. o d*pę potłuc….. i nie pieprzcie, że
    praca, rodzina, itp. Mnie po trzech latach do powrotu do grania namówiła
    własna żona !!!! Powiedziała: ty wiesz ty lepiej idź sobie kup jakiegoś
    basa i mi się tu już tu nie szwedaj!!!!!

    Zenek, ja nie wiem, co grasz, jak grasz, czy umiesz uszyć fajna basie, ale
    staryyyyyy, nie przesadzaj, zobaczysz za jakiś czas, paluszki zaświerzbią i
    tyle będzie twojego rzucania ( o zgrozo!!) instrumentu.

    Pozdrawiam i polecam przerwę, ale nie rozwód – tak będzie zdrowiej dla
    Twojej psychiki, zapewniam Cię , bo sam to przeżyłem!!!

    KLANG!!!

    EBS rządzi!!! Cała reszta to zło!!!!

  7. So long then 🙂 Jeśli dla Ciebie to farsa, to po co na siłę? pozdrawiam! Ale
    myślę, że do tego wrócisz!

  8. Przejdzie Ci, Spawacz…

    Odsapniesz, nabierzesz dystansu, rozmaite rzeczy się pozmieniają.

    A potem przyjdzie Ci do głowy jakiś zajebisty riff i złapiesz za bas żeby
    sobie pograc:)

    Ja przypuszczam, że Ci ta przerwa za kilka/kilkanaście miesięcy
    przejdzie.

    Na wszelki wypadek zostaw sobie ze dwa basy…;)

    hub in dub

Możliwość komentowania została wyłączona.