Witam. Mam takie pytanie odnośnie mojego wzmacniacza, o którym już pisałem
wcześniej, jednak mam jeszcze jeden dylemat (dla bardziej ogranych pewnie
głupi) otóż posiadam wzmacniacz Warwick pro fet IV 400w. Pracuje on w
pełnej mocy w podpięciu do solidnej kolumny 900w. Czy normalnym zachowaniem
wzmacniacza jest to, że gdy po WYłączeniu w nim EQ, oraz również powyłączam
dodatkowe podbicia tonów niskich, średnich i wysokich (czyli zostaje sam gain
i master) gra on wtedy cicho, tzn. starcza na ćwiczenie w domu i nie
przeszkadzam rodzicom w pokoju obok (dodam, że rozkręcam go na full, tzn.
jakieś 75%). Sytuacja zmienia się, gdy włączę eq i ustawię w nim podbity
środek, lekko bass i górka na zero, do tego (koniecznie) włączę podbicia
tonów, to wtedy mogę zagrać w miarę głośno, wystarczająco jako tako na
rockowe próby. Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Czy mój wzmacniacz Warwick pro fet IV 400w powinien działać cicho, gdy wyłączę EQ oraz podbicia tonów niskich, średnich i wysokich?
Czy normalne jest, że mój wzmacniacz działa cicho, gdy używam jedynie gain i master?
Czy mój wzmacniacz jest odpowiedni do ćwiczenia w domu, gdy pracuje w podpięciu do solidnej kolumny 900w?
Czy istnieje sposób na podkręcenie głośności mojego wzmacniacza, nawet gdy używam tylko gain i master?
Czy działa to samo na innych wzmacniaczach bassowych?
Czy powinienem wymienić swój wzmacniacz na inny, jeśli chcę osiągnąć większą moc?
Czy powinienem korzystać z dodatkowych podbicia tonów, aby zwiększyć głośność mojego wzmacniacza?
Czy moje ustawienia EQ mogą wpłynąć na głośność mojego wzmacniacza?
Czy moje ustawienia EQ mogą wpłynąć na brzmienie mojego basu?
Czy powinienem zmienić swoją kolumnę, aby osiągnąć większą moc ze swojego wzmacniacza?
Nie znam tego wzmacniacza ale nie wydaje mi się aby było to normalne
Może być to normalne, że w takiej sytuacji gra ciszej. dziwne tylko, że te
400 watt nie daje rady na próbach bez tych podbić i eq, to chyba nie jest
normalne. bo ja mam na próbach 150 w i nie rozkręcam na full a słychać mnie
dobrze
no właśnie o tym mowie. SVT 3pro tez traci dynamike bez EQ ale slychac je
No tak jak mówię – bez eq i podbić naprawdę chorobliwie to brzmi, o
próbach można zapomnieć..duża różnica gdy włączę wszystko po kolei,
napompuję go po prostu..
W sumie podepnę się pod temat. Mam paczkę 800W 8ohm. Pytanie na ile muszę
mieć mocna głowę, żeby nie spalić ani końcówki ani paki.
Na tyle, żeby nie spalić ani końcówki ani paki. Możesz zdemolować
zarówno piec jak i pakę mając 100W, a możesz bezpiecznie, długo i
bezawaryjnie używać tej paki z piecem o mocy 1500W.
Trzeba używać uszu. Wydaje mi się, że 100W to może być ciut mało na
próby, więc polecam coś od 300W w górę – do nieskończoności.
I już wiem co i jak, dzięki 😀
A „tony niskie, średnie, i wysokie” sa w tym przypadku „na zero” czy
troszeczke odkrecone?
W Fenderze Twin Master tak jest, że gdy potencjometry barwy są zdjete to gra
baaaardzo cichutko. Obojętnie od położenie jakiegokolwiek „Volume”. Po nawet
delikatnym odkręceniu np. tonów niskich od razu dostaje kopa.
Przełączniki są wyłączone kompletnie, tzn. na zero.
Polecam sprzedać ten 400w badziew i kupić 100w lampę albo trzy. Miałem
edena wt400 i moja tania 100w lampa gra tak ze 3x głośniej (stanowczo za
głośno do domu) i grzmi jakby niebo pękało wpół. No i u mnie nic nie gra
jak jest wyzerowany eq więc wszystko jest do oporu w prawą:)
Względnie pobaw się w zakup końcówki mocy + preamp. Osobiście używa The
T.amp 1050, mam na nim 500W mocy przy 4 ohm, preamp Taurusa rozkręcony w
połowie, sama końcówka na 30% i jestem w stanie zagłuszyć perkę z gitarą
na czele (grajonc defkory hue hue). Ale serio, już jak grałem na combie
Ashdowna 115 z podpiętą kolumną 210 również Ashdowna nigdy nie miałem
kłopotów z głośnością. Czas podjąć radykalne środki i zmienić
sprzęt.
Uwagi kolegów co do wymiany sprzętu są może i słuszne ale przecież nikt
chyba nie chce rozwiązywać drobny problem poprzez wpędzanie się w duże
koszty. Z mojego doświadzczenia większość takich przypadków, które
znałem było spowodowane słabym basem lub niewłaściwą techniką gry. Więc
warto skonfrontować ten wzmacniacz z innym basistą (i innym basem). W
pozostałych przypadkach było to jakieś drobne uszkodzenie wzmacniacza.
Można dać go do sprawdzenia. 400W to jest w okolicach Ampega SVT3Pro i trudno
mi uwierzyć, że jest to za cicho. Akurat jak ten wzmacniacz zaczyna grać
cicho to są to objawy starzenia się lampy. W Warwicku nie na lampy ale może
coś innego się uszkodziło. A może przykładowo limiter masz włączony i
stąd cały problem?
Marek
limiter włączony, czy wyłączony taka sama głośność.
byłęm ze wzmakiem u fachowca. Powiedział, że nie jest uszkodzony. Polecał
(co jest raczej nierozsądne) rozkręcać gain na co najmniej 8, wtedy ma
przeskok mocy..
A może ktoś w nim „gmerał” i potencjometr Gain ma niewłaściwą
charakterystykę? Podobny (w zasadzie odwrotny) błąd jest w wielu Fenderach –
przy rozkręceniu gałki na 2-3 już jest pełna moc i nie można wzmacniacza
dobrze regulować. Twierdzenie, że polecenie rozkręcania gałki Gain jest
nierozsądne niekoniecznie jest prawdziwe. Wszystko zależy od tego jak mocny
sygnał masz z basu (czy to jest bas pasywny, czy aktywny) i ,czy dioda Clip
się zapala. Jeśli masz słaby sygnał z basu i dioda się nie zapala, to jest
to całkiem sensowne polecenie. Co prowadzi do pytania: jaki masz bas? Czy
pasywny, czy z układem aktywnym? Czy na innych wzmacniaczach nie ma problemów
z głośnością?
Ten fachowiec sprawdzając bas powinien to sprawdzić z Twoim basem, później
porównać jego działanie z innym basem i dopiero wygłaszać jakieś sądy.
Czy on używał jakiegoś basu do porównania?
A może po prostu jest tam włożony niewłaściwy potencjometr i jego wymiana
rozwiązałaby problem? Musisz iść do dobrego fachowca aby to stwierdzić. I
słowo „dobrego” jest tu bardzo istotne.
Marek
Mój Ashdown mag 300 evo 2 i kolumna Warwick 410 pro 8 zachowuje się
identycznie jak opisał Jasonn, tylko ze u mnie jest głowa 4 ohm, kolumna 8
ohm. Tez mnie zastanawia, czy takie zachowanie naglosnienia jest normalne.
Podłączam do tego bas z aktywna elektroniką – Flame cs 4
Z kolumną 8 Ohm masz „na dzień dobry” połowę mocy (czyli 150W). Ani Ty, ani
Jasonn nie podaliście jakich używacie ustawień. Jasonn podał, że rozkręca
wzmacniacz na 75% ale nie podał żadnych szczegółów. Jego wzmacniacz ma
gałki Gain i Master i w zasadzie nie podał jak je ustawia. Również nie
podał jakiej oporności ma kolumnę. W Twoim wzmacniaczu też są dwie gałki
(Input i Output) i też nie podałeś jak je ustawiasz. Nawet 150W powinno być
w miarę głośne ale powinieneś przynajmniej podać ustawienia tych dwóch
gałek. Tak mi się wydaje, że ta kolumna Warwicka też nie jest zbyt
skuteczna i to może dodatkowo pogarszać sytuację. Jak wspominałem,
najlepszym testem jest skonfrontowanie takiego „podejrzanego” wzmacniacza z
innym wzmacniaczem, innym basem i innym basistą. Można wtedy przełączać
basy, kolumny i dojść do bardziej dokładnych wniosków.
PS: pamiętam jednego Ashdowna – Little Giant i to faktycznie był bardzo cichy
wzmacniacz. Trzeba było dać wszystkie gałki w prawo aby jako tako zaczął
gadać. Może to rodzinne.
Marek
U mnie jest to Taurus TN410 900w. 4ohm. Dość skuteczna paczka, bo 103db.
Gałki ustawiam tak: gain 5, master 9.
No to co do kolumny i jej oporności nie ma zastrzeżeń. Ale nie podałeś
jeszcze jaki masz bas (a to już post #18). Czy to jest pasywny bas?
Moim zdanie trzeba ten wzmacniacz skonfrontować z innym o podobnej mocy. Mam
lekki wrażenie, że to może być cecha tego wzmacniacza (zwłaszcza jeśli
masz pasywny bas). Ale jak porównasz go z innym, to będziesz wiedział
dokładnie. Można spróbować zwiększyć mu wzmocnienie ale musi to robić
osoba, która bardzo dokładnie wie co robi. Inaczej można doprowadzić do
spalenia wzmacniacza.
Marek
No fakt, przeciągam trochę..sorki. Bass Cort b4. Ma przełącznik na układ
aktywny, ale gram na pasywnym. Na aktywnym sygnał jest dużo mocniejszy,
diametralnie wręcz. Jednak wzmacniacza wtedy muszę ściszyć, bo się dusi, clip
się włącza.