wlaśnie jestem po Robotobibokowym koncercie i ochlonąć nie mogę. idealna
muzyka, idealny sklad (poziom, feeling, instrumentarium), no i wlaśnie basista
również idealny.
żaden Wooten to nie jest i dzięki Bogu, ich muza (bas mam na myśli)to taki
„oddech” pod tym względem, dobra okazja, żeby sobie przypomnieć, że nie
trzeba na basidle masakrycznie wymiatać, żeby bas w skladzie był idealny.
wiem, wiem, żadne odkrycie, ale chcę się podzielić spostrzeżeniem 😉
no więc basa miał fajnego, brzmienie czadowe i wszystko na jak najlepszym
poziomie. a w tym wszystkim taki spokój, z którego bije moc!
😀
w ogóle sekcja w tym zespole to jakiś kosmos.
dla mnie numer jeden w Polszcze. hm. no, przynajmniej bębniarz (Kuba Suchar)
😉
(przychodzą wam do glowy jacyś polscy basiści tacy? niepozorni, ale grający
tak, że wszystko jest co do milimetra osadzone, z fantazją, ale też pewną
umiaru dawką?)
Czy byłeś kiedykolwiek na koncercie Robotobibok i jakie masz o nim wrażenia jako basista?
Czy uważasz, że basiści w Polsce są równie umiejętni jak zagraniczni i czy masz jakieś ulubione nazwiska basistów w Polsce?
Czy uważasz, że basista jest kluczową postacią w zespole i jaka jest twoja rola jako basista?
Czy wiesz, jakie basowe brzmienie jest najlepsze dla konkretnych gatunków muzycznych i jakie skale są najlepsze do gry na basie?
Czy uważasz, że umiarkowanie w grze na basie jest ważne i jakie są twoje sposoby na osiągnięcie równowagi między umiarą a fantazją w grze na basie?
Czy masz swoje ulubione bity i linie basowe z polskiego repertuaru muzycznego?
Czy uważasz, że basista powinien grać z zespołem czy też niezależnie od nich, a styl gry powinien być dostosowany do repertuaru?
Czy basowa sekcja wpływa na jakość koncertu i jakie elementy należy wziąć pod uwagę przy tworzeniu takiej sekcji?
Czy uważasz, że basista powinien mieć określony styl gry i jakie są twoje spostrzeżenia na ten temat?
Czy uważasz, że polscy basiści mogą zyskać większe uznanie na arenie międzynarodowej i jakie są twoje rady dla początkujących basistów?
Sławek Janicki! \o/
Ja Obiboka znam tylko z nagrań, ale naprawdę jest zajebisty. Kawał dobrej
muzy. Mam nadzieję, że w najbliższej przyszłości uda mi się trafić na
koncert.
Także kocham Obiboka od kilku lat, więc z wielką niecierpliwością
czekałem na koncert. Doczekałem się w końcu w zeszłym miesiącu w
Krakowie. Muzyka zawiodła mnie jednak strasznie i nawet nie chcę mi się o
tym pisać. Cały koncert ratowała świetna sekcja, która jako jedyna grała
ciekawie. Już gdzieś wspominałem, że basista miał Rickenbackera, lampę
Fender i pakę H&K. Całość brzmiała naprawdę świetnie, bardzo
kontrabasowo. Niestety tylko do momentu, w którym reszta instrumentów
zaczynała grać głośno – z basu pozostawało wtedy tylko rozmyte dudnienie.
Niemniej jednak szacunek dla pana basisty, no i ukłony dla pana perkusisty 🙂
Jetofuj, może jutro chcesz odreagować? Kuba Suchar gra w Alechemii z
zajefajnym projektem.
m.in. Ajemian, który cuda wyczynia z kontra!
Karim Martusewicz – człowiek, który potrafi wymiatać jak mało który, ale
najbardziej lubi dobrze osadzone w groovie, długie, solidne dźwięki. Na jego
solowej płycie jest aż cały 1 takt wymiatania kcukiem 😉 i całe mnóstwo
dobrych, świetnie wykonanych i wyprodukowanych piosenek.
Maxiulilian, nie jestem on tylko ona.
A co do Karima- fakt!
Beno Otręba z Dżemu, no może i rzuca się w oczy od razu, no ale nie
„w*ierdala pastoriusów” na gryfie, tylko właśnie gra tak jak opisałAś,
wszystko co do milimetra(a może decybela?) jest cacy. I on wcale nie jest
megafanem ZZ Top 😀
Kotku, za twą namową przełamałem swe lenistwo i wybrałem się wczoraj na
koncert do Alchemii. Spodziewałem się maksymalnie pokręconej muzyki, ale
koncert przerósł me wyobrażenia 😉 Wiadomo, że improwizacyjna i
eksperymentalna muzyka ma swe lepsze i gorsze chwile, ale było naprawdę
super. Nasz rodzimy perkusista zmiażdżył, aż się dymiło. Pan na
kontrabasie był za to strasznie przegięty. Cały czas miałem wrażenie, że
obłapia wieloryba 🙂 Najbardziej mi się podobał moment jak włożył pałkę
pod struny, taki podstrunowy slide, i grał nią jeżdżąc po gryfie. Nawet
pan trąbka zagrał parę ciekawych rzeczy 😉
Pozdrawiam – Krzy
Fajnie Ci, mnie przewiało na Tymonie i już nie miałam siły wbić do
Alchemii. Znam tylko z relacji i obadam sobie nagranie vidjoł. Za to przed
koncertem poznałam kontrabasistę i fajny, skromny bardzo i miły, po polsku
fajnie gadał (ponoć cudnie śpiewał atonalnie, na kontra sobie
przygrywając? 🙂 )
Dziś właśnie ten patent z pałkami- ale na basówce- obrabiałam, ale
czad!dźwięki kosmiczne zaiste.
To Krzychu wpadnijże jutro do Pauzy o 21, bo akcja jest i bas też. A nawet
pałki i miotełki.
A nie wie jakiś obibok czasem, do czego podłącza swojego Rickenbackera pan z
Robota? Przypuszczam, że do któregoś modelu Fender Bassmana…
W robotobiboku fajnie grał Michał Ożóg
W ogóle oryginalny skład był najlepszy!
ale karbowski za to ma uśmich mordercy i piorunujący wzrok:)
A co powiecie na temat Lecha Janerka? Dla mnie znakomity, polski muzyk. Nie
dość, że jego bass mnie po prostu hipnotyzuje, to dodatkowo ma strasznie
specyficzny głos i świetne teksty. Polecam płytę nagraną z Klaus Mitffoch
– „Strzeż się tych miejsc”.
Tak dla przykładu:
http://www.darkman7.wrzuta.pl/audio/7UjXA44go8/klaus_mitffoch_-_o_glowie
http://www.zabijmniekuchennymnozem.wrzuta.pl/audio/fvPBER2Df7/klaus_mitffoch_-_jezu_jak_sie_ciesze
http://www.wrzuta.pl/audio/5VIYVZSsrd/strzez_sie_tych_miejsc
http://www.darkman7.wrzuta.pl/audio/b1bjlybXoV/lech_janerka-ta_zabawa_nie_jest_dla_dziewczynek
http://www.lastfm.pl/user/queen_freddie
Mówicie o polskich basistach a nawet nie wspomnieliście o Tomku
Grochowalskim…. żenua 😛