Witam wszystkich basoofkowiczów.
Mam do pomalowania gitarę, była zniszczona, więc starłem z niej farbę i
przyszedł czas na jej malowanie.
Mam teraz problem, chciałem ją pomalować na jakiś fajny kolor (może
czerwony) i do tego przyjaciółka coś na niej namaluje, lecz nie wiem z
jakich farb skorzystać.
Proszę o jakieś podpowiedzi.
Szanownych moderatorów informuje, iż jest kilka wątków o malowaniu gitar,
lecz wątku o samych farbach do malowania gitary nie ma.
Ja malowałem zawsze podkład + nitro + ew. bezbarwny jeśli był to metallic.
Ze zwykłej mieszalni dla lakierników samochodowych (+/- 50zł) i zawsze
wychodziło git. Już niedługo dam zdjęcie mojego nowego dzieła 🙂
oooo dobry teamt. właśnie. Zwykły lakiernik samochodowy podejmie się?
wątpie :/ mój kuzyn jest lakiernikiem i raczje takimi rzeczami się nie
zajmuje
to już raczej ludzie z grafiki warsztatowej albo renowatorzy zabytków ,ja sam
pracowałem w tej branży prawie rok ,ale używaliśmy do rewitalizacji drewna
primo impregnant i potem lakier („elritan” marka jeśli to komuś potrzebne)
Myślałem też o lakierobejcy, a na tym jakiś malunek zrobiony przez
koleżankę. Co o tym sądzicie?
mroku: Spokojnie lakiernik samochodowy ci opierdoli farbą 😉 Jak nie on to w
jakimś zakładzie malarskim (meblowym). Cena? To zależy, od flaszki w górę.
Jednak nie jest więcej to warte jak 100zł
Z lakierobejcą jest trochę tak jak z multiefektem – do wszystkiego i do
niczego :).
Jeśli ładne drewno, oczyszczone i wyszlifowane, to ja bym ją olejem. Proste
w wykonaniu i efektowne. Jeśli bejca, to sama, a potem lakier bezbarwny, kilka
cienkich warstw delikatnie, ale to już musiałbyś choćby jakiegoś stolarza
zapytać o szczegóły. A malunek koleżanki na bejcy pod bezbarwnym.
Mroku: w innym temacie pisałem Ci o wycenie takiej roboty przez znajomego
lakiernika: 200.- Wiesz, im się trochę nie chce takiej dziubaniny robić.
Napisałeś, że to jak u lutnika.
EDIT: Te 200.- było wyliczone za kompletne przygotowanie: wielokrotne
szlifowanie (najważniejsze w całym procesie), podkład, polerowanie itp.
Bezbarwny to akryl czy poliuretan?
METANOL hehe 😀 😛
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
„Światło reflektorów wymaga pięknych włosów” – Krzysztof Ibisz 😀
U mnie w przypadku lakieru samochodowego – akryl. Jeśli na bejcę – coś
pecjalnego do drewna wg. gustu.
Mówimy cały czas o taniej, amatorskiej zabawie ze starym wiosłem. Mam
nadzieję, że nikt nie zacznie „naprawiać” Fendera, czy MM pod wpływemm tych
porad?
🙂
Witam chciałem się podłączyć pod temat 🙂
Chcialbym zrobić sobie jakaś mala prosta grafike na korpusie jednak nie chce
ruszac lakieru po prostu na nim coś zrobić i właśnie czego uzyc farby/lakier etc
(bd malowac pedzelkiem )
Czy farba alkidowa do dekoracyjnego malowania drewna lub akrylowa samochodowa
nadają się do malowania korpusu?
Lakier (farba) akrylowy nadaje się do malowania korpusu, ale powłoka akrylowa
jest miękksza np. od powłoki lakieru poliuretanowego. Jeśli chcesz
lakierować korpus to polecam poliuretanowy, oczywiście można dostać kolor
oraz bezbarwny.
Ze względu na drgania najgorszy lakier to:
1 – akryl
2 – poliuretan – twardy i gruba warstwa (choć są zawodowcy co kładą
cieniutko) mniej tłumi drgania
3 – nitro – najlepsza opcja ale i najtrudniejsza do położenia
A lakierobejce to chyba na płot.
Pozdrawiam
A ja mam takie pytanie bo kompletnie nie wiem nic na ten temat mam pokrytą
gitarę lakierem bezbarwnym czy zwykłą farbą to gdzie ją oddać żeby
ściągnęli starą farbę,lakier i mi ją pomalowali tak jak chce.
Aha i jeszcze jedno jak chce żeby mi ściągnęli lakier i pomalowali to
trzeba na pewno ściągnąć struny a z pickupami też coś trzeba robić?
Witam,
czy patyna nadaje się do pomalowania korpusu? Zastanawiam się głownie
dlatego, że nie mam pojęcia o wpływie lakierów itp. na brzmienie. Chcę
też spróbować nałożyć patynę na bejcę. Szukam efektu metalu na drewnie
z zachowaniem naturalnych słojów w klonie falistym. Ktoś próbował?
A co myślicie jeśli położył bym warstwę czerwonej bejcy ,a na to jedną
warstwę bezbarwnego, matowego, poliuretanowego lakieru?
Dziś w garażu zamiast kolejnego roztrzaskanego samochodu powiesiłem na
wieszaku gryf z mojego basu. Wymatowałem go „na sucho” całego dokładnie,
podstrunnice zakleiłem, wylosowałem jeden z trzech pistoletów i ustrzeliłem
dziada bezbarwnym, Drewno przed malowaniem miało od dłoni wytarty lakier i co
za tym idzie od potu były ślady tam gdzie było już drewno, wyczysciłem to
i nabrało nie dość ze połysku, to i koloru:) Także dla chcącego nic
trudnego. Pytanie pozostawiam sobie, jak ten lakier się będzie zachowywał na
drewnie, a przypomne – lakier mam firmy „Leher” typowo na blache, plastik.
Mogę podesłać jutro zdjęcia jak chcecie.
Jutro z rana lekką polerkę zrobie, bo widziałem ze tam jakieś malutkie
paprochy siadło, co jest normą nawet w profesjonalnych zakładach
alkierniczych.