Pytanie jest następujące: czy lepiej kupić małe kombo jakiegoś PODa
podłączanego do kompa? Gram tylko amatorsko w domu, na słuchawkach żeby nie
molestować domowników. Co da lepsze brzmienie i wyciągnie więcej z
instrumentu?
Czy uważasz, że to lepsze rozwiązanie, aby kupić małe kombo PODa i podłączyć je do komputera, niż kupić małe kombo bez PODa?
Czy myślisz, że lepiej jest użyć małego combo z PODem, który może być podłączony do komputera, czy coś innego, aby uzyskać lepszy dźwięk na gitarze basowej?
Jakie jest Twoje zdanie na temat używania małego combo PODa do gry w domu na gitarze basowej?
Czy uważasz, że jest bardziej praktyczne kupić małe kombo z funkcją POD do gry w domu na basie, niż codziennie odwiedzać salę prób?
Jaki jest najlepszy sposób, aby wyciągnąć więcej z instrumentu podczas gry na basie – kupno małego combo z PODem czy coś innego?
Czy uważasz, że małe combo PODa sprawi, że twój domowy dźwięk gitary basowej będzie lepszy, czy lepiej zainwestować w inne urządzenia?
Jak zdecydować pomiędzy małym combo z PODem a innym urządzenie do gry na basie w domu?
Czy warto kupić małe combo z PODem do gry w domu na basie?
Jaka jest Twoja opinia na temat używania małego combo z PODem do gry na gitarze basowej w domu?
Czy myślisz, że małe combo z PODem jest niezbędne do uzyskania dobrego dźwięku na gitarze basowej w domowych warunkach?
Jak tylko na słuchawkach, to bierz jakieś multi. Więcej zabawy, więcej
nauki z różnymi rodzajami brzmienia, a jak dorwiesz model z interfejsem, to
możesz i nagrywce (amatorskiej) podołać.
Ja bym radził właśnie jakiegoś Line6 GX/UX1 czy inny szmer-bajer jako
zwenętrzna karta dźwiękowa. W komputerze już dorobisz sobie zapas brzmień
🙂 Ewentualnie jak chcesz zabawić się efektami faktycznie jakieś multi z
połączeniem USB (np. Zoom b2.1u).
Tylko pamiętaj, że jeśli będziesz chciał kiedykolwiek pograć sobie ze
znajomym, bez małego pieca ani rusz.
Chyba, że będzie miał przyzwoite głośniki do komputera 😉
tylko mało które nie popiardkują sobie Dante 😉 jak do domu to tak jak
przedmówcy.
Czy ja dobrze rozumiem ? Kupując multi nie muszę mieć żadnego wzmacniacza ?
Myślałem o kupnie zabawki vox amplug bass – wychodzi za ok 160zł, albo o
zakupie
http://www.guitarcenter.pl/catalog/bas/wzmacniacze/comba-basowe/vox-pathfinder-10-bass
takiego czegoś…
Czy jeśli kupię np
http://www.guitarcenter.pl/catalog/bas/efekty-basowe/multiefekty-basowe/zoom-b1x
http://www.guitarcenter.pl/catalog/bas/efekty-basowe/multiefekty/digitech-bp-80
http://www.guitarcenter.pl/catalog/bas/efekty-basowe/multiefekty-basowe/korg-ax5b
coś w tym stylu – to nie potrzebuję nic więcej ? Po prostu bas-efekt i
słuchawki do grania ?
Może to dziwne pytanie ale bardzo mi pomożecie rozwiać wątpliwości… a
może i coś doradzicie. Dzięki
Ano do słuchawek nie trzeba nic więcej.
Ok, wszystko ładnie pięknie, ale… Mam Washburna T12 i PODa GX ale
brzemienie na słuchawkach mnie jakoś nie zadowala. Nie wiem co z tym zrobić.
Wymienić sprzęt czy grającego?
Ot np. laska na filmie (słodziutka tak na marginesie ^^):
https://www.youtube.com/watch?v=TV3KUeW2HBg
ma eleganckie, jak na moje gusta, brzmienie…
Wiem, wiem – gitara inna, raczej lepsza od Washburna, ale czy to tylko kwestia
gitary? Czy otrzymam takie brzmienie jak pod swój zestaw podeptnę
fleabaśkę? Jak ona to w ogóle nagrywa?
Fleabass ma przystawkę innego typu i bliżej mostka, co przekłada się na
inny charakter brzmieniowy. Spróbuj podciąć lekko dół i podbić środek, w
niewielkim stopniu pomoże.
Zawsze możesz „podkręcić” brzmienie z kompa symulacjami wzmacniaczy. Np.
Ampeg SVX robi świetną robotę. Ale wiadomo, za darmo nie jest.