witam, z góry przepraszam za mojego poprzedniego posta. Zastanawiam się nad
zakupem procesora cyfrowego Line6 hd pro lub Line6 lowdown hd 400/750, ten
pierwszy wiadomo , że jest przeznaczony dla gitarzystów i na moje oko wydaje
się, że będzie lepsza opcją, słyszałem, że sprawdza się na gitarze
basowej. Co o tym sadzicie, mieliście jakieś doświadczenia z tym sprzętem?
Czy w rzeczywistości mogą być komplikacje l6 hd pro z basem? Z góry
dziekuję za odpowiedź, pozdrawiam.
Jakie jest wasze zdanie na temat wyboru między line 6 hd pro a line 6 lowdown hd 400/750?
Czy mieliście doświadczenia z line 6 hd pro lub line 6 lowdown hd 400/750?
Co myślicie o zakupie line 6 hd pro lub line 6 lowdown hd 400/750 dla basisty?
Czy line 6 hd pro jest dobrą opcją dla basisty?
Jakie są wasze doświadczenia z line 6 hd pro i line 6 lowdown hd 400/750 dla basisty?
Czy komplikacje z line 6 hd pro są częste w przypadku gitar basowych?
Czy line 6 hd pro lub line 6 lowdown hd 400/750 są dobrym wyborem dla początkującego basisty?
Czy line 6 hd pro jest bardziej zaawansowany technologicznie niż line 6 lowdown hd 400/750?
Czy line 6 lowdown hd 400/750 jest łatwiejszy w obsłudze niż line 6 hd pro?
Czy warto zainwestować w line 6 hd pro lub line 6 lowdown hd 400/750 dla basisty?
Mam LowDowna HD 400 i paczkę GK na dwóch neodymowych dwunastkach z gwizdkiem.
Takie połączenia daje fajne selektywne brzmienie na ustawieniu Brit w headzie
(grając palcami). Tutaj masz próbkę:
https://www.youtube.com/watch?v=ULYBn_M4s9c
Heada wyrwałem na thomannie za niewiele ponad 8 stów (za nowy) i uważam, że
to dobry zakup. Ostatnio zacząłem częściej używać też innych ustawień
(szczególnie Rock) i też jest fajnie.
Co prawda, niektórym może się brzmienie tego heada wydawać takie suche,
cyfrowe. Jasne, z niego żaden lampowy Marshall Super Bass z 76. Ale gdy grasz
w zespole – bas to bas, niewprawne ucho nie odróżni, czy to cyfra, czy
analog. A kiedy cię nagłaśniają, to też nie ma problemu, bo masz wyjście
XLR, żeby sobie akustyk mógł w konsolę wpiąć.
Poza tym posiadanie kilku kanałów jest przydatne, kiedy musisz w jednym
utworze zabrzmieć różnie – tu mięsiście, a tu z mocnym atakiem.
Z tym pierwszym procesorem nie miałem niestety do czynienia.
Dzieki wielkie za odp, pomoglo, tylko wciaz jestem ciekaw jak to się będzie
mialo z hd pro, zalezy mi również na ogolnym uzyciu sprzętu jako interfejs do
nagrywania
Ja bym nie przesadzał z tym, że niewprawione ucho nie wychwyci różnicy
między cyfrą, a lampą – nie będzie wiedzieć w czym jest różnica, ale
będzie wiedzieć, że jest różnica. Ale to tak na boku. A wracając do
tematu to się nie wypowiem, bo nie mam doświadczeń 🙂
to tez zalezy od muzyki jaka kto gra, choc wiadomo, ze lampa to lampa a cyfra
to cyfra, a wg mnie roznice można uslyszec przy nagraniu sciezki ze wzmacniacza jak
i cyfry, na scenie jest raczej nie do porownania 🙂
Ja słyszę różnicę w niewielkim, garażu o słabej akustyce, grając metal
razem z dwiema gitarami i ostrą perkusją. Jak w takim „chaosie” słychać
różnicę, to uwierz, że na scenie też słychać. Lampy dają Ci więcej
harmonicznych przez co brzmienie zawsze jest bardziej pełne, a wszystkie
instrumenty lepiej się kleją ze sobą. Nie mówię, że wzmacniacze nie
lampowe są złe – są inne i jak je lubisz to dobrze, bo do wielu celów są
wystarczające i nie ma co piłować się z grubymi wydatkami na lampiaki.
Dodatkowo cyfrowe wzmaki mają masę efektów i symulacji, którymi można się
fajnie pobawić i dają pewne pojęcie o tym czego możesz chcieć używać jak
byś chciał przerzucać się na inny sprzęt, ale trzeba pamiętać, że to
nie jest i raczej nie prędko będzie brzmieć tak samo.
Przepraszam za dość długi wywód, na dodatek totalnie offtopowy, ale nie
chcę, żeby szerzyły się jakieś mityczne opowiastki jak to, że na scenie
nie ma różnicy, czy używasz lampy, czy cyfry 🙂