Na wstępie chciałem zaznaczyć że jestem basistą o wyjątkowo krótkich
palcach, obecnie gran na GMR Bassforce 4 i jakoś daję radę, ale jeśli
chodzi o solówki tom jest już ciężej. I moje pytanie brzmi, czy jest sens
wydawać pieniądze na Custom Shopową gitarę z krótszą menzurą czy muszę
się tak męczyć i ew. lepiej porozciągać? A może ktoś mógłby mi
polecić jakiś basik standardowo robiony w mniejszej skali?
Czy mam krótkie palce, więc czy warto zainwestować w bas o mniejszej skali?
Czy powinienem kupić bas z krótszą menzurą, aby ułatwić sobie granie solówek?
Czy ktoś zna basy standardowo robione w mniejszych skalach i mógłby mi polecić?
Czy lepiej rozwijać swoje palce czy zainwestować w Custom Shopową gitarę z krótszą menzurą?
Czy granie solo jest trudniejsze dla basistów z krótkimi palcami?
Czy warto kupić bas z mniejszą skalą, aby ułatwić sobie granie w trudniejszych partiach?
Czy ktoś mógłby polecić bas z mniejszą skalą, który będzie mniejszym wyzwaniem dla basisty z krótkimi palcami?
Czy istnieje jakiś sposób, aby ułatwić sobie granie na normalnej skali, jeśli mam krótkie palce?
Czy granie solówek jest możliwe dla basisty z krótkimi palcami?
Czy istnieją jakieś techniki gry na basie, które mogą pomóc basiście z krótkimi palcami?
Oczywiście, że lepiej się pomęczyć i porozciągać.
(a ile już grasz na basie, że tak zapytam?)
Idzie już czwarty rok jak w ogóle gram na gitarze, na basie może połowę
tego.
myślę ze niebardzo oplaca się zmieniac gitarę…rozciagaj palce ewentualnie coś
z ustawieniem reki pokombinuj
OK, dzięki, a możecie mi polecić jakieś szczególne ćwiczenia?
https://basoofka.net/poradnik/2019,lewa-reka-wiecej-sily/ to na przykład.
dzięki.
A jakie firmy produkuja w standardzie jakieś basy z krotka menzura orientuje
się ktoś ?
Alembic, Squier :D.
epiphone tez
Najlepiej spróbuj gdzieś pograć na basie z krótszą menzurą i sam oceń
czy będzie ci lepiej. Ja spokojnie gram na basie z normalną menzurą ale
tymczasowo mam starego epi eb-0 i powiem, że krótka menzurka jest jak
najbardziej OK 🙂
—————————————–
Eee no panowie. Ja ucze kolezanke grać na basie i ona ma krótkie palce.
Wszystko da się rozciągnac wiec nie przesadzajmy. Obejmuje już 4 progi a gra
może z 2 tygodnie.
Ja mam strasznie krótkie paluchy i bardzo długą menzurę w basie. I nie
widzę problemu, wszystko da się wyćwiczyć.
Nie wiem, czy to tak dobrze przyzwyczajać się do krótkiej menzury. Jak potem
dostaniesz do ręki bas z długą menzurą, to wtedy będziesz miał problem.
Lepiej poćwiczyć zamiast marudzić 😉
ja grałam w szkole na hohnerze z krótsza menzurą, w ogóle instrument wydał
mi się mały ( nie miał główki) i lekki, progi małe… ja tam mam
rozciągnięte palce ale fajnie było sobie pograć 🙂
mi osobiście nie podobają małe gitary, jeżeli jesteś wysoki to będziesz z
nim śmiesznie wyglądał
ew możesz kupić bas 36 progowy u lutnika ]:->
ale po co?? w ogola Agaa ma racje powinno się rozciagac reke bo kiedyś może
przyjdzie Ci grac na normalnym instrumencie i będzie dziwnie:P
po to żeby nie wyglądać jakby się grało na mandolinie, bas musi mieć
swoje rozmiary
ja też jestem za rozciąganiem, jak się dobrze rozgrzeję to do 6 progów
złapie
6 progów od 12 😀
niee od 0
lol!
Ej chyba nie o to chodzi jak wygląda się z basem? To chyba jest najmniejszy
problem…
Nie można traktować krótkich palców jak upośledzenia. Jest to pewne
utrudnienie, ale które da się przeżyć. Po prostu ćwiczyć palce, grać
„pająki” i jakieś inne ćwiczenia na rozciągnięcie paluchów. Mimo że mam
łapki jak u dziecka, jak teraz biorę „normalną” gitarę do ręki, to mam
problem, żeby zagrać w ogóle na wąskich progach… 😉
dla mnie liczy się brzmienie, technika, a potem wygląd
a ty Maciux nie lol! tylko tak!
moje wymiary palców:
kciuk – 7,5 cm
wskazujący – 8,5 cm
środkowy – 9 cm
serdeczny – 8 cm
mały – 7cm
Technika jest ważna, bo złapać od progu zerowego do szóstego to wyczyn.
Edit: Próg zerowy to pusta struna, więc złapać od zerowego do 6 tego to nic
wielkiego… No i nigdy w życiu nie mierzyłem sobie palców. Co za
różnica?
ale mi chodzi o 1 wskazującym 2 i 3 środkowym 4 serdecznym i 5 malym to jest
6 progów po kolei
edit: ja właśnie zmierzyłem
Sześć mówisz?
Koniec tematu.
dobrze ze nie zmierzyl czegoś innego i nie napisal 😛
koles , który mnie kiedyś troszke uczyl grac miał rociutkie palce a wymiatal
niesamowicie
wiec chyba rzecza oczywista jest ze to zadne uposledzenie ale faktem jest ze
dlugie palce pomagaja na starcie
Zależy od człowieka, niektórym mogą się takie palce plątać.:)
tiaa w supełki się zawiążą 😀
wszystko da się wyćwiczyć, ja próbowałem grać na klasyku – oczywiście
nie zaprzestając gry na basie – i tam z kolei przeszkadza mi za długi
kciuk(nie mam co z nim zrobić)
AdaM – dobry żart 😛
mój palec fakalec (u reki żeby nie było potem 😉 ) ma około 7cm tylko (nie wiem
czy tylko czy az 😀 )
widziałem palce u dziewczyn po 5 cm, powiem ci tak WYSTARCZAJĄCO 😛
Heh…aż sobie wyobraziłem E.T , jak gra na basie 😉 Ja mam króciutkie
paluchy dotego grube jak serdelki i daje rade. Mój przepis jest taki, że jak
mam złapać dalej niż 4 progi od prymy to zjeżdzam z pozycji i gram
„solówkowo”…jak się pocwiczy speeda i trochę chlapnie idzie grac ;P
Ile kto progów złapie, bla bla. Każdy ma grać w pozycji (albo przynajmniej
powinien), czyli jeden próg – jeden palec. Powinniście mieć pierwszy palec
na pierwszym progu w pozycji itd.
To może ja odświeżę nieco ten temat. Również się zmagam z naprawdę
bardzo krótkimi palcami (wskazujący 6,5cm środkowy 7cm, i następne
odpowiednio 6,5cm i 5cm (nawet niecałe), przy czym te ostatnie dwa miałem
kiedyś złamane i do teraz ciężko mi się nimi dociska strunę, a nawet
dotyka gryfu. Inna sprawa, że mam schrzanione wiosło (Samick fn1 – nie
polecam!) poprzez skrętkę na gryfie… Niebawem zamierzam spróbować
najcieńszych strun jakie znalazłem (35-90) bo gdzieś zasłyszałem że na
takowych łatwiej się chwyta i ćwiczy rękę – czy to prawda?
Mam też pytanie do bardziej obeznanych użytkowników, czy mogą mi wskazać
jakiś naprawdę znanych basistów z krótkimi palcami? Wiem że basista Kultu
ma krótkie palce, a jakoś daje radę. Oglądając taby zespołu muszę
przyznać że te linie basowe faktycznie są proste, nie ma tam jakiś
skomplikowanych plątanek czy pajączków. Ktoś z moich znajomych w ogóle
stwierdził że z takimi palcami nie mam szans na grę w zespole na basie, i
że powinienem rozważyć przejście na elektryka żeby dać radę ze względu
na palce – co mam o tym myśleć? Dobrze mi radzi?
Wprawa przyjdzie z czasem.
Najwięcej – poza wprawą – daje dobrze wyregulowana gitara, ale cienkie struny
też mogą pomóc. Z tym, że 30-95 to już jest ekstremalnie mały naciąg i
będą leżeć na prograch – polecam 40-95 albo ewentualnie 35-95, ale to już
jest flakowate. Tak czy owak zacząłbym od regulowania gitary.
Wcale nie chodzi o długość palców ani o granie skomplikowanych partii. Nie
wybierasz muzyki do słuchania pod kątem długości palców muzyków,
szybkości naparzania itp., ale pod kątem ciekawości, stylu, klimatu. Do tego
wystarczy jeden palec. Często da się zauważyć prosów, którzy grają
łatwe partie „niepoprawną” techniką trzymania gryfu, używają tylko jednego
albo dwóch palców lewej ręki i uderzają struny jednym palcem prawej.
Sam gram na ekstremalnie szerokim gryfie sześciostrunowego basu z rozstawem
19mm na mostku – trzeba trochę dostosować technikę, szybkość jest czasem
odrobinę niższa niż na czwórce, ale to nie przeszkadza w „przekazaniu
myśli artystycznej” 😉
Akurat w moim przypadku regulacja może przekroczyć wartość gitary. Bo tak –
mam Samicka Fn1 i problemy z wiosłem są takie: skrętka na gryfie mniej
więcej od 1 do 4 progu na strunie E (gryf jest nieco skręcony do przodu), a
ponadto śruby w mostku nie chcą płynnie chodzić (próbowałem kiedyś sam
regulować menzurę) i dwa klucze od A i E szybko gubią strój. Myślę ją
sprzedać jakiemuś lutnikowi-amatorowi, który chciałby się z tym pobawić
bo ja dostaję przy tym wiośle frustracji.
Wychylenie gryfu do przodu najbardziej widać właśnie na progach przy
główce. Nie oznacza to, że gryf jest uszkodzony albo słabej jakości.
Jak gryf jest wychylony do przodu, to poluzuj struny i pokręć nakrętką
pręta regulacyjnego o 1/4 obrotu zgodnie z ruchem wskazówek zegara: pręt
napnie się mocniej i będzie silniej odginał gryf do tyłu. Odłóż gitarę
na noc, żeby drewno zdążyło się dostosować (albo użyj LEKKO siły i mu
pomóż). Powtarzaj do skutku.
Cienkie struny zrobią dokładnie to samo: mniejsza siła naciągu spowoduje,
że gryf odegnie się do tyłu.