witam!
od kliku lat gram sobie na gitarze basowej progowej czterostrunowej klimaty
jazzowe. od jakiegoś czasu planuje zakupic kontrabas, ale nie wiem czy
zdecydowac się na akusyuczny czy elektryczny (cena, transport plus rozmiary
itp),dlatego mam kilka pytan.
po pierwsze, czy ktoś z was uzywa ‘tlumika’ cwiczac w domu na kontrabasie
akustycznym? nigdy nie wytlumialem strun, poniewaz prawie nigdy nie grałem na
kontrabasie :), no może parę, parenasie razy, ale za kazdyn razem w sali, a nie
w domu. czy cwiczac tylko z tlumikiem nie trace ‘kontroli’ nad dynamika i
atakiem strun, ze tak powiem? (cwicze zazwyczaj w nocy i wiem, ze grajac bez
tlumika na akusycznym kontrabasie zostalbym zlinczowany przez okolicznych
mieszkancow)
druga sprawa, to czy zaczynajac od ‘kontrabasu’ elektrycznego, nie narazam się
na problemy zwiazane z pozniejsza technika gry i postawa, przy ewentualnym
przerzuceniu się na kontrabas akustyczny?
numero trzy. czy ktoś miał może do czynienia z elektrycznym palatino ve-500?
slyszalem same bardzo dobre opinie o instrumencie, jeżeli chodzi o stosunek
ceny do jakosci.
i to wszystko.
dziekuje za uwage i pozdrawiam.
1. tłumik nie ma znaczenia przy graniu na kontrabasie, po prostu wycisza go o
połowe albo lepiej i już. 2 nie narazasz się na żadne problemy dlatego ze one
roznia się tylko pudłem rezonansowym a technika grania jest identyczna. 3. nie
wiem bo mam inny 😀 pozdrawiam
czyli generalna roznica (oprocz ceny, ma się rozumiec) to po prostu
brzmienie?
czy sa jakieś elekryczne kontrabasy do 3500zł polskich, , który moglbys
polecic? raz wyprobowalem instrument firmy dean i wiem, ze tego typu pionowe
gitary basowe bezprogowe mnie nie interesuja.
dzięki i pozdrawiam!
lutnik za taką cenę na pewno by ci jakiś wystrugał 🙂
Yuyu…a czy Ty graleś kiedyś na kontrabasie??? Bo z Twojego wpisu wnioskuję
że nie… Proponuję więc na początek spróbowanie (dotknięcie,zagranie
kilku dźwięków) kontrabasu akustycznego i elektrycznego. Prawdę mówiąc
różnica jest znacząca…i nie mam na myśli tylko strony dzwiękowej.
A kontrabas elektryczny (DOBRY) za 3500 to tak jak dobra,dobrze brzmiąca
basówka za 350zł…średnio realne… Ale pewnie znajdą się tacy
,którzy powiedzą że można mieć za 3,5kz dobry uright bass…ja wątpię…
yuyu mich ma czesniowo racje, bo odnosnie dźwięku to faktycznie ciezko jest
powownywac kontrabas elektryczny z tradaycyjnym, ale odnosnie sposobu gry to
jest to wlasciwie to samo, jak nigdy nie grales to idz gdzies do jakiej kolwiek
szkoli i stan przy tym i zobacz czy w ogóle to jest to czego szukasz. a odnosnie
tego czy 3,5 kola to jest wystarczajaco na doby sprzet to naprawdę nie mam
zielonego pojecia. przyzwoite, powtarzam przyzwoite kontrabasy akustyczne
zaczynaja się od około 8-10 tys, zł i w górę a odnosnie elektrycznych nie
mam pojecia czy te pieniadze starcza na coś fajnego
witam ponownie!
wielki dzięki za info i rady!
mich, co zatem polecilbys gitarzyscie basowemu, , który chcialby zaczac grac na
kontrabasie? czy zaczecie od elektryka może mieć wplyw na pozniejsze granie na
kontr. akustycznym?
mich, uzeb, wiem, ze granie sklejkowo-chinskich koncertow to nienajlepszy
pomysl, ale czy wydanie 8-10 tys na poczatek, żeby w domu jako/tako opnanowac
technike gry, tj. pozycje, intonacje, itp. ma sens? (wiem, ze to w sumie
wygodne, ale budzet to budzet, motyla noga…)
dzięki i pozdrawiam!
Myślę,że można taniej, nie trzeba od razu 8 tys.Jest wiele hmm.. dość
ciekawych instrumentów tu i ówdzie.
Wiesz…z kontrabasem niestety (a może “stety” 🙂 )nie jest tak latwo…
Wiem,że to nie takie proste zacząć grać na kontrabasie…a z drugiej strony
rozpoczynanie nauki gry (budowanie wlasnego brzmienia) na kiepsko brzmiącym
instrumencie mija się trochę z celem. Nie sugeruję tu,że akustyczny
kontabas (nawet bardzo przeciętny) gwarantuje wypracowanie dobrego brzmienia i
intonacji…ale na pewno jest to latwiejsze niż na przeciętnej elektrycznej
namiastce kontrabasu.
Na początek polecam spróbowanie (u innego kontrabasisty) jak to jest trzymać
kontrabas w ręku,jak to jest wydobyć z niego dźwięk…a potem jeśli się
zdecydujesz można pożyczyć instrument lub kupić jakiś tani…tak jak
sugeruje Kontrapianista…to jest możliwe,trzeba tylko dobrze szukać! Daj
znać skąd jesteś…może coś da się zaradzić…
Niedawno widziałem na allegro- ktoś wystawil kontrabas i stanęło na
1250(tyle widziałem) więc trzeba szukać i się rozglądać.
hej ha!
mich, sek w tym, ze w tej chwili mieszkam zagramanica, ale jeżeli mialbys
namiary na jakieś instrumenty, to daj zanc, a kto wie, może coś się uda z tym
zrobić. a kontrabasy już dzierzylem, zarowno akustyczne i elektryczne, i wiem,
ze pionowe granie to jest to!
ale, akustyk: plusy – BRZMIENIE!!! minusy – transport, rozmiar, wplyw warunkow
klimatycznych, c e n a…
elektryk: plusy – rozmiar, transport, (cena), minusy – brzmienie (nie ma tego
perkusyjnego rezonansu…)
w tej chwili, bacznie przygladam się wspomianemu Palatino, (ale to
elektryk…na ebayu), i jeszcze jednemu akustykowi, tym razem już na zywo (ale
to polsklejka z chin, a z tymi, to lepiej uwazac, :)) i w sumie macie racje,
może rzeczywiscie lepiej cierpliwie poczekac i podreperowac budzet, tym
bardziej, ze od 2008 prawdopodobnie zaczne kontrakurs i wtedy zobacze co i
jak.
pozdrawiam!
Od wielu lat mam kontrabas elektryczny wykonany przez Wieśka Długosza z
Kraśnika. Poza tym, że do oryginalnej konstrukcji dołożyłem
piezoakustyczną przystawkę Fishman, to wszystko gra bardzo dobrze. Ostatnio
mój kontrabas pożyczyłem Pawłowi Steczkowskiemu, który po sprawdzeniu go
na koncertach i w studio zdecydował się zamówić u Wieśka Długosza
podobną konstrukcję. Jutro nagrywam na nim trzy kolejne piosenki. Nie mam
pojęcia ile teraz taki kontrabas kosztuje, ale ja swojego nie sprzedaję
🙂
Pozdrowienia!
Mietek Jurecki
http://www.jurecki.art.pl
Witam .Ale Twój instrument brzmi no..jednak nie jak kontrabas(w domyśle
akustyczny)
to jednak co innego.Nie mówię,że gorzej cy cuś,..ale to jednak nie jest
sound
aukstycznego.
Jak chcesz grać porządnie, to nie kupuj elektrycznego na samym starcie. Nie
wysłyszysz dokładnie intonacji przy nauce – chociaż elektryczny może
wydawać się nieco przystępniejszy w użytkowaniu, ale to
złudzenie. No i brzmienie smyczkiem – różne są gusta, ale dla mnie nawet
najlepszy elektryk się nie umywa do akustycznego w tym przypadku.
(Jedne co na pewno jest lepsze w przypadku elektrycznych – ten przeklęty
transport!!)
Akustyczny bas do nauki (nie na scenę) używany możesz
dorwać nawet za 2-3tys, trzeba polować na jakąś okazję a czasami się
zdarzają. Wystarczy, żeby manualnie był w porządku – kwestii drewna na tym
etapie nie ma co rozważać. Nie kupuj na początek lepszego (no chyba, że
masz za dużo pieniędzy 😉 ponieważ jeśli dopiero zaczynasz, to i tak szybko
z tym na scenę nie wyjdziesz.