KLANG

Witam to znowu ja!:D W poniedziałek kupiłem nowiuśki bas8) i zwykłe granie
jest dla mnie MOMENTAMI trochę za łatwe więc chcę sobie poklangować tak jak
mooj Guru – Flea. Mam tylko pytanie: czy slappować (kciuk) można tylko dwie
goorne struny (A,E) czy jest to może obojętne? To samo dotyczy dwooch dolnych
(G,D) – czy można je tylko szarpać wskazującym (popping) ?

PS

Mam problem z uderzaniem kciukiem strune A bo niechcący pykam też w E……..
😕 pomoocyy

Czy granie na basie jest za łatwe dla mnie?
Chcę nauczyć się slappingu jak Flea.
Czy muszę ograniczyć slapping tylko do górnych strun basu?
Czy popping działa tylko na dolnych strunach (G, D)?
Czy kciukanie struny A wymaga specjalnej techniki?
Czy mam problem z permutacją między strunami A i E?
Czy potrzebuję porady w temacie grania na basie?
Szukam pomocy przez internet w celu poprawy umiejętności.
Czy interesują mnie porady dotyczące grania na basie?

95 komentarzy

  1. konar

    nigdzie nie pisalo ze tylko te 2 struny się slappuje,dla mnie to by było bez
    sensu gdyby tak było:p

  2. Kapral

    ja jak gram to slapuje E, A no i czasem D, chyba, ze gram samym kciukiem, to
    wtedy wszystko.

    natomiast flea gra tak, ze w sumie slapuje po E i A, a popuje

    D i G, tyle ze ma on bas zawieszony dosyc nisko, co tez w pewien sposob wplywa
    na technike (ulozenie dloni) – sirpsycho, musisz sobie wyczaic sposob w , który
    klangujesz – poproboj raz bas wyzej, raz nizej, tak, żeby się „dopasowac” (stad
    się bierze to, ze nie trafiasz w ta strune, , która bys chcial). po prostu dużo
    cwicz i kombinuj :>

  3. palik

    przyjdzie z czasem – ćwicz długo i namiętnie a będziesz trafiał.
    niebagatelna sprawa to ułożenie dłoni – niektórzy nakazuja kciukiem w
    dół, inni w górę a inni wzdłuż struny. to ostatnie jest dla mnie w miarę
    najwygodniejsze (no może kciuk lekko w górę)… upłynie dużo wody zanim
    się nauczysz naprawdę dobrze slapować (wiem z doświadczenia bo ja jeszcze
    nie umiem :P)

  4. Kapral

    ja zauwazylem (bo z początku mocno staralem się grac kciukiem do góry), ze w
    gruncie rzeczy tego typu rady można o kant… stolu :>

    rozbic – zwlaszcza, jak poogladacie jakieś video – tu pilich gra kciukiem do
    góry, tam claypool gra kciukiem rownolegle, a gdzie indziej flea gra kciukiem
    do dolu.

    ja w sumie tez uwazam, ze wygodnie jest rownolegle z tendencja do góry. (czyzby
    to samo zboczenie? czyt. Primus ;D)

  5. W1kt0r

    Ale ja mam takie pytanie: Czy po uderzeniu w strunę kciukiem należy oprzeć
    palec na następnej strunie?? tj. jak slapujesz E to oprzeć kciuk na A?? Bo ja
    tego nie roibie a ostatnio widziałem Larrego Grahama i on np. opiera. I nie
    wiem czy to spowalnie gre takie nieopieranie czy?? I nie wiem czy to jest taki
    zły nawy który powinienem wyeliminować??

  6. qbanez

    Ponoc trza właśnie opierać… Tak kazał TT na warsztatach… no i mu to jak
    widać nie spowalnia gry 😉

  7. W1kt0r

    Właśnie pyta się czy NIEOPIERANIE spowalnia gre:P przynajmniej tak
    chchiałem;) CZekam na inne opinie.

  8. AdaM

    ja nigdy nie opieram

  9. qbanez

    Ja nigdy nie opieram(ale ja nie potrafie slapować) ale Pilich mówił że to
    ważny nawyk i należy opierać, ponieważ nieopieranie w
    przyszłości może właśnie spowalniać gre.

    Jest takie powiedzenie:”słuchaj tylko najlepszych, bo inni będą Cię tylko
    zniechęcać” czy jakoś tak.

    Pozdrawiam.

  10. Jarule

    SirPsycho, witam ziomka z Łodzi 🙂 myślę, że nie ma jakiejś zasady, ze
    slapuje się TYLKO I WYŁĄCZNIE E i A, a popuje D i G. na upartego to mozesz
    popować albo slapować wszystkie cztery struny. ja zazwyczaj slapuje E A i
    ostatnio także często D, a popuje G. bo tak mi wygodnie i już. Tylko wtedy
    uderzenie musi być mocne i dokladne (przy strunie D). a co do opierania to nie
    opieram kciuka o strune niżej, próbowałem i jakoś mniej wygodnie mi było.
    a jak będzie to potrzebne w przyszłości to się nauczę 🙂 pozdrawiam

  11. AdaM

    @ibanezbass: Ja nigdy nie opieram(ale ja nie potrafie slapować) ale Pilich mówił że to ważny nawyk i należy opierać, ponieważ nieopieranie w przyszłości może właśnie spowalniać gre.
    Jest takie powiedzenie:”słuchaj tylko najlepszych, bo inni będą Cię tylko zniechęcać” czy jakoś tak.
    Pozdrawiam.

    żeby nie było nigdy nie uwazalem się za jakiegoś experta od klangu ale wydawalo
    mi się ze nie trzeba opierac kciuka o struny wyzsze lub nizsze

  12. AdaM

    @ibanezbass: Ja nigdy nie opieram(ale ja nie potrafie slapować) ale Pilich mówił że to ważny nawyk i należy opierać, ponieważ nieopieranie w przyszłości może właśnie spowalniać gre.
    Jest takie powiedzenie:”słuchaj tylko najlepszych, bo inni będą Cię tylko zniechęcać” czy jakoś tak.
    Pozdrawiam.

    żeby nie było nigdy nie uwazalem się za jakiegoś experta od klangu ale wydawalo
    mi się ze nie trzeba opierac kciuka o struny wyzsze lub nizsze

  13. Kapral

    Ale to opieranie to tylko i wyłącznie kwestia techniki – jedni opierają,
    inni nie. Ja np. jak gram jakieś wolniejsze partie, groovy kciukiem, to zdarza
    mi się, że opieram, ale to wszystko zależy od tego co się gra.

    Jarule – porada dla SirPsycho jest o tyle bez sensu, że go ponad rok już na
    forum nie widziałem ;D.

  14. Karpiq

    Kurde to mnie teraz zakręciliście :P. Aż sprawdziłem jak gram i wyszło na
    to, że ręka jak mi swobodnie wisi to kciuk jest równolegle. Tyle, że jak
    gram na siedząco to kciuk jest trochę w góre, a jak stoje to w dół :P. Ale
    generalnie jakoś nie dbam o ułożenie tej ręki. Sama już trafia :P. Ale
    najbardziej mnie dziwi to co mówicie z tym opieraniem kciuka. Kurde ja się z 2
    miechy męczyłem, żeby mi ten kciuk ładnie odskakiwał przy przemiennym
    slapie i popie i właśnie chciałem się wyzbyć nawyku opierania :P. To jak to
    w końcu jest?

  15. Kapral

    Tak jak ja napisałem – pooglądaj sobie Marcusa Millera granie – on bardzo
    często opiera kciuk przy slapie o strunę niżej, a Wojtek Pilichowski nie
    opiera, bo jak się chce grać z prędkością działka Gatlinga, no to nie
    wolno tak robić. Ale nie ma reguły – wszystko zależy od Waszego stylu. To
    tak jak z graniem naprzemiennym palcami – jedni lubią zaczynać od środkowego
    palca, inni od wskazującego.

  16. Klaun

    W sumie każdy gra jak chce i to zalezy od tego co gra. Bo np. takie szybkie
    partie Flea to z opieraniem gralo by się niwygodnie po prostu ,zreszta widac ze
    on się nie bawi w to tylko napiernicza z całej sily jak slapuje 😀 ,a jakieś
    wolniejszce groovy to te opieranie kcuka daje wieksze wyczucie , poza tym
    przydaje się do techniki obustronnego slapu gdzie opieranie o nizsza strune
    staje się nawykiem praktycznie , tak wynika przynajmniej z moich osobistych
    obserwacji ;]

  17. Karpiq

    Do techniki obustronnej mi daleko :). Ale sam slap mi idzie w miarę dobrze,
    dlatego się trochę zdziwiłem bo samo opieranie trudne nie jest, a wyrobienie
    nawyku(w moim wypadku), żeby kciuk łądnie i płynnie sprężynował na
    strunie było duużo trudniejsze :). Pozdrawiam

  18. W1kt0r

    Wielkie dzięki ludziska!! Bo się poschizowałem że będę musiał się
    uczyć slapu od nowa… NO dla mnie bardziej naturalne jest jak uderzysz
    kciukiem i od razu on odskakuje od strunki:)

  19. Mastabi

    Mnie też kamień spadł z serca, bo po obejrzeniu dvd Pilicha trochę się
    załamałem.

    Za opieraniem kciuka przemawia szybkość grania sekwencji
    slap-pop. Kiedy odrywa się kciuk po slapie, trzeba wrócić
    dłonią do popa i zamiast jednego ruchu robi się dwa. Mnie to przekonuje, ale
    złe nawyki mam zbyt silne (a zawdzięczam je graniu na staromodnym preclu z
    blachą nad pickupem).

  20. Karpiq

    Ale ja właśnie jak opieram kciuk przy sekwencji slap-pop to raz że to robie
    odruchowo, a dwa, że wydawało mi się że to zły nawyk i uczyłem się
    właśnie tego sprężynownania. Ja głownie slapuje RHCP typu Cant Stop czy
    Blackeyed Blondie więc może to dlatego bo to dość czybkie kawałki są.

  21. Mastabi

    Jak ja Ci zazdroszczę. Mój kciuk zawsze odruchowo odskakuje.

    No i wynika z dyskusji, że dobrze mieć opanowane obie opcje. Ze sprężynką
    do szybkiego slapu i z opieraniem do slap-popu. A to ciekawe. . .

  22. bassplayer

    A mi się trochę wydaje, że zeszło na roztrząsanie problemu, który kolor
    jest ładniejszy – czerwony czy żółty? Slap to bardzo rozwojowa technika i
    im więcej sposobów gry się opanuje tym będzie ciekawsza – to jest chyba
    poza dyskusją. Jedyną górną granicą indywidualnego postępu w tej kwestii
    jest porzucenie grania lub śmierć 🙂 Co to znaczy, że tak się POWINNO
    grać, a tak NIE POWINNO. Przecież obecnie slap jest tak różnorodny dlatego,
    że co jakiś czas ktoś utalentowany, ale i sprytny zaczynał grać w sposób,
    w jaki wedle wszelkich kwadratowogłowych kanonów grać NIE POWINIEN. I już
    po chwili tysiące ludzi grało tak jak on. Trzeba spróbować każdego
    sposobu, dopracować i zaadaptować te, które najbardziej nam odpowiadają i
    DODAWAĆ SWOJE. Jakby Flea uczył się slapu od Pilicha, to dzisiaj na basie w
    RHCP grałby pewnie ktoś inny. I zawsze znajdzie się jakiś purysta, który
    stwierdzi że to-to-i-to robisz NIE TAK JAK TRZEBA. f*ck him :>

  23. Jarule

    @Kapral:
    Jarule – porada dla SirPsycho jest o tyle bez sensu, że go ponad rok już na forum nie widziałem ;D.

    Oj, my bad. Nie zarknąłem na datę 😳 tak czy inaczej pozdrawiam dla niego
    😀

    A kciuka i tak nie opieram 8)

  24. Karpiq

    Kurde no trochę racji bassplayerze masz tylko, że z klangiem jest jak z
    Picassem :P. Gdyby Picasso nie umiał malować normalnie, a malowałby tylko
    bohomazy(tak jak to robił :)) to byłby zwykłym tandeciarzem, ale on
    potrafił namalować obraz tak jak malarze akademiccy, a malując bohomazy
    pokazywał, że nie jest dla niego najważniejsza forma a treść. A co to ma
    do klangu? No właśnie to, że żeby wydziwiać z technikami to trzeba najpierw
    nauczyć się podstaw i przyzwyczaić dłoń do cholernie nienaturalnej
    pozycji, bo tworzenie naszej własnej odmiany klangu pewnie i tak nie wyjdzie.
    Poza tym zauważ, że proces nauki czegokolwiek jest łatwiejszy jeżeli
    możemy się kogoś o coś poradzić(miedzy innymi na forum), a na pewno
    trudniej się czegoś uczy jeżeli musimy to robić na własnych błędach 🙂

  25. Kapral

    Sugerujesz, że każdy basista musi najpierw mistrzowsko opanować
    kontrabas?

    Bo to trochę złe porównanie – z definicji uznajesz za kiepskich
    klangowników Flea albo Lesa Claypoola, z czym się zgodzić nie mogę. Dużo
    razy to było powtarzane na forum – każdy powinien sobie dopasować technikę
    tak, żeby sprawiała mu najmniej problemów natury fizycznej, a żeby była
    skuteczna.

  26. 8insane8

    Z basem można robić wszystko co po pierwsze go nie uszkadza w sposób
    uniemożliwiający dalszą grę a po drugie skutkuje wydobywaniem z niego
    „sensownych” dźwięków (co to jest sensowny dźwięk to już mnie nie
    pytajcie, bo to temat na oddźielną dyskusję ;d). Moim zdaniem. Co do klangu
    to się nie wypowiem, bo jestem zielony ;x z tego co się oriebtowałem to
    póki co też mam problem z trafianiem w jakąkolwiek inną strunę poza E i
    kciuk raczej wygodniej mi trzymać w dół ale to wynika z wysokości
    zawieszenia basi, jak to już Kapral wspomniał.

  27. Karpiq

    Tu się kłania czytanie ze zrozumieniem :). Flea nie jest kiepski ponieważ,
    on potrafi normalnie zaklangować tylko tego nie robi bo porzucił tą technike
    na rzecz innej i jestem pewien, że on opanował podstawy :). Poza tym niegdzie
    nie napisałem, że basista musi opanować kontrabas 😀 bo po co(pianina,
    fortepianu, a nawet fletu też nie musi :))? . Chodziło mi o to, że są
    jakieś ramy klangu i jak on powinien wyglądać(sam pewnie od nich odbiegam
    :D), i ja wiem, że i tak każdy gra po swojemu, ale uczenie się według tego
    co nasi poprzednicy wymyślili i zostawili nam ułatwia cała sprawe i
    zaoszczedza sporo czasu :). Poza tym ten kto założył ten temat pytał raczej
    o podstawy więc nie mówcie mu, że może grać jak chce :). Prawda jest taka,
    że każdy z nas zaczynał i większość nie wiedziała jak zaczać i gdyby
    nie materiały video lub jakiś nauczyciel to by się pewnie uczyła z
    błędami i złymi nawykami :).

  28. Szergiel

    Picasso nie malował bohomazów! 👿 👿

  29. bassplayer

    Mam wrażenie, że uwaga Karpiqa odnosi się także do mojego postu, więc
    składam wyjaśnienia. Zaproszony pewnego dnia na próbę kapeli mojego kumpla
    widzę basistę trzymającego Fender Jazz Bass USA. Idealny instrument do
    slapu! Więc bez namysłu poprosiłem o chwilę sam na sam z Baśką i coś tam
    pograłem (nie pamiętam co i jak, ale na 100% słabo) 🙂 Koleś odbiera
    instrument i mówi, że on nie gra klangiem bo „nie ma się od kogo uczyć i
    nie chce nabrać złych nawyków”. Łapy mi opadły, uniemożliwiając
    podtrzymanie opadającej jednocześnie szczęki – przecież TAKI instrument
    jest najlepszym nauczycielem! To było chyba w 96tym, hehe. Dzisiaj jest
    internet (vide basoofka) oraz setki wydawnictw na bas i jeśli ktoś mi powie,
    że brak mu wzorców do zbudowania podstaw techniki, to chyba wcale ich nie
    szuka, tylko lubi sobie publicznie pojęczeć. Nikt chyba nie próbuje dać do
    zrozumienia, że początkujący basman powinien olać podstawy i „grać jak
    chce”. Ale w przypadku slapu podstawy sprowadzają się do tego, że w strunę
    uderza się kciukiem, a nie nogą, zaś podrywa się palcami, a nie zębami.
    Cała reszta to kwestia PRAKTYKI oraz obserwowania lepszych, od Millera, Kinga,
    Grahama, Wootena, Flea po kumpla z innej kapeli i ich INDYWIDUALNYCH sposobów
    gry. W poprzednim poście napisałem: opanować podstawy, obserwować
    mistrzów, ale ich nie kopiować, nie ograniczać się do jednego,
    indywidualnego stylu! Przecież jeden potrafi bardzo szybko uderzać kciukiem,
    a drugi musi opanować ślepe, tłumione dźwięki wydobywane lewą ręką by
    osiągnąć ten sam efekt. Jednemu naturalnie przychodzi obustronny slap w
    stylu Grahama czy Wootena, a inny tylko się tym zniechęci – a może tymczasem
    jego atutem byłby niesamowity atak na strunę? Ale z podejściem spotkanego
    przeze mnie basisty nigdy się tego nie dowie! PS. Jestem zdeklarowanym
    przeciwnikiem odpowiedzi typu „Pomóżcie, co mam zrobić…” – „Kup sobie
    Spectora.” One tylko zaśmiecają forum. Daję konkretne, szczegółowe porady,
    a jeśli na czymś się nie znam – nie wypowiadam się. Ale tu rozchodziło
    się o to pod jakim kątem trzymać kciuk w slapie! No, powiedzcie sami…
    który kolor jest ładniejszy? Czerwony czy żółty?

  30. m8ms

    no cóż… co do trochę jałowej dyskusji, czy opierać palec czy nie, ja
    osobiście (a za specjalistę klangu się nie uważam) opieram i w tempie mi to
    nie przeszkadza a wręcz przeciwnie. Tymbardziej, że taki już mój styl, że
    tempo to ja wolę uzyskać dzięki legato, bo bardziej mi się podoba 🙂

    Takie niezbyt odkrywcze spostrzeżenie – jeżeli ktoś gra równolegle do
    struny albo z kciukiem w górę to opieranie kciuka samo wychodzi 😛

  31. Mastabi

    @m8ms: Takie niezbyt odkrywcze spostrzeżenie – jeżeli ktoś gra równolegle do struny albo z kciukiem w górę to opieranie kciuka samo wychodzi 😛

    Dla mnie odkrywcze! Bo ja grałem z kciukiem do góry (bas pod szyją) i mi
    odskakiwał. 😕

  32. befunky

    lol! ja przy klangu w ogóle na niczym kciuka nie opieram nie wiem o co biega
    😆

  33. Jajo

    Czaem wiesz jak podrywa się g to się kciuk przesowa w strone podstrunnicy żeby
    odepchnac palec wskazujacy, ale to przy takim mocnym popie…

  34. Mint

    Witam.

    Ja mam następujący problem przy grze klangiem.

    Podczas popowania mój wskazujący palec raz na jakiś czas lekko obija się o
    korpus pod struną G, problem polega na tym, że tym sposobem rysuje sobie
    lakier=/

    Kupiłem sobie nowy bass i dopiero teraz zauważyłem istnienie tego problemu,
    nie chce by był tak samo porysowany jak mój poprzedni. Tymczasowo nakleiłem
    sobie tasiemkę, która ochrania korpus przed zarysowaniami, ale wiadomo że to
    nie jest rozwiązanie problemu.

    Wydaje mi się, że po prostu muszę robić to uważniej i wolniej, żeby palec
    odpowiednio zahaczał o pożądaną strunę, a całego problemu by nie było
    gdybym od razu uczył się prawidłowo klangować.

    Ale co tu teraz zrobić gdy jest już nawyk kształtowany przez ponad rok.
    🙁

    ______________

    [url=http://artforum.oz.pl/]
    www.uns.art.fasthost.pl/ubmod.gif
  35. Szergiel

    To rysowanie lakieru jest dość powszechne. Nigdy nie widziałem w tym nic
    złego. Naklejam taśmę przezroczystą i jest git. Wooten chyba też ma w
    swojej starej Foderze rysy w tym miejscu…

  36. szzzzzz

    jakie to ma znaczenie :} ?

    nie przesadzaj z takim zadbaniem… to normalne że trochę ci się porysuje
    wszedzie tam gdzie ma się porysowac, nie widze w tym nic złego, wkoncu od
    rysek nie traci brzmienia ;]

  37. Szergiel

    Ja na przykład będę (może niedługo) sprzedawał mój bas i wolałbym,
    żeby był w lepszym stanie niż gorszym.

  38. szzzzzz

    no tak, to wiadome, ale normalne ślady użytkowania to wg mnie nic złego. Nie
    można świrować i uważać żeby ryski nie zrobić 🙂 na tym się gra a nie
    wiesza na ścianie i patrzy jak pięknie wyglada… o ile wygląda 🙂 a
    pięknie wygląda tylko RIC 🙂

  39. Ice_tower

    Mam wrażenie, że grając klangiem najważniejszy jest czas. Mimo wszystko.
    Zważywszy na technikę czy ułozenie dłoni, palców powinniśmy
    przedewszystkim bardzo bardzo długo ćwiczyć. Ot, cała finezja:PP

  40. conga
  41. uzeb

    dla wszystkich początkujących, ten pan gra z tak zwanym loopem, zebyscie nie
    mysleli ze gra 4 linie melodyczne naraz :d

  42. kububasek

    a ja mam zapytanko… jak się robi takie szybki śmignięcie prawą ręką to
    co tak lubi nasz Pilich?? wiecie takie trrrttytt…pewnie chodzi o kciuka ale
    nie mogę wyczaić jak to się dzieje… please help me nie wiem czy tam i lewa
    ręka działa czy co??

  43. Szergiel

    Z gumką na kciuku łatwiej. Dwa razy kciukiem, (ew. trzy, jak masz gumkę,
    albo potrafisz – ja nie umiem) hammer on i kciuk. Ja to tak gram…

  44. Tamara

    można też zrobić kciuk kciuk szarpnięcie kciuk, wychodzi bardzo ładnie 🙂
    i nie jest to takie trudne.

  45. Szergiel

    Albo można zagrać kciuk, hammer on, kciuk, kciuk, szarpnięcie. Albo można
    zagrać kciuk hammer on kciuk, kciuk, szarpnięcie. Albo można zagrać kciuk,
    kciuk, hammer on, kciuk od góry, kciuk od dołu. Albo można zagrać kciuk od
    góry, kciuk od dołu X ile razy Ci się spodoba.

    Chyba wszystkie warianty wyczerpane… 🙂

  46. Kapral

    A można w ogóle tak nie grać, bo i po co być drugo- czy trzeciorzędnym
    Pilichowskim (kiedy sam Pilich nie prezentuje dużo ponad technikę).

  47. Szergiel

    Można też tak grać, bo tak gra Mark King 😀 Wydaje mi się, że nie ma nic
    złego w nauczeniu się czegoś nowego – nikt od tego nie umrze, a tylko się
    rozwinie.

  48. Tamara

    można tak grać ale tego nie nadużywać 🙂 szergiel zapomniałeś jeszcze o
    tym ze można zagrać kciuk kciuk hammeron kciuk szarpnięcie kciuk hammeron
    kciuk kciuk szarpnięcie kciuk hammeron kciuk hammeron kciuk szarpnięcie kciuk
    kciuk hammeron kciuk szarpnięcie kciuk kciuk hammeron kciuk szarpnięcie kciuk
    kciuk hammeron kciuk kciuk szarpnięcie kciuk hammeron kciuk hammeron kciuk
    szarpnięcie kciuk kciuk hammeron kciuk szarpnięcie kciuk kciuk hammeron kciuk
    szarpnięcie kciuk kciuk hammeron kciuk kciuk szarpnięcie kciuk hammeron kciuk
    hammeron kciuk szarpnięcie kciuk kciuk hammeron kciuk szarpnięcie kciuk kciuk
    hammeron kciuk szarpnięcie kciuk 🙂

  49. Szergiel

    @entropman: można tak grać ale tego nie nadużywać 🙂 szergiel zapomniałeś jeszcze o tym ze można zagrać kciuk kciuk hammeron kciuk szarpnięcie kciuk hammeron kciuk kciuk szarpnięcie kciuk hammeron kciuk hammeron kciuk szarpnięcie kciuk kciuk hammeron kciuk szarpnięcie kciuk kciuk hammeron kciuk szarpnięcie kciuk kciuk hammeron kciuk kciuk szarpnięcie kciuk hammeron kciuk hammeron kciuk szarpnięcie kciuk kciuk hammeron kciuk szarpnięcie kciuk kciuk hammeron kciuk szarpnięcie kciuk kciuk hammeron kciuk kciuk szarpnięcie kciuk hammeron kciuk hammeron kciuk szarpnięcie kciuk kciuk hammeron kciuk szarpnięcie kciuk kciuk hammeron kciuk szarpnięcie kciuk 🙂

    Buahahahaaa 😀 Jeszcze nie uwzględniliśmy podwójnych szarpnięć 😀 Tym
    niech kto inny się zajmie

  50. Tamara

    nom, ale podwójne szarpnięcia to już wyższa szkoła jazdy, ja potrafie ale
    tylko na dwóch kolejnych strunach, na jednej nie potrafie zbyt szybko
    podwójnie szarpnąć.

Inni czytali również