Apeluję do wszystkich ludzi dobrej woli, smakoszy piwa, obrońców praw
zwierząt, do każdego muzyka, handlarza, górnika, a szczególnie do Was,
Droga Basowa Braci. Ratujmy Czarnków!
www.uratujmyczarnkow.pl/
Ja jutro robię duże, duże zapasy, do czego i Was gorąco zachęcam –
podobnie jak do protestu przeciwko likwidacji tego wspaniałego Browaru. Jest
on ostoją tradycji, poczucia smaku, jest częścią historii i chwalebnym
obliczem Polski. Jego smak co dzień upaja nasze podniebienia rozkoszą, a w
serca wlewa dumę i nadzieję. Obok niego nie można przejść obojętnie.
Ratujmy Czarnków!
Tam ta da dam
Widząc coraz większe zainteresowanie tematem piwnym, nie utożsamianym
jednoznacznie z tytułowym Browarem Czarnków, oraz niemal rewolucyjne
nastroje, mam zaszczyt i przyjemność (i kompetencję) przemianować wątek na
Kąt dyskusyjny Polskiej Partii Przyjaciół Basu i Piwa , której
działalność anno Domini 2009 rozpoczęło niesienie duchowej i materialnej
pomocy jednej z ostatnich ostoi tradycyjnego warzenia piwa w Polsce, a w rok
później skrystalizowała szczera współpraca mnóstwa entuzjastów gitary
basowej zrzeszonych na łonie witryny https://basoofka.net . Zadanie wyznaczenia
programu wyborczego, nie objętego charakterem kiełbasy wyborczej, niechaj
postanie w gestii elektoratu. Taka jest moja wola, a kto czytał, ten trąba.
Śledź – karmel, to był karmel. Nienawidzę tych browarów z Koreba,
wszystkie słodkie ulepki, sztucznie docukrzane.
Ble :0~~~~ Babskie piwa – dobrześ napisał, nie polecam mężczyznom. 😉
Zakwas – jeśli miałbym do końca dni pić Koreba (tj Herbowe, bo innych nie
miałem okazji próbować) albo cokolwiek z repertuaru każdego z polskich
sklepów – wybrałbym to pierwsze. O ile Fortuny nie preferuję, o tyle z
radością proszę o jej kufel w przeciętnej knajpie 😉
A co pije się w Beskidzie Śląskim?
Ktoś wcześniej pisał o „mocnym warszawiaku” z browaru konstancin – w
gimnazjum czyli parę ładnych lat temu gdy byłem długowłosym metalowcem
kupowaliśmy ten browar z kumplami masowo ponieważ był tani i ochydny.
Butelczyna kosztowała 1, 20zł. Taki jabol wśród piw. Co do piw które pijam
dziś dla przyjemności, co prawda dość rzadko, są to m.in piwa pszeniczne a
w szczególności ukochany Ciechan
Tak gadamy o zagranicznych, to najczęściej jakieś aluzje do Czech i
Słowacji. A co powiecie o Obolonach ze wschodu?
Od siebie muszę powiedzieć, że pszeniczne robią świetne, a „Magnat”, czyli
ichnie piwo z dodatkiem słodu kukurydzianego jest bardzo ciekawą odmianą od
klasycznych lagerów.
Można gdzieś w handlu dostać stouta Murphysa?
Poznaniaki:
” Już w dniach 12-15 sierpnia 2010 poznański Stary Rynek po raz kolejny
stanie się kulinarnym epicentrum Polski. SmakPiwa.pl zaprasza wszystkich
miłośników lambików i innych piw belgijskich na swoje stoisko na rynku.
„
ja pracuje równo obok rynku, wiec nie omieszkam czegoś wypić
Białe zdecydowanie na plus. Innych nie piłem. A ze swojej strony polecam 2
piwa z browaru Kormoran.
Miodne to jest ciemne piwo z dodatkiem miodu. Posmakowało mi bardziej niż
Ciechan Miodowy.
Warnijskie to jest piwo wielozbożowe. Ciężko mi coś więcej o nim napisać.
Łyknąłem ostatnio Warnijskie i nie zasmakowało mi. Z początku wydawało
się, że to fajna sprawa, ale po kilku łykach zupełnie mi zbrzydło.
Widocznie ja nie lubię piwa o smaku chleba, ale jak ktoś jest skory do
eksperymentów to może spróbować.
Podejrzewam, że sklepy w typie „Delikatesów” (i mówię o współczesnym
rozumieniu tego słowa) powinny mieć na stanie; co więcej, jestem prawie
pewien, że widziałem Murphys (jedno z moich ulubionych piw, ale pijam je
tylko w knajpach) w jakimś sklepie w rodzaju Almy, Bomi czy czegoś w tym
stylu.
Jeśli o piwo i Ślunsk chodzi, pamiętajmy o BeerFest (nie chcę robić
kryptoreklamy; polecam, bo rok temu odkryłem tam kilka fajnych smaków) 27-29
sierpnia.
Wieści jak wieści, ale Racibórz wznowił produkcję!!!!!!!!!!!
Hallelujah!
w górę serca i śmietniki, Perła do dna na dwa łyki ; D Export najlepsza,
Chmielową nie pogardzę. z mniejszych browarów to Łomża i Brok. z masowej
produkcji – Lech.
Z pisanie, że Perła Export jest najlepsza powinny być bany, co najmniej w
tym temacie. 😀
Wczoraj spróbowałem Raciborskiego po wznowieniu produkcji, póki co to nie to
samo co wcześniej, ale i tak jest to niezwykle zacne piwko, godne polecenia!
Za wspominanie szczyn pokroju lecha tym bardziej:|
Akurat zależy Misiu jakiego Lecha. Co prawda dawno nie miałem
„przyjemności”, ale jeżeli zostanę rzucony gdzieś na piwne wygnanie, to w
sklepie pierwszym piwem za jakim się rozglądam, z ogólnodostępnych, jest
Piast (czarny), lub czerwony Lech. Jak trzeba to da się tego Lecha pić bez
mordoskrętu właściwego dla innych wielkokoncernowych sikaczy.
Ale ludzi którzy gloryfikują zielonego Lecha powinno się kamykować!
Nie kamienować, bo to za szybko!
Kamykować!
grozisz mi? : P lubię ją za to, że mogę ją pić cały czas, nie tak jak
inne, np. Żywiec, że po 5 już 6-go nie wypiję bo mi twarz wykręca. : ) jak
się Wam Brok widzi?
Brackie Mastne – limitowana edycja z Brackiego Browaru Zamkowego w Cieszynie,
trójsłodowe piwko o oldschoolowym smaku. Polecam, choć nie wiem, czy
dostania poza Śląskiem Cieszyńskim, i to w najbliższych tygodniach tylko…
Po trąbieniu butelkowanej Chmielowej potwierdzam opiniię Zakwasa, swoją i
reszty wiernej, zgodnej w temacie, że to znakomita pozycja i Eksport może jej
wylizać denko. Choć „tą gorszą” i tak lepiej odnajduję od zakłamanego
Kasztelana 😛
Bywszy w Beskidzie obaliłem po sztuce Brackiego i Brackiego Mastnego.
Liczyłem na zbyt wiele i pierwszego nawet nie dokończyłem, a drugie i tak
pozostawiło skazę na języku i niesmak w pamięci…
Są u nas dostępne jakieś przyzwoite stouty poza Guinessem i Murphysem (M.
znalazłem w końcu w Almie 🙂 ) w rozsądnej cenie? Ciemno-Złoty Bażant, jak
uprzednio piórem swym machnąłem, jest kul, ale szukam czegoś bardziej kul.
Muszę w końcu też poddać ale lustracji, bo nie wiem z czym to się je.
A tak w temacie Czarnkowa:
http://www.pila.naszemiasto.pl/artykul/537492,czarnkow-noteckie-ciagle-panstwowe,id,t.html?kategoria=687
Na urodziny dostałem od kochanej mamy m.in. Spitfire Kentish Ale. W
najbliższych dniach podzielę się wrażeniami z zapoznawania się z walorami
smakowymi (opis na butelce brzmi świetnie :D).
A teraz jestem po degustacji „Kipera Extra Strong”, piwa z najprawdziwszym
miodem i przyznać trzeba, że intrygujące cholerstwo, tylko że nieco za
słodkie i za mocne, by pić je ot-tak. Dobrze się komponuje z zagrychą w
postaci biszkoptów lub innych nie-słonych przekąsek.
U mnie na mazurach (60 km od Olsztyna) w 1 z większych sklepów sieci społem
ostatnio uświadczyłem parę wynalazków jak „Miodne”, „Wiśnia w piwie”,
„Orkiszowe”, „Rześkie”, „Świeże”, „Ciemne”. Wszystkie w butlach jak z XIX
wieku, podkreślających rzekomą regionalność (o ile można tak to nazwać,
etykietę śledziłem przy3 z ww. i są to piwa produkcji Browaru Kormoran).
Znawcą nie jestem więc pseudo-inteligentne wywody sobie odpuszczę. Powiem
tylko, że Wiśnia w Piwie i Miodne są dość dobre do sączenia dla smaku
(oba ciemne, to pierwsze lekko zalatuje winem, ale jest dużo lepsze od
oranżadek typu redds). Rześkie też nawet nawet. Orkiszowe ciekawa
alternatywa dla masówek, fajny akcent wielozbożowy.
Wiśnia w Piwie zalatuje winem, bo to bodaj najbliższa lambicowi rdzenna
produkcja, jaką uświadczymy w Polsce nie tracąc przy tym dniówki… 😀
http://www.a.imageshack.us/img836/7796/201008281415.jpgNie tak smaczne jak Noteckie, ale tak to piwo godne jest picia w ilościach
dużych 😉
Polecam w wersji takoż jasnej jak i ciemnej.
Uwaga, uwaga:
Obrzydliwe piwo. Piłem wczoraj, ściągnąłem 3-4 łyki i wylałem, bo nie
dało rady go pić.
[url]https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/f/f5/Zwierz_pils.JPG/366px-Zwierz_pils.JPG[/url]
No coś Ty! 😮
Zwierzyniec obrzydliwy?!?!
Spróbuj lepiej jeszcze raz inną partię, bo może jakieś felerna butelka ci
się trafiła.
Jakieś 4 lata temu nie pijałem niczego innego, potem znalazłem lepsze fanty,
ale to piwo jest (a na pewno było!) przynajmniej dobre!
To samo mi PapaBer na IRCu powiedział. Jak wchodziło na rynek to podobnież
było pyszne, teraz natomiast to są popłuczyny po tym „dawnym
Zwierzyńcu”.
Okazja do spróbowania będzie, bo sklep ze „Zwierzyńcem” mam rzut beretem od
domu. Jak przywiozą następną dostawę to się przekonam jak sprawa wygląda.
Chociaż podchodzę do tego z pewną dozą nieśmiałości.
WTF? Pierwsze widzę :ooo Teraz to muszę się wybrać do tej knajpy, bo w
sprzedaży ni chuchu.
A przy okazji Proletaryatu:
Śliczniutka, poza godzinami pracy parkuje w sąsiedztwie mojej piękniejszej
połowy 😉
Twoja piękniejsza połowa ma kochanka z fajnym autem;)
Chyba Twoja 😉
Ty lepiej uważaj, w tle masz jakichś mundurowych, mogli podejść i zabrać
Ci aparat i zatrzymać za robienie zdjeć podczas działań operacyjnych!
😐
A samochód rzeczywiście cacy.
Piwo Czarny Smok:
Do zakupu skusiła mnie nazwa 😀 Poza tym wyznaję filozofię, że jak
jakiegoś piwa nie piłem to należy je jak najprędzej kupić i obalić. Dla
dobra ludzkości.
Piwo, jak sama nazwa wskazuje, ciemne, produkowane przez browar „Fortuna”.
Jednakowoż był to bardzo niefortunny zakup. Piwo jest gorzkie, ale nie taką
goryczką chmielową tylko jak gorzka herbata. Osobiście polecam zapoznanie
się z jego smakiem. Mimo tego, że wybitnie mi nie podeszło to należy mu
oddać to, że Czarny Smok jest ciekawy- nie jestem w stanie przypomnieć sobie
piwa smakującego podobnie do niego.
Kontrastowa kompozycja zdjęcia- niesmaczne piwo obok najlepszych kanapek na
świecie- z tatarem wołowym.
http://www.a.imageshack.us/img709/382/img6505s.jpgCzarny też ma w składzie cukier? Bo już nie pamiętam…
Smoki z Fortuny piłem tylko jednego wieczora, również niezbyt fortunnego – u
Bazyla, wśród ciemnej masy, negatywnej energii i oblepiającej temperatury…
Nie trudno się domyślić, że żaden z dwóch (już nawet nie pamiętam,
których) mi nie smakował.
Tu o Warnijskim, tam o stoutach, ale zawsze jest czas na pyszne Eire
Czarny to jedyny bez tony cukru w składzie i faktycznie ma taką gorycz
dziwną. Ale bije na głowę Czerwonego 😀
Dwa spożyte dzisiaj piwka:
Lwówek Książęcy- Bardzo fajne, leciutkie piwko. Jednak „leciutkie”
bynajmniej nie równa się „bezsmakowe”! Pije się gładko i pozostawia w
ustach bardzo miły, piwny (nie potrafię tego inaczej określić :E ) posmak.
Polecam jak najmocniej do niezobowiązujących pogaduszek przy browarku.
Irish Beer (Browar „Kormoran”)- Generic ciemne piwo. Mocno kawowy smak,
niewyróżniający się niczym specjalnym. Nie jest to złe piwo ale, gdyby
miało „to coś” jeszcze to było by bardzo dobre.
Okrunjeno Kvalitetom! Stoljetna Tradicija!
Karlovacko Pivo!
Przyjemny smak, łagodny, bardziej gorzki niż słodki, schłodzone wprost
fenomenalne na upały.
Browar Karlovac, Chorwacja.
http://www.karlovac.hr/
http://www.pl.wikipedia.org/wiki/Karlova%C4%8Dko
Ja dzisiaj skosztowałem:
http://www.img408.imageshack.us/img408/1664/201009111476.jpgZloty Denar całkiem w porządku, bez fajerwerków piwko. Polecam bardziej niż
Perłę Chmielową, którą właśnie sączę i która stacza się
konsekwentnie na dolne półki między Lechy i Warki 🙁
Z Lacha najfajniejsza etykieta. Kolejny sikacz z Garbowa… :-/
http://www.img829.imageshack.us/img829/1104/img0086o.jpgZawiercie Czekoladowe – nie bójcie się tego piwa, nie jest to chamski
czekoladowy ulepek, tylko na prawdę dobre ciemne piwo pozostawiające ciekawy
posmak gorzkiej czekolady.
Z tego samego browaru jest jeszcze bursztynowe – muszę spróbować, ponoć
też bardzo smaczne.
Uwaga, ponoć drogie! Ja za free w barze dostałem, więc nie wiem za ile
dokładnie. 😛
Panowie, ja przez Was wpadnę w depresję 😀
Jak nie możesz piwa na diecie to chociaż czekoladę se wsuń! 🙂
Ups… 😛
To jeszcze ja powkurzam sobie Bjarniego :]
Honig Weizen z browaru Cornelius w Piotrkowie Trybunalskim. Jak sama nazwa
wskazuje- miodowo-pszeniczne. Kupiłem je bez większego entuzjazmu, bo nie za
bardzo lubię piwa pszeniczne przez ten „ostry” posmak jaki pozostawiają.
Honig Weizen, jednak, bardzo fajnie łączy smak miodu ze słodem pszenicznym i
polecam spróbowanie go, bo mimo, że nie jestem fanem pszenicy w piwie to to
połączenie mi zasmakowało.
Greener Bio-Up, również od Corneliusa i znowu kupowane z pewną dozą
nieśmiałości. Bio piwo? Zdrowa żywność i browar? Jakoś kojarzyło mi
się to z sączeniem takiego piwka do zdrowiuśkiej i bezmięsnej kanapki z
jakiegoś SubWaya albo Green Pointa. Natomiast piwo jest… hmm… Nie
powiedziałbym, że rzuciło mnie na kolana. Takie 6+/10. Co ciekawe jest to
lager ze słodem karmelowym. Wydaje mi się, że pierwszy raz się z czymś
takim spotkałem.
Ciechany można dostać w sklepach ze zdrową żywnością. A Noteckie powinno
być w każdym sklepie z czymkolwiek 😉
Kurcze, Cornelius ma ciekawe te piwa – muszę się rozejrzeć za tymi co
dałeś Klonky.
Jestem przerażony, ale dowolne piwo – nawet najtańszy sikacz – z syropem
imbirowym z „Krakowskiego Kredensu” (tego burżujskiego z lekka stoiska z
żywnością wysokiej jakości) zamienia się w wyborny, lekko słodki korzenny
trunek. Jeśli ktoś jest gotów wyrzec się słów „piwo z sokiem to żenada”
i nie ma nic przeciwko lekkiej słodyczy w piwie, niech spróbuje.
Immowy Znak Jakości 2010.
Właśnie piję Świeże od Kormorana, nie jest zbyt smaczne. Ostre i dosyć
ubogie jak na niepasteryzowane… Cholera, właśnie się zakrztusiłem.
Znaczy, że mam „to wypluć”? I tak już więcej nie kupię, są ciekawsze piwa
do skosztowania. Ostatnio spróbowałem jasnego Zawiercia – nie na moje kubki,
nie mniej niezłe, takie tęgie (hm, „gęste” i trochę mętne) i bardzo
drożdżowe, jak ktoś lubi takie klimaty to polecam. Wcześniej Irish, także
z Mazur, potwierdzę słowa kolegi powyżej, chociaż mi chyba mniej smakowało
niż jemu 😉
NIE POLECAM:
Ładnie wygląda w butelce, ale smakuje chemią. :/
Mocne – 7%, może przez to mało smaczne, drożdżowe mocno jak dla mnie.
POLECAM:
http://www.consumer.blox.pl/resource/naleczowskie.jpgCiekawa alternatywa dla ciemnego Noteckiego w czasach kiedy w Czarnkowie kogoś
poebao i podnieśli ceny w hurcie o prawie złotówkę na butelce. Płaciłem
1,70 ostatnio za małe ciemne, przedwczoraj widziałem karteczkę z 2,70… W
d*pach się przewraca… 😐
Spieszę donieść, że Belfast z browaru Jabłonowo powrócił do starej
receptury, która sprawia, że jest bardziej podobny w smaku do stouta.
Oczywiście daleko mu do Guinnessa czy Murphys, ale nie jest źle, zwłaszcza
za tę cenę. W smaku jakby leciuteńka nutka kawy oraz ociupinka wiśni.
Tylko że obiecana kremowa piana trzyma się za krótko. Powinni dawać widget
do puszki. Ogólnie jednak – na plus.
Pijesz puszkowane piwo?:|
Guiness smakuje lepiej z puszki niż butelki. Z resztą na Wyspach podobno
tylko w puszkach piją.
A Belfasta piłem niedawno i był kiepski. Płytki i cierpki. Złoty Bażant
smaczniejszy… a ostatnio sobie pozwoliłem naaaa:
Doskonałe. Warte każdej złotówki.
Ano niedawno zrobiłem sobie wycieczke do Zwierzyńca (serio po piwo),i co się
na miejscu dowiedziałem….Browar został zamknięty , a na jego miejscu stoi
Browar Perły….Fakt faktem jeszcze można nabyć piwo „Zwierzyniec” w
lokalnych sklepikach ale jednak lipaa ,wieć odwiedzajcie Lubelskie i pijcie to
piwo póki jeszcze jest…
Belhaven mogę śmiało nazwać jednym z najlepszych działających browarów
świata. Każdy ich produkt cieszy się wielką sławą. Wee Heavy jest
super.
Ale był w brzydkiej, zielonkawej puszce z mnóstwem napisów, czy
minimalistycznej puszce z wielkim napisem „Belfast”? Jeśli w tej brzydkiej to
to był Belfast sprzed zmiany na lepsze. 😀