Jazz, Blues

Witam. Szukam fajnych zespołów jazzowych i bluesowych o ciekawy liniach
basu.

Ostatnio grałem trochę dżemu ale opanowałem ich piosenki.

Podziel się swoją opinią
Akkarian
Akkarian
Artykuły: 0

8 komentarzy

  1. Dżem a jazz? Oo

    Weź na start płytę Kind Of Blue, szczególnie All Blues.

    Żeby grać, trzeba słuchać.

  2. Dżem a blues Magic prędzej ^^ Kind of Blue, All blues jest świetne ;]

  3. Chodzi mi, że podajesz blues rockową kapelę jako przykład, a pytasz o
    dosyć inne klimaty.

    Myślę, że groove z „Footprints” Ci się też spodoba. I wstęp do Autumn
    Levaes z sesji Cannonballa (to jak ogrywają Gmin(add6)). I duuuużo różnych
    walkingów do odkrycia przed Tobą.

  4. ej Magic, ale on napisał „jazz, blues”, tam jest przecinek, więc stąd mu
    się wziął ten dżem,

    aczkolwiek pisząc o jazzowych bluesach trafiłeś w samo sedno. jest i jedno i
    drugie

  5. Blues? Na pewno Hownlin Wolf, Muddy Waters, Freddie King… Nu, ale Dżem w
    swym repertuarze bluesowych utworów ma jak na lekarstwo, możliwe, że nie
    tego szukasz…

  6. Elv: O takie właśnie mi chodziło z tych trzech co podałeś
    najbardziej mi się spodobał Freddie King.

    Magic

    Fotoprints super zespół super mają piosenkę Fretless przypadkowo
    natknąłem się na bass solo tego jak gościu to gra na 5 strunowym basie
    ;]

    O takie właśnie mi zespoły chodziły dzięki wam!

  7. @Akkarian: Elv: O takie właśnie mi chodziło z tych trzech co podałeś najbardziej mi się spodobał Freddie King.!

    Więc łap dalej…

    B.B. King, Albert King, Little Walter, Stevie Ray Vaughan… Wszystko
    amerykańce.

    Angole też robili kupę dobrego bluesa, John Mayall czy Canned Heat – z tym,
    że to drugie to bardziej blues rock.

    Ktoś mógłby Ci polecić takich bluesmanów, jak John Lee Hooker lub Robert
    Cray – ale ten pierwszy mnie nudzi, a ten drugi zalatuje popem… Ale Tobie
    może się spodobają…

    Co jeszcze… Otis Rush może być. Lowell Fulson może być… Generalnie
    celowałbym w lata 60, 70, ew. 80.

    edyta: zapomniałbym… Jeszcze T-Bone Walker.

Możliwość komentowania została wyłączona.