Hej jak w temacie, mam mały dylemat, mam Fenderowskiego Jazz Bassa Mexico 5
strun pasyw. Jednak nie jestem w 100% zadowolony z niego chociaż narzekać
też nie mogę bo tragedii nie ma…
Mam do rozpatrzenia 3 opcje:
1: „podtuningować” mojego JB (chciałbym żeby był aktywny)
2: sprzedać mojego JB i kupić innego JB już aktywnego, najlepiej jakby był
Amerykański/Japoński.
3: sprzedać/zamienić mojego JB na precla Amerykańca/Japońca.
Czym te Fendery USA/JPN różnią się od Meksykańców poza napisem i
jakością wykonania?
Jak to się je brzmieniowo? Głównie do muzyki rockowej/reggae ma służyć,
więc myślę że precel tutaj da więcej popisu.
Brać śmiało Meksykańskiego czy lepiej Amerykańskiego/Japońskiego
precla/JB szukać?
do przeznaczenia mam z 3 kafle na to. Jak warto to mogę dać więcej.
Chyba nie zapomniałem o niczym wspomnieć… Basoofkowicze pomocy! Jestem w
tym temacie zielony i średnio się w tym orientuje…
Czekam na odpowiedź i z góry dziękuję. Przy okazji… Wesołych 😉
Czy powinienem podtuningować mojego Jazz Bassa na aktywny?
Czy warto sprzedać mój Jazz Bass i kupić inny aktywny, szczególnie Amerykański lub Japoński?
Czy powinienem sprzedać lub zamienić mój Jazz Bass na precela Amerykańca lub Japońca?
Czym różnią się Fendery USA/JPN od meksykańskich poza jakością wykonania?
Czy precel Amerykański lub Japoński brzmi lepiej niż meksykański Jazz Bass?
Czy precel Amerykański/Japoński jest lepszym wyborem dla muzyki rockowej i reggae?
Czy powinienem brać Meksykańskiego Jazz Bassa, czy poszukać Amerykańskiego lub Japońskiego precela/Jazz Bassa?
Czy 3 kafle to wystarczający budżet na zakup Amerykańskiego lub Japońskiego precela/Jazz Bassa?
Czy jest coś, czego nie wspomniałem, co powinienem wziąć pod uwagę przed dokonaniem wyboru?
Czy możesz pomóc mi zdecydować w tej kwestii, jeśli jesteś bardziej doświadczonym basistą?
temat poruszany setki raz, dodatkowo istnieje wątek dla basów za +/-3tys. PLN