Witam
Na ten temat trochę już było…jednak zdecydowałem się założyć nowy
temat.
Posiadam japońskiego Squier PRECISION BASS by Fender SERIAL NUMBER E 708 720
/numer odczytany z główki gitary/, jednak nie jestem za bardzo zadowolony z
brzmienia.
Proszę o rady jakie pickupy będą najlepsze, aby uzyskać ciężkie,
agresywne brzmienie z dużym dołem do muzyki typu hardcore/metal.
Pickupy powinny być moim zdaniem aktywne i typu Precision.
Może EMG P ???
Proszę o podawanie nazw, a może ktoś chce się pozbyć takowych.
Jakie pickupy są najlepsze do ciężkiej muzyki?
Jakie pickupy polecalibyście dla Squier Precision Bass?
Jakie pickupy zapewnią agresywne brzmienie z dużym dołem dla muzyki hardcore/metal?
Czy aktywne pickupy są dobrym wyborem dla ciężkiej muzyki?
Czy pickupy Precision są najlepszym wyborem dla ciężkiej muzyki?
Czy konkretny model pickupów, takich jak EMG P, jest dobrym wyborem dla ciężkiej muzyki?
W jakie pickupy powinienem zainwestować, aby uzyskać ciężkie brzmienie dla mojego Squier Precision Bass?
Czy ktoś może polecić mi konkretne modele pickupów dla ciężkiej muzyki?
Jakie pickupy najlepiej sprawdzą się dla mojej gry na basie w ciężkiej muzyce?
Czy ktoś chciałby sprzedać mi pickupy do ciężkiej muzyki?
https://www.youtube.com/watch?v=9WifcjIbHvM tak to brzmi
Napisales ze brzmią paskudnie, to prawie to samo
Tyle że dobre przystawki nie zrobią wszystkiego. Poza tym – basiwo ma mocne
flaki i słabe drewno. Gdyby podłączyć je prosto pod mikser, bez ingerencji
preampu, okazało by się, że nie jest tak do końca różowo. Kiedyś ten bas
kosztował coś około 2500 – za tyle kupiłoby się wtedy Spectora z lipy i
dwoma HZ. Po prostu ktoś oszczędził na drewnie dla lepszych przystawek.
Hmmm idąc tym tokiem myślenia można dojść do wniosku, że kolesie od
Adelit, SkyWayów, Visionów, PHHR, Soundera i EverPlaya NIE oszczędzają na
drewnie, bo pakują takie samo drewno jak w moim fenderze kosztującym obecnie
prawie 9 klocków?
Przecież tam też jest olcha, klon i palisander – zupełnie jak u mnie.
No chłopaki nie oszczędzają 😀
Bo przecież olcha to olcha, agathis to agathis, nie?
GMRy też robili z Ovangkolu, zupełnie jak Warwicki Infinity. GMR Bassforce
kosztował 2000, Infinity to jakieś 15-17 tys. Sądzisz, że to było TO SAMO
drewno?
Samego klonu oczkowego jest chyba z 5 klas lutniczych… A to dosyć rzadkie
drewno.
Hm… Źle mnie zrozumiałeś.
Wiem, że są różne klasy jakości drewna – chodzi mi o to, że aghatis
drewnem specjalnie dobrym na korpus nie jest – dlatego jest tanie.
Tak samo jak dobry trzonek do siekiery robi się z konaru wyciętego zimą,
dobrze osuszonego w pokojowej temperaturze, porządnie ociosanego i dobrze
osadzonego, a nie z pierwszego lepszego kszaka w dowolnym okresie wegetacji.
i dlatego do Aghatisowych gitar typu ESP LTD dają pickupy EMG – które
grają same z siebie (oczywiście nie do końca, ale duża część ich
brzmienia) a nie z drewna.
no dobra, to w takim razie Emg powinny być wyjściem dla posiadaczy „słabych”
basów
Lepiej chyba brzmieć jako tako z samego pickupa choćby był to plastik, niż
tragicznie z drewna i/lub gówniatego pickupa
Przykładem może być np. Cort curbow:)
Po co podpinac bez preampu? jak dobrze brzmi z preampem to znaczy ze dobrze
brzmi i już. Mysle ze wiekszość basów może zabrzmieć źle, jak tego chcemy
To zależy, czy chcesz, żeby było słychać, że bas brzmi dobrze, czy żeby
było słychać, że umiesz grać dobrze na basie, w którym większości
brzmienia nie ugładza preamp i przystawki. Przyzwoity JB wyciągnie z
artykulacji o wiele więcej niż ten LTD
– od 3.35. To, co przystawka EMG
robi z tym basem woła o pomstę do nieba. To nie jest raczej wina kompresji,
bo mam ten koncert z HD i brzmi identycznie.
tylko że trujillo ma pewnie 15932424345 kostek, efektów, preampów itd 😛
I brzmienie frontu na pewno jest inne niż to z paki/linii/czego tam jeszcze
chcesz. A i na DVD pewno grzebane w tym było.
Wiem, ale mnie to po prostu razi. Po co tak niszczyć brzmienie basu, który,
tak przynajmniej sądzę, może brzmieć dobrze?
Nie jestem pewien czy klasyczny precel wpasowałby się w szatańskie brzmienie
metallici
Robert często sięga po Precisiona, na Precisionie grał u Zakka Wylde i
Ozzyego. A bodajże kilka pierwszych płyt Cannibal Corpse zostało nagrane na
…. no właśnie, Precisionie :]
Precel na pewno dobrze wpasuje się w takie klimaty. Sam bym poeksperymentował
z nim w tym co gram, ale nie mam kasy na kolejnego basa, a jednak kolejny raz
wymiana sprzętu mi nie odpowiada.
Natomiast ja bym próbował dorwać precla coś ala ten co był ostatnio na
allegro, monsterprecel czy jak to szło, 6stka z preclem 😀 Pewnie musi to
zabijać.
z emg czy czyms innym? bo o to mi chodzilo
Witam, posiadam Vintage V4 wersja icon, myslałem właśnie nad zakupem do
niego nowego pickupa, a mianowicie Seumoura Duncana z serii SPB. Pytanie tylko,
czy ma to jakiś sens? U maczosa ten przetwornik kosztuje plus minus 300zł,
czy warto wykładać kase i ładować ją w to wiosło, czy lepiej od razu
składać na coś nowego? Na wintydżu gra mi się bardzo wygodnie, nie
chciałbym się z nim rozstawać, odpowiada mi również brzmienie precisiona.
Jaki więc są Wasze opinie?
Witam!
Ja w sprawie pickupa z Merlina, PB Humbucker. Z tego, co czytam nadaje
się on najlepiej do gitar w konstrukcji analogicznych do Fenderów Precision
Bass. Jednak czy przetwornik nadaje się do gitary o znacznie gorszym
standarcie? Czy przetwornik spełniłby swoją rolę, jeśli wsadziłbym go do
basu Career (firma pewno nie wiele nikomu mówi), z nie wiadomo jakiego drewna,
którą kupiłem za 700zł? Profesjonalny lutnik, u którego niedawno z tą
gitarą byłem, stwierdził, że jak na tą cenę jest to bardzo dobry
instrument i warto w niego zainwestować, a skoro odpowiada mi pod względem
wygody grania (o jak bardzo!) to tym bardziej. Co sądzicie? Sorry, jeśli
pytanie z kategorii głupich i amatorskich, ale kompletnie nie znam się na
kwestiach pickupów, elektroniki.
Przy okazji zadam jeszcze asekuracyjne pytanko – jakie inne pickupy
byście doradzali dla uzyskania klarownego, pełnego brzmienia, do grania
progresywnego rocka? W nieużywanym już przeze mnie Ibanez miałem pickupy
Bartolini MK2, bardzo mi nie odpowiadały. Powiedzmy, że moim wzorem brzmienia
jest bas Mariusza Dudy z Riverside z ich pierwszego albumu „Out of myself”,
może to by coś przybliżyło ;p W sklepach muzycznych mają przede wszystkim
EMG albo Bartolini, tak więc za dużej możliwości eksperymentowania nie mam,
nie mówiąc już o kupowaniu co chwila nowych pickupów. Pozdrawiam i z
góry dziękuję za pomoc!
Do rocka progresywnego bez wahania wybrałbym pasywne single. Bartolini MK2 nie
pasowały Ci, bo montowane są z preampem. Posiadasz przystawkę P czy PJ?
Jeżeli to drugie to weź singla pod most od Merlina i po kłopocie.
Out of myself byłą nagrywana przez Dudę na Jazzie Fender (wtedy jeszcze
grali z Jackiem Mielnickim).
Do progu nada się wszystko, nawet Thunderbird (nie ujmując mu nic), a
najwięcej zostaje w głowie użytkownika.
Od siebie polecę konstrukcje Merlina – mam jazza w moim Corcie (podobna klasa
instrumentu), gram progrock i gdy jeszcze na nim grałem, to pasował bardzo
dobrze do muzyki, był wyraźny w nagraniach z prób.
Próbki masz na stronie Merlina.
http://www.merlinpickups.com/merlin/próbki/pbhum.html
„Posiadasz przystawkę P czy PJ?” – nie za bardzo wiem, co oznacza P oraz PJ ;p
W każdym bądź razie do tego mojego careera wsadzenie singla wiązało by
się z oszpeceniem gitary,
http://www.merlinpickups.com/merlin/zdjęcia/pbhum/2.jpg
coś takiego mi pasuje kształtem, no ale nie chodzi mi tu o walory estetyczne.
W sumie naszła mnie taka myśl po przeczytaniu recenzji Marathone BG – 04,
żeby zakupić takie wiosełko (Marathone, który parę razy ogrywałem w
sklepie jeszcze lepiej niż obecna moja gitarka mi siedziała w łapie), a
potem do niego wsadzić singla Merlina… W komentarzach do recenzji też była
taka opcja podana i wydaje się być całkiem fajna.
Wiadomo, że przy graniu proga najwięcej gry jest z głowy 😉 Ale cholera od
paru lat ciągnę na gównianym brzmieniu i marzy mi się wreszcie coś
porządnego, kasa wreszcie jest tak więc można działać 😉
To może po prostu sprzedaj to wiosło, które masz i kup Squiera JB np. z
serii Vintage Modified? Zawsze to lepsze rozwiązanie niż, pakować do
gorszego wiosła lepsze przystawki…
Prawdę gada. Albo kup jakiegoś starego, japońskiego
Fendera/Cimari/Tokaja/Ibaneza. Brzmienie z charakterem, przebijesz się przez
zespół, ale musisz wpierw ograć.
Jeśli chcesz taki myk zrobić, to:
– jeśli masz tylko 200zł – kup przystawkę; szału nie będzie, ale
możesz uzyskać poprawę brzmienia, zwłaszcza jeśli instrument jest z
dobrego drewna;
– jeśli masz więcej niż 1000zł w sumie (ergo – kasa za sprzedaż
gitary i przeznaczona na przystawkę) to zastanów się poważnie nad zakupem
innego instrumentu – na przykład wspomnianego Squiera albo czegoś
pokrewnego.
W przypadku większej sumy – zastanów się nad którąś z wymienionych
wcześniej gitar. Na necie wisi teraz Ibanez Roadstar z 1984 roku, dokładnie
opisany na forum, razem z próbkami. wiosło z charakterem, które możesz
odsprzedać bezstratnie w razie draki.
Jeśli masz tylko pieniądze na przystawkę, to rozwiązaniem jest zakup
przystawki, potem, z czasem, może znajdziesz na necie albo w innym miejscu
korpus do basu, potem zamówisz gryf i wrzucisz precla. I będziesz miał dobre
wioesło. Albo zostawisz sobie przystawkę jako rezerwę.
allegro.pl/ibanez-roadster-rs-824-1981-rok-japonczyk-i1223207296.html –
ten jest z naszego forum.
allegro.pl/ibanez-roadstar-ii-rb650-japonia-1986-rok-i1236523648.html