Witam, planuje zmianę basu chciałbym kupić coś w stylu fendera jazz basa albo precision basa. Mój budżet to jakieś 2500 – 3000 złotych, myślałem też o sterlingach albo squierach. Oczywiście zdaje sobie sprawę że Fender w tej cenie to meksykaniec. Proszę o rady. Z góry dzięki! : )
Czyli nie wiesz czego chcesz. Ograj oba i oceń, które bardziej Ci podchodzi.
no ogram, ale chciałbym znać opinie : )
Japońskie tak jazz bassy jak i precisiony, nie tylko fendera, meksykańskie
precisiony z serii classic, nie wiem jak z jb meksykańskimi. Squiery Vintage
Modified.
Jeśli chcesz dać około 2 i pół kawałka, to czatuj na stronie HR
Guitars:
http://www.hrguitars.pl/
Śmiem twierdzić, że złomu u nich nie uświadczysz, same piękne i
jakościowe instrumenty.
Obecnie jest tam Jazz Aerodyne na którego widok ślini się chyba z pół
Basoofki:
allegro.pl/fender-aerodyne-jazz-bass-japonia-futeral-i1549984324.html
właśnie tez mi się podoba aerodynę, ale nie jestem przekonany : )
JAKI PIĘKNY! Chyba jedyny Fender którymi się naprawdę podoba. Przekonuj
się szybko i kupuj go. Będziesz miał najważniejsze cechy precla i jazza w
jednym.
tak tylko że teraz jeszcze nie mogę kupić, dopiero po wakacjach, tyle że
teraz zakładam temat żeby być jakoś w miarę oczytanym już w tym temacie,
żebym później nie żałował 🙂
Za 3000zł kupisz świtnego prezla i świetnego jazz basa z japonni lata
70.
Jak dobrze trafisz zostanie Ci się jeszcze z 300zł na lutnika.
😉
kurczę jak to jest z tymi starymi basami że każdy je tak poleca : ) ?
Składa się na to wiele czynników, jak lepsza niż dziś selekcja drewna i
jego wyrezonansowanie przez te wszystkie lata.
czyli im bardziej ograna(przegrana,wygrana, nie wiem jak to określić) tym
lepsza : D?
Coś ten deseń. Im więcej wibrowania zaliczyło drewno w swoim życiu tym
bardziej jest rozegrane i lepsze.
czyli definitywnie lepszy jakiś Fender z lat 70 niż nowy Squier ze
zmienionymi pickupami ?
Niezaprzeczalnie, niepodważalnie imo 1000 razy lepszy 😉
ALE niekoniecznie fender.
Japoński bas np z fabryki matsumoku.
Ibanez, Maya, Greco etc etc
no i moje ulubione Aztec <3, Stagg <3
Zapewne tak, aczkolwiek niech się wypowie może ktoś, kto miał do czynienia
z takimi basami bezpośrednio. Ja tylko przekazuję wielokrotnie powtarzane
mądrości na tym forum.
WoWR mnie uprzedził :/
I oczywiście lepszy taki japoniec stary niż nowy meksykański fender, da ? :
)
Da! Mexy się rzadko dobre trafiają.
dzięki! 🙂 Fajnie jakby ktoś jeszcze coś powiedział o sterlingach, jak
ktoś ma to chętnie posłucham=przeczytam : )
Samo słowo nowy wyklucza te basy 😉
Jazzbass a Sterling to dwa rożne światy. Wszak jeden na singlach a drugi na
humbach. Zupełnie różna charakterystyka brzmieniowa. Oczywiście zależy co
grasz.
zdaje sobie sprawę z tego ale po prostu chce znać opinie : D
Przykro mi, należycie do sekty i nawet o tym nie wiecie.
może powiesz coś więcej na temat nowych :)?
Powiem tyle, żeby nie brać za pewnik wszystkich subiektywnych opinii naszych
forumisiów.
Dobra nówka nie jest zła, o ile jest rzeczywiście dobra. No i oczywiście
nie każdy jest fanem wszechobecnego wintydżu. Jak dla mnie instrument ma
brzmieć, a nie wyglądać lub pochodzić z danej epoki.
Jestem świadomy tego, że doń należę 😀
Szczerze powiem, że słyszałem duuuużo więcej starych instrumentów niż
nowych. Zastanawiam się teraz, czy w ogóle słyszałem stary i średnio
brzmiacy bas. Chyba wszystkie brzmiały co najmniej „bardzo dobrze”.
Nowe (mniej niż 10-15 lat) miały zazwyczaj coś nie tak z górką, albo
plastyk wciskał się drzwiami i oknami.
wowr zapomniales o perle;p nowe basy tez sa dobre GL Lakland Sandberg. Ale jeli
idziesz w strone klasycznego precla/ jazza, to niestety stare japonce sa nie do
zdarcia. Nie grałem jeszcze na nowym amerykanskim fenderze, , który gralby
rownie dobrze, co podrasowany japoniec, a koszt takiego japonca to jakaś polowa
używanego amerykanca, doloz 500- 1000zł na podrasowanie i voila…
Ostatnio ściągnąłem znajomemu z japonii Jazza za 2200zł z wysyłka, cłem i
vatem. Świetne wiosło z 97r.
Trzeba szukac na ebayu okazji lub brać „pewniaki” np
http://www.eBay.pl/FENDER-JAPAN-JAZZ-JB75-75-VNT-1987-F-SERIAL-MIJ-/270735193970?pt=Guitar&hash=item3f09133772
korpus jesion i US elektryka.
Jestem ogólnie zwolenników japońskich Fenderów 🙂
ja również chciałem zapytać o sterlinga. Słyszałem wiele złych opinii na
ten temat, że źle wykonany, że klapa, żeby się w to nie pchać bo nie
warto. Ale tak się zastanawiam czy gitara wykonana w stajni Ernie Balla może
być zła? jak ktoś grał/ogrywał/ma kumpla, który ma kumpla i ten kumpel ma
kumpla którego brat ma sterlinga to niech się wypowie co o nim sądzi, bo
chętnie bym posłuchal czy warto
O Sterlinga zapytaj w temacie o Sterlingach.
Tutaj jest temat Jazz/Precision.
można przenieś do działu gitary? Zagapiłem się jak robiłem temat : )
Grałem w sklepie na Sterling Rayu Ray 34. Kolorowa w brzmieniu, fajnie
wykonana, bardzo wrażliwa na artykulację i kręcenie gałkami.
Polecam jednak koniecznie ograć, bo mimo, że zrobiła na mnie wrażenie (jak
na tę cenę), to wylądowałem z preclem, który lepiej mi się sprawdza w
brudnym rocku;)
https://www.youtube.com/watch?v=67Fo7AKwfA0 – tu masz pogląd, z którym się
mogę zgodzić.
Będę bardzo wdzięczny, jak umieścisz to zdanie w swoim podpisie, bo zdarza
Ci się wprowadzać ludzi w błąd swoimi wypowiedziami.
edit: Raz, że nie mówię tylko o tym konkretnym temacie, a ogólnie o Twoich
(i nie tylko) postach. Dwa, że sam z pewnością dostrzegasz różnicę miedzy
przeczytaniem o czymś, a ograniem tego własnoręcznie.
Złego słowa nie przeczytałem tu o japońcach, więc przekazałem tu tą
wiedzę koledze. Chyba, że jest inaczej i japończyki wcale na uwagę nie
zasługują.
Ja mam japońskiego Fender JB za 2400, i chyba wystarczy mi do końca życia (
naprawdę ). Szukałem tej gitary rok ( ! ) ogrywając różne oferty z neta i
znajomych, więc trzeba wiedzieć co się kupuje. Istnieje również niezbyt
znana firma TOKAI – japońska, wyśmienita, mają brzmienie porównywalne do
fenderów, mało tego, założył ją sam pan Fender ^^
Chętnie ogram jak tylko nadarzy się jakiś zlot we Wrocławiu. Fakt, może
zdarzyło mi się kilka razy powiedzieć coś nie tak (ale nie specjalnie!),
ale chyba każdemu to się zdarza. Nie wydaje mi się, abyś już od pierwszego
posta na forum mówił wszystko bezbłędnie 🙂
[quote=Żółty]firma TOKAI – japońska, wyśmienita, mają brzmienie
porównywalne do fenderów, mało tego, założył ją sam pan Fender ^^
Jakieś źródło na potwierdzenie tych słów?
Pytam bo właśnie szukałem jakiejś informacji o tym w necie i nie
znalazłem, co prawda nie szukałem zbyt wnikliwie, lecz podtrzymuje
pytanie.
Było coś o nich na forum, szukajki użyj.
Z tego co pamiętam były to pozytywne opinie, ale ja nic nie mówię, bo Dante
się wkurzy 😛
Cóż, nie, ta informacja jest od znajomych, i własnych doświadczeń 🙂
grałem na takim basie, mój tata ma takiego elektryka, i firma wydaje się
godna uwagi.
A wiecie, że DEFILa też założył Leo Fender?
Nie wierzycie? Użyjcie wyszukiwarki 😉