Panie i panowie,
pytanie sprzętowe. Potrzebuję (lekko budżetowej, o czym za chwile) głowy
basowej, na której ukręcę klarowne, dynamiczne brzmienie (coś jak tutaj
klik,
bas wchodzi około 14 sekundy)
Budżet w okolicach 1300- 1500zł (tak, zdaje sobie, że cudów za te
pieniądze nie uświadczę, ale i kosmicznego brzmienia nie oczekuję). Jedyne
wymaganie poza brzmieniem: przebijać się bez problemu na małych, klubowych
koncertach. Brak zbędnych bajerów w headzie będzie dodatkowym atutem.
Brałem pod uwagę:
1. Ampeg PF350 i PF500 (co do 350 zastanawiam się, czy to nie będzie za mało
mocy, a co do 500 mam znowu mieszane uczucia, bo naczytałem się o ich sporej
wadliwości),
2. Hartke HA3500,
3. Hartke LH500 (ujęła mnie jego prostota),
Wiadomo jak to jest z dozbieraniem do czegoś, zawsze warto dołożyć. Dlatego
od razu dodam. Jeżeli jest coś, co bije na głowę wyżej wymienione, a cena
przekracza nieznacznie mój budżet – polecajcie.
Pozdrosy.
Jaką głowę basową do 1500zł polecacie?
Jakiego wzmacniacza basowego polecalibyście w cenach 1300-1500zł?
Jakiej głowy basowej potrzebuję do koncertów klubowych?
Czy za 1300-1500zł można znaleźć dobry wzmacniacz basowy?
Co myślicie o Ampeg PF350 i PF500 jako wzmacniaczy basowych w moim przypadku?
Czy Hartke HA3500 lub LH500 będą odpowiednie dla moich potrzeb?
Jaki sprzęt basowy polecacie, jeśli mam nieco więcej niż 1500 zł na niego przeznaczyć?
Czego szukać w nowej głowie basowej, jeśli potrzebuję klarownego, dynamicznego brzmienia?
Jakie są wasze doświadczenia z wzmacniaczami basowymi w tym przedziale cenowym?
Czy ktoś ma jakieś inne propozycje dla mojego budżetu i wymagań?
Zmieniłem odrobinę tytuł tematu (masło maślane). I proponuję dodać go do
https://basoofka.net/poradnik/19327,wstep-dla-zaczynajacych/ (ja takich
uprawnień nie mam).
Jest tam co prawda temat o wzmacniacz do 1500zł ale sam temat rozwodzi się na
temat combo a nie headów.
Wracając do pytania Zychasza – Wszystkie te 3 wzmacniacze to fajne opcje,
pozostaje kwestia gustu i egzemplarza bez wad 🙂
Jak chcesz klarowne brzmienie to LH500 będzie bardzo fajnym wyborem, wcale nie
aż tak budżetowym.
I nie patrz liniowo na relację moc-głośność. Głośność przede wszystkim
zależy od głośników do jakich podłączysz wzmacniacz, a konkretniej – od
ich sumarycznej powierzchni (oczywiście nie tylko od tego!).
No i na pewno warto dorwać używkę w fajnym stanie.
allegro.pl/ampeg-b2r-350w-made-in-usa-i6126475114.html
Do takich brzmień lepszy od wszystkiego co wymieniłeś. Tylko koniecznie
wyłącz w nim limiter (jest od tego guzik) i nie bój się świecącej lampki
clip – ten head lubi być delikatnie przesterowany.
@tapchan, o super, totalnie zapomniałem o istnieniu tego Ampega.
@Dante Morius, oczywiście myślałem przede wszystkim o używkach :).
Czyli ogólnie nie bać się tego, że 350W może być za mało?
W przypadku tego Ampega nie, Tym bardziej ,że chyba jesteś już wstępnie
nastawiony na brudzenia Gainem.
I to mnie z lekka przeraża, bo brudzenie gainem w przypadku tranzystorowych
headów – chyba – nie jest najlepszym pomysłem, hehe 🙂
Polecam rękoma i nogami Hartke Lh 500 ;D
Moim zdaniem w tym budżecie mieszczą się te przyzwoite heady: Ashdown abm500
OLX.pl/oferta/head-Ashdown-abm-evo-ii-case-CID751-IDcN2oF.html#fb15f09aa8
i chyba jeszcze lepiej – SWR SM400 OLX.pl/oferta/legendarny-wzmacniacz-basowy-swr-sm-400-usa-taniej-nie-będzie-CID751-IDe8kMX.html#6baae04bcd (OLX.pl/oferta/legendarny-wzmacniacz-basowy-swr-sm-400-usa-taniej-nie-b%C4%99dzie-CID751-IDe8kMX.html#6baae04bcd)
@Sellek, jeżeli mogę wiedzieć – co grasz? I jak myślisz, wykręcę na tym
podobne brzmienie jak w kawałku, który wrzuciłem w pierwszym poście?
O ile jeszcze przedtem skłaniałem się ku B2R, o tyle teraz znowu stoję
okrakiem między wszystkimi. No może tylko te PF350 i 500 zostały lekko z
tyłu 🙂
Ampeg B2R ładnie brudzi mimo, że to tranzystor. Nie martw się, miałem, wiem
co mówię 🙂
A zresztą posłuchaj sobie porównania różnych ampegów tutaj:
https://www.youtube.com/watch?v=e2yJMsB9z8w
Od 1:50 zaczyna się ostrzejsze granie, B2R gra od 3:30.
Ashdown ABM500 też spoko.
SM400 bardzo zajebisty, ale w takim graniu będzie się męczył. To jest head
nastawiony na czyste granie, da się go przybrudzić ale słychać, że to nie
jego żywioł.
Hartke Lh 500 z tego co wiem ma tylko volume (bez Gain) i chyba nie da się go
przybrudzić nie stosując efektów zewnętrznych.
To jeszcze jedno pytanie do Ciebie. B2R czy B2RE? Bo teraz mam dylemat, czy
różnica między nimi jest zauważalna i jak wpływa na to miejsce produkcji
(czyt. czy te z USA biją na głowę jakością te made in China :)).
B2RE ma więcej mocy i wyjście głośnikowe typu Speakon. Poza tym to jest ten
sam head.
Krajem produkcji się nie przejmuj.
Ok, dziękuję Ci za odpowiedzi. Przeczytałem Twoją recenzję tej głowy i
zaczynam mocno się ku niej skłaniać 🙂
Ja tylko dodam od Siebie , mam w domu PF350 i Hartke HA5500 (to samo co HA3500)
a i czesto gram w salce prób na LH500(fakt nie ma gainu, ale jak piszesz jest
prosty jak konstrukcja cepa – a i lampa na przedwzmcniaczu robi swoje) .Wiec z
tych trzech PF350 nawet się nie interesuj – brzmi znacznie gorzej niż
hartkacze.Ale jak przedmówcy radzą może B2RE będzie równie dobrym wyborem
(ja akurat nie znam).
Ja używam obecnie Ashdowna ABM Evo – III i trochę brudzę go poprzez
Behringera BDI-21 (mimo, że Behringer to jest to bardzo dobra kopia Samsampa
BDDI). I powiem szczerze, że mogę taki zestaw polecić z pełną
świadomością moich słów.
Jak zdążysz możesz próbować:
allegro.pl/Ashdown-abm-500-rc-i6114888047.html#thumb/1
To jest to samo co Evo-III, tylko że w wersji rackowej.
A co myślicie o zakupie LH500 + Tech21 VT Bass i ukręceniu brzmienia na tym?
Zychasza skad jestes ?? w krk LH500 jest na jednej z salek
prób. Ewentualnie w czwartek tam będę gral to mogę coś pobrudzić 😀 i
nagrac Ci jakieś próbki.
A właśnie z Krakowa jestem. Wal na priv w jakiej salce :)!
Tylko rezerwując przypilnuj, że chodzi o
salkę premium, bo w zwykłej już LH nie ma. Podłączony jest pod jakieś
4×10 Demanufacture, więc jest radocha 🙂
Ekstra! Muszę się koniecznie przejść 🙂
W sumie obecnie myślę nad B2R(E) i LH500 z dokupieniem preampu od Tech21.
Będę musiał ograć obie opcje i wtedy padnie decyzja 🙂
Gram w zespole metalowym i brzmienie mi odpowiada , co prawda nie ma gaina ale
używam big muffa. Ale gram rownież Funk więc Head jest bardzo uniwersalny
zresztą z tego co wiem to używa go Wooten .
z wszystkich wymienionych – Ashdown ABM – mi bardziej podchodzi od np. Ampega
SVT-3 a 350H to klase niższy sprzęt. 575W mocy i typowy rockowy
napierdzielacz. Miałem, lubiłem i polecam.
Z drugiej strony Hartke 3500/5500 – uczciwe heady a Ha3500 kupisz nawet czasem
za 800zł.
Podłącze się pod watek.
Powoli (!) rozglądam się za jakimś wzmacniaczem w tyułowym budżecie,
ewentualnie kombo:
– “szybkie” brzmienie (uwielbiam EBS, ale niczego takiego nie produkuje)
– niewielka moc, najwyżej 200W
– koniecznie wejście AUX i wyjście słuchawkowe
Znalazłem m.in. coś takiego:
http://www.muziker.pl/traynor-sb200h
http://www.traynoramps.com/bass/small_block/product/sb200h/
Spełnia moje kryteria, cena bardzo dobra, w dodatku “Made in Canada”.
Brak próbek w internetach i nie bardzo mam jak obadać, za to recenzje
pozytywne. Ktokolwiek miał do czynienia?
A może jakieś inne pomysły?
Jeśli chodzi o szybkie brzmienie, to też GK MB200 dobrze się sprawdzi. Coś
takiego jak Traynor widzę pierwszy raz na oczy i zakładam, że basoofkowicze
też mogą nic o nim nie wiedzieć.
Jest próbka 500-ki. Zakładam, że brzmienie 200-ki będzie podobne, a
różnica pewnie w końcówce mocy.
Próbka raczej szału nie robi…https://www.youtube.com/watch?v=3dg9Yb9Hdc8
Tzn. na mnie nie robi wrażenia większego, ale ani to mój klimat muzyczny,
ani brzmieniowy…
Dokładnie, też tylko to wideo znalazłem; jakby tego było mało, to i ten
bas raczej trudno uznać za typowy.