Jak wysoko trzymacie bas ?

Dyskusja na temat preferencji dotyczących wysokości, na której muzycy preferują trzymać swoje basy, wraz z rozważaniem plusów i minusów zawieszania instrumentu wysoko lub nisko.

1170-8d52e2929a88ddf9m.
No właśnie, nurtuje mnie to jedno pytania, tzn. mniej więcej jak wysoko/jak
nisko trzymacie Wasze basidła ? Można rozpatrywać plusy wysokiego
zawieszenia a także niskiego, jeśli mogę prosić o Wasze opinie na temat
obydwu (pomijając fakt, że niby zawieszenie basu zależy od rodzaju granej
muzyki )

Obecnie z mojej znikomej wiedzy oraz doświadczenia wnioskuję, że trzymając
nisko zawieszony bas mamy łatwiejszy dostęp do niższych tonów, ale jest
zonk kiedy trzeba zagrać coś u nasady gryfu, z kolei z wysoko zawieszonym
basem jest odwrotnie. Wiem, że jest to kwestia wyćwiczenia się, ale
chciałbym poznać Wasze opinie również na ten temat, tzn. jak wysok otrzymac
bas, aby nie popaść w zgubną skrajność 🙂

P.S.

Używałem opcji szukaj, aby znaleźć poobny temat ale jakoś się na niego
nie nadziałem, a o tej porze aż takim pasjonatem nie jestem, aby przeglądać
każdy topic, więc jeśli temat powtarza się, to łaskawie proszę o linka i
zamknięcie tego.

Z góry dzięki i przepraszam za utrudnienia.

Jak wysoko trzymam mój bas? Jakie są plusy i minusy zawieszenia na różnej wysokości?
Jaki jest najlepszy sposób na trzymanie basu? Czy wysoko czy nisko?
Jakie są moje opinie na temat trzymania basu na różnych wysokościach? Jakie są plusy i minusy obu sposobów?
Czy trzymając mój bas nisko mam łatwiejszy dostęp do niższych tonów? Czy to ma jakieś wady?
Czy trzymanie basu na różnych wysokościach ma wpływ na rodzaj muzyki, który gram?
Jakie są moje doświadczenia z trzymaniem basu na różnych wysokościach? Jakie są plusy i minusy obu sposobów?
Czy trzymanie basu wysoko jest dla mnie łatwiejsze niż trzymanie go nisko? I dlaczego?
Jak trzymać mój bas, aby uzyskać równowagę pomiędzy łatwym dostępem do różnych tonów, a wygodą?

Podziel się swoją opinią
Senaroth
Senaroth
Artykuły: 0

96 komentarzy

  1. Ee.. a co to za różnica, trzyma się tak jak jest wygodnie.

    (Wyjątek stanowią fanatyczni metale, tutaj reguła brzmi: im niżej tym
    bardziej jestes true).

    Ja zaczęłam od całkiem niskiego „zawieszenia” (przy jednoczesnym ustawieniu
    lekko pionowym ;), potem wyżej, potem już różnie a teraz nastąpił etap
    że jakby nie zawiesić, tak będzie dobrze. Praktycznie w każdej wysokości
    się da, poza skrajnymi. 🙂

  2. @Djatri

    Oczywiście, zagrać się zagra jak każdemu wygodnie, ale ciekawi mnie
    właśnie jak forumowicze swoje basidła zawieszają (tylko błagam, nie
    odsyłaj mnie do zdjęć 😉 )

  3. Trzymam dosyć wysoko – tak, że jak siadam, to pasek czasami bywa napięty,
    czasami jest tylko lekko luźny – ale mam ochotę sobie jeszcze podnieść, bo
    mi się tak dużo wygodniej gra.

    Gryf mam praktycznie w poziomie.

  4. @Senaroth: @Djatri

    Oczywiście, zagrać się zagra jak każdemu wygodnie, ale ciekawi mnie właśnie jak forumowicze swoje basidła zawieszają (tylko błagam, nie odsyłaj mnie do zdjęć 😉 )

    Generalnie chodzi o to, żeby łapy (nadgarstki, kąt względem gryfu, etc)
    był jak najbardziej zbliżony w pozycji siedzącej (w której najczęściej
    się ćwiczy) jak i stojącej (w której się gra). Przynajmniej jeśli chodzi
    o naukę – to pomaga przy wyrobieniu sobie luźnych rąk przy graniu
    (podstawa.) oraz zapobiega czemuś takiemu, że komuś „lepiej” się gra na
    siedząco a na stojąco już czegośtam nie wyrobi.

  5. Ja z kolei próbuję nutki ekstremizmu i idąc w ślady mistrza zawiesiłem
    sobie bas wyżej (dziś podciągnąłem go do końca paska) i dumnie teraz
    spoczywa na mojej wątłej klatce. Muszę dodać, że pasek który mam został
    przeze mnie pocięty i przerobiony (zgadliście, aby był krótszy 😉 ) bo
    „basowy” pasek dawał mi w najwyższym położeniu image ala Trujillo, a tego
    gitarowego Fender pociąłem i zszyłem. Gra się fajnie, ale dośc ciężko,
    acz jest to kwestia wyćwiczenia i przyzwyczajenia 🙂

  6. ja mam bas zawieszony ponizej bioder, i bynajmniej nie dlatego, ze staram się
    być tró, tylko po prostu tak mi wygodniej. do tego gryf trochę ponad poziom.
    przyznam, ze z takim zawieszeniem trudniej mi się gra w najwyzszych pozycjach
    (od 18 progu, zaczyna się dyskomfort), ale i tak rzadko tam gram, wiec w razie
    potrzeby po prostu skracam pasek.

    komuś „lepiej” się gra na siedząco a na stojąco już czegośtam nie wyrobi.

    ja zawsze cwicze na stojaco. nie rozumiem jak ludzie moga grac na siedzaco 😀
    probowalem i poza wolniejszymi partiami za chiny mi to nie idzie 😀

  7. Ja nie lubię ani wysoko ani nisko. Trzymam mniej więcej tak jak gitarę na moim
    zdjeciu. Nisko nie lubię, bo po prostu ciezko się gra, wysoko tez nie za bardzo
    bo nie wyobrazam sobie szalenstw na scenie z wysoko zawieszonym basem –
    rozumiecie – celowanie basem w publicznosc itp. :DDD

    Ale generalnie chyba chodzi o to jak komu wygodnie i wzorowanie się na kims
    jest bez sensu. Zauwazylem tylko jedna prawidlowosc… Ci co czesto graja
    klangiem maja basy przewaznie wysoko 😉

    Pozdr,

  8. Jeśli o mnie chodzi to basik mam pod lekkim kątem, a korpus znajduje się
    między żebrami a połową uda. I hope you get the picture.

    Aha, i ćwiczę na ogół na stojąco.

  9. @Djatri: Nie rozumiem, czemu tak grasz skoro Ci tak ciężko?

    Na początku zawsze jest ciężko, takie zawieszenie oferuje lepszy dostęp do
    wyższych dźwięków, a manewry na niskich tonach można wyćwiczyć (a
    bynajmniej będę próbował). Jeśli się już wyćwicze i przyzwyczaje to
    będzie mi się grało dobrze zarówko na tonach wysokich i niskich :]

    Zresztą muszę tą kwestię obgadać z moim mistrzem, to na nim się wzoruje, w
    kwestii zawieszenia również (tylko proszę bez komentarzy o braku własnego
    zdania i bezmyślnym wzorowaniu się, bo taki sposób gry mi pasuje 🙂 )

  10. Ja mam mniej-więcej na srodku swoje basidlo. Lewa reka jest luzna i prawie
    prosta w nadgarstku (nie wyrkzywiam jej w zadna strone) – to daje mi komfort
    gry, przyjemnosc…

  11. Zbyt niskie zawieszenie instrumentu powoduje usztywnienie lewego nadgarstka,
    natomiast zbyt wysokie – prawego. Na wszystko trzeba znaleźć złoty
    środek…

  12. @Battle-axe:
    ja zawsze cwicze na stojaco. nie rozumiem jak ludzie moga grac na siedzaco 😀 probowalem i poza wolniejszymi partiami za chiny mi to nie idzie 😀

    Mogą, bo po 6ciu godzinach ćwiczenia na stojąco już kręgosłup boli.

    No chyba, że bas jest ze sklejki ;p

  13. @Djatri:

    @Battle-axe:
    ja zawsze cwicze na stojaco. nie rozumiem jak ludzie moga grac na siedzaco 😀 probowalem i poza wolniejszymi partiami za chiny mi to nie idzie 😀

    Mogą, bo po 6ciu godzinach ćwiczenia na stojąco już kręgosłup boli.
    No chyba, że bas jest ze sklejki ;p

    no chyba, ze tak 😉 ja cwicze zazwyczaj max. 2 godziny, wiec jeszcze mi się
    takie coś nie zdarzylo. 😛

  14. @Djatri: Mogą, bo po 6ciu godzinach ćwiczenia na stojąco już kręgosłup boli.
    No chyba, że bas jest ze sklejki ;p

    Ale to chyba trochę niezdrowo tyle czasu ćwiczyć bez przerwy. Chyba powinno
    się robić przerwę np. co godzinę… coś jak przy pracy przy kompie.

  15. Powinno się prawie we wszystkim co się robi robić sobie co godzinkę
    kilkunasto minutową przerwę, na rozluźnienie mięśni, może jakaś krótka
    gimnastyka lub coś innego 😉 tak w ogóle to mam wrażenie, że już taki
    temat był, a jak nie to widocznie znowu mi się coś przyśniło 😉 ja
    osobiście mam na wysokości, że dół basu jest na lini mojego pasa, czyli
    dość wysoko, ale tak mi najwygodniej 😉 gryf offcourse do góry 😈

  16. Hejka,

    Nie co dzień ćwiczę aż tyle na raz, ale jeśli już mam czas rano to staram
    się wykorzystać go do maximum. Zwykle mam zamiar robić przerwy co 2h na
    jakieś 10-15 min ale najczęściej tak mnie wciąga, że o tym zapominam.
    Niedawno w związku z tym opatentowałam sposób leżenia tak żeby dało się
    grać i wtedy nic nie boli ;D (ale to już w momentach jak naprawdę mam dość
    ;))

  17. Hehehe 😀 też już parę razy sobie leżałem na łóżku i grałem na basie,
    nie przeszkadza to w ogóle, jednak małe przestrzeżenie, radzę wtedy nie grać
    jakiegoś spokojnego i powolnego utworu, mi już dwa razy w takiej pozycji
    podczas gry zdarzyło się usnąć 😈 😉 dobrze, że nic się
    basikowi nie stało od spania w takiej pozycji, jeszcze bym się na nim
    położył lub coś w tym stylu 😉

  18. A ja mam na próbowni taki duży, niski i szeroki fotel i bardzo fajnie się
    gra przerzucając nogi przez oparcie z jednej strony a opierając się plecami
    z drugiej 😀 . Full luksus 😀 .

  19. ja tamtrzymam bas takwysoko żeby pies nie sięgał, a jak spadnie żeby nie
    zrobił sobie nic zlego 🙂

  20. pies nie jest duzy. a bas jest na wysokosci przecietnej. a kapral jakzwykle –
    goni offtop za wczasu:D

    ❗ EDIT: i tym akcentem rozpoczynam 5 setkę moich postow ❗ ❗ :]

  21. na wysokości bioder, jak na zdjęciu w „wy i wasze basy” 😛 ale wole nisko
    trzymać, łatwiej mi się gra, i tak poniżej 14 progu to schodze bardzo
    rzadko

  22. Wysokie trzymanie basu przy klangu jest wskazane z racji tego ze prawa reka
    jest wtedy rownolegle ze strunami (jak u pilicha) im nizsze trzymanie basu tym
    prawa reka jest po wiekszym kontem do strun…

  23. jak ja mam bas wysoko to bardzo niewygodnie mi się gra klangiem naprzyklad i
    nie ma takiego czegoś ze coś jest wskazane albo nie, przeciez każdy jest
    inaczej zbudowany:P

  24. Ja gram dużo klangiem ale wcale nie mam wysoko basu. Moim idolem jest flea –
    wiec mam bas na poziomie takim jak on. Fani RHCP zrozumieja. Ale to prawda ze
    jednak na siedzaca się gra efektywniej, np. czesto grajac w klubie solowki
    przysiadam sobie w srodku utworu bo wygodniej mi się gra. Ale wizualnie to
    wszystko ma jakiś tam urok – przynajmniej coś się dzieje 😀

  25. Eeee… też jestem fanem RHCP, i tez bardzo podoba mi się jak gra Flea,
    jednak jego sposób trzymania basu uważam za nieco za niski… I pozatym
    innaczej trzeba uderzać w struny, żeby grać w ten sposób czysto (jak Flea –
    chodzi mi o sposób klangu) trzeba trochę pocwiczyc… pozatym nie jest to
    najefektowniejszy sposob. Ja osobiście trzymam bass na poziomie nieco ponizej
    klatki piersiowej i jest mi tak wygodnie. A Klanguje i sposobem Flea i
    normalnie, wzsadzie to jest połaczenie tych 2 sposobow – mój własny „styl”

  26. Ja trzymam móją Baśkę dość wysoko. Dzięki temu mam bezproblemowy dostęp
    do wysokich pozycji, co w moim przypadku jest bardzo ważne. Wygoda gry do
    podstawa! Jednak niektórzy wolą ułożenie „wisząca baśka na jajach” –
    czego absolutnie nie mogę pojąć.

  27. Na jajkach lub trochę wyżej, gra mi się tak wygodnie, ani prawa ani lewa
    ręka nie boli, w wysokich pozycjach mogę grać bez jakichś strasznych
    wygibasów. Jak wieszałem wyżej, to po 10 minutach lewa ręka mi odpadała.

  28. A nie ma nikt tak ,ze rozne basy zawiesza na roznej wysokosci.

    Bo ja np. nie wyobrazam sobie żeby trzymac typowego fenderaka na jajach (leci
    na glowke) ,a z kolei spectory sa tak wywazone ,ze im wyzej je nosimy tym
    bardziej glowka leci ku dolu.

    Osobiscie trzymam swoja yamahe , która jest ogolnie slabo wywazona na wysokosci
    brzucha a glowka jest jakoś tak na wysokosci mojej 😀

  29. Skoro już drążymy temat – wieszam tak jak na tym zdjęciu:

    KLIK

    czyli moźna powiedzieć, że środek korpusu mam na wysokości paska od
    spodni.

    Do normalnej gry palcami i lewą ręką od 1 do gdzieś 15 progu ustawienie
    świetne. Gdy trzeba zagrać coś wyżej muszę już trochę pokombinować –
    zazwyczaj przesuwam bas w lewo i ustawiam bardziej pionowo.

    I zgadzam się z ShyManem, że wysokość zawieszenia zależy jeszcze od
    konstrukcji basu. I niekoniecnie musi to być nawet wyważenie, sporo do
    gadania ma kształt korpusu i umiejscowienie zaczepów na pasek.

    Mazdah: Tyle że Trujillo nie ma wyjścia, jakby zawiesił wyżej to by
    włosami tłumił struny :P.

  30. Ja też mam środek korpousu na wysokości paska, tylko u mnie to wypada niżej
    niż na tym zdjęciu, bliżej krocza, ale dla mnie jest to w pełni wygoda
    pozycja, do grania każdego dźwięku. Ale jednak bas na klacie ma w sobie
    coś, sprawia się wtedy wrażenie wirtuoza :p

  31. Jak już drążymy temat: w zależności do tego jak skomplikowane partie gram
    i jak bardzo mi się ręka męczy. Jeśli gram coś, co wymusza prawidłowe (
    książkowe )

    ustawienie dłoni to zdecydowanie wolę wysoko, do prostego łomotania wieszam
    bas tak nisko jak mi się akurat chce 😛

  32. @Medawc: wysokość zawieszenia zależy jeszcze od konstrukcji basu. I niekoniecnie musi to być nawet wyważenie, sporo do gadania ma kształt korpusu i umiejscowienie zaczepów na pasek.

    ooo właśnie

    Mazdahu ,chodzilo mi raczej o to ,ze sam kompletnie nie umiem grac na takim
    czyms majac to tak nisko XD. A wiem ,ze niektorzy potrafia grac (i to
    wyjebiscie) z kazdym basem na najskrajniejszych wysokosciach… 😉

  33. Bas na Gorilla ma swoj urok. Zagralem tak 1 koncert. Ruch sceniczny robi się
    sam, bo bas w takiej pozycji wymusza kombinowanie :DDD

    Kiedys grałem z basem dość nisko (ale nie na hardkora, jak rzeczony pan Robert
    z Mety lub Justyś z Toola), ale się przerazilem, ze CPS mi się zaczyna i
    zdecydowanie skrocilem pasek :D. Teraz mam +- tak, jak Medawc. No i dość
    pionowo :>

    PS: A co, jak już odswiezono prastary temat, to pogadam sobie 😀

  34. Basik trzymam tak, żeby mi było wygodnie grać …

    Raz wyżej raz niżej, a jak siedzę to jeszcze inaczej i na innej wysokości
    moja kochanka spoczywa.

    Moje palce grzebalce mogą wedrować jak zagubiony wędrowiec po mierzejach
    gryfu od jego początku ku dwudziestemu czwartemu progowi niczym
    nieskrępowane, swobodnie przyciskając strunę do progu gdy tylko tego
    zażyczy sobie moja jaźń.

    W tym czasie moja druga dłoń ułożona cudownie swobodnie muska i szarpie i
    klepie struny, a one jęczą , zawodzą i dyszą w wielkim wysiłku zadowolania
    mnie.

    k*rwa każdy se gra jak se chce, nie ?

  35. Najbardziej lubię grać siedząc i mniej więcej na wysokości biodra wisi bas
    jak stoję i jest szał.

  36. W sumie to zależy od momentu.. Czasem sobie wieszam

    na poziomie bebecha basik, czasem korpus

    siega mniej więcej do pępka 😉

    Lubię mieć go czasem wysoko ale ręce mi się męczą.

    Częsciej bas mam powieszony nieco poniżej pasa.

    Tak po prostu wygodniej mi. Jeśli potrzebuje wejść

    na wyższe progi, pozostaje mi nieco zrobić miejsca

    pod gryfem (na przykład rozstawiając nieco nogi,

    lub jakoś go podnieśc chwilowo opierając go na

    udzie czy coś) i po sprawie.

    Mam nadzieje że wyraziłem się jasno 🙂

  37. Mnie boli ramię jak gram klangiem przy wysoko powieszonym basie, dlatego
    trzymam go nisko.

Możliwość komentowania została wyłączona.