Witam..
Posiadam gitarę Fernandes PJR45 Custom Body z 1985 roku z układem przystawek
P/J (kupioną nawiasem mówiąc od kolegi z tego forum:). Podłączam ją do
comba Laney Pro-BASS 150W, które posiada korektor parametryczny i 11-sto
kanałowy korektor graficzny. Niestety mam problem z brzmieniem. Obojętnie,
jak bym ustawił, brzmienie jest albo mocne i mięsiste, albo suche i zimne,
ale zawsze mam wrażenie, że brzmi jakoś „kartonowo”. Raczej jest to wina
złych ustawień na piecu, bo gitara podłączona do Toneporta brzmi zupełnie
inaczej. I tu moje pytanie:
Czy ktoś może mi doradzić, jak ten karton usunąć z brzmienia? Jaką
częstotliwość podciąć itp?
A na marginesie – czy mi się tylko wydaje, czy to normalne, że jak gram sam,
to bas jest głośny i potężny (nasz pałker się śmieje, że mu łeb
rozsadzę), a jak zaczynamy grać z kumplami (jeden ma Fendera Strata
podłączonego do Orange Dual Terror a drugi Les Paula podłączonego do
takiego samego Orange), to wydaje mi się, że bas się rozmywa i przycicha.
Jak mogę usunąć efekt „kartonowego” brzmienia z mojej gitary basowej?
Czy ktoś może mi doradzić, jak poprawić brzmienie mojej gitary Fernandes PJR45 Custom Body z 1985 roku?
Jakie częstotliwości powinienem podciąć, aby usunąć kartonowe brzmienie z mojego basu?
Co mogę zrobić, aby wyeliminować kartonowy dźwięk z mojego Laney Pro BASS 150W?
Czy jest sposób, aby uzyskać bardziej naturalne i ciepłe brzmienie na mojej gitarze basowej?
Jakie ustawienia powinienem zastosować, aby brzmienie basu było bardziej zrównoważone?
Czy jest jakaś technika, którą mogę wykorzystać, aby pozbyć się efektu „kartonowości” z mojej gitary basowej?
Co mogę zrobić, aby zwiększyć głośność i siłę dźwięku mojego basu w trakcie gry z zespołem?
Czy mogę użyć innych efektów, aby poprawić jakość brzmienia mojego basu?
Jakie zmiany powinienem wprowadzić, aby bas nie przycichał się podczas gry z kumplami?
Zmień heada.
Źle ustawiasz korektor: jeżeli giniesz z gitarami, to znaczy że wycinasz
najważniejszą częstotliwość: środek
Jeżeli zestaw brzmi kartonowo na „zerowych” ustawieniach, to znaczy, że jest
gówniany. Stawiam na piec, bo Laney Pro Bass „pro” jest tylko i wyłącznie z
nazwy.
Samo rzucanie częstotliwościami niewiele tu da – mając Kustoma wycinałem
bardzo mocno okolice 400Hz, mając Ampega uwielbiam te częstotliwości
podbite.
Jeżeli struny zmieniałeś wcześniej niż 3 miesiące temu – pora na nowe.
Dzięki za cenne uwagi. Rzeczywiście miałem środek wycięty. Niestety w tym
tygodniu nie będę na próbach ze względu na prace, ale jak tylko będę
miał możliwość, zrobię tak, jak napisałeś 🙂 I prawdę mówiąc powoli
myślę o zmianie pieca (no chyba, że mi się uda).
I jeszcze jedno – nie interesuj się w ogóle brzmieniem swojego basu solo.
Chyba, że grasz solo 😉
Jeśli chcesz poznać co naprawdę się zmienia, każdej korekcie poproś
chłopaków o dogranie do jakiegoś jednego riffu, stań na tyle daleko od
wzmacniacza, żeby usłyszeć zespół z pozycji publiczności.
Nie przejmuj się, że nie słyszysz dokładnie każdego dźwięku jaki grasz –
masz słyszeć zespół i zespół ma brzmieć dobrze.
I to właśnie jest Twoja robota 😀
Mazdah dobrze prawi. Korekcję zaczynaj od wszystkiego na zero.
Podbijaj/obcinaj po kilka dB. Nie rób gór i dolin, chyba że sala ma dużo
rezonansów i bas się zdudnia.
Nie napisałeś jaki styl muzyczny gracie, bo generalnie w różnych stylach
nasza gitara może operować na nieco innym paśmie. Często gitarzyści
grający dużo riffów mają tendencję do ustawiania swojego brzmienia bardzo
szeroko, szczególnie w dole. Wtedy bas ustawiasz bardziej w górze i bardzo na
dole albo znajdujecie kompromis.
Gramy prostego rock’and’rolla. Coś w klimatach starego TSA czy AC/DC, lub
obecnie Cree (w przybliżeniu). Nie gramy coverów. Wyłącznie własne utwory,
i w zasadzie dopiero szykujemy repertuar (czasem chcę zaszaleć jakimś
pochodem basowym, a chłopaki na mnie krzyczą, że to nie blues i mam grać
prosto rock’and’rollowo:) Nie dziwię im się. Grali(śmy) wcześniej bluesa w
kapeli, która zupełnie się nie rozwijała z winy gitarzysty-lidera i mamy
uraz do bluesa :)) Niestety nie mam nagrań w jakości nadającej się do
pokazania publicznie, a jedynie nasze robocze nagrywane na laptopie, czyli w
kiepskiej jakości. Dopiero planujemy nagrania na poważnie.
Przepraszam. Wiem, że nie na temat, ale nie mogłem się powstrzymać – ja bym
miał uraz do gitarzysty!!!!
Do gitarzysty też mamy 🙂
Heh. Chyba sprawa się rozwiązała. Ostatnio mi strasznie charczały
głośniki. Oddałem do naprawy i okazało się, że miałem poodklejany
magnesy w głośnikach. Przy okazji okazało się, że był jakiś problem w
korektorze. Po przyklejeniu magnesów i naprawieniu korektora zniknęło nie
tylko charczenie, ale i karton 🙂
Dlaczego? ProBass to bardzo dobry head – mam znajomego co gra na Ricku i uważa
że na żadnym innym wzmaku mu ten Rick tak nie praży. Jak dla mnie to
klasyczny head.
Nie chcesz kartonu to eq dawaj na flat i niestety ta gitara wali trochę
kartonem.
Gitara podłączona do Toneporta daje piękne brzmienie. Obecnie – po naprawie
comba na nim też dobrze brzmi.