Ile godzin próba?

Wy też uważacie że próba zespołu 4h tygodniowo wystarczy? moi kumple
potrafią siedzieć po 10h a mi się po prostu nudzi bo taka próba się
ciągnie i nie ma konkretów…

11 komentarzy

  1. Magic

    troll temat

    próbę się robi tyle, ile jest potrzeba

  2. Cabana96

    Tylko że przez 4 godziny można wiele zrobić a kolesie najchętniej by
    zamieszkali w salce… wkurza mnie to bo dojeżdżam 30 km i w ten sposób mam
    cały dzień w plecy

  3. Magic

    to może najpierw porozmawiaj z kolegami zamiast zakładać tutaj temat?

  4. Bartekr2d2

    Nawet nie wiesz jakie to szczęście mieć tyle dostępną salkę. Ja to muszę
    walczyć aby mieć 4 godziny w tygodniu…

  5. Bart599

    Taa u mnie ledwo 2 h da rade wykombinować :/ kwestia mobilizacji i nie
    plumkania bez sensu na probie tylko robic co nalezy ( do tego przydaje się
    jakiś dlugi mocny ciezki przedbiit do walenia w leb gitarzystow jak se graja
    jakieś metaliki czy inne shity, czasem pauker paleczkami rzuca tez dziala).
    Pewnie w te 10h to 2 h coś robicie reszta to brzdelanie bez sensu :p? Ostatnio
    u mnie jak się spielismy to 2 h 6 walkow ogralismy porzadnie az wokalista był
    caly mokry xp ale tez zazdroszcze Wam tych 10 h xp

  6. Dante Morius

    Jeśli masz problem z ludźmi ze swojego zespołu to z nimi porozmawiaj. Jak
    nie pomoże (i jest to aż taka udręka) to pozostaje szukać innego zespołu.
    Miałem kapele, w których 2 godziny tygodniowo były nużące, a miałem i
    taką gdzie wypadałoby 2x4h pograć w tygodniu, albo i więcej. Jasna sprawa,
    że inaczej wygląda sprawa jak jest się kapelą aktywnie koncertującą,
    wtedy wymaga to większego nakładu pracy, aby pozostać w formie jako
    zespół. Męczenie 10 godzin NARAZ, zwłaszcza w okresie zastoju koncertowego
    to IMO marnowanie czasu. Prędzej 3 godzinki, przerwa na kawkę, dwie godzinki
    i do domu, maksymalnie. Normowy czas pracy jest taki a nie inny, że powyżej
    pewnej długości dniówki pracownik po prostu zaczyna się opierdzielać –
    ludzka natura. I to mowa o osobach pracujących, zarabiających za to
    pieniądze. Co dopiero zespół grający (zakładam) hobbistycznie.

  7. fryxjer

    imho bez sensu 10h non stop, trzeba ćwiczyć przede wszystkim regularnie i na
    początek raczej *krótko, chyba, że swoich kompozycji macie na zapełnienie
    10h, to możecie ćwiczyć swój materiał, albo jesteście bardzo dobrymi
    muzykami, to można faktycznie grać cały dzień 😀

    Z jedną kapelą ostatnio spotkałem się na 3,5h. Minęło bardzo szybko,
    nagrywamy próby, w domu sobie trochę przećwiczę… 😛 raz w tygodniu jak
    narazie, ale codziennie do tego siadam i chociaż słucham.

    *w stosunku do 10h 😛

  8. Cabana96

    Akurat możemy grać ile chcemy bo mamy własny garaż 🙂 problem
    rozwiązaliśmy tak że 5h wystarczy, ale bez grania zbędnych gówien tylko
    nasze kawałki po kłopocie :p jakoś nie mam przekonania do sali prób bo to
    trzeba się umawiać na konkretne godziny a nie zawsze możemy to ustalić 😛
    tym bardziej że połowa dojeżdża po 20 km…

  9. Bartekr2d2

    Musicie po prostu ustalić zespołowo, kto czego oczekuje i dojść do
    jakiegoś porozumienia jak mają próby wyglądać. Innego wyjścia to raczej
    nie ma.

  10. Basoofka_NET

    Próby od rana do wieczora najlepiej. Tylko żeby ta gitara lżejsza była. Ale
    odpowiednia higiena pracy, przerwy, żarło, pitło i świeże powietrze.

  11. MaczosBassShop

    Wszystko w kwestii zespołu, trzeba się dogadać, co dla Was jest
    najprzyjemniejsze i najbardziej komfortowe. Są kapele, które grają po 10
    godzin albo całą noc, a są takie, które w ciągu dwóch godzin są w stanie
    ograć seta, zrobić ze dwa wałki i pójść do domu.

    Trzeba się dogadać, dowiedzieć się, kto ile potrzebuje, chce, i jakie macie
    możliwości w Waszej miejscowości 😉 Na długość próby nie ma zasady i nie
    warto w tym temacie też patrzeć się na inne kapele 🙂

Inni czytali również