I Co Teraz

i co teraz? ;[

Hej!

Chyba zrobiłam głupotę. Niewątpliwie. Mianowicie zakupiłam bass… a
dokładnie DEFIL. Nie mogłam się powstrzymać, bo jest to najpiękniejsza
gitara jaką kiedykolwiek widziałam. Od pierwszego momentu gdy ja zobaczyłam,
wiedziałam, że musi być moja. 😛 Tak więc jest. Lecz, gdy zorientowałam
się, że jest to basówka firmy DEFIL to troszkę się podłamałam, bo
słyszałam że to naprawdę złe gitary. Tym bardziej, że ta moja ma ok. 30
lat 😛 Teraz powstaje pytanie: co ja mam z nia zrobić? Czy nadaje się do gry?
Czy ktoś może ma bass tej firmy? Jakie struny będą dobre? Czy opłaca się
w nią inwestować itd. itd. Proszę o pomoc.

Co mam zrobić po zakupie bassu firmy DEFIL?
Czy zostawić moją basówkę DEFIL, czy rozważyć wymianę na lepszą?
Jakie struny będą odpowiednie do mojego bassu DEFIL?
Czy ktoś ma doświadczenie z bassami firmy DEFIL i może mi pomóc?
Co muszę zrobić, żeby moja basówka DEFIL była gotowa do gry?
Czy dokładne określenie wieku mojego bassu DEFIL ma znaczenie przy doborze strun?
Jakie czynniki powinienem wziąć pod uwagę przy inwestowaniu w mój bass DEFIL?
Czy firma DEFIL znajduje się w czołówce producentów bassów?
W jaki sposób zwiększyć wartość mojego basu DEFIL?
Czy warto zainwestować w mój DEFIL i spróbować grać na nim profesjonalnie?

Podziel się swoją opinią

17 komentarzy

  1. Witaj na forum! 😀

    Po pierwsze. Zrobiłaś błąd, to fakt.

    Po drugie. Opłaca się w bas inwestować,

    jeżeli chcesz, żeby ładnie prezentował się

    na ścianie w pokoju.

    Bas nie nadaje się za bardzo do gry,

    gdyż (to znaczy nie wiem, jaki kupiłaś)

    bywa ekstremalnie niewygodny, z bardzo

    wysoką akcją strun. Jeżeli chcesz je zmienić,

    to polecam jakieś miekkie, np. Ernie Ball.

    Ale mówię, jak dla mnie nie ma absolutnie

    sensu inwestować.

    (co tu dużo mówić: trzeba najpierw pytać,

    potem działać ;P)

  2. I co teraz? Przerobić DEFILa spowrotem na trociny i sprzedać jakiemuś
    właścicielowi królika 😈 .

    „Z trocin jesteś i w trociny się obrócisz…”

  3. Ta gitara nadaje się idealnie do takiego – rytualnego wręcz – spalenia na
    scenie. Oczywiście z zachowaniem wszelakich norm BHP.

  4. Nie dlaczego takie opinie? Podstawowe pytanie brzmi ile dałaś za tego DEFILa.
    Sądzę, że jak max 200zł to nie było żadne frajerstwo – sam wiem to
    na własnym doświadczeniu kupiłem Jolanę za 400 i na szczęście ją
    sprzedałem za tyle samo, ale dużo się na niej nauczyłem – na pewno więcej
    niż na Skaju którego miałem później (i jego tez sprzedalem za 400 :wink:).

  5. Wiesz Nos, tutaj na forum było tyle duskusji w podobnym tonie o DEFILach, że
    nie wiem, czy można kogokolwiek jeszcze bardziej z tego tytułu zdołować.

  6. @infi: wez tego DEFILa opyl. Proste.

    Opylić DEFILa tak łatwo nie jest 😀 . No chyba, że za piątaka.
    😈

  7. @McGregor:

    @infi: wez tego DEFILa opyl. Proste.

    Opylić DEFILa tak łatwo nie jest 😀 . No chyba, że za piątaka. 😈

    No skoro się znalazla raisa co kupila DEFILa to chyba nie tak
    trudno…

  8. Basowa kosztowała mnie 130zł. 😈 Myslę, że narazie nie bedę się
    jej pozbywać, zamierzam się na niej uczyć, lecz po wprowadzeniu kilku zmian
    technicznych. Aha i jak możecie to powiedzcie dokładnie co w niej jest nie
    tak. 🙂

  9. Troszkę wysoko nad gryfem są i raczej ciężko dociskać, ale Pudzian też na
    czymś zaczynał ćwiczyć biceps. 😉

    Możliwe, że jest krzywy gryf i bas nie stroi dokładnie, a i brzmienie może
    być różne. 🙄

    No, ale wiele osób zaczynało od DEFILa i żyją. Tez grałem u wujka na
    jednym. 🙂

  10. No jeżeli gitara jest w miarę miekka i nadaje się do grania, to graj.

    Na początku do nauki, to brzmienie nie jest aż tak ważne, bo i tak się

    nie orientuje człowiek w różnych rodzajach brzmień.

    Powodzenia więc w kształceniu, ale dobrze radzę, zbieraj

    już pieniądze na nowy bas :}.

    EDIT: Kuuurde! Jak mogłem zapomnieć o tak ważnej rzeczy.

    DEFIL to są z natury gitary NISKIEJ jakości i nie tylko kwestia

    wysokości akcji strun jest ważna.

    Istotniejszymi od tego są potencjalne wady ukryte,

    czyli np. złe nabicie progów (przez co gitara nie stroi

    dobrze), krzywy gryf – co zupełnie wyklucza możliwość

    odpowiedniego jej ustawienia.

    Te wady są dużo bardziej niebezpieczne – przy wysokiej

    akcji strun to sobie najwyżej pokaleczysz palce, ew. wyrobisz

    parę w ręce ;D, a przyzwyczajanie się do dźwięków,

    które brzmią inaczej niż w nastrojonej gitarze, jest na początku

    nauki bardzo niedobre.

  11. ja w sumie mogę tego DEFILa kupić, bo zbieram rozne badziewia do ozdoby:)a taki
    zlom na scianie mi się przyda…jak masz do niego jakieś struny to mzesz
    dozucic:)powiedz ile chcesz i skad jestes, pisz na [email protected] MOWIE
    SERIO!!!

  12. jestem z pomorza 🙂 , struny były ale je wyciągnęłam i wciąz mam zamiar
    jakieś kupić. jest to bass akustyczno- elektryczny (tak mi się wydaje) DEFIL
    rytm rok produkcji 197X

Możliwość komentowania została wyłączona.