Defil, czyli Dolnośląska Fabryka Instrumentów Lutniczych w Lubinie przez lata produkowała gitary, fortepiany, skrzypce oraz wiele innych instrumentów. To wielkie przedsiębiorstwo państwowe, które prężnie pracowało w latach 1947-2005. Gitary produkowane przez Defil cieszyły się wielką popularnością i były często pierwszymi instrumentami znanych później muzyków takich jak m.in. Waldemar Tkaczyk, Wojciech Pilichowski, Andrzej Nowak, Krzysztof Krawczyk, Ryszard Poznakowski, Waldemar Kuleczka.
Zarząd Zjednoczonych Zakładów Przemysłu Muzycznego postanowił przekazać na stworzenie firmy tereny przedwojennej niemieckiej fabryki elementów instrumentów Langera i Gadebuscha. Działalność Defil rozpoczęła kontynuacja pracy niemieckiej fabryki i skupiła się na produkcji mechanizmów pianinowych, które następnie były wysyłane do Legnicy i Kalisza, gdzie powstawały m.in. marki Legnica i Calisia. Produkcję w Lubinie poszerzano o kolejne instrumenty m.in. gitary, skrzypce, mandoliny, aż w końcu całe pianina markowane nazwą Lubin. Ciekawostką jest, że powstało jedynie 1017 takich instrumentów. Obecnie są rarytasem dla kolekcjonerów. Gitary Defil były natomiast w czasie PRL-u masowo eksportowane na Kubę oraz do innych krajów bloku socjalistycznego.
Zamknięcie fabryki miało miejsce 30.08.2005 roku, a sam budynek został zamieniony w magazyny do wynajęcia.
Mimo że fabryka Defil już dawno przestała produkować, Polacy nie przestali wspominać jej instrumentów. Z inicjatywy muzyka Emila Bonifaczuka, który jest też pasjonatem i kolekcjonerem gitar powstał projekt The Feel of Defil zawierający utwory wykonywane na instrumentach tej marki. Sentyment i pamięć o fabryce, a szczególnie gitarach jej produkcji sprawiła, że w 2016 r. powstało muzeum ku jej czci. Założycielem jest Waldemar Kuleczka, basista zespołu Papa Dance, który wpadł na ten pomysł podczas wycieczki do fabryki w roku 2000. Wycieczka była elementem trasy koncertowej z zespołem BIG BIT. Obejrzenie wzorcowych modeli oraz prototypów okazało się magicznym momentem będącym początkiem wszystkich dalszych wydarzeń. Pan Waldemar chciał wykorzystać swoje doświadczenie w Lubinie do organizacji wystawy, jednak pomysł przeciągał się w czasie. Fabryka została zamknięta i rozpoczęto poszukiwania instrumentów. Zdeterminowanie sprawiło, że zostało odnalezionych i naprawionych wiele modeli, które teraz można podziwiać na wystawie muzeum. Niestety jedyną pamiątką po wizycie muzyka w fabryce stały się zdjęcia prototypów, które udało mu się zrobić.
Waldemar Kuleczka należy do grupy muzyków, którzy uczuli się grać na gitarach firmy Defil. Mimo to ocenia je jako instrumenty niskiej jakości, jednak budzące w człowieku wielkie uczucia. Jak sam mówi „są elementem historii polskiej rzeczywistości, stanowią integralną część krajobrazu przeszłości i na stałe wpisały się w naszą polską atmosferę poprzez obecność na estradach, w domach kultury, szkołach, remizach, filmach, jednostkach wojskowych, domach prywatnych itd. To pomniki i element historii polskiego rock and rolla”. Myślę, że wielu z nas może się z tym zgodzić. I właśnie dlatego produkty Defil otacza ogromny sentyment.
Copyright © 1998-2023 Basoofka_NET for bass lovers All rights reserved.