Cześć!
Piszę, ponieważ nie znalazłem rozwiązania przeszukując forum, a może
ktoś z Was miał podobne doświadczenia lub jako spec może pomóc.
Koncert – pożyczyłem kolumnę dwóm kapelom. Pierwsza zagrała na całym moim
zestawie więc ok (wszystko poza equalizerem ustawiłem basiście, łącznie z
podkręceniem limitera). Druga podłączyła coś do mojej kolumny, ale
widziałem tylko przez moment, bo pożyczający zdał się na organizatora i
nie raczył nawet podejść zagadać, a ja poszedłem po piwo, nieświadomy,
że mnie pożyczający nie odwiedzi przed graniem. Potem jeden zespół na
innym sprzęcie.
Wpadam na scenę, podłączam wzmacniacz i cisza. Podłączam inny wzmacniacz i
to samo. Zagrałem z linii, nie mam pojęcia co z kolumną :/ Nie wiem, na czym
grał pożyczający na mojej paczce, bo wszystko hulało w trakcie koncertu i
nie pomyślałem o najgorszym.
Orientujecie się, co mogło się stać? Wzmak działa, bo grałem z linii
więc to nie głowa. Paczka nie dymiła, nie śmierdziała 😉
Z góry dzięki. Jeśli ktoś znalazł podobny wątek, proszę o link i
przepraszam. Ja nie dotarłem. Instrukcja producenta milczy na podobne tematy
(chyba że z nerwów przeoczyłem).
Edycja 1 (dzięki komentarzom): podłączałem następnego dnia inną paczkę,
o nieznanych parametrach, działało jak trzeba.
Co zrobić, gdy Hartke HX410 przestaje działać po pożyczeniu go innym zespołom?
Czy ktoś miał podobne doświadczenia z Hartke HX410 na koncertach i może pomóc znaleźć rozwiązanie?
Jaka może być przyczyna ciszy z kolumną Hartke HX410 po pożyczeniu jej innym zespołom?
Czy jest jakiś sposób na ustalenie, co pożyczający podłączyli do mojej kolumny Hartke HX410 podczas koncertu?
Czy instrukcja producenta Hartke HX410 zawiera informacje na temat podobnych problemów z kolumną?
Czy wzmak jest powodem, że moja kolumna Hartke HX410 nie działa po pożyczeniu?
Jakie są sposoby naprawy kolumny Hartke HX410, jeśli przestaje działać?
Czy możliwe jest, że pożyczający uszkodził moją kolumnę Hartke HX410?
Czy inni basiści mieli podobne problemy z kolumną Hartke HX410?
Czy podłączenie innej kolumny basowej o nieznanych parametrach może pomóc w naprawie problemu z Hartke HX410?
Sprawdziłeś kable/gniazda w środku?
Bezpiecznik we wzmaku sprawdź. Z linii będzie działał, na kolumny sygnał
nie będzie szedł.
Do środka jeszcze nie zajrzałem – jestem aelektryczny ;), ale perkusista ze
mną jutro sprawdzi.
Inną paczkę podłączałem do głowy i działało. Chyba że wartości paczki
też mają w tym wypadku znaczenie, a to był słabej mocy staroć o nie do
końca znanych liczbach, raczej słabszy od mocy głowy.
E, jak pod inną paczką działało, to nie bezpiecznik. Głupie pytanie, ale
innymi kablami podpiąć próbowałeś?
Teraz nie pamiętam, startowaliśmy koło drugiej w nocy po wieczorze z zupą
chmielową 😉 A następnego dnia już nie testowałem paki. Ale coś mi świta,
że miałem jakiś dziwny, nie mój kabel, bo znalazł się w obudowie dzień
później. Chyba że to był użyczony do sprawdzenia paki. Sprawdzę,
dzięki!
Jeśli head z inną paką działa, i kilka różnych kabli nie zmusi paczki do
współpracy, wtedy będzie pewność, że wina leży po jej stronie. Niemniej
jednak (choć może mało w życiu widziałem) byłbym zdziwiony, gdyby
wszystkie głośniki nagle poszły się teges.
No cóż, przede wszystkim to niestety normalny i bardzo częsty wynik
pożyczania gratów.
Zwłaszcza że aż się prosiłeś o to, żeby Twój sprzęt potraktowano bez
należytego szacunku :/
Mam nadzieję, że to jednak kabel. Być może paczka ma zabezpieczenie jakieś
(żarówka, bezpiecznik), które nie wytrzymało głośności, może zwrotnica.
W najgorszym wypadku jeden lub kilka głośników (albo wszystkie).
Pewnym możesz być dwóch rzeczy:
– jeżeli padły głośniki to nie otrzymasz kasy za naprawę od
organizatora
– jeżeli padły głośniki to nie otrzymasz kasy za naprawę od
pożyczającego
W takich sytuacjach pożyczający zazwyczaj znika. Ktokolwiek widział –
ktokolwiek wie. A kolesie z kapeli zapewniają, że on już z nimi nie gra,
tylko taki inny – podobny.
Trzymam kciuki za to, żeby zagrało!
Dowiedziałem się na razie, że podłączono SVT 3pro. Poza tym, jak pisał
gitarzysta:
„przed naszą grą kolumna piszczała bez powodu, kminili więc o co chodzi i –
jeśli dobrze zrozumiłem – okazało się, że ktoś zostawił z tyłu jakiś
kabel, który nie był podłączony do heada i to powodował. po jego
odłączeniu było już wszystko ok”. Podobno basista, który pomagał
pożyczającemu rozwiązać problem powiedział, że „ktoś dał nieźle
d*py”.
Szczerze to nie zamierzam nawet ścigać nikogo, bo nie dowiodę, czyja to wina
na dobrą sprawę. Interesuje mnie raczej co się stało. Kontakt do kapeli
dorwałem i udzielają wszelkich wyjaśnień.
Mod: czy to możliwe, że przy podłączeniu wzmacniacza do paczki, kiedy w
gnieździe kolumny przeznaczonym do podłączenia kolejnej był wetknięty
kabel, który jednak nie łączył się z żadną paką, zmieniły się
oporności, albo stało coś innego? Czy kolumny mają zabezpieczenia jak np.
pisk, kiedy coś się pieprzy? Jestem zieleniną jeśli chodzi o psucie się
sprzętu.
Jak widzę takie teksty:
to mi się czerwone żarówki zapalają. Kolumna nie może
piszczeć bez powodu i również niepodłączny kabel nie może powodować
piszczenia. Albo podłączyli kolumnę do dwóch headów albo jeden kabel był
niewciśnięty do końca i n.p. zwierał jakiś wzmacniacz.
Nie, to nie jest możliwe. Musisz teraz otworzyć kolumnę i
sprawdzić głośniki lub poszukać jakiegoś zabezpieczenia w śródku (przy
zwrotnicy). jeśli nie umiesz tego sprawdzić, to poszukaj kolegi, który to
umie.
A na przyszłość możesz pożyczać sprzęt ale pod warunkiem wzięcia
pełnej odpowiedzialności za stan sprzętu. Dodatkowo musisz poznać zasadę:
piwo + granie + sprzęt = nieszczęście. W zasadzie już ją poznałeś :-).
Jeśli poszły głośniki, to to będzie duży koszt.
Marek
Proponuję miernik w dłoń, śrubokręt w drugą i za parę minut będziesz
miał jasność. Wykręcasz z tyłu obudowy płytkę z gniazdami i masz na
wierzchu kable do głośników i zwrotnicę. Omomierz prawdę powie. A
przynajmniej wskaże kierunek poszukiwań.
Dzisiaj lub na dniach etap otwierania. Na szczęście mam kumpla, który to
ogarnie. A zasadę poznałem aż nadto dobitnie. Właściwie poznałem ją już
kiedyś i kategorycznie odmawiałem wszelkiego pożyczania. Dałem się
wyjątkowo namówić, przy czym kapela miała grać na całym zestawie,
dogadywaliśmy się przez telefon i nagle nie wiadomo skąd podłączyli inny
wzmacniacz. I teraz zastanawiam się, czy jakiś osioł nie podłączył
drugiego, kiedy podłączony był mój. Tak się kończy dobre serce…
Prosty temat na sprawdzenie głośników – bateria 4,5V lub 9V (łatwiej z
płaską 4,5) dostawiasz do terminala głośnika (tych blaszek, do których są
przyczepione kable), plus do plusa, minus do minusa.
Głośnik który się nie wychyli lub wychyli mniej jest zepsuty.
Oczywiście najpierw polecam sprawdzić zwrotnice, poszukać czy nie ma
zabezpieczeń typu bezpiecznik (spalony) itp itd.
Najświeższe fakty.
Dzwoniłem do basisty, który ratował móją pakę. Zauważył, że jak gra
koleś na SVT, to w moim wzmacniaczu (wyłączonym) migają diody. Koleś od
SVT podpiął się speakonem, ale nie wyciągnął jacka podłączonego wciąż
do mojego wzmacniacza i ten, chociaż wyłączony, się wzbudzał (nie wiem, czy
dobra terminologia).
Przy czym – dobry ziom basista podbiegł i odłączyli mój wzmacniacz, po czym
paczka do końca koncertu z SVT dała radę. Przy moim już się nie
włączyła (była przerwa na jedną kapelę).
Podobne doświadczenia albo sugestie, co mogło rąbnąć i czemu z
opóźnieniem?
Może koniec mocy poszedł się kochać?
Nie, nie. Jak wyżej pisałem, na innej paczce chodziło, a sama paka nie
chodziła też na innym wzmaku.
Krótko mówiąc chłopcy zwarli wyjścia dwóch wzmacniaczy poprzez kolumnę.
Dziwne (i raczej nieprawdopodobne), że w wyłączonym wzmacniaczu migały
diody. Może jednak był włączony? Taki eksperyment często powoduje spalenie
końcówki mocy. Natomiast dlaczego kolumna przestał później działać, to
nie wiem. Trzeba po prostu do niej zajrzeć. Tak jak pisze Mazdah, bateryjka w
rękę i sprawdzasz.
Swoją drogą musiało być gorąco na tej imprezie :-). Raz słyszałem o
takim przypadku – chłopcy byli wypiwszy i się nie popisali. Wtedy spalili
wzmacniacz.
Marek
Może źle spojrzał i wzmacniacz był jednak włączony. Ale nic więcej nie
padło, tylko paka. Bo chyba bym zabił.
Spoko luz. Ciekawe co zrobisz jak się okaże, że masz 4 głośniki spalone.
Mam jednak nadzieję, że tam jest jakiś bezpiecznik w zwrotnicy i wystarczy
go wymienić i wszystko ruszy.
Marek
No, to masz winowajcę.
Przyczyna prawdopodobnie znaleziona. Wewnątrz paki spalona żarówka, robiąca
(jak rozumiem) za bezpiecznik. Spalony również drucik od jednego z gniazd
jack (w pół przerwany). Drucik wymieniony, podłączałem chwilowo do wzmacniacza
i tylko sprawdzałem, czy jest sygnał z kabla, bez basu i głośniki wydają
się całe.
Powiedzcie mi tylko, gdzie dorwać żarówkę jak w załączniku 12V 15W? W
muzycznym brak, w elektrycznych brak, w motoryzacyjnych tylko 12V 10W.
Dopiero uzupełniłem opis do załącznika, bo przy opcji „podgląd” pożera
cały tekst i musiałem pisać od nowa.
parametry
pasują D:
Trafiłem już na to. Polecasz na poważnie? Bo mnie zastanawia, czy to cudo da
się upchnąć do środka, ale i czy np. nie będzie bardziej grzało itp. i
nie spowoduje innej awarii, albo się szybciej nie przepali.
Może jakieś cudo zamiast żarówki?
To jest bezpiecznik, zwany „żarówką” 🙂 Żarówka rurkowa dwustykowa jak
dobrze kleję.
http://www.agmot.pl/sklep/p/558/ZAROWKA-12V-15W-RURKA-15X44
Proszę bardzo 🙂
Stosowany niegdyś w prądnicach (nie alternatorach) Junaka M10 jak dobrze
pamiętam 🙂
Takie żarówki są dostępne w Thomannie (tylko są droższe). Ale ta powyżej
też chyba będzie dobra. Wydaje mi się, że ta żarówka jest jedynie
zabezpieczeniem gwizdka (jest tam gwizdek?), natomiast prawdziwą przyczyną
awarii było zwarcie wyść dwóch wzmacniaczy i przepalenie przewodu wewnątrz
kolumny. Ogólnie nic się stało i łatwo to możesz naprawić. Podlutuj
przewód i spokojnie zamów żarówkę.
Marek
Wielkie dzięki za namiar!
Tak, jest gwizdek. I przyczyna pewnie tak, jak piszesz. Również ogromnie
dziękuję!
Można kupić to:
http://www.thomann.de/pl/gallien_krueger_soffittenlampe.htm ale
jest trochę drożej niż w sklepach samochodowych.
Marek
Dzięki. Wygląda niemal identycznie jak z moto sklepu.
Według mnie są to zwykłe żarówki samochodowe zaadoptowane na potrzeby
zabezpieczenia głośników wysokotonowych w kolumnach. Więc kupiłbym tą ze
stacji benzynowej.
Marek
Bracia i Siostry w Basi, ma ktoś pomysł, jak tę rurkę-żarówkę
zastąpić? Ze sklepu ze skuterami przyślą, ale trzeba zamówienie zrobić za 50zł, a jedna żarówka kosztuje 2zł. Aż takiego zapasu mi nie trzeba. Z
tego niemieckiego shopu doślą choćby i jedną – kosztuje jakieś 15zł, ale
koszt wysyłki to 20 euro. Jak to możliwe, że dostęp do małej pierdółki
za grosze jest aż tak trudny i w ogóle nie ma opcji tego gdzie indziej
znaleźć?
Pozdrawiam!
Ja to bym na Twoim miejscu przespacerował się po sklepach elektroniczny,
cpnach i sklepikach w których sprzedaja skutery w okolicy. Nie ma opcji,
żebyś czegoś takiego nie znalazł.
Ja to bym na Twoim miejscu przespacerował się po sklepach elektroniczny,
cpnach i sklepikach w których sprzedaja skutery w okolicy. Nie ma opcji,
żebyś czegoś takiego nie znalazł.
Ja się przejdę po mieście jutro i poszukam. Wstrzymaj się z kombinacjami
jakiś niedługi czas, jeśli nie potrzebujesz kolumny na gwałt.
Ktoś ostatnio szukał takich żarówek i znalazł je na najbliższej stacji
benzynowej. Proponuję zacząć od podania z jakiego miasta jesteś, a
następnie przejść się albo na stację, albo do serwisu skuterów. Jeśli
nie mają, to zapytać gdzie można dostać. Myślę, że też to można
dostać w pierwszej lepszej hurtowni elektryczno-samochodowej (oczywiście na
sztuki). Trochę śmielej.
Marek
Przejrzę stacje benzynowe. Do końca lutego siedzę w małym mieście na
Pomorzu, gdzie nie ma nawet chyba serwisu skuterów – sklep z częściami do
skuterów miał tylko żarówki 10W i piętnastki uznano za rzadko spotykane.
Sklepy elektryczne, z częściami elektronicznymi, muzyczny i hurtownia moto –
nie posiadają.
Kolumna może jeszcze z tydzień, dwa poczekać.
Jakby znać rezystancję tej żarówki to można by było w jej miejsce
wstawić opornik liniowy i powinno działać.
Cały trick polegana tym, że ta oporność zmienia się dynamicznie. Ale mam
taką uwagę: z tego co kojarzę, to ta żarówka służy jedynie do
zabezpieczenia gwizdka. Więc sama kolumna po zlutowaniu upalonego przewodu
powinna działać. A problem z gwizdkiem można kiedyś w przyszłości
naprawić. Możesz sprawdzić, czy żarówka jest tylko do gwizdka?
Marek
Problemu z wieloma postami z zawisu serwera nie ma, moderacja
usuwa zbędne posty 🙂
Coś się powiesiło na serwerze i post się powielił.
Coś się powiesiło na serwerze i post się powielił.
Coś się powiesiło na serwerze i post się powielił.
Coś się powiesiło na serwerze i post się powielił. Czy tu istnieje
możliwość usuwania błędnych postów?
Po uzupełnieniu upalonego przewodu i bez żarówki odbierała sygnał. Co
prawda sprawdzałem tylko „pykaniem” kablem bez gitary, ale reagowała.
Rozumiem, że bez tej żarówy można spalić gwizdek? Ale jest opcja gwizdek
na „0” i w tej pozycji jest wyłączony.
Jutro u kumpla w sklepie będzie facet z towarem i zapyta go o takie żarówki.
Na dzień dzisiejszy mogę mieć taką, ale 12V 10W zamiast 15W. Ale to
musiałby się ktoś wypowiedzieć, czy taka nie zaszkodzi.
Ale co konkretnie znaczy „odbierała sygnał”? Kolumna, czy co?
Jeśli żarówka zabezpiecza gwizdek (sprawdziłeś to?), to bez żarówki po
prostu gwizdek nie działa albo działa ze znacznie zmniejszoną mocą. To
chyba od czegoś takiego nie może się uszkodzić gwizdek. To tak jakbyś
pisał, że samochód się uszkodził od braku benzyny. Nie uszkodzi się, po
prostu nie pojedzie :-).
Natomiast sama kolumna (bez tego nieszczęsnego gwizdka) powinna normalnie
działać po podlutowaniu przepalonego przewodu. Czy Ty tego nie
sprawdziłeś?
Marek
12V10W są w sklepie, chciałem raczej dorwać konkretnie to samo. Dzięki za
info.
Kolumna, kolumna. Podłączyłem wzmacniacz, reaguje na dotykanie jacka (po
prostu nie miałem gity pod ręką i tylko tak mogłem sprawdzić),
głośność można regulować, wydaje się ok właśnie po podlutowaniu nowego
przewodu w miejsce spalonego. A z żarówką i gwizdkiem – rozumiem. Nie znam
się na elektryce więc mogę pieprzyć jak potłuczony, myślałem, że jeśli
nie ma zabezpieczenia, to może się gwizdek spalić, a nie że nie będzie od
razu działał.
Krótko mówiąc wzmacniacz i kolumna działają tylko jeszcze
tego dokładnie nie sprawdziłeś. Nie działa jedynie gwizdek.
Nie trzeba się znać aby to zrozumieć. Pomyśl, że wyjmujesz
bezpiecznik sieciowy (zabezpieczenie) ze wzmacniacza. Czy wzmacniacz się od
tego posuje? Nie, po prostu nie będzie działał. Podobnie, wyjmujesz kluczyki
(zabezpieczenie) z samochodu. Czy samochód się od tego popsuje? Nie, po
prostu nie będzie jechał. To jest ogólna logika używana w dowolnym
urządzeniu. Jeśli ta żarówka (zabezpieczenie) się spaliła (czyli tak
jakby jej nie było), to urządzenie (gwizdek), które zabezpieczała nie może
się spalić. Po prostu zwyczajnie nie będzie działać.
Marek
Rozumiem. Ale właśnie o to chodzi, że niekoniecznie wszystko musi tak samo
działać. Wyobraziłem sobie, że jest zabezpieczenie – to nic się nie spali.
Nie ma zabezpieczenia – nic nie chroni przed spaleniem, ale niekoniecznie jest
wyłączone. W każdym razie dzięki za przykłady 😉
To jest kwestia słownictwa i detali. Jeśli zabezpieczenie (żarówka) jest
przepalone, to nie można powiedzieć, że go nie ma. On jest i zadziałało,
co więcej prawidłowo. Wtedy można oczekiwać, że urządzenie jest
bezpieczne – nie spali się. I to jest przypadek Twojej kolumny.
Ale wszystko się może zepsuć, w tym również samo zabezpieczenie, i
faktycznie spotkałem takie przypadki (w końcówkach mocy), że zepsuło się
samo zabezpieczenie. Wtedy był ten przypadek o którym myślisz;
zabezpieczenie było zepsute co oznacza, że zabezpieczane urządzenie jednak
nie było zabezpieczone i mogło się spalić (strasznie to pokręcone). Z tym,
że są to wyjątkowo rzadkie przypadki.
Marek
Jakby co to mi koleś załatwił taką żarówkę. Jak jeszcze potrzebujesz to
daj adres na PW to Ci jutro wyślę. Albo dzisiaj nawet jak do 16 dostanę dane
🙂
Dziękuję Koledze Szaremu za dosłanie dwóch pięknych, niezwykle starannie
zapakowanych żaróweczek i to jeszcze w formie prezentu! Piwo do zrobienia bez
dwóch zdań 🙂