ale jednak preferuje basowe wzmacniacze do basów i gitarowe do gitar.
Lemmy, a jaki masz wzmacniacz?
Tak z ciekawości pytam.
nie mam jeszcze lampy ale przymiezam się do zakupu. Szukam ale cieżko znaleźć coś w przyzwoitej cenie. Widzialem Glatzman ze przewineło Ci się wiele lamp, nie masz może jakiejs na sprzedaz??
Sorki. Nie.
Dostałem szmergla i chciałbym mieć ich jak najwięcej.
Ale wracając do Twojego pytania to często w starych (albo w nowych ale prostych – bez bajerów – konstrukcjach) wzmacniacze gitarowe rózniły się od basowych (pomijam końcówkę mocy bo „przeważnie” jest taka sama) wartością kondensatorów między stopniami przedwzmacniacza. A czasami nie rózniły się niczym. No może korektor barwy miał w basowym dwie gałki a w gitarowym trzy.
Poluje już na lampe od dluzszego czasu i nic konkretnego nie mogę znaleźć. Gdzie ich szukac? Czego się wystrzegac??
Starzy klezmerzy. Allegro.
Kupuję nawet popsute. Jeżeli transformatory obydwa są dobre to dobrze. Reszta się naprawi. Ostatnio mój kumpel z Brzezin wyczaił na necie popsutego Labsounda (stara laboga) za 300, 00zł – odlutowany był jeden kondensator! to wszystko. Wystarczyło przylutować.
A w ogóle to pytaj się wszystkich na około.
Przykład:
7.08.2009 – do mojek graciarni przybyły: wzmacniacz tranzystorowy Vermony 600H oraz dwunastokanałowy mikser Vermony 1222 – cena 50, 00zł za obydwa. Dwóch niegrających gości miało to w garażu. Potrzebowali kasy na wódkę.
Pomogłem im w zlikwidowaniu pragnienia.
Wyszło, że mikser kupiłem w cenie gałek na potencjometry. Naprawy wymagają jedynie gniazda wyjściowe – ktoś „naprawiał”. We wzmacniaczu do wymiany elektrolity.
Nie wiem za bardzo co to jest. Wychodzi mi na jakąś wersję BISa przerobionego na gitarowy.
Jak dla mnie trochę drogo.
a tutaj jest materiał do zabawy
allegro.pl/item706117758_stary_wzmacniacz_lampowy_z_lamusa_niesprawny.html Na razie dałem za niego 102, 00zł.
Ja u kumpla kiedyś się podpinałem pod jego Fender DeVille lampowego gitarowego …chyba 80 W… dosyć to brzmiało. Mówił mi jeszcze że właśnie na podzespołach z tych piecy dawniej produkowali basowe wzmacniecze…ale potwierdzić tego nie mogę czy to była gadka kumpla czy prawda.
glatzman : słyszałeś o takim czymś może jak Dynacord Bass King ?? Było u mnie takie coś na starociach kiedyś za grosze …. i nie wiem czy pluć sobie w brode że nie kupiłem tego … jedna lampa do wymiany była podobno ( jaki koszt wymiany mniej-więcej) .. ?
Pluć.
Zawsze mógłbyś mi potem opylić.
Jak znam stare konstrukcje, to czasami wystarczy (oczywiście jak trafa są dobre i nie widać śladów pożaru) wsadzić lampy i pozmieniać potencjometry i elektrolity (wysychają).
Ja nie przepuszczam żadnemu trupowi.
Ostatnio trafiła mi się Vermona 600H za 25, 00zł. Niby posuta od kilku lat. Wziąłem z uwagi chociażby na części. Efekt? Ma w środku 3 bezpieczniki w zasilaczu, które były zaśniedziałe i nie było styku. Po trwającej 10 minut naprawie wzmacniacz działa.
za ok. 4 godziny będę wiedział, czy przybedzie mi następny lampiak. bez obudowy i bez lamp. Jeżeli jest prawdą, że leży u goscia to chociaż będę miał części. Jak się nie da go oczywiście uruchomić.
no i jeszcze miałem starą konstrukcje ale lampa była jedna w niej … więc wnioskuje że to był przedwzmacniacz …. zwało się to Bassman 100 (ale na pewno nie Fendera) … więc nie mam pojęcia do dziś co to było …. ale jak na lampe to to za ciche …
@lemmy: Witam! Słyszałem, że taka kombinacja się nawet sprawdza. Podobno w latach 60-tych wiele osób tak robiło. Co o tym sądzicie??
Sprawdza się, z pewnością w drugą stronę, tj. gitarzyści chętnie ogrywają lampiaki basistów.
A tak na poważnie to Fender wypuścił lampową głowę Bassman, która chętnie jest poszukiwana przez gitarzystów. Bassman miał dwie wersje: blackface i silverface. Ta pierwsza ponoć jest lepsza do gitar. Gdzieś na necie nawet znalazłem kiedyś opis co należy przerobić w silverface, żeby dostać blackface. Ponieważ nie jestem elektronikiem, dla mnie była to czarna magia, wolę wersję, że te dwie konstrukcje różnią się tylko i wyłacznie kolorem przedniego panelu.
Pewnie jest wiele różnych innych konstrukcji, które mogą być używane wymiennie. Jeśli się chwilę zastanowić to w latach 60-tych ubiegłego stulecia tworzono raczej uniwersalne konstrukcje, nawet jeśli nie było to w 100% dedykowane do basu to i tak nadawało się, żeby ten bas nagłośnić. Dziś nawet jeśli technika na to pozwala to komercja już nie.
Jeśli szukasz lampowego sprzętu to ja mam dla Ciebie takie rady:
– przygotuj się na wydatek – jeśli nie jesteś elektronikiem, nie masz do tego zamiłowania, nie wiesz co to jest elektrolit w kondensatorze, to nie kupuj uszkodzonego wzmacniacza, tylko sprawny, markowy. Zaboli zakup, ale będziesz się cieszył brzmieniem.
– jeśli nie chcesz wydać majątku na wzmacniacz to cierpliwie szukaj, możesz upolować fajną i niedrogą sztukę, ale trzeba szukać
– jeśli potrafisz takie rzeczy naprawiać i szukasz to znajdziesz; za małe pieniądze kupisz coś okazyjnego, w końcu muzycy znają się na muzyce a niekoniecznie na elektronice.
dodam od siebie, że gitarowe głowy bardzo dobrze sprawdzają się jako przestery, dodatkowo dobrze jest też podłączyć basowy wzmacniacz. Miks obu soundów naprawdę brzmi nieźle.
że się robiło, że się sprawdzało
ale jednak preferuje basowe wzmacniacze do basów i gitarowe do gitar.
Lemmy, a jaki masz wzmacniacz?
Tak z ciekawości pytam.
nie mam jeszcze lampy ale przymiezam się do zakupu. Szukam ale cieżko znaleźć
coś w przyzwoitej cenie. Widzialem Glatzman ze przewineło Ci się wiele lamp,
nie masz może jakiejs na sprzedaz??
Sorki. Nie.
Dostałem szmergla i chciałbym mieć ich jak najwięcej.
Ale wracając do Twojego pytania to często w starych (albo w nowych ale
prostych – bez bajerów – konstrukcjach) wzmacniacze gitarowe rózniły się od
basowych (pomijam końcówkę mocy bo „przeważnie” jest taka sama) wartością
kondensatorów między stopniami przedwzmacniacza. A czasami nie rózniły się
niczym. No może korektor barwy miał w basowym dwie gałki a w gitarowym
trzy.
Poluje już na lampe od dluzszego czasu i nic konkretnego nie mogę znaleźć.
Gdzie ich szukac? Czego się wystrzegac??
Starzy klezmerzy. Allegro.
Kupuję nawet popsute. Jeżeli transformatory obydwa są dobre to dobrze.
Reszta się naprawi. Ostatnio mój kumpel z Brzezin wyczaił na necie popsutego
Labsounda (stara laboga) za 300, 00zł – odlutowany był jeden kondensator! to
wszystko. Wystarczyło przylutować.
A w ogóle to pytaj się wszystkich na około.
Przykład:
7.08.2009 – do mojek graciarni przybyły: wzmacniacz tranzystorowy Vermony 600H
oraz dwunastokanałowy mikser Vermony 1222 – cena 50, 00zł za obydwa. Dwóch
niegrających gości miało to w garażu. Potrzebowali kasy na wódkę.
Pomogłem im w zlikwidowaniu pragnienia.
Wyszło, że mikser kupiłem w cenie gałek na potencjometry. Naprawy wymagają
jedynie gniazda wyjściowe – ktoś „naprawiał”. We wzmacniaczu do wymiany
elektrolity.
zobacz np tutaj
allegro.pl/item699804647_wzmacniacz_lampowy_unitra.html
Nie wiem za bardzo co to jest. Wychodzi mi na jakąś wersję BISa
przerobionego na gitarowy.
Jak dla mnie trochę drogo.
a tutaj jest materiał do zabawy
allegro.pl/item706117758_stary_wzmacniacz_lampowy_z_lamusa_niesprawny.html
Na razie dałem za niego 102, 00zł.
Ja u kumpla kiedyś się podpinałem pod jego Fender DeVille lampowego
gitarowego …chyba 80 W… dosyć to brzmiało. Mówił mi jeszcze że
właśnie na podzespołach z tych piecy dawniej produkowali basowe
wzmacniecze…ale potwierdzić tego nie mogę czy to była gadka kumpla czy
prawda.
glatzman : słyszałeś o takim czymś może jak Dynacord Bass King ?? Było u
mnie takie coś na starociach kiedyś za grosze …. i nie wiem czy pluć sobie
w brode że nie kupiłem tego … jedna lampa do wymiany była podobno ( jaki
koszt wymiany mniej-więcej) .. ?
Pluć.
Zawsze mógłbyś mi potem opylić.
Jak znam stare konstrukcje, to czasami wystarczy (oczywiście jak trafa są
dobre i nie widać śladów pożaru) wsadzić lampy i pozmieniać potencjometry
i elektrolity (wysychają).
Ja nie przepuszczam żadnemu trupowi.
Ostatnio trafiła mi się Vermona 600H za 25, 00zł. Niby posuta od kilku lat.
Wziąłem z uwagi chociażby na części. Efekt? Ma w środku 3 bezpieczniki w
zasilaczu, które były zaśniedziałe i nie było styku. Po trwającej 10
minut naprawie wzmacniacz działa.
za ok. 4 godziny będę wiedział, czy przybedzie mi następny lampiak. bez
obudowy i bez lamp. Jeżeli jest prawdą, że leży u goscia to chociaż będę
miał części. Jak się nie da go oczywiście uruchomić.
no i jeszcze miałem starą konstrukcje ale lampa była jedna w niej … więc
wnioskuje że to był przedwzmacniacz …. zwało się to Bassman 100 (ale na
pewno nie Fendera) … więc nie mam pojęcia do dziś co to było …. ale jak
na lampe to to za ciche …
Sprawdza się, z pewnością w drugą stronę, tj. gitarzyści chętnie
ogrywają lampiaki basistów.
A tak na poważnie to Fender wypuścił lampową głowę Bassman, która
chętnie jest poszukiwana przez gitarzystów. Bassman miał dwie wersje:
blackface i silverface. Ta pierwsza ponoć jest lepsza do gitar. Gdzieś na
necie nawet znalazłem kiedyś opis co należy przerobić w silverface, żeby
dostać blackface. Ponieważ nie jestem elektronikiem, dla mnie była to czarna
magia, wolę wersję, że te dwie konstrukcje różnią się tylko i wyłacznie
kolorem przedniego panelu.
Pewnie jest wiele różnych innych konstrukcji, które mogą być używane
wymiennie. Jeśli się chwilę zastanowić to w latach 60-tych ubiegłego
stulecia tworzono raczej uniwersalne konstrukcje, nawet jeśli nie było to w
100% dedykowane do basu to i tak nadawało się, żeby ten bas nagłośnić.
Dziś nawet jeśli technika na to pozwala to komercja już nie.
Jeśli szukasz lampowego sprzętu to ja mam dla Ciebie takie rady:
– przygotuj się na wydatek – jeśli nie jesteś elektronikiem, nie masz do
tego zamiłowania, nie wiesz co to jest elektrolit w kondensatorze, to nie
kupuj uszkodzonego wzmacniacza, tylko sprawny, markowy. Zaboli zakup, ale
będziesz się cieszył brzmieniem.
– jeśli nie chcesz wydać majątku na wzmacniacz to cierpliwie szukaj, możesz
upolować fajną i niedrogą sztukę, ale trzeba szukać
– jeśli potrafisz takie rzeczy naprawiać i szukasz to znajdziesz; za małe
pieniądze kupisz coś okazyjnego, w końcu muzycy znają się na muzyce a
niekoniecznie na elektronice.
dodam od siebie, że gitarowe głowy bardzo dobrze sprawdzają się jako
przestery, dodatkowo dobrze jest też podłączyć basowy wzmacniacz. Miks obu
soundów naprawdę brzmi nieźle.