Fender Jazz Bass – aktyw czy pasyw?

No właśnie, jak w tytule – co myślicie? Ja póki co zaczynam się bardziej
skłaniać w stronę pasywu, chociaż aktywny preamp dodaje pasma, ale to
trochę takie napompowane jest. Ale i tak – co myślicie?

Czy uważasz, że bas Fender Jazz powinien mieć aktywny czy pasywny układ?
Jaki jest twój pogląd na temat aktywności w basie Fender Jazz?
Który z preampów – aktywny czy pasywny – preferujesz w basie Fender Jazz?
Czy uważasz, że bas Fender Jazz brzmi lepiej z układem aktywnym czy pasywnym?
Czy jesteś za tym, aby bas Fender Jazz był wyposażony w aktywny preamp?
Czy masz swoją ulubioną opcję preampu w basie Fender Jazz?
Czy wg Ciebie bas Fender Jazz powinien być bardziej skłonny do aktywności czy pasywności?
Jakie czynniki wpływają na Twoją decyzję między aktywnym a pasywnym preampem w basie Fender Jazz?
Czy preferujesz bardziej naturalne brzmienie czy bardziej „napompowane” w basie Fender Jazz?
Jakie są Twoje ostateczne myśli na temat wyboru między aktywnym a pasywnym preampem w basie Fender Jazz?

32 komentarzy

  1. Dante Morius

    … a co wolisz?:D

    Bo zasadniczo to decyduje o wyborze 😛

  2. spluker

    No właśnie, jest to raczej subiektywna sprawa. Ale jeżeli się wachasz i cie na
    to stac, to kup pasywnego i preamp w kostce 😉

  3. empty

    Ja bym brał pasywny.

  4. Immo

    Moim zdaniem, Spluker dobrze gada, mógłbyś tak zrobić.

    W sumie, jak do końca nie wiesz, czy czegoś potrzebujesz, to pewnie tego NIE
    potrzebujesz. 😀

    Klasyczny Jazz = pasyw.

  5. fryxjer

    To w takim razie kup sobie Jazz Bass Marcusa Millera ktoś ostatnio nawet
    sprzedaje na basoofce od jakiegoś czasu.

  6. ziemnior

    Dzięki za odpisy!

    No ja właśnie mam Jazz Bass Marcusa Millera. Mam opcję przełączenia na
    pasyw, ale co z tego, jak na tym pasywie nie mam żadnej regulacji barwy, to
    nie jest wtedy pasyw z prawdziwego zdarzenia. W sumie na tym aktywnym preampie
    da się sporo ukręcić, ale trochę środka brakuje. I dla tego zastanawiam
    się, czyby nie zrobić tak, że wywalić ten preamp, kupić porządne pasywne
    pickupy i zamontowac z układem pasywnym, może jeszcze z opcją łączenia
    pickupów szeregowo/równolegle. Co myślicie?

  7. kidnoise

    Brakuje środka bo to sygnatura Millera, gdzieś widziałem nawet filmik na
    którym mówił, że kiedy gra slapem to gra w trybie aktywnym właśnie po to
    by wyciąć środek i mieć klasyczny uśmiech Romana do slapu a jak gra
    paluchami to przełącza się na pasyw.

  8. Dex

    Pasyw i bez niepotrzebnej dalszej dyskusji.

  9. ziemnior

    NO właśnie. Zastanawiam się jeszcze, czy jak włoże tam pickupy o
    większej oporności, czyli konkretnie Dimarzio ultrajazz, to ten preamp
    (jakbym go jednak zostawił) nie będzie mi np przesterowywał sygnału??

  10. glatzman

    Patrz post DEXa i IMMO.

    Chyba wszystko wyjaśnione.

  11. Giedym

    Chłopie, nie zrób jakiegoś głupstwa – próbujesz poprawiać kultowy bas,
    który np. jako jeden z dwóch uzyskał 6/6 punktów w niegdysiejszym teście
    gitarzysty/basisty. Jak Ci nie pasuje jego brzmienie, to kup inny bas – na
    takich poprawkach masz pewną stratę finansową i brak pewności uzyskania
    właściwego efektu.

    Miałem do niedawna ten bas i grałem tylko i wyłącznie na pasywie, bo
    rzeczywiście aktyw jest jak to trafnie określiłeś „napompowany”.
    Szczęście z tym basem polega na tym, że tam jest full pasyw, tzn. bas gra
    także po wyjęciu baterii, chociaż brzmi inaczej niż klasyczny pasywny Jazz
    Bass.

    A preamp do „regulacji barwy” to jest we wzmacniaczu. 🙂

  12. ziemnior

    Ano, rzeczywiście, tam są takie cztery gałeczki 🙂 W sumie jak dopalę
    środka w podłodze i jeszcze trochę na głowie to wychodzi z tego niemalże
    No, w sumie racja. Mnie się brzmienie tego basu podoba (bardziej na pasywie),
    tylko gitarzyści się czepiają 🙂 ale może i racja, w razie czego zawsze
    łatwiej sprzedać nie ruszany egzemplarz. W sumie to chyba jednak taki
    klasyczny pasyw mnie mocniej biere 🙂

  13. MaciekM

    Zacznij się czepiać gitarzystów. 😛

  14. nowii

    Sprzedaj ten Marcus Miller Jazz Bass w oryginalnym stanie bez poprawek i kup
    sobie np. Geddy Lee Jazz Bass. Pasyw + dobre przystawki + oryginalnie z
    Badassem 2, bindingiem na gryfie i czadowymi markerami.
    http://www.media.fmicdirect.com/fender/images/products/guitars/0257702306_frt_wlg_001.jpg
    o taki jak tu.

  15. Wojciu

    @nowii: Sprzedaj ten Marcus Miller Jazz Bass w oryginalnym stanie bez poprawek i kup sobie np. Geddy Lee Jazz Bass. Pasyw + dobre przystawki + oryginalnie z Badassem 2, bindingiem na gryfie i czadowymi markerami.
    http://www.media.fmicdirect.com/fender/images/products/guitars/0257702306_frt_wlg_001.jpg o taki jak tu.

    Dobrze gada, polać mu.

  16. ziemnior

    I wiecie, że chyba do tego właśnie dojrzewam. Dzięki. Chociaż tej blachy
    nad pickupem trochę będzie szkoda 🙂 Ludzie ją odkręcają, a mi się z nią
    dopiero fajnie gra. Ale założyć blachę to akurat nie jest problem żaden.

  17. Giedym

    Jeśli brakuje Ci środka, pomyśl o czymś opartym na przystawce MM – ma fajny
    środek i świetnie przebija się w kapeli. Gdy zrobiłem sobie to:
    https://basoofka.net/blog/29735,kolejny-atak-lutnictwa-czyli-zrobilem-sobie-cos-jakby-stingraya/ , przestałem grać na Marcusie, na piecu
    wystarczyło 2/3 poprzedniej mocy, a i tak lepiej mnie było słychać.

  18. ziemnior

    No, ładną tą gitarkę zrobiłeś, bardzo ładną! Sęk w tym że ja
    właśnie zdecydowanie wolę fendery od musicmanów, ale przemyśleć warto.

  19. ziemnior

    …bo cała sprawa stąd, że przez ostatnie 12 lat grałem tylko na 5 i 6
    strunowcach, z czego przez ostatnie 8 na Yamaha TRB 6 II, ale zachciało mi
    się powrotu do prostoty, czyli JB 🙂

  20. Dante Morius

    @ziemnior: …bo cała sprawa stąd, że przez ostatnie 12 lat grałem tylko na 5 i 6 strunowcach, z czego przez ostatnie 8 na Yamaha TRB 6 II, ale zachciało mi się powrotu do prostoty, czyli JB 🙂

    Uniwersalności, nie prostoty, drogi Panie 😉

  21. spluker

    jeszcze raz napisze. kup sobie pasywnego jazza i sansampa (czy coś na wzor),
    tyle w temacie wg. mnie 🙂

  22. Drooper

    Jak kupi Sansa to utnie mu cały środek, którego kolega właśnie poszukuje.
    Nie, nie tędy droga 🙂

  23. spluker

    to chyba zalezy jak się galkami pokreci? czy sans ogolnie powoduje usmiech u
    romana? jeżeli tak to nic prostrzego jak EQ w kostce przed nim wpiety,
    chociazby behringera 😀

  24. Dante Morius

    Sans z definicji ma uśmiech i brak regulacji środka. Nonsens dodawania do
    tego jeszcze jakiegoś EQ skoro nie o to zupełnie koledze chodzi.

  25. spluker

    No faktycznie to się zaczyna mijac z celem. Tak czy owak jeśli chodzi o kremowy
    srodek to jak dla mnie pasywny Jazz jest mistrzem w tej kwestii, szczegolnie na
    flatwoundach 🙂

  26. koziX

    Sansamp RBI ma regulację środka 🙂

  27. Dante Morius

    Racja, niech kupi pasywnego JB z sansampem RBI, czyli dodatkowe ~ 1100zł
    zamiast jazza aktywa, logiczne wyjście…

  28. mazdah

    Logiczne wyjscie to Jazz Bass American Standard lub American Vintage. Zadnych
    polsrodkow czy wynalazkow.

  29. spluker

    @mazdah: Logiczne wyjscie to Jazz Bass American Standard

    O to to to to!

  30. nowii

    A to już nie wystarcza pasywny jazz bass + samo eq na piecu bass / mid /
    treble? :/

  31. ziemnior

    Normalnie taki się czuję zaopiekowany że szok 🙂 Dzięki wszystkim za posty.
    Póki co gram se na moim Marcusie, faktycznie, jak chcę więcej środka, to
    gram na pasywie i dopalam więcej obydwu środków na Małym Marku (zresztą
    chyba go na coś wymienię, tego Marka, bo za ładny jest, chyba na GK RB go
    wymienię) albo dopalam środka na ME 50B (wiem, wiem, żadna rewelacja, ale
    jakoś się sprawdza w praktyce). A jak chcę poklangować albo posolić to se
    przełączam na aktyw. Poza tym jestem dumny z siebie, bo wyradiusowałem se
    nadbiegunniki i teraz jest jeszcze lepiej 🙂 A jak mnie kiedyś będzie stać
    to se kupie starego Jazza, tak z lat z roku 74 – 76… Ampega SVT 4…
    lodówkę albo dwie… eh, życie.

  32. piotrwojcik67

    marcus to dość specyficzny instrument z tym że gdzie byś go nie wpiął to
    brzmienie jest więcej niż zadowalające a jak grasz na konkretnej firmowej
    lampie najlepiej z lat 60 tych i do tego głośnik 15 alnico to zwala z nóg

Inni czytali również