Mam pytanie, co mslicie o tym basie thunderbird ? Czy warto go kupować ?
233 komentarzy
wastedqba
A precla żeby brzmiał głębiej i mocniej… 🙂
Zastanawiam się co z tego zestawienia sobie poradzi najlepiej. W tym czego słucham najlepiej sprawdziłby się PrecloJazz, a mi w głowie siedzi chyba bardziej T-Birdowy Pro sound, chociaż obawiam się ewentualnej tendencji do przesterowywania aktywnych przystawek. No i wydania prawie 35-45% większej kwoty niż na zwykłą używaną wersję tudzież ewentualnie precla.
Czy ktoś mający Tbirdy może się wypowiedzieć jak to jest z tymi aktywnymi pickupami w wersji PRO? Czy lubią się trochę przesterowywać? A w wersji „nie pro” czy mają trochę taki „nosowy”, ciemniejszy (mniej klarowny) sound? Nie wiem jak to inaczej opisać. I jak to jest z grą w wysokich pozycjach? Czy faktycznie na 14 progu jest ściana czy da się z wiolinowymi strunkami jeszcze coś tam pogmerać?
arkad
To jak taki dylemat ?! To może tego – OLX.pl/oferta/gitara-basowa-peavey-patriot-ID1kV2T.html#75d2e6d0ed;r:;s:
Pagaj made in USA ! Oryginał(Drzewo super wysezonowane z powodu roku produkcji) ! Będzie brzmieć jak precel,nie drogi. Na pierwsze wiosło bas z USA, to nie było by źle na początek ?!
wastedqba
Totalnie mi się nie podoba. No i przekracza zdecydowanie 1200zł. A głupi pickguard pewnie trzeba robić na zamówienie.
Precel w sklepie to chyba jednak używany Affinity więc szału ni ma. Trochę się osłuchałem próbek i teraz właściwie zastanawiam się między Thunderbirdami. Pytanie czy iść w pół środki czyli zwykła wersję czy się szarpnąć na nówkę PRO? Na półśrodkach się zawiodłem trochę z moim starym Flamem LP. Nie chciałbym tego powtórzyć. Z drugiej strony używany nie pro jest dość tani, więc przy odsprzedaży nie stracę zbyt wiele (zresztą wersje pro też tanio na necie nie są).
arkad
no ten z linka to może za szałowo dyzajnersko nie wygląda(Thunder owszem ma wygląd zakapiorski,ale walić dyzajn!!! ) ale myślę,że brzmieniowo mogła by być miła niespodzianka(Wiosło wykonane w USA!! Z dobrych materiałów i już dojrzałe i uwędzone dźwiękiem,no i Peavey to!). Ten Peavey już kiśnie trochu czasu na tablicy ! Pewnie zszedł by za znacznie taniej! Na Youtube raz widziałem jak pewien Rosjanin(ma tam swój kanał gdzieś) ujeżdżał takiego patriota tyle,że wiolinowca i wbijało to ładnie soułndem w ziemie! Pewnie bas by wbijał jeszcze mocniej ! Myślę,że powinieneś pokukać w YOUTUBE na prezentację różnych gitar ! Owszem podoba mi się Thunderbird i nie brzmi to lipnie(Chociaż różne są oceny jego)! To takie max heteroseksualne wiosło z wyglądu! Ale po świecie com sam się na sobie przekonałem jest wiele pięknych wioseł nie nawet drogich, które nie było wykonane z ekspresowo suszonego drewna w suszarkach gdzieś na wschodzie(byle szybciej) Twoja kasa Twój wybór ! Na Youtube zalukaj ! Pozdrawiam !
Znalazłem tego Rosjanina,gra na wiolince ale jak ocenia patriota to co do basu było b za pewno podobnie dobrze.
wastedqba
Mimo wszystko jakoś usiadł mi w głowie Thunderbird. Wiem, że made in China, a nie USA, że pospolitość, a nie wyjątkowość itd. Ale wiem że Thunderbirda będę chciał wziąć do łapy i trochę pomłócić, a co do Peaveya nie mam tej pewności.
Połaziłem po sklepach, trafiłem nawet na Fender P Steve Harris, ale nie pociągał mnie tak jak Thunderbird. Thunderbirda PRO V zmacałem i jeszcze bardziej zachciałem mieć grzmotoptaka (ale już wiem że na pewno nie piątkę).
Wisi aukcja z jedną taką wersją nie pro i ponawiam pytanie. Jak wypada porównanie z PRO? PRO powiedzmy zmacałem ale chciałbym jakoś odnieść zwykłą wersję, bo nie mam możliwości jej zobaczyć wcześniej. Chodzi mi o wygodę gry (czy takie połączenie gryfu z korpusem coś zmienia w dostępności wyżej brzmiących części gryfu?) i brzmienie (czy te pickupy mulą, czy da się coś fajnego ukręcić poza typowym łomoceniem?). Jak z regulacją wysokości mostka? Pro mają bardziej płaski, nie pro mają standardowy gibsonowski. Daje się ten zwykły przyzwoicie opuścić? Czy wersja nie PRO bardziej leci na łeb?
EDIT…
Zdecydowałem się na t-birda pro IV. Jeśli będą jeszcze na Thomanie za ~1200 to wezmę w styczniu.
Wiem ze jeden jest czwórka, a drugi piątka ale to nie ma znaczenia bo obydwa rodzaje mostków występują i w IV i w V. Po prostu na szybko takie foty znalazłem.
Generalnie po necie walają się zdjęcia basów z oboma wersjami mostków. Znalazłem nawet watek na zagranicznym forum na ten temat ale nic z niego nie wynikało. Pierwszy z mostków wygląda jakby miał jakieś piezo (or something), chociaż w opisie nie ma nic na ten temat. Orientuje się ktoś co to może być to srebrne i na co wpływa różnica między tymi mostkami?
ertman_176
Mój ma mostek jak w cherry [kupowałem lipiec 2012]. Brzmienie, nie jest to Fender american ani MM, ale śmiało można grać każdą techniką. Gitara chodzi miekko pod ręką, czasami aż za miekko [ale to znowu kwestia gustu]. Brzmienie w porównaniu z nie PRO. Jedna jest aktywna druga pasywna. Elektronika jaka jest taka jest, nie da rady za wiele poprawić. Luty wewnątrz warto przejrzeć. Wewnątrz „komory” elektroniki jest dość ciasno, kable dość krótkie i kiepskiej jakości. Wersje Pro można pozbawić preampu i chodzi ładnie tylko że sporo ciszej. Nie ma szans wykonać jakiegoś sensownego przełącznika pasywny/aktywny. Regulacja barwy jest zrealizowana w jakiś dziwny sposób poprzez preamp który zalany jest żywicą, w razie spalenia preampu nie da się go naprawić. Spalić preamp można np. próbując podłączyć baterie odwrotnie. Niby się nie da ale wystarczy zetknąć na dłużej ze sobą styki. Przystawki są ułożone na gąbkach/piankach, też da się regulować ale ja musiałem podnosić i podkładać bo na mój gust były za nisko.
Wracając do mostka – da się to wygodnie regulować. Z deski gitara także brzmi dobrze.
Ja bym brał V. Kiedyś się przydać może a różnica w cenie jest niewielka.
wastedqba
Co masz na myśli pisząc miękko?
Różnica w cenie jest znaczna ~1210 do 1699zł. Ale jest jeszcze kwestia wygody i tu jakoś piątki nie czuję (pewnie powinienem zacząć jak basista Die Toten Hosen od dwóch strun? ;)). Myślę że zanim się nauczę przyzwoitej obsługi 4 strun zdążę odłożyć na piątkę. Zwłaszcza że ceny używek dość wysoko stoją.
Co do preampu czytałem, że ktoś to ustrojstwo wymieniał (szczegółów nie znam). Mam jeszcze laickie pytanie… bo nigdy w gitarach nie miałem aktywnych układów. Czy układ aktywny ma jakiś wpływ na odsłuch z kompa (jako że nie mam pieca do basu)?
ertman_176
Miękko tzn. że nie wkładasz tak dużo siły w docisk strun. Chociaż ja uważam że gra się bardziej lewą ręką bo chodzby nie wiadomo jakie cuda się robiło prawą ręką to bez docisku na progach nie ma się szans na jakieś sensowne efekty.
Granie na 4 i na 5 strunach to spora różnica. Inaczej układasz rękę lewą i przesiąść się z 4 na 5 nie jest tak łatwo mimo ładnych paru lat grania. Do dzisiaj mam problem z tym co na 4 mi wychodzi od reki. Na 5 gram od Lipca mimo że można powiedzieć że naście lat basem mniej lub bardziej się param. Różnica w cenie – żadna jak na moje a V szybciej oddasz niż IV [IMO].
Co do dwóch strun, można i na jednej grać, da się. Ale w miarę praktyki apetyt rośnie. Dla przykładu grasz w obrebie 5 progów i potrzebujsze niższy dźwięk na E, no to jedziesz już za ~8 i wracasz w okolice 1-5. Przy 5 strunach przesuwasz palec tylko w górę i jesteś na miejscu, do tego wbijasz nisko a więc „groomi”.
Pytasz o wymianę – nie ma sensu, bo za dobry preamp dopłacisz 1/4 do nawet połowy wartości tej gitary. A co do różnicy z kompem – powinna być – masz wyższy sygnał wejścia. Ale to kwestia komputera.
Damta
Radziłbym popatrzeć na allezło za Tbirdami firm innych niż Gibson i Epi, widywałem jakieś japońskie w podobnych cenach do T-PRO5 a brzmiały lepiej, a używany instrument w tej cenie jeśli jest w dobrym stanie to zje zawsze jakieś nowe dziwactwa.
wastedqba
Tyle że piątek chyba mało kto przed Epiphonem próbował. Natomiast w cenie czwórek nic nie ma (spotkałem się z Greco itp za zdecydowanie ponad 2 tys.).
Ostatecznie nabyłem T-birda PRO IV. Do piątki musiałbym poczekać ze 3 miesiące (trzeba wsadzić trochę kasy w rower przed sezonem), a skoro i tak nie byłem do niej przekonany to decyzja była łatwa. Jak się wkręcę to pomyślę o piątce. Teraz tak powinno być git.
Niestety basidło wysłali mi dzien później niż myślałem że wyślą i będę musiał poczekać do poniedziałku (mimo iż jest już w sortowni w mieście).
arkad
Gratulacje z zakupu ! Ciekawy jaki kolorek sobie sprawiłeś ?!
Co do 4-ek czy 5-tek to kwestia chyba gustu po części ! Ja miałem wciąż fazę na punkcie 5-tek lecz przez przypadek zakupiłem 4-rkę i mi przeszła owa faza ! Kiedy mi trzeba ciężej to luzuje sobie sznurki i jest ok ! (Ale dyzajnersko to 5-tka fajnie wygląda bo ta piąta struna taka gruba no i gryf jak armata)
Gregoryy
Ogrywałem i czwórkę, i piątkę, i jak na moje łapy, to gryf piątki szeroki jak lotnisko, bardzo niewygodny. Za to czwóreczka leży pięknie i pewnie.
wastedqba
Kolorek Vintage Sunburst… Zdecydowała cena, ale nie narzekam bo całkiem wdzięczny jest. Do tego wziąłem pokrowiec za 1 euro. 😉
Piątka niby fajniejsza, bo więcej rzeczy bez krzywienia gryfu da się zagrać, ale gryf szeroki jak hamerykanskie miejsca parkingowe. 4 dużo przyjemniejsza dla mnie była (i jest). Chociaż i tak dziwnie grubo i daleko po przesiadce z gitary.
Teraz przyszła rozterka czy lepiej kupić piec (używanego Marshalla) czy jakiś tani interface i słuchawki (głośniki wieży podłączonej do kompa się trochę buntują).
arkad
Sunburst jest w cyke ! Z Marshalli to mi się podoba 400VBA !
wastedqba
Zastanawiam się tylko czy nie lepiej by wyglądał z białą płytką… Tak bardziej Vintage.
No dobra piec to może na wyrost. Piecyk (farelkę?) Marshalla B25 Mk II.
MaciekM
Sunburst wiecznie żywy. 😛
JacekOverKill
HEh miałem Ibaneza BTB 5strunowca. Siadłem raz na Epi T-Birda V Pro aktywnego i już tak zostało. Ibanez mimo Bartoliniego MK II poszedł w świat. Co do wygody to dla mnie T-Bird okazał się wygodniejszy. Po za tym jakoś jego brzmienie do cięższego grania jakoś bardziej mi spasowało zwłaszcza na nowych strunach. Czytałem coś o plastikowych pokrętłach, na szczęście u mnie są metalowe 🙂
Ogólnie jak za tą cenę to warto. Myślę też o sprawdzeniu go z inną elektroniką ale to kwestia czasu i oczywiście kasy. Czy ktoś go kiedyś sprawdzał z jakąś elektrownią od Merlina?
ulek
@JacekOverKill: Czy ktoś go kiedyś sprawdzał z jakąś elektrownią od Merlina?
Podpinam się pod powyższe pytanie, bo chodzi mi po głowie wymiana pickup’a gryfowego w T-Birdzie (też Epi) na Bassblastera (tylko, że w pasywie).
Martwi mnie tylko, że obecny pickup ma nieco większy rozmiar i zostaną mało estetyczne szpary…
JacekOverKill
@ulek:
@JacekOverKill: Czy ktoś go kiedyś sprawdzał z jakąś elektrownią od Merlina?
Podpinam się pod powyższe pytanie, bo chodzi mi po głowie wymiana pickup’a gryfowego w T-Birdzie (też Epi) na Bassblastera (tylko, że w pasywie). Martwi mnie tylko, że obecny pickup ma nieco większy rozmiar i zostaną mało estetyczne szpary…
Właśnie te szpary… przez chwilę przeszło mi przez myśl, że zawsze można spytać, czy nie wykożystali by oryginalnych obudów z pickupów Epifonowych, w końcu robią to ręcznie i nawet na stronie piszą że dzięki temu są elastyczni. Myślę, że to kwestia dogadania tematu z Merlinem, pytanie tylko czy finansowo dużo to zmieni.
krzym1
Może ktoś polecić piankowy futerał do którego wejdzie Tbird w okolicach 120zł ? Widziałem że już ktoś poruszał taki temat, ale linki powygasały :/
Na miejscu sklepy nie mają i oferują ściągnięcie za ~ 200zł eh
Za tę cenę zrobią Ci pewnie futerał w firmie Hesu, odezwij się do nich.
beatdeath
73zł z Thomanna + 80zł wysyłka. Wejdź na basscity i napisz do Pinio, zapytaj kiedy robią masowe zamówienia z Thomanna (wysyłka za darmo wyjdzie) a wtedy on Ci zamówi i wyśle już w Polsce do Ciebie za 16zł czyli wyjdzie 73zł + 16zł. Polecam.
krzym1
@beatdeath: 73zł z Thomanna + 80zł wysyłka. Wejdź na basscity i napisz do Pinio, zapytaj kiedy robią masowe zamówienia z Thomanna (wysyłka za darmo wyjdzie) a wtedy on Ci zamówi i wyśle już w Polsce do Ciebie za 16zł czyli wyjdzie 73zł + 16zł. Polecam.
Napisałem, ale do końca roku nic nie zamawia.
Zobaczymy co mi z Hesu odpowiedzą, najwyżej poczekam.
Edit: Odpowiedzieli ze zrobią za 199zł 😛 więc jednak poczekam
skumanki
Witam!
Od jakoś pól roku posiadam thunderbirda PRO IV i zastanawiam się nad zmianą pickupów na EMG.
Czy po wymianie na EMG będzie znaczna poprawa dźwięku? Nigdzie nie mogę znaleźć próbek tych konkretnie przystawek.
Doradźcie proszę.
ulek
@JacekOverKill:
@ulek:
@JacekOverKill: Czy ktoś go kiedyś sprawdzał z jakąś elektrownią od Merlina?
Podpinam się pod powyższe pytanie, bo chodzi mi po głowie wymiana pickup’a gryfowego w T-Birdzie (też Epi) na Bassblastera (tylko, że w pasywie). Martwi mnie tylko, że obecny pickup ma nieco większy rozmiar i zostaną mało estetyczne szpary…
Właśnie te szpary… przez chwilę przeszło mi przez myśl, że zawsze można spytać, czy nie wykożystali by oryginalnych obudów z pickupów Epifonowych, w końcu robią to ręcznie i nawet na stronie piszą że dzięki temu są elastyczni. Myślę, że to kwestia dogadania tematu z Merlinem, pytanie tylko czy finansowo dużo to zmieni.
Odkopuję, bo właśnie strugam ramkę z przeznaczeniem do Epi Thunderbirda:)
A powiedz mi czy masz IV czy V. Troszkę szukałem czegoś co można by wsadzić do mojego V PRo i okazuje się, że wszystkie zamienniki są na IV przy 5cio strunowych trzeba ciąć deskę w basie, może ktoś sobie jakoś poradził z tym? Czy ktoś wymienił sam preamp na inny? Jeśli tak to na jaki, i co to zmieniło?
JacekOverKill
@ulek:
@JacekOverKill:
@ulek:
@JacekOverKill: Czy ktoś go kiedyś sprawdzał z jakąś elektrownią od Merlina?
Podpinam się pod powyższe pytanie, bo chodzi mi po głowie wymiana pickup’a gryfowego w T-Birdzie (też Epi) na Bassblastera (tylko, że w pasywie). Martwi mnie tylko, że obecny pickup ma nieco większy rozmiar i zostaną mało estetyczne szpary…
Właśnie te szpary… przez chwilę przeszło mi przez myśl, że zawsze można spytać, czy nie wykożystali by oryginalnych obudów z pickupów Epifonowych, w końcu robią to ręcznie i nawet na stronie piszą że dzięki temu są elastyczni. Myślę, że to kwestia dogadania tematu z Merlinem, pytanie tylko czy finansowo dużo to zmieni.
1. Najpierw zrobiłem ramkę ze sklejki modelarskiej:
2. Potem czarny lakier w spray’u:
3. Montaż w korpusie:
Udało się to wszystko tak rozmierzyć, że te trzy wkręty mocujące ramkę są wkręcone w „basen” po oryginalnym pickup’ie i deska nie została w żaden sposób naruszona.
Pierwotnie próbowałem robić z czarnej pleksi, ale pękły mi chyba ze trzy przy obróbce i postanowiłem w końcu, że spróbuję se sklejką modelarską – udało się za pierwszym razem.
JacekOverKill
Kurdę zazdroszczę Ci tego Merlina, u mnie niestety tak łatwo nie będzie bo te do 5taki są dłuższe. Już prawie kupiłem komplet seymour duncan Ale też okazuje się że musiał bym ciąć korpus a tego nie chce. 🙁 czy ktoś orientuje się czym tak na prawdę różnią się pickupy z pro Iv i pro V ? Słyszałem teorię że to tak na prawdę ten sam pickup.
I z tego co widzę to wersja pro V jest już niedostępna – ciekawe czy powodem było właśnie to zastosowanie pickupow z IV
ulek
Spróbuj napisać do Merlina (bardzo dobry kontakt mailowy jest z właścicielem) czy nie wypatroszyłby Twojego pickup’a, żeby mu transplantować Merlinowskie wnętrzności (na początek jednego).
Myślę, że dla Niego nie będzie to większym problemem.
Chyba, że zależy Ci na pozostawieniu pickupów w razie „W” lub do odsprzedaży?
JacekOverKill
Już pisałem z nim o tym. Zależy mi tylko na zestawieniu sobie oryginałów. 750 za komplet mi zaśpiewali za przeróbkę. Twardo myślę o tym ale z innej strony strasznie mnie denerwuje fakt że używkę seymurow bassline mogłem mieć za 300zł komplet.
ulek
No to srogo zaśpiewali, ale z drugiej strony to komplet 'customów’ o 200zł drożej od zwykłego.
Tylko, że jakbyś dołożył ~ 250zł, to miałbyś za to drugiego T-Birda (używanego Epi IV za ~700) + te Seymour’y:)
Ja w moim Epi IV mam struny H-E-A-D od piątki założone, daje to możliwość zejścia tak nisko jak w piątce, a powyżej XV progu to nie pamiętam, żebym w jakimkolwiek kawałku grał, więc wyszedłem z założenia, że te 5 półtonów więcej, które daje piąta struna (G) w wysokich pozycjach jest mi zupełnie niepotrzebne.
T-Bird raczej kiepski jest do gry akordami lub tappingiem, więc jakby co, to polecam kupno używanej, rozegranej IV-ki z prostym gryfem i zdrowymi progami, wsadzenie do niego 4-rech najgrubszych strun od V-ki i modyfikowanie go w dowolnym kierunku, bo bass za 700zł można przerabiać na dowolnego Thundersteina:)
JacekOverKill
Jeszcze mam takie pytanie do Was, czy sprawdzaliście u siebie w wersjach PRO jak wyglądają potencjometry? Chodzi mi o ich wartości, znalazłem takie schematy, i chciałem przerobić u siebie zgodnie z tym na pasiv/activ pull – pusch. Jednak u siebie mam potencjometry o wartościach B50K zamiast tego co w schemacie B30K. Czy ma to jakieś znaczenie? Jak jest w wersji 4 strunowej? Czy ktoś ma wersję 5cio strunową?
A precla żeby brzmiał głębiej i mocniej… 🙂
Zastanawiam się co z tego zestawienia sobie poradzi najlepiej. W tym czego
słucham najlepiej sprawdziłby się PrecloJazz, a mi w głowie siedzi chyba
bardziej T-Birdowy Pro sound, chociaż obawiam się ewentualnej tendencji do
przesterowywania aktywnych przystawek. No i wydania prawie 35-45% większej
kwoty niż na zwykłą używaną wersję tudzież ewentualnie precla.
Czy ktoś mający Tbirdy może się wypowiedzieć jak to jest z tymi aktywnymi
pickupami w wersji PRO? Czy lubią się trochę przesterowywać? A w wersji
„nie pro” czy mają trochę taki „nosowy”, ciemniejszy (mniej klarowny) sound?
Nie wiem jak to inaczej opisać. I jak to jest z grą w wysokich pozycjach? Czy
faktycznie na 14 progu jest ściana czy da się z wiolinowymi strunkami jeszcze
coś tam pogmerać?
To jak taki dylemat ?! To może tego –
OLX.pl/oferta/gitara-basowa-peavey-patriot-ID1kV2T.html#75d2e6d0ed;r:;s:
Pagaj made in USA ! Oryginał(Drzewo super wysezonowane z powodu roku
produkcji) ! Będzie brzmieć jak precel,nie drogi. Na pierwsze wiosło bas z
USA, to nie było by źle na początek ?!
Totalnie mi się nie podoba. No i przekracza zdecydowanie 1200zł. A głupi
pickguard pewnie trzeba robić na zamówienie.
Precel w sklepie to chyba jednak używany Affinity więc szału ni ma. Trochę
się osłuchałem próbek i teraz właściwie zastanawiam się między
Thunderbirdami. Pytanie czy iść w pół środki czyli zwykła wersję czy
się szarpnąć na nówkę PRO? Na półśrodkach się zawiodłem trochę z
moim starym Flamem LP. Nie chciałbym tego powtórzyć. Z drugiej strony
używany nie pro jest dość tani, więc przy odsprzedaży nie stracę zbyt
wiele (zresztą wersje pro też tanio na necie nie są).
no ten z linka to może za szałowo dyzajnersko nie wygląda(Thunder owszem ma
wygląd zakapiorski,ale walić dyzajn!!! ) ale myślę,że brzmieniowo mogła
by być miła niespodzianka(Wiosło wykonane w USA!! Z dobrych materiałów i
już dojrzałe i uwędzone dźwiękiem,no i Peavey to!). Ten Peavey już
kiśnie trochu czasu na tablicy ! Pewnie zszedł by za znacznie taniej! Na
Youtube raz widziałem jak pewien Rosjanin(ma tam swój kanał gdzieś)
ujeżdżał takiego patriota tyle,że wiolinowca i wbijało to ładnie
soułndem w ziemie! Pewnie bas by wbijał jeszcze mocniej ! Myślę,że
powinieneś pokukać w YOUTUBE na prezentację różnych gitar ! Owszem podoba
mi się Thunderbird i nie brzmi to lipnie(Chociaż różne są oceny jego)! To
takie max heteroseksualne wiosło z wyglądu! Ale po świecie com sam się na
sobie przekonałem jest wiele pięknych wioseł nie nawet drogich, które nie
było wykonane z ekspresowo suszonego drewna w suszarkach gdzieś na
wschodzie(byle szybciej) Twoja kasa Twój wybór ! Na Youtube zalukaj ! Pozdrawiam
!
https://www.youtube.com/watch?v=bAcTTnf9fes
Znalazłem tego Rosjanina,gra na wiolince ale jak ocenia patriota to co do basu
było b za pewno podobnie dobrze.
Mimo wszystko jakoś usiadł mi w głowie Thunderbird. Wiem, że made in China,
a nie USA, że pospolitość, a nie wyjątkowość itd. Ale wiem że
Thunderbirda będę chciał wziąć do łapy i trochę pomłócić, a co do
Peaveya nie mam tej pewności.
Połaziłem po sklepach, trafiłem nawet na Fender P Steve Harris, ale nie
pociągał mnie tak jak Thunderbird. Thunderbirda PRO V zmacałem i jeszcze
bardziej zachciałem mieć grzmotoptaka (ale już wiem że na pewno nie
piątkę).
Wisi aukcja z jedną taką wersją nie pro i ponawiam pytanie. Jak wypada
porównanie z PRO? PRO powiedzmy zmacałem ale chciałbym jakoś odnieść
zwykłą wersję, bo nie mam możliwości jej zobaczyć wcześniej. Chodzi mi o
wygodę gry (czy takie połączenie gryfu z korpusem coś zmienia w
dostępności wyżej brzmiących części gryfu?) i brzmienie (czy te pickupy
mulą, czy da się coś fajnego ukręcić poza typowym łomoceniem?). Jak z
regulacją wysokości mostka? Pro mają bardziej płaski, nie pro mają
standardowy gibsonowski. Daje się ten zwykły przyzwoicie opuścić? Czy
wersja nie PRO bardziej leci na łeb?
EDIT…
Zdecydowałem się na t-birda pro IV. Jeśli będą jeszcze na Thomanie za
~1200 to wezmę w styczniu.
Jeszcze jedna rzecz mnie zastanawia.
Może ktoś się orientuję co jest z tymi mostkami?
http://www.electromusic.co.uk/images/D/P_TbirdPRO-V-NO4.jpgWiem ze jeden jest czwórka, a drugi piątka ale to nie ma znaczenia bo obydwa
rodzaje mostków występują i w IV i w V. Po prostu na szybko takie foty
znalazłem.
Generalnie po necie walają się zdjęcia basów z oboma wersjami mostków.
Znalazłem nawet watek na zagranicznym forum na ten temat ale nic z niego nie
wynikało. Pierwszy z mostków wygląda jakby miał jakieś piezo (or
something), chociaż w opisie nie ma nic na ten temat. Orientuje się ktoś co
to może być to srebrne i na co wpływa różnica między tymi mostkami?
Mój ma mostek jak w cherry [kupowałem lipiec 2012]. Brzmienie, nie jest to
Fender american ani MM, ale śmiało można grać każdą techniką. Gitara
chodzi miekko pod ręką, czasami aż za miekko [ale to znowu kwestia gustu].
Brzmienie w porównaniu z nie PRO. Jedna jest aktywna druga pasywna.
Elektronika jaka jest taka jest, nie da rady za wiele poprawić. Luty wewnątrz
warto przejrzeć. Wewnątrz „komory” elektroniki jest dość ciasno, kable
dość krótkie i kiepskiej jakości. Wersje Pro można pozbawić preampu i
chodzi ładnie tylko że sporo ciszej. Nie ma szans wykonać jakiegoś
sensownego przełącznika pasywny/aktywny. Regulacja barwy jest zrealizowana w
jakiś dziwny sposób poprzez preamp który zalany jest żywicą, w razie
spalenia preampu nie da się go naprawić. Spalić preamp można np. próbując
podłączyć baterie odwrotnie. Niby się nie da ale wystarczy zetknąć na
dłużej ze sobą styki. Przystawki są ułożone na gąbkach/piankach, też da
się regulować ale ja musiałem podnosić i podkładać bo na mój gust były
za nisko.
Wracając do mostka – da się to wygodnie regulować. Z deski gitara także
brzmi dobrze.
Ja bym brał V. Kiedyś się przydać może a różnica w cenie jest niewielka.
Co masz na myśli pisząc miękko?
Różnica w cenie jest znaczna ~1210 do 1699zł. Ale jest jeszcze kwestia
wygody i tu jakoś piątki nie czuję (pewnie powinienem zacząć jak basista
Die Toten Hosen od dwóch strun? ;)). Myślę że zanim się nauczę
przyzwoitej obsługi 4 strun zdążę odłożyć na piątkę. Zwłaszcza że
ceny używek dość wysoko stoją.
Co do preampu czytałem, że ktoś to ustrojstwo wymieniał (szczegółów nie
znam). Mam jeszcze laickie pytanie… bo nigdy w gitarach nie miałem aktywnych
układów. Czy układ aktywny ma jakiś wpływ na odsłuch z kompa (jako że
nie mam pieca do basu)?
Miękko tzn. że nie wkładasz tak dużo siły w docisk strun. Chociaż ja
uważam że gra się bardziej lewą ręką bo chodzby nie wiadomo jakie cuda
się robiło prawą ręką to bez docisku na progach nie ma się szans na
jakieś sensowne efekty.
Granie na 4 i na 5 strunach to spora różnica. Inaczej układasz rękę lewą
i przesiąść się z 4 na 5 nie jest tak łatwo mimo ładnych paru lat grania.
Do dzisiaj mam problem z tym co na 4 mi wychodzi od reki. Na 5 gram od Lipca
mimo że można powiedzieć że naście lat basem mniej lub bardziej się
param. Różnica w cenie – żadna jak na moje a V szybciej oddasz niż IV
[IMO].
Co do dwóch strun, można i na jednej grać, da się. Ale w miarę praktyki
apetyt rośnie. Dla przykładu grasz w obrebie 5 progów i potrzebujsze niższy
dźwięk na E, no to jedziesz już za ~8 i wracasz w okolice 1-5. Przy 5
strunach przesuwasz palec tylko w górę i jesteś na miejscu, do tego wbijasz
nisko a więc „groomi”.
Pytasz o wymianę – nie ma sensu, bo za dobry preamp dopłacisz 1/4 do nawet
połowy wartości tej gitary. A co do różnicy z kompem – powinna być – masz
wyższy sygnał wejścia. Ale to kwestia komputera.
Radziłbym popatrzeć na allezło za Tbirdami firm innych niż Gibson i Epi,
widywałem jakieś japońskie w podobnych cenach do T-PRO5 a brzmiały lepiej,
a używany instrument w tej cenie jeśli jest w dobrym stanie to zje zawsze
jakieś nowe dziwactwa.
Tyle że piątek chyba mało kto przed Epiphonem próbował. Natomiast w cenie
czwórek nic nie ma (spotkałem się z Greco itp za zdecydowanie ponad 2
tys.).
Ostatecznie nabyłem T-birda PRO IV. Do piątki musiałbym poczekać ze 3
miesiące (trzeba wsadzić trochę kasy w rower przed sezonem), a skoro i tak
nie byłem do niej przekonany to decyzja była łatwa. Jak się wkręcę to
pomyślę o piątce. Teraz tak powinno być git.
Niestety basidło wysłali mi dzien później niż myślałem że wyślą i
będę musiał poczekać do poniedziałku (mimo iż jest już w sortowni w
mieście).
Gratulacje z zakupu ! Ciekawy jaki kolorek sobie sprawiłeś ?!
Co do 4-ek czy 5-tek to kwestia chyba gustu po części ! Ja miałem wciąż
fazę na punkcie 5-tek lecz przez przypadek zakupiłem 4-rkę i mi przeszła
owa faza ! Kiedy mi trzeba ciężej to luzuje sobie sznurki i jest ok ! (Ale
dyzajnersko to 5-tka fajnie wygląda bo ta piąta struna taka gruba no i gryf
jak armata)
Ogrywałem i czwórkę, i piątkę, i jak na moje łapy, to gryf piątki
szeroki jak lotnisko, bardzo niewygodny. Za to czwóreczka leży pięknie i
pewnie.
Kolorek Vintage Sunburst… Zdecydowała cena, ale nie narzekam bo całkiem
wdzięczny jest. Do tego wziąłem pokrowiec za 1 euro. 😉
Piątka niby fajniejsza, bo więcej rzeczy bez krzywienia gryfu da się
zagrać, ale gryf szeroki jak hamerykanskie miejsca parkingowe. 4 dużo
przyjemniejsza dla mnie była (i jest). Chociaż i tak dziwnie grubo i daleko
po przesiadce z gitary.
Teraz przyszła rozterka czy lepiej kupić piec (używanego Marshalla) czy
jakiś tani interface i słuchawki (głośniki wieży podłączonej do kompa
się trochę buntują).
Sunburst jest w cyke ! Z Marshalli to mi się podoba 400VBA !
Zastanawiam się tylko czy nie lepiej by wyglądał z białą płytką… Tak
bardziej Vintage.
No dobra piec to może na wyrost. Piecyk (farelkę?) Marshalla B25 Mk II.
Sunburst wiecznie żywy. 😛
HEh miałem Ibaneza BTB 5strunowca. Siadłem raz na Epi T-Birda V Pro aktywnego
i już tak zostało. Ibanez mimo Bartoliniego MK II poszedł w świat. Co do
wygody to dla mnie T-Bird okazał się wygodniejszy. Po za tym jakoś jego
brzmienie do cięższego grania jakoś bardziej mi spasowało zwłaszcza na
nowych strunach. Czytałem coś o plastikowych pokrętłach, na szczęście u
mnie są metalowe 🙂
Ogólnie jak za tą cenę to warto. Myślę też o sprawdzeniu go z inną
elektroniką ale to kwestia czasu i oczywiście kasy. Czy ktoś go kiedyś
sprawdzał z jakąś elektrownią od Merlina?
Podpinam się pod powyższe pytanie, bo chodzi mi po głowie wymiana pickup’a
gryfowego w T-Birdzie (też Epi) na Bassblastera (tylko, że w pasywie).
Martwi mnie tylko, że obecny pickup ma nieco większy rozmiar i zostaną mało
estetyczne szpary…
Właśnie te szpary… przez chwilę przeszło mi przez myśl, że zawsze
można spytać, czy nie wykożystali by oryginalnych obudów z pickupów
Epifonowych, w końcu robią to ręcznie i nawet na stronie piszą że dzięki
temu są elastyczni. Myślę, że to kwestia dogadania tematu z Merlinem,
pytanie tylko czy finansowo dużo to zmieni.
Może ktoś polecić piankowy futerał do którego wejdzie Tbird w okolicach 120zł ? Widziałem że już ktoś poruszał taki temat, ale linki powygasały
:/
Na miejscu sklepy nie mają i oferują ściągnięcie za ~ 200zł eh
Edit: Znalazłem takie cuś na thomannie
http://www.thomann.de/gb/thomann_gigbag1_bass_heavy.htm jak ktoś ma inne
sugestie to chętnie poznam 🙂
Za tę cenę zrobią Ci pewnie futerał w firmie Hesu, odezwij się do nich.
73zł z Thomanna + 80zł wysyłka. Wejdź na basscity i napisz do Pinio,
zapytaj kiedy robią masowe zamówienia z Thomanna (wysyłka za darmo wyjdzie)
a wtedy on Ci zamówi i wyśle już w Polsce do Ciebie za 16zł czyli wyjdzie 73zł + 16zł. Polecam.
Napisałem, ale do końca roku nic nie zamawia.
Zobaczymy co mi z Hesu odpowiedzą, najwyżej poczekam.
Edit: Odpowiedzieli ze zrobią za 199zł 😛 więc jednak poczekam
Witam!
Od jakoś pól roku posiadam thunderbirda PRO IV i zastanawiam się nad zmianą
pickupów na EMG.
konkretnie chodzi o te
http://www.emgpickups.com/bass/thunderbird/active/tbtw.html
Czy po wymianie na EMG będzie znaczna poprawa dźwięku? Nigdzie nie mogę
znaleźć próbek tych konkretnie przystawek.
Doradźcie proszę.
Odkopuję, bo właśnie strugam ramkę z przeznaczeniem do Epi
Thunderbirda:)
http://www.files.tinypic.pl/i/00694/ytojxlcgfolm.jpgA powiedz mi czy masz IV czy V. Troszkę szukałem czegoś co można by
wsadzić do mojego V PRo i okazuje się, że wszystkie zamienniki są na IV
przy 5cio strunowych trzeba ciąć deskę w basie, może ktoś sobie jakoś
poradził z tym? Czy ktoś wymienił sam preamp na inny? Jeśli tak to na jaki,
i co to zmieniło?
Możesz pyknąć jakieś fotki?
No jasne, że mogę.
1. Najpierw zrobiłem ramkę ze sklejki modelarskiej:
2. Potem czarny lakier w spray’u:
3. Montaż w korpusie:
Udało się to wszystko tak rozmierzyć, że te trzy wkręty mocujące ramkę
są wkręcone w „basen” po oryginalnym pickup’ie i deska nie została w żaden
sposób naruszona.
Pierwotnie próbowałem robić z czarnej pleksi, ale pękły mi chyba ze trzy
przy obróbce i postanowiłem w końcu, że spróbuję se sklejką modelarską
– udało się za pierwszym razem.
Kurdę zazdroszczę Ci tego Merlina, u mnie niestety tak łatwo nie będzie bo
te do 5taki są dłuższe. Już prawie kupiłem komplet seymour duncan Ale też
okazuje się że musiał bym ciąć korpus a tego nie chce. 🙁 czy ktoś
orientuje się czym tak na prawdę różnią się pickupy z pro Iv i pro V ?
Słyszałem teorię że to tak na prawdę ten sam pickup.
I z tego co widzę to wersja pro V jest już niedostępna – ciekawe czy powodem
było właśnie to zastosowanie pickupow z IV
Spróbuj napisać do Merlina (bardzo dobry kontakt mailowy jest z
właścicielem) czy nie wypatroszyłby Twojego pickup’a, żeby mu
transplantować Merlinowskie wnętrzności (na początek jednego).
Myślę, że dla Niego nie będzie to większym problemem.
Chyba, że zależy Ci na pozostawieniu pickupów w razie „W” lub do
odsprzedaży?
Już pisałem z nim o tym. Zależy mi tylko na zestawieniu sobie oryginałów.
750 za komplet mi zaśpiewali za przeróbkę. Twardo myślę o tym ale z innej
strony strasznie mnie denerwuje fakt że używkę seymurow bassline mogłem
mieć za 300zł komplet.
No to srogo zaśpiewali, ale z drugiej strony to komplet 'customów’ o 200zł
drożej od zwykłego.
Tylko, że jakbyś dołożył ~ 250zł, to miałbyś za to drugiego T-Birda
(używanego Epi IV za ~700) + te Seymour’y:)
Ja w moim Epi IV mam struny H-E-A-D od piątki założone, daje to możliwość
zejścia tak nisko jak w piątce, a powyżej XV progu to nie pamiętam, żebym
w jakimkolwiek kawałku grał, więc wyszedłem z założenia, że te 5
półtonów więcej, które daje piąta struna (G) w wysokich pozycjach jest mi
zupełnie niepotrzebne.
T-Bird raczej kiepski jest do gry akordami lub tappingiem, więc jakby co, to
polecam kupno używanej, rozegranej IV-ki z prostym gryfem i zdrowymi progami,
wsadzenie do niego 4-rech najgrubszych strun od V-ki i modyfikowanie go w
dowolnym kierunku, bo bass za 700zł można przerabiać na dowolnego
Thundersteina:)
Jeszcze mam takie pytanie do Was, czy sprawdzaliście u siebie w wersjach PRO
jak wyglądają potencjometry? Chodzi mi o ich wartości, znalazłem takie
schematy, i chciałem przerobić u siebie zgodnie z tym na pasiv/activ pull –
pusch. Jednak u siebie mam potencjometry o wartościach B50K zamiast tego co w
schemacie B30K. Czy ma to jakieś znaczenie? Jak jest w wersji 4 strunowej? Czy
ktoś ma wersję 5cio strunową?
Schematy połączenia elektroniki:
PRO
Pro z przełączeniem Activ Pasiv