Witam,
Jakiś czas temu zmieniłem bas ponieważ zakochałem się w Thunderbirdzie,
liczyłem się z tym ,że
środek ciężkości znajduje się gdzieś na gryfie i będzie główka opadać
(mój thunderbird jest troszeczkę inny ponieważ kupiłem go w stanach i w
porównaniu do innych thunderbirdów jest lżejszy i nie ma tak szerokiego
korpusu). Myślałem ,że dobry skórzany pas pomoże. Może znacie jakieś
sztuczki oprócz wkręcenia pod sróbe od gryfu mocowania na pasek. Fajnie
jakby metoda niebyła inwazyjna aby coś z paskiem można było prostego
zrobić z góry dzięki za wszystkie odpowiedzi.
Pozdrawiam
Jedyna nieinwazyjna metoda, jaka mi przychodzi do głowy, to przyczepienie
jakiegoś odważnika na końcu paska z tyłu gitary :D.
Albo balonika z helem do główki.
mała i solidna blaszka z jakiegoś gęstego metalu (eby było male i ciezkie,
może ktoś wymysli co. Ja kiedyś miałem krążek ~4cm srednicy, który wazyl
prawie 2 kg, ale kij wie z czego to było..) albo dobry szeroki skórzany pas i
będzie się trzymalo. Mialem Vke i na dobrym pasie się trzymał w miarę prosto,
wiec tbird tez nie powinien sprawiac problemów.
4 cm średnicy i 2 kg? To chyba z osmu :D.
A ile grubości? 😀
szeroki pasek z jakąś warstwą antyposlizgową od spodu np zamsz,ja tak
kiedyś miałem i pomagało
Metr! ;D
Jak się bierze bas z wyglądu to później trzeba sobie dowyglądać
wyważenie i wygodę
no grube trochę było, ale do takiego zadania by się nadawało idealnie chyba
😛
EW płytki niklowe tez nie są tragiczne – trochę tego na złomowiec
powywoziłem, płytka 10x10cm, grubosc ~1.5cm i ~1.3kg na złomie.
Papier ścierny sobie podszyj od spodu paska, to Ci gwarantuje ze bass ani nie
drgnie. 😀
Jak jeszcze Cię z tego forum nie odstraszyli to weź przymocuj zaczep na pasek
tam przy gryfie. Bardzo dużo ludzi to robi i niczemu to nie szkodzi.
Wyczytałem że kilka osób zmieniało w ptakach miejsce zaczepu