Witam, mam pytanie:
Posiadam Corta Gb34a. Nie brzmi tragicznie, ale chciałbym czegoś więcej ;).
Po przeczytaniu opinii o pickupach Merlin nabrałem na nie chęci(Podobno
z tanimi basami robią cuda.). Tylko teraz nie wiem, czy wymienić hambucker na
Merlina BassBlastera w moim Corcie (Czy to będzie jakoś „grało”?), czy
lepiej poczekać do kupna nowego basu (dokładnie nie wiem jeszcze jakiego) i w
nim wymienić? Prosiłbym o poradę.
Pozdrawiam
To, czy wymienić pickupa czy kupić nowe wiosło zależy od twoich funduszy.
Ile kasy mógłbyś ewentualnie przeznaczyć na nowe wiosło?
Myślełem nad Fernandesem gravity X lub Thunderbirdem Pro (około 1500zł). Ale
chętniej zmienilbym pickupa. Zastanawiam się tylko czy się opłaca do Corta.
Chcę uniknąć sutyacji, że wydaje 500zł na przetwornik i potem nie jestem
zadowolony z zakupu.
Ja na twoim miejscu kupiłbym nowe wiosło. Jest to pewniejsze od kupowania
pickupów w ciemno. Myślałeś może o Schecterach?
Wymiana jest jakąś opcją, ale lepiej władować więcej w lepszy instrument.
IMO inwestycja w instrument nie powinna przekroczyć pewnego procentu ceny
owego instrumentu, bo przestaje to być ekonomiczne 😉
Zgadzam się z kolegami wyżej. Lepiej kup nowe wiosło, i tu polecam Schectera
na początek, zwłaszcza, że w podpisie masz „metal rządzi” :D.
Myślałem nad takim Schecterem:
http://www.rnr.pl/p11938.895_schecter_stiletto_custom_5_nat_gitara_basowa.html .
Ogrywałem nawet i mięcho leci. Tylko nie mogę się zdecydować: czwórka czy
piątka 😉 .
Ja zaczynałem na piątce i dlatego przy piątkach zostanę, doceniłem
dodatkową strunę. Jedyna czwórka jaką mógłbym zaakceptować to Gibson
Thunderbird, bo pięć kluczy do jego główki nie pasuje. Ale zanim ja go
zdobędę…
No jak już o gitarach rozmawiamy, to nie tutaj Panowie 🙂