Było sobie dziecko bez rączek i nóżek. W przeddzień urodzin…

Było sobie dziecko bez rączek i nóżek. W przeddzień urodzin przyjechał
wujek

z ameryki i przywiózł OGRoMNY prezent, ale żeby dziecko go nie otworzyło
za

wcześnie, schował go na szafie. No ale nasz kadłubek tak się
zniecierpliwił,

że w końcu nie wytrzymał. wyjął sobie zabkami jedna szufladkę,
wskoczył,

potem drugą, itd. az w końcu wdrapał się na szafę. Rozradowane rozerwało
wstązkę, potem papier ozdobny, na końcu karton, patrzy… a tam skakanka 😀

Podziel się swoją opinią