Jak wyżej, brzęczy mi 5 próg – najwyraźniej jest to słyszalne na strunie
A, myślę że nie jest to wina źle wyregulowanego mostka, gdyż ta struna i
tak jest wyżej niż pozostałe, a brzęczy najwyraźniej, może przyczyna tkwi
w złym napięciu gryfu, bo nie mam doświadczenia w regulowaniu akcji i
napięcia gryfu.
Dlaczego brzęczy mi 5 próg, szczególnie na strunie A?
Czy ktoś ma pomysł, dlaczego struna A na 5 progu brzęczy?
Jak zrobić, żeby struna A na 5 progu nie brzęczała?
Czy to może być problem z napięciem gryfu?
Czy ktoś ma doświadczenie w regulowaniu akcji i napięcia gryfu?
Jaka może być przyczyna tego brzęczenia na 5 progu struny A?
Co mogę zrobić, by wyeliminować brzęczenie na 5 progu struny A?
Czy regulacja mostka pomoże mi w rozwiązaniu tego problemu?
Czy warto skonsultować się z profesjonalnym lutnikiem w tej sprawie?
Czy ktoś miał podobny problem i wie, jak go rozwiązać?
Hm, a wiesz, ze u mnie tez, jeśli brzeczy to właśnie A na 5 progu?:D A kiedyś,
tez na A, kiedy p>12, gdzie p to numer progu ;). Pokrecilem przy mostku i
przeszlo.
Tylko na piątym progu?
Bo jeżeli tak, to może oznaczać, że jest źle nabity, albo jakiś za bardzo
zjechany.
Najlepiej skontaktuj się z jakimś lutnikiem – myślę, że lekki szlif
załatwi sprawę. A jak nie to pokręci prętem i też pomoże. Powodzenia – i
daj znać później jak rozwiążesz ten problem – napisz jak rozwiązałeś
😉
pozdrawiam.
idz do jakiegoś lutnika bo jeżeli brzeczy ci tylko na 5 progu to wyglada tak
jak kapral mowi, a podnoszenie strun ciagle do góry to nie jest dobry pomysl bo
gra się coraz gorzej. lutnik ci go spiluje i powinno być git. a jak się nie
znasz to nie krec bo se skopiesz wiosło i zrobi ci się z gryfu smiglo i wtedy
będzie zabawa
Udało mi się problem rozwiązać, okazało się że pręt w gryfie był za
mocno napięty, delikatnie go zluzowałem (bardzo powoli i po troszeczku) i
brzęczenie ustało niemal całkowicie, udało mi się nawet opuścić trochę
struny, tak że są na odpowiedzniej jak dla mnie odległości. Minimalne
brzęczenie pozostało, ale jest praktycznie niezauważalne (trzeba przystawić
ucho do strun przy graniu bez wzmacniacza), na wzmacniaczu nic nie słychać. A
po wnikliwej analizie progów, mogę stwierdzić że to ich wina, gitara jest
już nieźle ograna, tak że progi są delikatnie „zjeżdzone”, zwłaszcza 5,
dlatego było na nim słychać brzęczenie.
Dziękuje za odpowiedzi, to jedyne forum na którym można liczyć na odzew i
zainteresowanie problemem, tak trzymać basmani 😉
się wie 😀
„Potrafię grać na każdej gitarze. Gram na Silvertone”. Paul Stanley –
Kiss
No wam brzeczy na 5 a mi brzeczalo na 3 ;] ale to była wina tego ze na mostku
struna była za bardzo „siadnieta” i brzeczala o druga ;] wystarsczy dopasc
takiegho malutkiego imbusika i tam troszke podkrecic wtedy struna się
automatycznie podniesie do góry i nie będzie dzwonic ;] pozdrawiam
Kur… trzeci twój post który, czytam i czuję że następne zdenerwują mnie
jeszcze bardziej ;] idę na śniadanie…