Z góry mówię – szukałem i czytałem już na ten temat na forum, jednak nic
nie pomogło…
Otóż przed założeniem nowych strun było wszystko OK. Dziś założyłem
nowe, cieńsze (Rotosound RB40), a strunę B wziąłem z zestawu Rotosound
RB45. Wszystko w porządku, oprócz struny E która po prostu brzęczy. Na
pewno nie jest to kwestia akcji strun bo nie dość, że jest cholernie wysoka
to jeszcze w ramach próby rozwiązania problemu podnosiłem ją bardziej.
Struna nawinięta jest dobrze… Zdesperowany przy 3 próbie ponownego
nawinięcia krok po kroczku korzystałem z tekstu w czytelni by nie zrobić
głupiego błędu. Nie jestem w stanie stwierdzić czy brzęczy toto gdzieś w
okolicach siodełka czy mostka – struna brzęczy jakby całą swa
powierzchnią. W piątek mam nagranie i nie mam zielonego pojęcia co zrobić
by nie brzęczeć.
Dlaczego moja struna E brzęczy po założeniu nowych, cieńszych strun na moim basie?
Co zrobić, aby zapobiec brzęczeniu struny E na moim basie?
Jakie są przyczyny brzęczenia struny E na moim basie, pomimo podniesienia akcji strun?
Czy ktoś ma pomysł, jak rozwiązać problem brzęczenia struny E na moim basie?
Czy korzystanie z tekstu w czytelni pomogło w rozwiązaniu problemu brzęczenia struny E?
Czy pomoc technika basowego może pomóc w usunięciu brzęczenia struny E na moim basie?
Jakie są najlepsze sposoby na uniknięcie brzęczenia strun na basie podczas nagrywania?
Czy korzystanie z różnych marek strun basowych może wpłynąć na brzęczenie strun?
Czy zmiana trybu gry może pomóc w uniknięciu brzęczenia struny E na basie?
Jakie są najlepsze sposoby na zapobieganie brzęczeniu struny E na basie w dłuższej perspektywie?
Moim zdaniem to jest wadliwa struna… Miałem tak parę razy ze strunami
Warwick Red(nawiasem mówiąc bardzo nie polecam!)… Musisz tę strunę E
koniecznie wymienić – moim zdaniem jedyne rozwiązanie…
A jeśli chodzi o nagranie – założył bym cały nowy set strun…
Pzdr.
Kiepsko, bo jestem spłukany… Wyprałem starą strunę żeby grało jako
tako, ale to jest już tak stary set, że nic nie pomogło.
A nie ma luzu gdzieś na siodełku na przykład? Skoro założyłeś
cieńsze?
Ej, ale skoro są cieńsze to nawet najwyższa akcja strun nie pomoże, bo
zmienił się profil gryfu.
No nie Mazdah, bo generalnie możesz taką akcję ustawić, że profil gryfu
jednak się nie liczy :).
ja miałem podobną akcję z rotosoundami ale zazwyczaj po jakiś 10 minutach
„rozgrywania” strunom przechodziło.
skoro brzęczy na całej długości to też bym stawiał na wadliwą strunę…
porozgrywaj ją jeszcze jakoś, może jej przejdzie
Zdaje się że brzęczenie mija…
Wybaczcie panikę, ale za 2 dni potrzebuje w 100% sprawnego basu, a na nowe
struny nie ma ani grosza. 😉
Weź jeszcze pod uwagę, że rotosoundy po prostu tak mają, to są na ogół
struny bardzo „niekulturalne” i lubią brzęczeć.
Kolega raczy żartować… Co znaczy „struny bardzo niekulturalne”?
A ja się założę, że to wina źle wyregulowanego gryfu.
Mich – doczytaj zdanie do końca. Dokładnie 3 ostatnie wyrazy. Ze
zrozumieniem. I będziesz miał odpowiedż
Dla dalszego wyjaśnienia – z własnego doświadczenia wiem że rotosoundy są
dość luźne jak na swoją grubość i na dodatek bardzo eksponują wszelkie
fretbuzzy. I albo się to tego przyzwyczajasz, albo musisz je podnosić
naprawdę wysoko by pozbyc się brzdęków.
Doczytalem zdanie Twoje do końca i ze zrozumieniem i dla tego
pytam czy żartujesz…nadal nie rozumiem co znaczy „niekulturalne struny”.
A jakich Ty roto używasz/używaleś że tak piszesz???
Mnie też często się wydawało że to struna brzęczy ale po wnikliwych
badaniach i obserwacjach doszedłem do wniosku że to nie struna tylko
odluzowany klucz.. Spróbój dokręcić klucze i wszystko powinno być w
porządku…:)
Z gitarą raczej wszystko w porządku. Dla wszelkiego podokręcałem wszystko
itd. To chyba jednak kwestia rozegrania strun bo wczoraj wieczorem trochę
pograłem, porozciągałem i brzęczenie jest coraz mniejsze. Rozmawiałem też
z paroma osobami i mają te same sytuacje.
A tak dla wszelkiego – co może być nie tak z gryfem? Profil gryfu z tego co
me oczy (może niedoświadczone, ale jednak) widzą, jest ok. Poza tym brzęczy
tylko jedna struna.
Popieram Medawca, sam miałem rotosoundy i też brzęczały. Fretbuzzy były
nawet przy lekkim szarpnieciu struny. Akurat mi się to podobało, ale nie musi
każdemu 😛
Kurde, chyba napradę będę Ci musiał to toalnie łopatologicznie
wytłumaczyć:
Wszystkie struny ta sama grubość 45-105, testowane na corcie gb34a:
Daddario exl – akcja średnio 2mm nad ostatnim progiem, trochę brzęczy.
Daddario eps – akcja też ok 2mm – brzęczy już więcej, ale mało z tego
przenosi nagłośninie.
Ernie balle stalowe hybrid slinky czy coś takiego – też akcja ok 2mm,
brzęczenia małe
Rotosoundy swingbassy – akcja 2mm – brzęczy jak jasna cholera i cały fretbuzz
przenoszony jest przez wzmacniacz, każdemu dźwiękowi towarzyszy donośne
trrrrrrrrrt. Podniesione trochę wyżej nadal sporo hałasują.
Załapałeś czy mam dalej sobie „żartować”?
Nerwosol kolego polecam… 🙂 Zapytalem Cię co znaczy w Twej nomenklaturze
„niekulturalna struna” a Ty się pieklisz…
Myślalem że to forum jest i że tu się dyskutuje,pyta,wymienia
doświadczenia…ale widać omylilem się troszkę.
Przepraszam że szanownego Medawca ośmilelilem się inkomodować.
kocie wciśnij sprzęgło i wrzuć na luz;)
Ale jak przeczytałem o tych ,,niekulturalnych strunach” to od razu z tego
zdania wiedziałem że ,,niekulturalne” odnosiło się do tego że strasznie
brzęczą xP Więc poniekąd to rozumie… Ale i tak chill out! xp
Ja mam swing basy, jak były nowe to ciut jakoś o 1 próg się E struna
obijała i z okolicy główki miałęm sound jak przester xD Ale tu
wystarczyło kilka milimetrów w górę.
Kilka milimetrów w tej kwestii to sporo 🙂
Oj dobra xP Mój błąd xP w zamyśle miałem to że tylko lekko podniosłem i
było lepiej xP Sorki.
Sernik, youre talking to me? ;P
niee do medawca;d