Mam pytanie na temat kompetencji sprzedawców w pewnym sklepie muzycznym w
centrum warszawy.
Otóż nawiedziłem ów sklep w celu zasięgnięcia opinii na temat basów dla
takich prawie-jak-basistów jak ja za kwotę 1000- 1200zł. Po dłuższym
studiowaniu tego forum dosyć znacznie nakręciłem się na yamahę brx 374.
Koleś mi prezentuje różne corty od 600 wzwyż, tak średnio mi brzmieniowo
podchodziły (nie za bardzo się orientowali w szczegółach technicznych, bo
„nie mają katalogów”, a dokładnych nazw modeli niestety nie pomnę,
starość nie radość). Zademonstrował mi pewnego corta, akurat wiedział z
czego jest zrobiony, z agathisu (poniżej 1000zł), bardzo go zaczął
zachwalać. A ja na to, że słyszałem że w tym przedziale cenowym dobra jest
yamaha brx 374 (była tam za 1324zł).
Od tego momentu zacząłem się czuć jakbym na tym forum skajłeja wychwalał.
A to, że nie brzmi, a to, że plastikiem zajeżdża, a to, że zużycie strun
jest słyszalnie 2 razy bardziej niż w innych gitarach (prawda-li to??), a to,
że tandeta, a to że dla laików. Nawet nie pomogło to, że powiedziałem
„ależ ja jestem laikiem”. Strasznie jechał tak po tej Yamaha, a ja na to,
że koledzy mi mówili, że ten model jest bardzo dobry na początek. A on na
to „A czy koledzy są basistami??”. A może i Wy nie jesteście basistami a
trafiłem na jakieś forum stowarzyszenia hodowców kanarków?? 😛
Fajne było to, że te gitary przy mnie ogrywał, i muszę stwierdzić że
rzeczywiście ta jamacha niezbyt mnie swoim brzmieniem ujęła (ale może to
kwestia ustawień). O wiele lepiej przemówił do mnie Cort EVL z4 (1150 coś),
kolega owy przedstawił mi go jako „gitarę co tak fajnie wygląda”. No
wygląda nawet spox muszę przyznać, ale nie to jest dla mnie najważniejsze,
ważne że po osłuchaniu tego quasi pomiotu szatana coś poczułem.
Sorka za rozwlekłość. Chciałbym poznać Wasze opinie co do tego, czy
sprzedawca ów nie potraktował tej jamachy zbyt tendencyjnie.
Czy basiści mieli kiedykolwiek problemy z kompetencjami sprzedawców w sklepie muzycznym?
Czy kiedykolwiek odwiedziłem sklep muzyczny w centrum Warszawy i porozmawiałem z sprzedawcą basów?
Zastanawiam się nad zakupem basu za kwotę 1000-1200zł.
Czy jakiś sprzedawca pokazał mi różne modele basów i polecił coś poniżej 1000zł?
Zastanawiam się nad zakupem gitary marki Cort lub modelu Yamaha brx 37
Czy miałem jakieś negatywne doświadczenia z Yamałą brx 374, takie jak słabe brzmienie lub plastikowe wykonanie?
Czy sprzedawca w sklepie muzycznym odniósł się do moich preferencji i potrzeb jako basisty?
Czy inni basiści polecali mi model Yamaha brx 374?
Czy w trakcie rozmowy sprzedawca w sklepie muzycznym potraktował Yamaha brx 374 zbyt tendencyjnie?
Czy Cort EVL z4 to dobry wybór dla początkującego basisty?
Po prostu gościowi nie podchodzi ta Yamaha ale według mnie jak na pierwszy
bas to dobre, uniwersalne wiosło. Ten temat już 2000 razy był wałkowany i
nasz zdanie chyba znasz.
Niopp. Danke schon. 🙂
EDIT: Jeszcze pytanko co do tego Corta EVL z4b. Czy aby w tym przypadku nie
dopłaca się za sam wygląd? Jeżeli tak, to czy istnieje wiosełko z
identycznym stuffem, ale z wyglądem mniej „czaderskim”. (no i bez tych
pentagramów, do Wuja Chacława…).
Ło w morde! 😛 Ten Cort jest z dobrych rzeczy złożony! nie wiem jak to w
praktyce wygląda bo to jest raczej nie możliwe żeby wiosła z mahoniu, z
pickupami i elektroniką EMG kosztowały tylko tyle… Nie wiem to jakiś
wałek musi być:P Ale patrząc na specyfikacje powiedziałbym, że to bardzo
dobre wiosło pod względem jakość/cena.
No to pycha. Być może dziś go se qpie na raty 😛
A żebyś kurna wiedział :P. Jeżeli nie dziś to po weekendzie. Dam znać jak
tylko już wpadnie w moje łapska ]:->
Ja będąc w RockNRollu w Katowicach zostałem urzeczony opowieścią o Ibanez
GSR200. Koles zachwalał, jaki to ten bas jest zajedwabisty, że wspaniale
brzmi (rotfl) i że jest to instrument dla profesjonalistów (jeszcze większy
rotfl). Naprawdę zrobił mi taką wodę z móżgu, że byłem nieźle
nakręcony na tego Ibaneza, ale na szczęśćie trafiłem na basoofkę i nie
popełniłem błędu kupując go. Kupując bass nie patrz na to co mówi
sprzedawca (chociaż zdarzają się wyjątki jak np. Lemański gdzie obsługa
jest naprawdę nieźle poinformowana i pomoże w wyborze naprawdę dobrego
sprzętu) ale na to jak on brzmi kombinując z różnymi ustawieniami i –
przede wszystkim – na to jaka jest wygoda gry.
I jak masz już tego corta ?
Nie, się sprowadza. Wiesz, urodziny Jezusa, te sprawy, firmy kurierskie mają
zapierdol, więc podejrzewam, że dotrze do sklepu po świętach. Można go
sobie posłuchać na stronie Corta póki co.
Miałem kiedyś yamahę rbx360 i całkiem nieźle się sprawowała – nawet w
studio. Jeśli masz ochotę usłyszeć to:
http://www.testis.z.pl
Zapomniałem dodać, że chodzi o demo „my world”
rbx360 jest ok – miałem przyjemność powalczyć z tym wiosłem, ale cziko
może wiesz jak ma się to do Washburna xb120 – może miałeś okazje
potestować obie.
powiem Ci ze ze sprzedawcami bywa róznie..
wszystko zalezy w jakim sklepie.. Z twojego opisu raczej wynika ze kolesiowi
Yamaha po prostu nie podchodzi.. Ja przy kupnie wiosełka tez byłem napalony na
yamaszkea ale przypadkiem wziąłem w łapki GMR ( sprzedawca mi doradził) i
tak już zostało… hehe, pomijając to ze cena troszke wzrosła.. Zawsze
znajdzie się baśka lepsza od tej która masz upatrzoną… Według mnie na
poczatek ta Yamaha jest spoko..Pozdrawiam
Niestety nie grałem na Washburnie, ale powiem tak: w sklepie podłaczają cię
zapewne pod inny piec niż Twój i myślę, że jeżeli zastanawiasz się nad
kupnem kilku instrumentów z tego samego przedziału cenowego to moim zdaniem
warto wybrać ten, który najlepiej leży w ręce, a brzmienie ustawisz na
swoim sprzęcie – pewnym pomysłem jest dokupienie graphic equalizera (firmy
behringer naprzykład kosztuje osiemdziesiąt kilka złotych)
jakbys miał kupić sprzet do 1500zł to co bys wybrał ?
–>Ibanez Blazer, Ibanez Rodstar 🙂
—–
hyhy ta precissiona to ja właśnie chce zmienic
Kurde tak naprawdę to nie da się doradzić komukolwiek którą gitarę lepiej
kupić. To bardzo indywidualna sprawa. Serio myślę, że trzeba sobie dobrać
instrument pod łapę
Ojooj, jaki fajny miś!
Co do tej yamahy: brzmienie ok, ale to nie to czego szukam.
Was?! Kapusta i bas.
ok potestuje różne i coś wybiore ale to i tak dopiero za 4 tygodnie planuje
jakoś. zloze sprawozdanie 🙂
To dość zaskakujące, miałem podobną przygodę w sklepie w centrum
Warszawy. To miał być taki rekonesans. Koleś już na samymn początku uparł
się na markę Corta. Chciałem upatrzyc siobie coś za około 1200zł, ale
mimo to sprzedawca wcisnąć mi chciał Corta GB35, mało tego – chciał już
zapakować (!) Wydawało mi się, ze to ja jestem laikiem, gość nie potrafił
przedstawic zasadniczych różnic, gdy się zapytałem prowokująco o modele
Corta za ponad 1800 – stwierdził, że więcej opcji w potencjometrach, ale
brzmienie niemal takie same (!) Nawet skrytykował Ibanez (na który na
początku się nastawiałem)i powiedział, że są „przereklamowane” a
chodziło o BTB405QM :/
Powiem tyle: nigdy już nie skorzystam z usług tego sklepu.
Wybrałem sklep spoza Wawy (Tomaszów Mazowiecki) i nie dość, że
profesjonalna pomoc w wyborze to jeszcze do kieszeni poszło 150zł 😉 Ja po
prostu jestem zniesmaczony. Niby stolica, jeden z najpopularniejszych sklepów,
a taka obsługa. Jakby sprzedaż sprzętu muzycznego nie różniła się niczym
od sprzedaży ziemniaków.
bo chyba ktoś mi gdzieś mówił, że oni są oficjalnym dystrybutorem corta,
tak jak metro jest dystrybutorem hohnera. Byłem w metrze i kolo mi wkręcał,
że Cort to to samo co hohner, tylko hohner tańszy ;).
Morał z tego taki, że:
a) trzeba mieć znajomego wyjadacza (najlepiej jeszcze pyskatego :D) i z nim
chodzić na rekonesans
b) samemu być wyjadaczem
c) mieć zaufany sklep ze zaznajomionym sprzedawcą
Jednego w życiu dobrego sprzedawcę widziałem (szkoda, że już nie
pracuje).
Rynek muzyczny to biznes jak każdy i trzeba o tym pamiętać. Smutne trochę
ale co zrobić.
———————–