Witam wszystkich:)
Nie udzielam się na forum, choć konto na basoof-ce posiadam od dawna.
Powód jest prosty – większość moich „FAQ” zostało już wyeksploatowanych
na różne sposoby, dlatego też nie miałem takiej potrzeby.
Być może przeoczyłem i istnieje odpowiedź i na TO pytanie ,temat był już
poruszany, za co z góry sorry, ale do rzeczy:
Tak jak w tytule posiadam Ashdown MAG 300 EVO III + Ashdown 410T Deep.
Mam go już parę lat, ale od początku gdy go używałem, na większych,
mniejszych imprezach
i koncertach, nawet na próbach narzekałem nieco na niedobór mocy. Tak jest
odkąd wyciągnąłem go z pudełka. Dodam ,że grałem wcześniej na Sqierze
IV JB „coś tam, coś tam”, a od jakiegoś roku gram
na GMR-że V Bassforce modyfikowanym przeze mnie (2 x Bartki+aktywny układ) i
muł pozostaje mułem:D. Kupiłem SansAmpa, jest lepiej, ale o wykręceniu
driva nie ma mowy.
Wpadłem na pomysł, że to wina tych czterech 10′-tek, które nie dają rady,
pomyślałem, że coś takiego:
allegro.pl/Ashdown-abm-kolumna-1×15-300w-i3085973763.html może
polepszyć sprawę…
Jak myślicie?
Czy ktoś ma doświadczenie z Ashdown MAG 300 EVO III + Ashdown 410T Deep?
Czy ktoś ma pomysł, jak zwiększyć moc tego zestawu basowego?
Czy ktoś grał na SansAmpie z tym zestawem i poleca go?
Czy ktoś może polecić kolumnę ABM 1×15 300w jako uzupełnienie do tego zestawu?
Czy ktoś inwestował w modyfikacje swojego Ashdowna MAG 300 EVO III?
Czy ktoś posiada jakieś dodatkowe wyposażenie, które poprawiło jakość dźwięku tego zestawu?
Czy ktoś może polecić inny zestaw basowy, który zapewni większą moc i lepszy dźwięk?
Czy ktoś wie, jak zwiększyć moc basu, bez konieczności uzupełniania zestawu o nowe elementy?
Czy ktoś gra w zespołach na koncertach i ma doświadczenie, jak radzi sobie ten zestaw basowy?
Czy ktoś posiada jakieś cenne wskazówki dotyczące ulepszania jakości dźwięku Ashdown MAG 300 EVO III + Ashdown 410T Deep?
Hmm, a ta kolumna nie ma już przypadkiem 4ohm? Ten wzmacniacz z tego co
pamiętam ma minimalną impedancję 4ohm, więc jak podłączysz coś jeszcze
możesz go uszkodzić.
No dokładnie, rzecz w tym, że widywałem już podłączane dwie paki do
takiego wzmacniacza więc…musiało to hulać…jakoś:D A poza tym po coś ma te
dwa wyjścia z tyłu.
Nie znam się na tej zależności Watt-y vs Ohm. Jak to się ma do siebie nie
mam pojęcia.
Tak, można podłączyć dwie, ale nie 414T, tylko 410T plus coś. Jak masz
dwie paki po 8ohm to wypadkowo wychodzi 4ohm i jest wszystko cacy. Jak masz
jedną 4ohm i coś dołożysz, to może się wzmacniacz spalić i to bez
żadnego ostrzeżenia.
Oj, przepraszam…410T mam:) Sorry, przeglądałem na allegro tego złomu i
się zamieszałem.
Dokładnie 410t Deep 8 Ohm. Więc jak to się zlicza?! 8+8=4?!
(8*8) / (8+8) = 64 / 16 = 4
Albo ogólniej: 1/R1 + 1/R2 = 1/R gdzie R1 i R2 opory które łączysz
równolegle, a R opór wypadkowy 🙂
f*ck, dzięki wielkie…no ale wracając do meritum, czy myślicie, że nawet
już sama kolumna o takiej samej mocy jeśliby wziąć 4 x 10 w porównaniu do
1 x 15 ma lepsze pasmo przenoszenia?
Czy da cokolwiek podłączenie kolumny o większym głośniku? Ja zdaję sobie
sprawę, że ta seria MAG, to straszne muły są…i do profesjonalnego
sprzętu sporo im brakuje:D
zamiast kłaść 800 na tego asha, odłóż to, sprzedaj co masz i kup sobie
normalną kolumnę, budżetowe Ashe to koszmarny sprzęt
nigdy nie używałem dwóch kolumn na raz (bo po co mi tyle noszenia), ale o
ile dobrze pamiętam z lekcji fizyki, to podłączenie dwóch zwiększy
rezystancję, a co za tym idzie, spadnie moc. Także ten pomysł lepiej sobie
odpuścić.
Zgadza się Magic. Ja to wszystko rozumiem. Pytam teraz tylko od jakiegoś
czasu o pasmo.
Może prościej:
Zamienić 4 x 10 (300W RMS), na 1 x 15 (300W RMS) – Czy to by w ogóle coś
dało, czy nic się nie zmieni…To już takie czysto techniczne pytanie, czy w
przyszłości kupując kolumnę, w ogóle kierować się jakąś
zależnością.
W sali prób np. mamy combo ampega, już nie pamiętam tam jaki to model, w
każdym bądź razie ma 250W na 1 x 15 i powiedziałbym, że mocą dorównuje
tym 300W z Ashdowna. I teraz czy kwestią jest ogólna jakość produkcji ampeg
vs Ashdown, wielkość głośnika, czy może jedno i drugie. Od czego to
zależy?
Do takiego samego zestawu jaki masz podpinałem 115 aszdałna z blue line i
grało jak fiks – więc bez strachu
Który ma 250W, nie 300 – numer jeden (dlaczego?), numer dwa po raz kolejny
pytam, czy w jakikolwiek sposób zwiększa się efektywność zestawu w ten
sposób.
JKK, nie zrozumiałeś poprzedniego pytania chyba:)
Jeszcze raz, tak jak poniżej: Różnica pomiędzy 4 x 10, a 1 x 15 – obydwie
paki ta sama moc, czy któraś będzie efektywniejsza, głośniejsza, zmieni
się brzmienie (to chyba na pewno) , czy nic się do cholery nie stanie?!:P
Sprawdź sam na kilkunastu różnych paczkach o różnych wymiarach i
konstrukcjach z głośnikami różnych producentów a zrozumiesz, że sam nie
rozumiesz swojego pytania.
Czyli mam szukać pomiędzy wierszami odpowiedzi na moje pytanie
MPB?:D
Nie wiem, uważasz, że te wszystkie „pierdoły” czyli moc, impendacja, waty,
pasmo przenoszenia, nie mają znaczenia, bo każdy zestaw i tak w różnych
kombinacjach zabrzmi jak będzie chciał i nie ważne są parametry?
To jak myślisz, po co producenci posługują się tymi danymi?
Myślałem, że jednak istnieją jakieś wytyczne, którymi warto,a nawet
czasami trzeba się kierować, np. jak mój przedmówca:
Widzisz ,na tego typu odpowiedziach mi zależy:)
sam jesteś JKK 😛
Pytasz się, czy coś się stanie, więc odpowiadam, że koorwa nie stanie
się.
Koorva sorry JJK, szacun nie 😀
Klawiaturowe przejęzyczenie.
Pytałem się, czy to coś zmieni, czy coś da ,a nie czy się…”stanie”:P
Po dodaniu tej 115 ziemia zaczęła bardziej chodzić. Mi to akurat bardzo
pasowało.
Co za głupota, przecież kolumny łączone nie są szeregowo, tylko
równolegle zawsze, więc rezystancja spada… Nie piszcie takich głupot, bo
ludzi w błąd wprowadzacie…
https://www.youtube.com/watch?v=PoAn8VtRYJs
Apropos mulowatego brzmienia. Ja jakoś tego nie odczulem jak to nagrywalem
kiedyś, a jak masz sansa to uciagniesz naprawdę fajne gadanie.
Z 15″ fajnie to wszystko brzmi, ale ty majac 414t to już opor. Jak dolozysz
jeszcze to mozesz spsuc tak jak chlopacy wczesniej ci mowili.
No i właśnie o to CHODZI, więc potwierdza się teza z pasmem przenoszenia, a
calami głośnika i to pomimo tego, że ma 50W mniej…chociaż po co ,dalej
nie wiem:P
Pamiętam, że grałem na takim zestawie Carvina, miał coś około 1000W.
Głowa + dwie paczki, jedna 4 x 10, druga 1 x 15. Łep miał osobne
potencjometry vol od obydwóch paczek. Pojedynczy głośnik MIAŻDŻYŁ, ale po
przyciszeniu go i wykręceniu tak samo „czwórki”, power drastycznie
spadał.
Też właśnie tak mnie się wydawało, tylko troszku innymi słowami:D
Poprawiłem się Kornus24. Mam 410T deep. Zaufaj mi ,że o drive nie ma mowy.
Chyba,że jakiś „cień drive” hahahahah:D
Jak wykręcam w Sansie drive, to robi się mocno zubożały efekt moog-a ,
przypomina trochę choojowo wykręcony Boss Bass Synthesizer:)