Witam,
Przede mną zakup swojej pierwszej głowy basowej i chciałem zapytać Was o
radę, którą wybrać:
*Ashdown Little Giant 350
www.guitarcenter.pl/catalog/bas/wzmacniacze/glowy-basowe/Ashdown-little-giant-350
*Kustom KXB200HR
www.guitarcenter.pl/catalog/bas/wzmacniacze/glowy-basowe/kustom-kxb200hr.
Ashdown będzie mnie kosztował 10zł więcej, więc kwestia finansowa nie ma
znaczenia. Niestety nie będę miał okazji pograć na tym sprzęcie przed
zakupem, stąd moja prośba o pomoc.
Z góry dziękuję i pozdrawiam!
Jaka cena tego asha 😀 Chodzą już nówki po około 750zł. Z tych 2óch jak
na moje lepszy ash.
Chodziły nówki po 750. Chyba cena pyknęła w górę jakiś czas temu.
Kosmiczna jest.
http://www.bigbeat.pl/wzmacniacze-gitarowe/glowy-basowe/Ashdown-little-giant-350-8218/
770zł. Chyba że coś jeszcze innego w tej cenie. Czy jest to w ogóle w
miarę dobry sprzęt?
Hmm na Asha niedawno dystrybutor walnął promo – stąd obniżka. W Guitar
Center widać jeszcze stara cena 😛 A sam wzmacniacz IMO bardzo fajny – ładnie gra,
ma neutralne brzmienie, jeśli nie bawisz się EQ. Jeżeli natomiast się
bawisz, można przeróżne brzmienia ukręcić bardzo łatwo. Po sieci krążą
opowieści, że sekcja wejścia i preampu jest za słaba i bywają problemy z
basami pasywnymi/ze słabym sygnałem. Osobiście z niczym takim się nie
spotkałem. Jak dla mnie, w tym porównaniu Little Giant jest lepszy – plus za
wagę, wyposażenie, moc, brzmienie. Problemem może być wspomniana kwestia
preampu i trochę nietypowy rozmiar (jak zachce Ci się włożyć go do racka,
będziesz potrzebował 2U – jest minimalnie za duży na 1U). Kustoma raz
ogrywałem i kompletnie niczym mnie nie zainteresował – ot, głowa.
Proszę zmienić nazwę wątku, albo będzie zamknięty z tytułu punktu
regulaminu numer 5. 🙂
Weź jeszcze pod uwagę jakiegoś behringera.
Mam BX4500H i fajnie gada jak się coś sensownego ukręci.
Podpinam bez efektów do kolumny 115 na emi jakimś.
O behringerach słyszałem tyle złych opinii, że postanowiłem sobie
odpuścić.
Miałem Asha LG350 kilka miesięcy a obecnie jestem w posiadaniu tego
Kustoma.
Jeżeli chodzi o brzmienie to wg mnie oba są prawie na jednakowym poziomie.
Obie głowy są OK ale żadna tak naprawdę szału nie robi.
W obu używałem/używam preampu MXR Bass DI+ bo bez tego brzmienie jest
jałowe i takie trochę puste. Mówię tu o zerowych ustawieniach.
Ash ma większą moc, jest mniejszy i lżejszy niż Kustom ale po kręceniu
gałkami Kustom jest milszy dla ucha.
Osobiście wolę Kustom, mimo mniejszej mocy ryczy wyraźniej niż Ash. W grze
z zespołem jest lepiej słyszalny i nie zamula tak jak Ash.
Mimo jakiejś kosmicznej technologii zastosowanej w tym Ashu brakuje mu
czegoś. Czegoś wg mnie podstawowego.
Wszystkie opisy o ścianie dźwięku i jaki to on wspaniały można między
pirdy włożyć.
Ja wybieram Kustom ale to tylko moje skromne zdanie.
Edyta:
Ten Kustom nie jest wcale taki cieżki. A jak Asha wsadzisz w skrzynie to
stanie się lżejszym ale tak samo nieporęcznym klamotem jak inne głowy w
racku.
adam.210 wrote:
I dobrze zrobiłeś.
Tylko nie Ash!!! Grałem wczoraj w muzycznym na Little Giant 1000 i takie mułu
jeszcze nie słyszałem. Nie polecam za bardzo…
Natomiast Kustom mi przypadł bardzo do gustu, tylko że ogrywałem KBA 100,
nie wiem jak to się ma do osobnego heada.
A szczerze powiedziawszy… podczas ogrywania Ashdown a rzuciło mi się w oczy
combo Behringera Ultrabass BX600. Podpiąłem się na chwilkę (ponieważ za
chwilkę mięli zamykać sklep i dali mi delikatnie do zrozumienia, abym już
wychodził ;P) i po prostu wpadłem w wielką zadumę. Jak przez długi czas na
Ashu nie mogłem nic konkretnego ustawić co by mnie zadowoliło, to dosłownie
chwilka na Behringerze, lekko poprzekręcałem gałki w moje standardowe
ustawienie, od którego zawsze zaczynam testować sprzęt i usłyszałem
praktycznie to, czego oczekiwałem od wzmacniacza. Jestem tym bardziej zaszokowany,
ponieważ całe życie miałem zdanie o tej firmie, że jest do C***a wafla
niepodobne aby ktoś takie coś produkował. Co więcej, to małe combo
rozkręcone na jakieś 20% głośności grało o wiele głośniej niż prawie
na pół rozkręcony Little Giant 1000 (sic!).
Dzisiaj mam zamiar wrócić tam i ponownie ograć tego kombiaka małego, tym
razem dokładniej. Basik jaki wtedy miałem to LTD B155.
Bo Behringer to taka dziwna firma że albo wypuszcza zupełny syf(patrz
przestery w kostce) albo względnie dobre(patrz ultrabass).
Tyle że te głośniczki Bugery(też Behringer swoją drogą) są do
niczego.
A te LG to syf i tyle.
No ja miałem małe combo gitarowe i mi głośnik poszedł.
Ale dlaczego do niczego są te głośniki? Że Bugera to Behringer to ja dobrze
wiem. Jedyne w sumie, co pozostawia do życzenia to jakość wykonania i
wytrzymałość. Aczkolwiek, np. mam znajomka, co gra na kolumnie (gitarowej)
Behringera 4×12, dosyć je męczy na koncertach, które gra często, gra
defkora, więc naprawdę głośniki przeżywają sajgon. I co najlepsze – ani
razu nie miał z nią kłopotów.
E: A gdzież ci on polazł?! Jak kocha to wróci!;P (joke;)
Pewnie wszystko zależy od modelu jaki się trafi..
Miałem kontakt z firmą Behringer w postaci 2 kostek do gitary, wzmacniacza
gitarowego i jakiegoś małego miksera.
Kostki padły po około 30 minutach grania, wzmacniacz pierdział już na 2
próbie a w mikserku nie działało zasilanie phantom. To wyjaśnia móją
awersję do tych klamotów.
A dzisiaj pograłem sobie na Kustomie z tematu i naprawdę LG350 to przy nim
mulator.
Tak jak mariotd zauważył LG jest strasznie cichy.
Dzięki za pomoc. Nadal nie wiem co wybrać, ale chyba- mimo głównej zalety
Asha, którą jest rozmiar, wybiorę Kustoma. Nie chce mi się jednak wierzyć
żeby 60 Watowy piecyk grał głośniej niż 1000 Watowy wzmacniacz, w dodatku
mocniej rozkręcony. W każdym razie dziękuję za pomoc.
Zależy do czego podłączysz głowę. Przy paczce na 8 łomach ten LG straci
około 1/3 mocy.
Zresztą nie tylko waty są wyznacznikiem głośności. A tak jak pisałem
wcześniej, ten Ash zamula 😀
Nie będę zakładał nowego tematu bo po co śmiecić – zresztą moje
zapytanie też dotyczy Litel Dżajanta – no więc Panowie, ptanie moje brzmi –
LG czy Ashdown mag 300 evo II???
Kto grał, jakie wrażenia itepe, itede?! O LG sporo się naczytałem, no i za
nim przemawia dobra cena ale jak oba heady wyadają w konfrontacji???
jak dla mnie:
evo mag II > little giant > Kustom
Tak samo jak wyżej, chociaż i tak bym Kustoma walnął na samym początku (;
ale między LG a EVO wygrywa EVO.
mozesz mieć racje bo nie miałem kazji grac na tym modelu Kustoma i ciezko mi
dokladnie porownac. grałem na innych Kustomach i było dość nijako, natomiast ja
jeśli chodzi o Ashdown a jestem dość nieobiektywny, bo po prostu bardzo lubię
Ashdown a. niewytlumaczalnie 🙂
Mam pytanko tak poczytałem o tym ashu i o Kustomie… I tak naprawdę w
dalszym ciągu nie wiem co będzie lepsze. Gram z kumplami w zespole klimaty
Limp Bizkit i ciekaw jestem (pierwsze pytanie) co będzie się lepiej nadawło
czy Kustom czy ash? (Drugie pytanie ;P) Ile mocy będzie miał Kustom KXB200H
przy podłączeniu do 8 ohmowej paczki Kustom DE410H? (Trzecie pytanie ^^) Czy
może hybdrydowy head Kustom DE300 HD byłby lepszy od któregoś z wyżej
wymienionych headów? I ile ten miałby ew mocy przy podłączeniu do paczki
DE410H?
ten Ashdown to gowno.
Ostatecznie kupiłem combo Fendera. Dzięki za pomoc