Ampeg BA210 SP vs Nemesis RS210

Szukam comba w granicach 1500- 1700zł, nie wiem co byłoby lepsze. Ciężko mi
ograć ten sprzęt (cała Polska do przejechania), jeżeli mi nie podpasuję to
sprzedam, ale jednak wolałbym dokonać trafnego wyboru 😉 Sprzętu potrzebuję
dość szybko, więc po prostu pytam o różnice w brzmieniu tego komba…

Jakie są różnice w brzmieniu między Ampeg BA210 SP a Nemesis RS210?
Które z tych combów jest lepsze do gry na basie za granicą 1500-1700zł?
Czy ciężko jest ograć oba te sprzęty?
Czy któreś z tych combów lepiej pasuje do konkretnego stylu muzyki?
Czy warto zaryzykować i kupić jeden z tych combów, jeśli nie ma możliwości ich przetestować przed zakupem?
Jaka jest ich jakość dźwięku?
Czy którekolwiek z tych combów łatwo się transportuje?
Czy coś wpłynęło na Twoją decyzję zakupu któregoś z tych combów?
Czy któryś z tych combów jest bardziej estetyczny niż drugi?
Czy zalecałbyś jakiś inny sprzęt do granic 1500-1700zł niż Ampeg BA210 SP oraz Nemesis RS210?

5 komentarzy

  1. bolem

    Grałem na obu, Ampeg brzmial od razu, nemesisem trzeba było pokręcić.
    Wybrałbym ampega (ogolnie jestem „fanem” tego comba)

  2. Groovemann

    Zdarzyło mi się grać na obu i zgodzę się z bolemem, Ampeg zagadał jak
    marzenie, a z nemesisem się trochę natrudziłem, aby uzyskać brzmienie, o
    które mi chodziło. Tym niemniej, Eden to zacny sprzęt, ale niższe modele
    są takie sobie. Jeśli chodzi o Edena, to WorldTour czy coś. Jestem za
    Ampegiem, na pewno będziesz zadowolony.

  3. halabala

    Nie mam porównania, ale posiadałem ampega i powiem, że kawał skru****na
    był z niego 😉

    Brzmiał super z pasywną Yamaha bb-g5, ale już z gmr-em nie chciał się za
    bardzo dogadać.

    Zatem polecam go, ale do klasycznych konstrukcji.

  4. bolem

    mi z aktywnym ltd b-155dx gadal bardzo dobrze. Z pasywno/aktywnym wycudowanym
    g&lem tez

  5. dudi999

    Mam AMpega BA210SP, calkiem przyjemne combo, chociaż według mnie cena nowego
    jest trochę za wysoka, chociaż chyba już nie ma w sprzedaży nowych ale
    kosztowały one coś około 2500zł co było małą przesadą. Ogólnie combo
    jest fajne w tym przedziale cenowym o którym mówisz. Ma wbudowanych kilka
    efektów, fajna jest symulacja SVT która dodaje brzmieniu „mocy”. Reszta
    efektów też nie jest zła ale osobiście z nich nie korzystam wcale ponieważ
    mam Bossa GT6B. Co do mocy to te 220W jakoś słabo słychać ale też nie jest
    jakiś strasznie cichy. Na małe koncerty spokojnie wystarczy. Z Nemesisem nie
    miałem do czynienia więc nie porównam ich

Inni czytali również