Witam serdecznie,
Posiadam Ashdowna mag 300 evo 2, do niego podpięty oryginalny głośnik 8
ohmowy 250W oraz kolumna harleya bentona 8 ohm. Na takim zestawieniu zagrałem
już wiele koncertów i nic nigdy się nie działo. Rozkręcony miałem
wzmacniacz na połowę. I w trakcie koncertu nagle przestało grać,
odwróciłem się i myślę, że po prostu kabel się poluzował ale
zobaczyłem dym. Dokończyłem koncert i później następny tego samego
wieczoru wpięty bezpośrednio pod mixer.
Dzisiaj wzmacniacz próbowałem sprawdzić i tak: jak podłączam gitarkę to
sygnał jest bo wskazówka wejściowa normalnie się podnosi i wyprowadzając
liniowo przez D.I na wzmacniaczu pod komputer wszystko się nagrywa bez
żadnego buczenia, trzasków itp. po prostu jest ok(mając oczywiście nie
podpięte kolumny). Ale podłączając już kolumnę do niego to jest ogromne
buczenie (przy nawet całkiem wyciszonym wzmacniaczu). Zdiagnozowałem, że dym
wychodził z oryginalnego głośnika, mam go już na wierzchu ale nic z
zewnątrz nie widać, jedynie czuć smród, więc stawiam na cewkę?
Chcę również nadmienić, że wszelkie bezpieczniki również ten widoczny na
zdjęciu na plytce co podpinam głośniki są całe.
PS. na jednym ze zdjęć zaznaczone kółeczkiem są to wtyczki właśnie tej
płytki gdzie wpinam głośniki.
Proszę o pomoc.
Pozdrawiam
Czy ktoś może mi pomóc z problemem Ashdown mag 300?
Czy ktoś miał podobny problem z Ashdown mag 300?
Jak naprawić problem z Ashdown mag 300?
Czy ktoś może mi doradzić co zrobić z Ashdown mag 300 i dymem?
Co może być przyczyną problemu z Ashdown mag 300?
Jakie rozwiązanie polecacie na problem z Ashdown mag 300?
Czy ktoś wie, co oznacza dym z Ashdown mag 300?
Czy ktoś ma pomysł na rozwiązanie problemu z Ashdown mag 300?
Czy ktoś miał podobny problem z Ashdown mag 300 na koncercie?
Czy ktoś wie, jak rozwiązać problem z buczeniem Ashdown mag 300?
Przy upalaniu się cewki głośnika często spada ona z karkasu i ociera o
magnes. Naciśnij najrównomierniej jak się da głośnik i zobacz czy
„skrzypi”. Ewentualnie podłącz coś do tego głośnika, może być nawet
sygnał z mp3, telefonu itp, jak masz kabel mały jack po jednej stronie i
luźne kabelki po drugiej to nie problem. Ewentutalnie możesz głośnik
wpiąć na Wyjście line out, preamp out, send – powinno ono dać sygnał
wystarczający, żeby było go słychać. Tak sprawdzisz czy głośnik jeszcze
nie zdechł.
Co do wskazówki to pokazuje ona nie głośność tylko wysterowanie
przedwzmacniacza więc przedwzmacniacz masz sprawny.
Moja diagnoza – pierdyknęły Ci tranzystory mocy w końcówce mocy tegoż
wzmacniacza. Upaliło pewnie przy okazji jeden głośnik – ciesz się, że nie
resztę. Jeśli jest warty coś tam to warto go przewinąć – koszt ok 100zł.
Zdarzyło mi się to dwukrotnie i zawsze tranzystory końcowe(mocy) oraz
głośniki szlag trafiał.
Dziwi mnie tylko, że bezpieczniki całe bo je również trafia najczęściej
szlag. Albo ktoś wstawił mocniejsze i zwyczajnie nie zareagowały kiedy
tranzystory szlag trafiał.
Sprawdziłem ten jeden głośnik oryginalny i słychać leciutko ale nie wiem
bo czuję ten dziwny zapach i nie umiem stwierdzić czy się on nasila czy też
nie bo szkoda mi sprzętu. A co do kolumny harleya bentona to też działa i
tam nic nie śmierdzi. Więc kolumna na pewno działa a ta oryginalna Ashdowna
poz znakiem zapytania?. Czyli jak nawet końcówki mocy walną to sygnał
normalnie liniowo wychodzi? w sensie ze przez DI? pozdrawiam
Wychodzi, bo DI bierze sygnał z preampu. Obejrzałeś resztę wzmacniacza?
Skądś śmierdzi, widać uszkodzenia?
Takie buczenie niestety najcześciej oznacza spalone tranzystory koncówki
mocy. Do naprawienia w dobrym serwisie RTV za około 150- 300zł.
Nie podpinałbym głośnika bezpośrednio pod wyjście liniowe jakiegokolwiek
urządzenia.
Pod DI podpinałem kabel, który idzie do karty muzycznej hd też na wejście
liniowe bo tak często po prostu nagrywałem próbki itp. i sprawdzałem
dzisiaj i tak działa. A tak jak powyżej kolega napisał podpiąłem te
kolumny z osobna pod wyjście słuchawkowe na radiootwarzaczu unitry na chwile
aby sprawdzić czy wgl działają to śmiga . Tak obejrzałem cały wzmacniacz,
nie ma żadnych uszkodzeń, dym leciał z tej oryginalnej kolumny a że kabel
od kolumny wychodzi środkiem to przez tą dziurkę(bo to combo) dym wleciał
na wzmacniacz więc tak się wydawało. Więc pewnie tak jak mówicie
tranzystory końcówki mocy. Także dziękuję wam wszystkim za odpowiedzi i
pomoc.
Niby dlaczego ? Przecież o ile wiem nie ma tam składowej stałej więc dla
głośnika jest to bezpieczne. Sygnał ten jest 'trochę’ mniejszy niż sygnał
z końcówki mocy, a żeby podłączyć do końcówki mocy głośnik to już w
ogóle nie widzę przeciwwskazań, chyba, że coś pominąłem w rozumowaniu.
Nie mówię, że będzie słychać fest, ale na pewno można stwierdzić czy
sygnał przechodzi do głośnika czy nie.
Z cenami wymiany tranzystorów jest różnie, ja w Ashdownie FiveFiftheen dałem
jakąś stówę za usługę już z tranzystorami (nie wiem ile ich było).
Ogólnie wymiana nie jest arcyskomplikowana, jeśli zna się jakie t-ry tam
siedzą bądź ich zamienniki.
Być może jestem w błędzie, ale nie łączyłbym wyjścia liniowego do
głośnika z tego samego powodu, z którego nie wpina się słuchawek w
wyjście głośnikowe, ani wyjścia głośnikowego w wejście liniowe np.
miksera.
Tylko zauważ, że głośnik jest w stanie fizycznie/elektrycznie przyjąć
całą (nikłą) moc pochodzącą z wyjścia linniowego, natomiast słuchawki
zdechną przy mocach płynących z końcówki mocy. Przemawiają za tym
zależności mocowe.
Nie mówię, że mam rację bo może o czymś nie wiem, ale intuicja nie zapala
mi czerwonej lampki dla takiego rozwiązania na mój obecny stan wiedzy.
Ja też nie wiem czy mam rację czy nie, ja bym po prostu się obawiał i nie
wiem czy nie ma to czegoś wspólnego z impedancją głośnika i wyjść ….
ale serio nie ma co w temat się zagłębiać – wzmacniacz w całości nadaje się
tylko do serwisu, oni sprawdzą końcówkę i głośniki 🙂
Wzmacniacz jest już u speca, zdiagnozowanie.. tranzystory końcówki mocy,
wszystko inne jest w porządku. Czyli tak jak mówiliście. pozdrawiam
Mam wrażenie, że to jakiś błąd konstrukcyjny – miałem dokładnie to samo
swego czasu. I był to jedyny wzmacniacz w moim życiu (nie tylko basowy), w
którym padły tranzystory na końcówce mocy. Całe szczęście mój był
wówczas jeszcze na gwarancji.
Dodam tylko od siebie, że tranzystory mocy padły mi w combie 115 Ashdown
FiveFiftheen, może Ashe tak mają skoro już zarejestrowaliśmy w jednym
temacie trzy takie przypadki
To ja dodam czwarty – dokładnie ten sam problem miałem kiedyś z mag300h, co
ciekawe – działał normalnie na koncercie dzień wcześniej, następnego dnia
musiałem już jechać z wyjścia liniowego na przody. Diagnoza taka sama –
padnięcie tranzystorów końcówki mocy.
Chyba mam ten sam przypadek. Ile kosztowała naprawa tego za..tego wzmacniacza
?